Skocz do zawartości
sznikers23

Ciśnienie w zbiorniczku wyrównawczym

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Normalnym objawem jest to, że przy wyłączonym aucie, po ok. 7 godzinach, odkręcając kurek od zbiorniczka wyrównawczego może być tam duże ciśnienie, czy raczej nie powinno już być ciśnienia? Było tak że ciśnienie było i mnie zaskoczyło :(

Kurek jest nowy, chyba powinien się odpowietrzać po takim czasie i tracić ciśnienie?

Proszę o rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale dobrze działające zaworki w pokrywie powinny trzymać ciśnienie i dopiero po jego przekroczeniu powinny puszczać. W tym przypadku powinno tak być, jak piszesz. Gdyby nie było ciśnienia oznaczać by to jedynie mogło, że jest w układzie jakaś nieszczelność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem u siebie po 5 godzinach i było tylko delikatne psssss i nic więcej, nie tak jak opisujesz a stan płynu u mnie jest w normie, nic nie ubywa. Nie jestem pewien ale oryginalne korki mogły miec jakiś odpowietrznik. Oglądając korek zauważyłem delikatny luz, tak jakby składał się z dwóch części i możliwe że powietrze gdzieś uchodzi

Kurek jest nowy

Oryginał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurek jest nowy, tzn. kupiony ok 3 miesiące temu (zamiennik). Faktem jest, nie odkręca się go na co dzień, więc nie wiem, czy wcześniej był ten sam problem. Poziom płynu był troszkę niższy, dlatego odkręciłem kurek, chcąc dolać petrygo - ciśnienie mnie zaskoczyło... wtedy podniósł się poziom płynu, więc wszystko wróciło do normy (odpowiedni poziom płynu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie wywala Tobie płynu na zewnątrz (a nie wywala), to zapomnij o tym przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pszemek

Korek w czasie pracy silnika utrzymuje ciśnienie w układzie na poziomie 1,2 -1,5 atm.

 

A jeśli po takim czasie jest tam jakieś ciśnienie to wydaje mi się że należy się tylko cieszyć ze szczelnego układu chłodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wszystko jest oki. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marek_marek

mam rozumieć że było ciśnienie - ale czy poziom płynu ruszył się?

może płyn był wlewany/dolewany gdy silnik jeszcze był ciepły - a więc miał większa objętość w związku z tym w przypadku szczelności układu po zmianie objętości wytworzył podciśnienie. niekiedy rozwiązania są trywialne - ja proponuję dolać do wysokości zgrzewu w zbiorniku wyrównawczym i zobaczyć co się dzieje. jeżeli nic to tak jak poprzednicy proponuję zostawić temat i delektować się jazdą :610: .

marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, było ciśnienie. Po odkręceniu kurka poziom płynu naturalnie się podniósł.

Faktycznie, wlewałem ostatnio troszkę płynu, gdy silnik był rozgrzany.

Dolałem płynu właśnie wtedy do wysokości zgrzewu i narazie poziom objętości jego się nie zmienia, więc będę delektował się jazdą :)

Dziękuję wszystkim za porady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie.

Normalnym objawem jest to, że przy wyłączonym aucie, po ok. 7 godzinach, odkręcając kurek od zbiorniczka wyrównawczego może być tam duże ciśnienie, czy raczej nie powinno już być ciśnienia? Było tak że ciśnienie było i mnie zaskoczyło :(

Kurek jest nowy, chyba powinien się odpowietrzać po takim czasie i tracić ciśnienie?

Proszę o rady.

 

Witam. Moja odpowiedź jest bardzo spóźniona, lecz myślę, że przyda się innym, którzy mogą mieć takie problemy.

 

Otóż sytuacja, o której wyżej napisał kolega jest zjawiskiem nienormalnym. Wskazuje to na to, że do układu chłodzenia jest pompowany gaz (powietrze lub LPG). Najczęściej przyczyną tego stanu rzeczy jest uszkodzona uszczelka podgłowicowa lub uszkodzona membrana w reduktorze gazowym. W prawidłowo działającym zamkniętym układzie chłodzenia nadciśnienie występuje tylko na gorącym silniku (na skutek wzrostu objętości płynu). W miarę stygnięcia silnika ciśnienie powinno się zmniejszać (kurczenie się objętości płynu). Po kilku godzinach nie ma prawa tam być żadnego ciśnienia.

 

Miałem u siebie taki przypadek, więc wiem o tym. Było dokładnie tak, jak opisał "sznikers23" - rano odkręciłem korek zbiornika wyrównawczego, z którego buchnęło powietrze. Już wtedy było dla mnie jednoznaczne, że na pewno siada mi uszczelka podgłowicowa, którą zresztą podejrzewałem już 9 m-cy wcześniej. Jednak zaryzykowałem wyjazd w góry - myslałem, że dojadę i wrócę, a potem wymienię uszczelkę. Jakże mocno musiałem się rozczarować, kiedy po przejechaniu ok. 120 km stwierdziłem na 100 proc., że mam walnietą uszczelkę na I cylindrze - i koniec jazdy!!!...................................................

 

Moja historia niech będzie przestrogą dla tych, którzy twierdza, iż ta sytuacja jest zjawiskiem normalnym oraz żeby zapomnieć o tym, czy np. - o zgrozo!!! - 'że należy się cieszyć z tak szczelnego układu chlodzenia'.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do tego ciśnienia:

z płynem mam wszystko w porządku, dopóki nie wybiorę się na dłuższą przejażdżkę...

w zbiorniczku wyrównawczym jest taka klapka czarna, a pod nią dwa kanciaste otwory... i przez jeden z tych otworów spierdziela mi płyn :) sytuacja ma miejsce przy dłuższej trasie

wiecie co mogę zrobić? korek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mogę zrobić? korek?

No najpierw zacznij ok korka.

Otóż sytuacja, o której wyżej napisał kolega jest zjawiskiem nienormalnym. Wskazuje to na to, że do układu chłodzenia jest pompowany gaz (powietrze lub LPG). Najczęściej przyczyną tego stanu rzeczy jest uszkodzona uszczelka podgłowicowa lub uszkodzona membrana w reduktorze gazowym.

Przy okazji odpiszę: kolega Jotes chyba nigdy w życiu nie rozbierał reduktora LPG i nie ma pojęcia jak jest zbudowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie ma pojęcia jak jest zbudowany.

Poruszyłeś ciekawy temat,ja też byłem przekonany że płyn w reduktorze nie styka sie z żadną membraną tylko grzeje korpus reduktora i nie ma wtedy możliwosci dostawania sie gazu do układu chłodzenia...ale niektórzy piszą że w niektórych reduktorach płyn jednak styka się z membraną...??? Ja rozbierałem tylko BRC....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
piszą że w niektórych reduktorach płyn jednak styka się z membraną...

Nie bardzo wiem jak miałby taki reduktor działać... Jak może dobrze działać membrana, na którą z jednej strony napiera ciśnienie 1,2Atm?

Ja rozbierałem Lovato i widziałem rozebranego KME Silvera.

Edytowane przez pszemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w zbiorniczku wyrównawczym jest taka klapka czarna, a pod nią dwa kanciaste otwory... i przez jeden z tych otworów spierdziela mi płyn sytuacja ma miejsce przy dłuższej trasie

wiecie co mogę zrobić? korek?

Podmień korek, zbadaj temperaturę otwarcia termostatu(80st) i sprawdź czy elektryczna pompka wody działa.

piszą że w niektórych reduktorach płyn jednak styka się z membraną...???

Chyba że uszczelkę błędnie nazywają membraną, np w zeta s są 2 podobne uszczelki-jedna to membrana do gazu, druga to uszczelka do wody

Edytowane przez monter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chyba że uszczelkę błędnie nazywają membraną, np w zeta s są 2 podobne uszczelki-jedna to membrana do gazu, druga to uszczelka do wody

 

Dokładnie tak, nie jest to membrana, tylko zwykła uszczelka. Poza tym uszkodzenie tej uszczelki spowoduje wyciek płynu z reduktora na zewnątrz, a nie do membran.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiłem korek nowy i dalej to samo

pojechałem do volkswagena i chcialem kupic oryginał... nie mieli

kupiłem sam oring do korka, bo to mieli i pomogło :) ori to ori... jednak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Chciałbym przyłączyć się do wątku.Przeszukałem wiele tematów, nie tylko na tym forum...

U mnie jest taki problem, że dolewam około 1 litra czasami więcej do zbiorniczka. Po odpaleniu auta słychać jakby bulgotanie, przelewanie się wody. W zbiorniczku tworzy się dość spore ciśnienie, bo jak już trochę mi płynu ubędzie to czujnik wskazuje, że brakuje płynu chłodniczego. Po odkręceniu korka poziom płynu się podnosi o jakieś 2 cm, ale i tak muszę sporo dolać.

Wymieniłem korek, przez dosłownie 2 dni było OK, nic nie było słychać żeby coś się przelewało. Ale po mniej więcej 5 dniach znowu ubyło mi płynu, że zapaliła się kontrolka.

Muszę zaznaczyć, że kilka tygodni wcześniej miałem plamę pod autem rano. Wlałem uszczelniacz pomogło to na jakiś czas, ale teraz nie mam plamy, a płyn ubywa. Przewody mam miękkie...

Gdzieś musi mi się zapowietrzać układ. Tylko nie wiem już czego mam się łapać.

Większość pisze, ze uszczelka pod głowicą, jedni mówią żeby pompa wody, inni że nagrzewnica.

Miał ktoś z kolegów podobne objawy?

Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Edytowane przez zeelazny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam!

 

Chciałbym przyłączyć się do wątku.Przeszukałem wiele tematów, nie tylko na tym forum...

U mnie jest taki problem, że dolewam około 1 litra czasami więcej do zbiorniczka. Po odpaleniu auta słychać jakby bulgotanie, przelewanie się wody. W zbiorniczku tworzy się dość spore ciśnienie, bo jak już trochę mi płynu ubędzie to czujnik wskazuje, że brakuje płynu chłodniczego. Po odkręceniu korka poziom płynu się podnosi o jakieś 2 cm, ale i tak muszę sporo dolać.

Wymieniłem korek, przez dosłownie 2 dni było OK, nic nie było słychać żeby coś się przelewało. Ale po mniej więcej 5 dniach znowu ubyło mi płynu, że zapaliła się kontrolka.

Muszę zaznaczyć, że kilka tygodni wcześniej miałem plamę pod autem rano. Wlałem uszczelniacz pomogło to na jakiś czas, ale teraz nie mam plamy, a płyn ubywa.

Gdzieś musi mi się zapowietrzać układ. Tylko nie wiem już czego mam się łapać.

Większość pisze, ze uszczelka pod głowicą, jedni mówią żeby pompa wody, inni że nagrzewnica.

Miał ktoś z kolegów podobne objawy?

Pozdrawiam i z góry dziękuję.

 

przyłącz się proszę do działu w B5.

 

dżizas, plaga siakaś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności