Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B6/B7-na co zwrócić uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Jestes jedynym ktory przedstawil niemal 20 passatow z przebiegami nawet pol miliona twierdzacym ze sa bezawaryjne i mialy 0 usterek... (...) W dodatku piszesz o samochodach firmowych jezdzacych po polskich drogach! Wiem jak sie traktuje "nie swoje" zwlaszcza jak sie ma pod maska troche koni...

Kolego, możesz wierzyć albo nie, to nie wątek na roztrząsanie tego, czy marekbialek fantazjuje. Ja powodów do kłamania nie widzę i tym samym powodów aby nie wierzyć, że istnieją bezawaryjne passaty.

Koniec OT proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sie składa ze znam,

i bardzo dobrze sobie zdaje sprawe jaka jest awaryjność tych samochodów i silników,

 

wytłumacz mi dlaczego, mając 17 passatów w firmie (roczniki od 2005 do 2008),

10 to 140 (BKP i BMP) i 7 to 170 ps (wszystkie BMR), od samgo początku jeżdzą do ASO na przeglądy, i zaznaczam każdy z nich ma już grubo ponad 350 tyś km przebiegu

(najmniej ma jedne 348 tyś, najwiecej ma 580 tyś)

 

nic ale to absolutnie nic z żadnym się nie stało ?

 

Użytkownicy u nas na pytanie czy zmieniamy fury wcale nie krzyczą ze "wymieńcie to padło" tylko każdy z nich przychodzi i pyta czy będzie mógł odkupić egzemplarz przy wymianie na preferencyjncych cenach bo dla teścia bo dla żona, itp.

 

I nie uwierze ze trafiło się akurat idealnych 17 sztuk u nas, albo takie nam dostarczyli.

 

75% ludzi którzy pojawiają się na forum, to ludzie któzy przyoszczędzili 50 zł przy wymianie filtra/oleju czy też innej cześci eksploatacyjnej a teraz mają z tego powodu problemy. Gdyby to było takie proste to grupa VW nie zatrudniałaby inżynierów do projektowania i obliczania przy produkcji samochodów tylko zatrudniłaby Pana Mietka z garazu za stodołą.

 

Proszę was kupujecie auta nowe za ponad 100 K używane około 50-70 K i oszczędzacie 50~200 złotych na jakiś pierdołach ?

 

 

pozostałe 25% ludzi na forum z problemami to ludzie którzy mają pecha bo trafił wam się felerny egzemplarz z fabryki. i to się zdarz, takie jest prawo rynku.

 

idac do sklepu czasami przez przypadek kupić zepsuty chleb czy masło, czy inny produkt (niekoniecznie spożywczy). Z tym też wchodzicie na forum i piszecie poematy o tym jak kury z Żuromina chciały Was wymordować swoimi przestarzałymi jajkami ? czy moze pościnać drzewa pod tarczynem bo sok z jabłek był zepsuty?

 

mamy wolny rynek, nie pasuje to idźcie narzekać na francuzy czy koreańce na ichniejszych forach.

 

pozdrawiam wszystkich z mentalności typowo polską

W pełni podpisuje się pod tym,mnie też odradzano zakup Passata,po dotarciu do danych,że tylko ok.20% passatów zakupionych w 2009r. to auta nowe, w przypadku aut francuskich,włoskich,japońskich podobnej klasy ten% był dużo wyższy,po rozejrzeniu się wśród znajomych okazało się ,że ci co kupili paski nowe lub z udokum. przeszłością nie narzekają na nie,szczególnie rozbawił mnie forumowicz,który napisał post na kilka str.o tym jaki jego pasek jest zły,kupił b6 w komisie w Niemczech,rzekomo z przeb.180tys.,przy 190 tys.padło sprzęgło,przy 210 turbina,póżniej dwumas ,przecież nawet w prawidłowo ekspl.aucie to jest dopuszczalne,jeśli passat jest taki zły ,to dlaczego Polacy nie słuchają tych negatywnych opini,tylko passat jest w dalszym ciągu najliczniej sprowadzanym autem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolego, możesz wierzyć albo nie, to nie wątek na roztrząsanie tego, czy marekbialek fantazjuje. Ja powodów do kłamania nie widzę i tym samym powodów aby nie wierzyć, że istnieją bezawaryjne passaty.

Koniec OT proszę.

 

Zgadzam sie to nie watek o fantazjach forumowicza. To watek o tym by sie dobrze zastanowic nad zakupem samochodu.. W cuda nie wierze i nie lubie wprowadzania ludzi w blad.... Poza tym sam masz b5. Przekonasz sie jak zmienisz na tytulowego bohatera...

 

---------- Post added at 20:26 ---------- Previous post was at 20:13 ----------

 

W pełni podpisuje się pod tym,mnie też odradzano zakup Passata,po dotarciu do danych,że tylko ok.20% passatów zakupionych w 2009r. to auta nowe, w przypadku aut francuskich,włoskich,japońskich podobnej klasy ten% był dużo wyższy,po rozejrzeniu się wśród znajomych okazało się ,że ci co kupili paski nowe lub z udokum. przeszłością nie narzekają na nie,szczególnie rozbawił mnie forumowicz,który napisał post na kilka str.o tym jaki jego pasek jest zły,kupił b6 w komisie w Niemczech,rzekomo z przeb.180tys.,przy 190 tys.padło sprzęgło,przy 210 turbina,póżniej dwumas ,przecież nawet w prawidłowo ekspl.aucie to jest dopuszczalne,jeśli passat jest taki zły ,to dlaczego Polacy nie słuchają tych negatywnych opini,tylko passat jest w dalszym ciągu najliczniej sprowadzanym autem.

 

Jesli chcesz kupic uzywanego B6 to wybor od 2007 wzwyz. Sa mniej awaryjne. Samochody B6 2005/2006 to naprawde porazka i nie tylko w Polsce.. Wolgswagen montowal podzespoly z gorszych materialow produkowanych w krajach "trzeciego swiata" i stad byly problemy (chcieli zaoszczedzic).. Mieli za duzo zwrotow z powodu awarii, dlatego dopiero wypusty od 2007 sa warte uwagi.. Ja mam anglika ktory przejechal 150 tys km. W skrzyni biegow bylo wlozone lozysko odwrotnie(nie bylo smarowania)!! Mam expertyze z warszatu w Polsce - WADA FABRYCZNA!. Do tego dwumas wymieniony. Z historii ksiazki wiem ze byl takze wynieniony pompowtrysk siemensa i inne badziewie.. Srednio co 3 miesiace mial jakies balaczki..

Ja nie jestem jedyny...

Teraz odpukac jest OK, ale przyznaje, ze malo jezdze ostatnio..

Edytowane przez oxygene113

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet dziecko wie, że nowy samochód nie psuje się tak często, jak używany z przebiegiem 150-200 tys.km. Tak się składa, że jeżdżę służbowo bardzo dużo i w ciągu dwóch lat zbliżam się zazwyczaj do przebiegu 100 tys.km. Przed Passatem miałem trzy Octavie 2 1.9 TDI pod rząd. Wszystkie nie wykazywały żadnych usterek. Nie spaliła się nawet żarówka. Ale około 90 tys. w ostatniej już zaczęła lekko wyć turbina i słychać było delikatnie dwumas. Ale w tak intensywnie eksploatowanym aucie, to norma. Jeśli ktoś liczy na to, że Niemiec sprzedaje taniej swój samochód bo mu się znudził, to jest w błędzie. Sprzedaje, bo wie, że lada moment czeka go kosztowna naprawa albo i kilka napraw. Co nie przeszkadza w stwierdzeniu, że B6 mogłoby by mieć po koniec produkcji (mój jest z 2010) mnie wad typy ocierające chlapacze przednie cy źle spasowana tylna klapa. Z moich informacji wyniki, że w ostatnim czasie na montażu m.in. Passatów pracują ludzie z różnych narodowości i może dlatego tak średnio to wypada...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z moich informacji wyniki, że w ostatnim czasie na montażu m.in. Passatów pracują ludzie z różnych narodowości i może dlatego tak średnio to wypada...

 

A z moich informacji rasistowskie głupoty piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i w ciągu dwóch lat zbliżam się zazwyczaj do przebiegu 100 tys.km.

Ale w tak intensywnie eksploatowanym aucie, to norma

 

50tyś km/rok to według ciebie intensywna eksploatacja? To jest normalny (niski) przebieg dla diesla. Intensywna eksploatacja to ok. 150km/rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A z moich informacji rasistowskie głupoty piszesz.

 

A co w mojej wypowiedzi było rasistowskiego?

 

---------- Post added at 18:07 ---------- Previous post was at 17:42 ----------

 

 

Żeby przejechać 150 tys. rocznie, trzeba by codziennie przez rok robić ok 570 km, odlaczając soboty i niedzielę. Nie mówię, że się nie da, ale żeby zrobić 100 tysięcy rocznie to już trochę trzeba pojeździć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Żeby przejechać 150 tys. rocznie, trzeba by codziennie przez rok robić ok 570 km, odlaczając soboty i niedzielę. Nie mówię, że się nie da, ale żeby zrobić 100 tysięcy rocznie to już trochę trzeba pojeździć...

Tak, ale uwierz mi, że passaty w Niemczech są bardzo często tak używane, miałem passata 2009r. który w 8 miesięcy przejechał 178.000km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale uwierz mi, że passaty w Niemczech są bardzo często tak używane, miałem passata 2009r. który w 8 miesięcy przejechał 178.000km.

 

Prawda! Jesli ktos mieszkajac w Polsce mysli ze to niemozliwe to dlatego ze prawdziwych autostrad nigdy nie widzial.. W Niemczech, Francji, Hiszpani czy Anglii sa piekne drogi. W Polsce co 5 km teren zabudowany i zwalniac trzeba niemal do zera..

 

Dam porownanie... Odleglosc z Birmingham do polskiej granicy zajmuje mi 14-15 godzin (wliczajac prom - jakies 3-4 godziny strat) a jest to dystans 1500 km.. Z kolei od granicy do Olsztyna 600 km pokonuje w 10 godzin! Do tego spalanie wieksze bo nawet 6 biegu nie bardzo mam gdzie wrzucac. Ciagle zwalnianie, bo a to sarny na drodze albo zabudowa albo pusty radar :)

Jazda Polskimi drogami strasznie meczy, nawet jak sie jedzie takim wygodnym autem jakim jest B6 :)

Edytowane przez oxygene113

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolega ma autko z 07r. i na liczniku 800 tys. km.:dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No a ja JESTEM pewny :)

Tak jak i tego, że był serwisowany a ASO - nawet z wymianami opon włącznie ;)

jak będziesz chciał coś kupić i wiesz że auto serwisowane w ASO , podjedz do ASO niech podłączą go pod kompa , będziesz wiedział prócz tego co kiedy było robione ( wymiany oliwy , filtrów , rozrząd , itd. ) :dobrze , oraz czy wszystko jest ok czy coś nie hallo , to i ostatnią datę wizyty w ASO i przy jakim przebiegu :dobrze, to porównaj ze stanem na budziku ;) .

Co oczywiście nie oznacza, że coś się nie zepsuje zaraz po zakupie...

jak będzie dobrze skropiony :piwko to się nie zepsuje :fajny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale uwierz mi, że passaty w Niemczech są bardzo często tak używane, miałem passata 2009r. który w 8 miesięcy przejechał 178.000km.

 

100% racji i 100% pewności, że jak już pisałem wcześniej, większość niemieckich passatów to służbówki tamtejszych przedstawicieli handlowych, którzy kręcą podobne przebiegi w super krótkim czasie! A jako że auto jest młode to handlarz-Turek i jego paser zza polskij granicy odkręcą taki przebieg do 7800 km i właściciel nawet się nie pozna.

 

Jak auto zza granicy to powtarzam - liczą się 3 kraje:

- Belgia

- Luksemburg

- Szwecja

 

Byłem widziałem...wszystkie autka mają serwis w ASO (nie istnieją warsztaty typu "Pan Mietek z garażu z młotkiem" i przed zakupem, można pojechać z właścicielem na dokładne oględziny). Auta wizualnie są w świetnym stanie, o wiele lepszym niż niemieckie graty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie twierdzę, że to niemożliwe. Sam większość przebiegu robie poza Polską (Włochy, Austria, Czechy, Słowacja). Akurat do Niemiec nie jeżdżę. I zgadzam się, że i 178 tys.km można zrobić, ale mimo wszystko nie są to przypadki nagminne. Chyba, że się kupuje okazyjnie auto po firmowe, wtedy wiadomo, że okazja nie wzięła się z powietrza, tylko z przebiegu... W polskich realiach 100 tys. rocznie to bardzo dużo, chociażby z tych powodów, o których pisze oxygene113. Ale w po jeżdżąc wyłącznie po autostradach, spokojnie można przejechać w rok 150-170 tys.km.

Edytowane przez Mike2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jestem nowym użytkownikiem. Sprawa wygląda w ten sposób, że mam możliwość zakupu passata b6 z silnikiem 2.0 fsi. Ponieważ w tej chwili mam tylko garść informacji o tym samochodzie, pozwalam sobie napisać w tym wątku czyli ogólnie a nie konkretnie.

 

Z tego, co się zorientowałem, to jest to dość rzadki na forum silnik? Nie spotkałem się z krytycznymi uwagami dot. tego silnika, poza spalaniem (ale mogłem coś przeoczyć - trudno przeczytać od dechy do dechy ponad sto stron forum, szukajka też za dużo nie znalazła).

 

Ciekaw jestem zatem, jak z trwałością tego silnika? Auto ma ~ 150 000 km przebiegu, u mnie pojeździłoby jeszcze z 50 tys. Auto jest firmowe, serwisowane, więc jestem w stanie zweryfikować stan techniczny, naprawy, wymiany eksploatacyjne itp.

 

Co do innych elementów, to ogólnie sporo narzeka się na spasowanie i trzeszczenie plastików - co do tego nie mam specjalnych wymagań - drogi jakie mamy każdy zna. Raczej zależy mi na bezawaryjności, bo robię spore przebiegi dzienne. Owszem, wiem że lepszy byłby diesel ale w tej chwili mogę wziąć lub nie to konkretne auto. Jestem w stanie przeboleć większe rachunki przy tankowaniu o ile nie będzie dodatkowych kosztów związanych z awariami. Spodziewam się, że może czekać mnie w przyszłości wymiana sprzęgła, co do rozrządu i zawieszenia - dowiem się więcej jeśli okaże się, że warto w to wchodzić.

 

Dodam, że auto jest z rocznika 2007, comfortline z dodatkami, między innymi bi-ksenony. I tu obawa, bo podobno świecą świetnie ale są kosztowne przy wymianach żarówek (lamp??).

 

Pozdrawiam i proszę o opinie. Jeśli admin/moderator uzna, że to nie ten dział proszę o wyrozumiałość i przeniesienie we właściwe miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kolega ma autko z 07r. i na liczniku 800 tys. km.

moglbys wykazac sie jakims dowodem?

tak z ciekawosci poprostu chcialbym zobaczyc zdjecie licznika w b6 ktore ma 800tysi,

bo to nie codziennosc jak na 3 letnie auto,

wychodzi na to ze kierowca w aucie robi 740km na dzien,

ale czy to prawda? mozesz to poprzec faktami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
moglbys wykazac sie jakims dowodem?

tak z ciekawosci poprostu chcialbym zobaczyc zdjecie licznika w b6 ktore ma 800tysi,

bo to nie codziennosc jak na 3 letnie auto,

wychodzi na to ze kierowca w aucie robi 740km na dzien,

ale czy to prawda? mozesz to poprzec faktami?

 

nie muszę auto robi od godz. 7.00 do około 21.00 około 1300 km. i wraca do PL kolejne 1300 km - tak 2 lub 3 x w tygodniu

po naszych drogach 500km + Niemcy - nie pisałem że to B6, dla dociekliwych MB i właściciel bardzo się zasmuciła gdy po 800 padła pompa wody, po 550 wymienił wtryski ale to nie o VW mowa

 

foto strzelę gdy go dopadnę bo ciężko spotkać ze względu wiadomo jakiego, swojego czasu miałem foto matiza 460 tys. km. Polonez 430 tys.km. to nie moja fantazja tylko szczera prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak będziesz chciał coś kupić i wiesz że auto serwisowane w ASO , podjedz do ASO niech podłączą go pod kompa , będziesz wiedział prócz tego co kiedy było robione ( wymiany oliwy , filtrów , rozrząd , itd. ) , oraz czy wszystko jest ok czy coś nie hallo , to i ostatnią datę wizyty w ASO i przy jakim przebiegu , to porównaj ze stanem na budziku .

 

W ASO po numerze VIN sprawdzili i powiedzieli, że był regularnie serwisowany, ostatni przegląd miał przy 172 tys., z wymianą rozrządu.

Teraz ma 199 000.

 

Jest możliwość odpłatnego wydrukowania całej historii serwisowej - ale trzeba być właścicielem samochodu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ostatni przegląd miał przy 172 tys., z wymianą rozrządu.

no i to jest bardzo ważna wiadomość dla Ciebie że rozrządzik zrobiony :dobrze , sprawdz też kiedy ostatnio auto zawitało w ASO ;) ( miesiąc , dwa , pół roku czy rok ) , tak czy siak wraz ze sprzedawcą odwiedz przed kupnem ASO niech sprawdzą czy wszystko ok:dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tego, co się zorientowałem, to jest to dość rzadki na forum silnik?

 

Może na forum i owszem, ale począwszy od S3 a skończywszy na Leonie Cupra, silnik jest wszechstronnie wykorzystywany w grupie VW. Od strony technologicznej to super nowoczesna jednostka. Polecam -->http://blogsilnika.blogspot.com/2009/07/benzyniaki-dieslopodobne-18-tsi-tfsi-i.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no i to jest bardzo ważna wiadomość dla Ciebie że rozrządzik zrobiony , sprawdz też kiedy ostatnio auto zawitało w ASO ( miesiąc , dwa , pół roku czy rok ) , tak czy siak wraz ze sprzedawcą odwiedz przed kupnem ASO niech sprawdzą czy wszystko ok

 

A ja tam zawsze wymieniam rozrzad jak kupuje uzywany samochod - tak dla wlasnego bezpieczenstwa. Moj passat tez niby mial rozrzad wymieniany a co sie pozniej okazalo - NIE! Wymienilem i jezdze w miare spokojnie... Nie jest to jakis olbrzymi koszt w porownaniu z tym jak taki rozrzad sie posypie i zniszczy caly silnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności