Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B6/B7-na co zwrócić uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość radi01

A moze upewnij sie z jakiego jest rocznika produkcji bo pierwsza rej to w niemczech jakby data produkcji ale to nie data prod.zadzwon tam i zapytaj rok produkcji.jak wymienil wczesniej kolega pulapka tu wlasnie moze byc.jesli nie znasz niem.to ja jestem tu na miejscu i moge ci pomóc, zadzwonic czy podjechac jesli moze niedaleko.jak cos to dawaj chetnie pomoge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Khs

- Bixenony nie ruszają się montowane fabrycznie, a o drżących była mowa jak ktoś to robił sam !!!! Ja polecam rewelacja w porównaniu z konwencjonalnymi swiatłami.

 

Ja mam BiXenony kupione razem z autem nowka z salonu 2 miesiacu temu i non stop mi sie trzesa na każdej nierówności... :636::mad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość gresz4

Ja również przymierzam się do zmiany swojego passata na B6 i dzięki Wam mam trochę ułatwione zadanie. Zastanawiałem sie między 1,9 lub 2,0 tdi i teraz wiem, że wybór padnie na 1,9. Na temat 2 litrówek słyszałem też wiarygodne opinie o niedopracowaniu dlatego wole dmuchać na zimne. Po wstępnym rozeznaniu w Niemczech można kupić B6 z 2006 roku za całkiem niezłe pieniądze, oczywiście z przebiegami powyżej 100 tys. jeśli komuś nie przeszkadza. Mojego obecnego paska też kupiłem u zachodnich sąsiadów ma w tej chwili na liczniku oryginalne 150 tys. z książką serwisową ("prawie":) jak nowy, nie bierze olejuicon14.gif) i wygląda lepiej niż nie jeden zakupiony w naszym kraju z przebiegiem 80 tys. ale bez książki która "gdzieś się zapodziała";) .

 

Pozdrawiam

Grzesiek

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yanon

Mój ma 170tys km (przejechane w Niemczech) i też jak do tej pory jest ok. Mam silnik 2l 140KM z 6-biegową skrzynią biegów. Fajnie się jeździ szczególnie na trasie. Mam w samochodzie tempomat, czy ktoś korzysta może z tego?? Ja biorąc pod uwagę, to że na trasie (E-7 Warszawa- Gdańsk) jest sporo ograniczeń predkości i dosyć ciasno jak do tej pory nie korzystałem. Może bardziej to się sprawdza na autostradzie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi deska wogóle nie trzeszczy, może to poprostu we wcześniejszych latach produkcji bylo, u mnie cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Khs

Oj dalej trzeszczy i to bardzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a w mondeo lub accordzie takie rzeczy nie do pomyslenia...

 

musimy strasznie uwielbiac te nasze pasztety skoro trzeszczą a my je uwielbiamy dalej

 

ja do swojego z kazdym dniem wsiadam z entuzjazmem :-)

 

ostatni samochod ktory tak lubilem to citroen C5 ktory sie ciagle psul ale mial duszę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam77

Jestem całkowicie nowy na tym forum... co gorsze nie mam jeszcze passata B6. Natomiast przymierzam sie do jego zakupu i przyznam ze po przeczytaniu forum mam mętlik w głowie....

 

Chce kupić nowy samochód, passat mi odpowiada gabarytami wyglądem, wyposażeniem etc.... nie jest osobą poszukująca super doznań podczas jazdy samochodem... wszak to tylko sam. (i tu podniesie się lament) ale do rzeczy....

 

Przeczytałem forum, posłuchałem opinii i wygląda na to że jak kupie B6 powiedzmy 2.0 diesel to wdepnę niesamowicie ze względu na ilość usterek w tym samochodzie....

 

Czy faktycznie będzie tak że stanę się stałym klientem kolejnych ASO... odblokowując coraz to nowe funkcje komputerów w samochodzie i zgłębiając meandry elektroniki w tym samochodzie.... z drugiej strony tak sobie myślę ze ludzie co robią tego VW i produkują samochody od tylu lat.... nie mogli chyba zrobić az takiej "porażki" i nawet jak cos się dzieje to jest to poprawiane... (wszak kosztuje to powyżej 100tys)

 

Czy ktoś kto posiada ten samochód (nie wnikam w wyposażenie) może mi odpowiedzieć .... czy faktycznie serwis od tej pory będzie dla mnie drugim domem.... Miałem Skode i kompletnie nic się w tym samochodzie nie działo tylko zwyczajne wymiany eksploatacyjne a poza tym KOMPLETNIE NIC.... i tak sobie kombinowałem że jak kupie oryginał tego samochodu czyli VW, to tym bardziej dokonam strzału w 10’tke, a tu czytam.... i zaczynam się bać czy jak wsiądę do tego samochodu czy np... system elektroniczny pozwoli mi wysiąść po zakończonej jeździe....

 

Proszę o podpowiedzi.... jeżeli cos napisałem nie tak lub w nie właściwym miejscu, przepraszam... naprawdę liczę na pomoc w rozgryzieniu tego orzecha...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adam. Pieknie to ująłeś. Ja się na paska zdecydowałem, bo już mi zbrzydło ciągłe wsiadanie do Mondeo, ale jak zacząłem czytać to forum to mi włosy na głowie stanęły dęba. Przecież to niemożliwe żeby samochód tak się psuł. I doszedłem do wniosku, że jest z tymi wypowiedziami trochę jak z obsługą klienta: jeśli klient jest niezadowolony to powie to 10 osobom, jeśli jest zadowolony to co 10 o tym powie.

 

Przez ostatnie 10 lat jeździłem fordami i powiem ci szczerze, że mógłbym powiedzieć, że nie było problemów. Ale wtedy zaczynam sobie przypominac: cewka, wtryski, sprzęgło, ułamany zaczep, przepalona żarówka na desce i nagle okazuje się, że ten samochód był awaryjny i to nawet bardzo. To dlaczego mi się nim dobrze jeździło, pomimo że fotel kierowcy skrzypiał. Bo go lubiłem i był fajny i tak na prawdę, to po prostu było to kilka awarii przez 10 lat. Myślę, że VW przebije Mondeo bez problemu. Przejechałem nowym Mondkiem kilkaset km i jak wsiadłem do Passata to wysiadać nie chciałem. To jest po prostu przyjemny samochód. A psuć się bardziej od Mondeo nie będzie.

 

Ponadto czytając inne części forum, doszedłem do wniosku że jeśli chodzi o ergonomię i rozwiązania to Ford dopiero się uczy a VW już to umie. I to jest zaleta. Skrzynia, auto hold, funkcje comfort. Część z nich w nowym mondku się pojawiły ale po raz pierwszy w historii tej firmy. Przez kilka lat będą to naprawiali zanim zacznie poprawnie działać.

 

Mam nadzieję, że ktoś z grupowiczów dopowie trochę, bo ja tu nowy jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam77

W 100% się zgadzam, że złymi/niemiłymi przygodami chcemy sie zaraz dzielic z inymi, tak by nam sie zrobił lżej na sercu... a te dobre staramy się zostawiać dla siebie....(ja tez mam skode i jestem z niej zadowolony ale jakoś nie poleciałem na forum i nie dzieliłem się o tym z innymi....ale jakby mi się popsuła to zaraz bym tam leciał, opowiadać jaka to straszna rzecz mnie spotkała)

 

Znowu do sedna....

 

Tylko że oni/my/"forumowicze" opowiadają o faktach (jak mniemam) i tych faktów o psuciu się tego samochodu jest dużo....dziwne to jest, ze w tak świeżym samochodzie i tej klasy są tego typu wpadki.... i tu juz chyba nie można mówić o regule wyjątku....

 

Ale dobrze....Z Twojej wypowiedzi (tu zwracam się do Pawła) wnioskuje że masz B6 i jest ok... nie rozleciał się jak wracałeś nim do domu, plastiki Ci trochę skrzypią... ale to jest samochód... i jak cos nieraz zaskrzypi to może tak ma być.... etc.... ale przygód w stylu jechałem a tu nagle jak ...... nie miałeś jak mniemam ??

 

Ja nie szukam „świętego” samochodu.... tylko dobrze zrobionego niemieckiego auta..... jak trochę terkocze... jak stoję obok niego to dobrze bo to diesel.... i wcale nie musi być bezszelestny....

 

Poza forum swoje sceptyczne podejście opieram na dwóch opiniach osób…. Jedna pochodzi z pewnej firmy która ma flotę tych samochodów i podobno porażka kompletna cały czas cos się dzieje i do serwisów oddają.... a druga od osoby prywatnej która ma B6 i mówi ze samochód często stoi w serwisie.....

 

... i to szczególnie mnie martwi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia

ja mysle ze to jest tak jak mowicie

wyobraz sobie sytuacje ze jedziesz nowym pasatem i on nagle gasnie cos tam wysiada. samochod odholowoja Ty wracasz do domu i sie zastanawiasz co sie stalo...co bedzie dalej...naprawia go czy bedziesz musial placic etc. nie masz gdzie poszukac informacji wiec co robisz? siadasz przed kompa i wpisujesz "passat"-znajdujesz to forum widzisz ze sa tu osoby znajace sie na rzeczy totez piszesz o swoim problemie- stad moim zdaniem taka ilosc tematow dot usterek.

gdybys mial auto bezawaryjne nie przyjdzie Ci do glowy czytac i przekopywac cale forum...chyba ze jestes maniakiem

 

a praktycznie-mam passata 7miesiecy jak dotad kompletnie nic absolutnie NIC sie nie dzieje! a to ze trzeszczy troche drzewo zauwazylam po przeczytaniu o tym tutaj ;)

i choc bede go splacac jeszcze przez kilka lat-nigdy innego samochodu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś kto posiada ten samochód (nie wnikam w wyposażenie) może mi odpowiedzieć .... czy faktycznie serwis od tej pory będzie dla mnie drugim domem.... Miałem Skode i kompletnie nic się w tym samochodzie nie działo tylko zwyczajne wymiany eksploatacyjne a poza tym KOMPLETNIE NIC.... i tak sobie kombinowałem że jak kupie oryginał tego samochodu czyli VW, to tym bardziej dokonam strzału w 10’tke, a tu czytam.... i zaczynam się bać czy jak wsiądę do tego samochodu czy np... system elektroniczny pozwoli mi wysiąść po zakończonej jeździe....

 

Napiszę tak jak napisałem już kiedyś w innym, podobnym wątku (popatrz na wypowiedź Vvlaerego i dalsze)- naprawdę "grubych" przypadków na tym forum było kilka - z kolegą order7 na czele. Teraz odnieś te kilka przypadków do ilości pasków, które codziennie widzisz na ulicy - myślę, że u mnie ponad 20 dziennie to norma.

 

Ja jeżdżę 2.0TDI i z usterek gwarancyjnych miałem wymianę klaksonu i gumek mocujących plastikową osłonę silnika (które notabene urywają się u mnie regularnie- u Was też?). Nic więcej.

W serwisie bywam tylko na przeglądach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem forum, posłuchałem opinii i wygląda na to że jak kupie B6 powiedzmy 2.0 diesel to wdepnę niesamowicie ze względu na ilość usterek w tym samochodzie....

 

Czy faktycznie będzie tak że stanę się stałym klientem kolejnych ASO... odblokowując coraz to nowe funkcje komputerów w samochodzie i zgłębiając meandry elektroniki w tym samochodzie.... z drugiej strony tak sobie myślę ze ludzie co robią tego VW i produkują samochody od tylu lat.... nie mogli chyba zrobić az takiej "porażki" i nawet jak cos się dzieje to jest to poprawiane... (wszak kosztuje to powyżej 100tys)

 

Czy ktoś kto posiada ten samochód (nie wnikam w wyposażenie) może mi odpowiedzieć .... czy faktycznie serwis od tej pory będzie dla mnie drugim domem....

Sądzę,że będziesz miał drugi dom i będzie nim Twój VW Passat. Mi jeździ się na tyle dobrze że nawet nieplanowana wizyta w serwisie nie zdenerwowała mnie. Nie wiem jak jeździ jak sam piszesz Twoja kopia VW czyli Skoda. Ja zanim kupiłem Passata też czytałem to forum ale się nie zraziłem i jestem zadowolony, chociaż muszę przyznać że jak się czyta to co niektórzy wypisują włos się na głowie jeży (jak ktoś go lub je ma):). Nie wiem czy wśród forumowiczów są wielbicele talentu Hitschcoka czy też mają wrażenie że VW to nie majace wad bożyszcze. Moim zdaniem ani jedno ani drugie trzeba pamiętać że o tylko przedmiot urodziwy i przyjemny w użytkowaniu ale mający swoje kaprysy i wady. Poczytaj inne fora tam też spotkasz nieszczęśliwych ludzi. Przejedź się Passatem i zdecyduj, przemyśl co chcesz uzyskac. Z moich spostrzeżeń: przyjemność z jazdy gwarantowana jeśli ma to byc benzyna z turbo to tym większa, spadek wartości na niezłym poziomie, zawiść gwarantowana (kiedyś mawiano kierowca Passata musi na drodze wszystkich wyprzedzić dzisiaj wszyscy chcą wyprzedzic Passata), dozgonna miłość złodziei gwaratnowana. Wszystkiego nie przewidzisz, przed wszystkim się nie uchronisz. takie jest życie. Gdyby ludzie mogli wszystko przewidzieć nasz gatunek dawno by wymarł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zasadnicze pytanie, po co był rejestrowany skoro nie był użytkowany? Ale jeżeli 0 km, nowy samochód, gwarancja itp. i jeszcze sporo taniej to czemu nie?

 

Ja swojego Highline z 08.2007r. kupilem za 21tys euro,przebieg 21000km.Cena nowego to 38tys.euro.Jedynym wlascicielem w briefie byl Volkswagen AG.Kupilem go w salonie VW.Widzialem rowniez bez przebiegu nowe z 2008r Comfortline za 23-24 tys. euro a Trendline w podstawowej wersji nawet ponizej 20 tys..Pytalem sprzedawcy o co biega.Powiedzial,ze powod jest prosty.VW zeby podniesc statystki sprzedazy swoich samochodow w Niemczech rejestruje je na siebie po czym wymeldowuje i odsprzedaje samochody duzo taniej autoryzowanym salonom po duzo nizszej cenie.Za bardzo nie wglebialem sie czemu ma sluzyc takie sztuczne podniesienie ilosci sprzedanych samochodow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Khs

Ja mam to auto już 3 miesiące przejchane 5640 km

Zalety:

 

+Silnik 1.8 TSI poprstu rewelacja! w temacie na forum gdzie opisywałem swojego passata pisałem o spalanie srednim wachającym sie od 7 do 10 . Odkąd zaczołem lać V-power lub BP-Ultimate i stosować sie do zasad ecodrivingu jestem w szoku. Dzisiaj spałanie z prawie 200 km trasy 6.2 ( Trasa Dom->Kłobuck->Częstochowa->DK1 do Katowic->Z silesi przez miasto do Tarnowskich Gór->wsiami do lublinca->Dom ) i odrazu mowie nie jechałem 60 km/h po trasie gdzie sie dało ( pełno remontów ) 100-110 km/h

+Nawigacja RNS510 bez problemów kierowała mnie po całym miescie ( 2 raz byłem w katowicach ) nie pokierowała pod prąd czy w ślepą droge. Równierz na wsiach za Tarnowskimi Górami bez zarzutu

+ BiXenony Skrętne z doświetlaniem

+ Widoczność we wszystkie strony ( łatwiej mi sie parkuje niz Grande Punto rodziców )

+ Fotele Baaardzo wygodne

+ Rewelacyjne hamulce ( bałem sie ich po przygodach jednego z userów forum

Minusy

- Skóra ( mam jasną ) brudzi sie bardzo szybko przy 2 tys pekła mi na całej długosci w wgłębieniu drzwi

- Kessy juz kilka razy zamkneło mnie w środku albo wogule nie działało ( komunikat o 2 kluczykach w aucie )

- Czujnik deszczu niekiedy nie domaga ( nie włancza sie jesli dzwignia była ustawiona na czujnik jak gasiłem silnik ) i ogolnie wycieraczki prawie nic nie scierają ( ale to chyba wina kiepsikiego płynu )

 

Generalnie mimo że byłem sceptyczny do VW i po początkowych problemach chwale i polecam każdemu ogólnie 5- w skali szkolnej :P;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cezzar997

Witam,koledzy a ja mam pytanko :

Czy 165 tys km to dużo dla jednostki 2.0 TDI 140 KM ? Pytam bo przymierzam siędo zakupu passata varianta z 2006 r. za 57 tys .

Ile kosztuje kompletna jednostka ?

Czy nie lepiej kupić słabiej wyposażonej,nowej skody octawii combi ? Czy bardzo odbiega jakością od VW,bo teoretycznie to to samo :P Jak będzie traciła na wartości skoda i vw ?

Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam,koledzy a ja mam pytanko :

Czy 165 tys km to dużo dla jednostki 2.0 TDI 140 KM ? Pytam bo przymierzam siędo zakupu passata varianta z 2006 r. za 57 tys .

Ile kosztuje kompletna jednostka ?

Czy nie lepiej kupić słabiej wyposażonej,nowej skody octawii combi ? Czy bardzo odbiega jakością od VW,bo teoretycznie to to samo :P Jak będzie traciła na wartości skoda i vw ?

Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi :)

OCtavia jest na plycie pdologowej gofla a nie paska, wiec bedzie mniej miejsca. Od Ciebie zalezy czy chcesz miec Passata Czy nowa Skode.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cezzar997
OCtavia jest na plycie pdologowej gofla a nie paska, wiec bedzie mniej miejsca. Od Ciebie zalezy czy chcesz miec Passata Czy nowa Skode.

Z płytą golfa to cenne info :) Hehe kolego,tyle to i ja wiem,jednak oczekuję rady z waszej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz ok 60 tyś i już myślisz o Oktawii to ją kup.Nowy samochód mniej problemów przez pierwsze 5 lat.Ja byłem i jestem zachwycony passatem.Nie kupiłbym natomiast auta z przebiegiem 160 tyś km.W taki samochód żeby pewnie i bezpiecznie jeździć trzeba włożyć sporo kasy(nigdy nie wiemy jak samochód był serwisowany).Ale to twój wybór.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co koledzy powiecie na paski bez emblematow na tylnej klapie? Odrzucac z gory czy liczyc na fart ze sam je zdjal albo ze w salonie sobie zazyczyl bez...? Pytam o varianta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności