Skocz do zawartości
karol27

Eko-dotacje do LPG.

Rekomendowane odpowiedzi

niech lepiej cene benzyny zmniejszą a nie dotacje do wiochy robią :D
Widać niemiłe przeżycia z LPG miał kolega, ja miałem diesla i było fajnie tanio, teraz mam v8 lpg i nie uważam bym miał się czego wstydzić. Ale owszem, prosty stary diesel jest bardziej idiotoodporny, niż benzyna z gazem, dlatego też nie dziwię się twemu zadowoleniu z jazdy na ON.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
. Ale owszem, prosty stary diesel jest bardziej idiotoodporny, niż benzyna z gazem, dlatego też nie dziwię się twemu zadowoleniu z jazdy na ON.

pojechałeś po bandzie :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat:

Napisał daroxxx Zobacz post

niech lepiej cene benzyny zmniejszą a nie dotacje do wiochy robią

 

chcesz sprzedać swojego passata, czy tak tylko głupoty gadasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daroxxx,to nie jest dotacja typu"aby zylo sie lepiej" tylko eko dotacja.Do wyliczanki wad gazu w aucie nie bede sie czepial bo o tym juz bylo,nie wiem tylko skad stwierdzenie ze gaz wiaze sie z wiekszym braniem oleju.Jak sie nie wymieni uszczelniaczy na zaworach gdy juz ciekna to kazde auto bedzie bralo olej.I nie zapomnij ze dla niektorych to wlasnie klekot pod maska moze byc wiocha;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a tak pozatym kiedys mialem auto na gaz i tak naprawde jazda kosztowala wiecej niż dieslem, ponieważ - benzyne tez trzeba zalewać nawet na sam rozchruch idzie sporo jak sie ma silnik 2.5L albo wiekszy..., wieksze branie oleju co też wiąże się z ciągłym dolewaniem, ciągłe naprawy instalacji gazowej, koszt przeglądu większy, słabsza moc silnika, śmierdzi gazem, lipny wlew gazu w zderzaku itp...itd...

 

Bo jak się kupuje auto to trzeba przeanalizować za i przeciw, a nie kupić silnik benzynowy 2,5, wstawić gaz i narzekać. Jak brał Ci olej to miałeś padakę i tyle. Ja od zalania do wymiany nic absolutnie nie dolewam. Jak się wstawia gówni**ą instalacje i się o nią nie dba to nie ma co się dziwić, że domaga się naprawy. Gazem to zawsze śmierdziało z auta mojego wujka, bo zawsze coś sam grzebał, ustawiał, regulował. Wlew gazu też można obejśc montując go przy wlewie paliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daroxxx

ajjj dobra dalej popierajcie instalacje LPG - taka polska, nic sie tu juz nie poradzi :) ja tylko mam swoje zdanie na ten temat i paru moich znajomych też i koniec tematu pozdrawiam :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ajjj dobra dalej popierajcie instalacje LPG - taka polska, nic sie tu juz nie poradzi :) ja tylko mam swoje zdanie na ten temat i paru moich znajomych też i koniec tematu pozdrawiam :>

Ja także nie popieram instalacji LPG w samochodzie.No i nawet nigdy bym tego ustrojstwa nie założył...Każdy ma swoje odmienne zdanie na ten temat.A co do dotacji-będzie na chwilę dobrze,później znowu coś wymyślą i będzie jak zawsze ;) ot co :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zawsze najlepsze jest to, że przeciwnicy LPG nie mają argumentów aby poprzeć swoje słowa, jedyne słyszalne to "nie bo nie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jedyne słyszalne to "nie bo nie".

 

Lub mają złe wspomnienia bo mieli elpegie 1 generacji w polonezie i nie mają pojęcia jak się jeździ autem z dobrą i prawidłowo zamontowaną sekwencją ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lub mają złe wspomnienia bo mieli elpegie 1 generacji w polonezie i nie mają pojęcia jak się jeździ autem z dobrą i prawidłowo zamontowaną sekwencją ;)

Lub wcale nigdy nie mieli ale słyszeli jak wujek Zdzisiek narzekał u cioci na imieninach, mają w ten sposób wyrobione zdanie na całe życie i żaden argument już ich nie przekona!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też pokuszę się o wystawienie opinii o tym

 

Szczerze to nigdy bym gazu nie założył chociaz co chwile mamy coraz to lepsze te instalacje...

Prosty przykład: Wujek Ma mondeo 2.5 V6 i założony gaz do niego, jak jeździł na benzynie to mu spalał około 13 litrów przy takiej jeździe jak on jeździł gdy założył gaz spalanie wzrosło do 20 litrów gazu. Auto stało się troszkę słabsze może i nawet nie zauważalnie... nawet jeśli się ma gaz to trzeba odpalić na benzynie auto i potem się przełącza na gaz tak że czy tak czy tak Wujkowi leci co miesiąc oprócz gazu pełen Bak Benzynki, plus do tego trzeba też liczyć to że powinno się co jakiś czas z tą instalacją coś robić ( tzn. czyścić, wymieniać niektóre elementy itp ) po kilku miesiącach jazdy wujek obliczył że wychodzi go to dokładnie tyle samo co jeździł na samej benzynie.

 

Kolejny przykład to siostra która ma Golfa III Cabrio 1.8 benzyna palił jej benzyny 8-9 litrów po założeniu instalacji gazowej pali około 14 litrów gazu...

 

Ja wyraziłem tylko swoje zdanie że bym nie założył gazu do swojego auta i szanuje wypowiedzi tych którzy go sobie chwalą... niech każdy robi jak uważa i to że są podzielone opinie o tym to nie powód żeby na siebie najeżdzać w wypowiedziach na forum...

 

A wracając do tego tematu to jestem takiego zdania jak niektórzy że mogli by OBNIŻYĆ ceny paliw a nie dawać dotacji a potem podnieść ceny Paliw

 

---------- Post added at 22:29 ---------- Previous post was at 22:24 ----------

 

A nie zmieniłbym auta na gaz ponieważ dobrze mi się jeździ TDI co prawda i może Diesle chodzą jak traktor ale to kwestia przyzwyczajenia...

 

Wszystko ma swoje Minusy... Diesel jak i Benzyna z Gazem a wiec jestem tego zdania niech każdy jeździ na czym chce :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie :

Wujek Ma mondeo
siostra która ma Golfa III

 

A jakbyś pojeździł a nie słuchał innych to może miałbyś inne zdanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jakbyś pojeździł a nie słuchał innych to może miałbyś inne zdanie

 

Kolego i tu się mylisz bo tym golfikiem zrobiłem z jakieś 10000km na gazie zanim miałem paska, a mondem jakis tysiąc tak że dobrze wiem co to jest gaz :):

 

---------- Post added at 22:45 ---------- Previous post was at 22:43 ----------

 

wiadome że nie mogę porównywać TDI 130 PS do golfa 1.8 8v 90 PS ale trochę się zrobiło na tym gazie i wiem swoje... jednakże nie jestem przeciwnikiem GAZ-u niech każdy jeździ na czym chce ( znajomy ma transita i jeździ na roślinnym i też jest :D:D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monter, przecież pisałem wyżej że jak coś wujek powie to już powie :D

A jak przyszło wzmocnić argumenty to nawet dał pojeździć :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy gazie najważniejsza jest osoba, która to zakłada - jak widać wujek trafił na słabego gazownika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daroxxx

a parowki wam nie zamarzają przy -15 ? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... i tu jest problem... jeżeli narzekasz na to że Ci zamarzał parownik przy -15 to oznacza, że nie wiesz nawet jak użytkować auto z instalacją gazową. Mi się nigdy nie zdarzyło aby nie chciał pracować w zimę na gazie. Warunkiem i to chyba oczywistym, jeżeli w ogóle wiesz jak działa procedura przejścia gazu z formy ciekłej do gazowej, a w szczególności na jakiej zasadzie działa parownik, jest przełączanie zasilania na gaz po lekkim rozgrzaniu płynu chłodniczego. To jest ten wymóg, którego większość osób nie spełnia. Bo najlepiej to odpalać w zimę na gazie, a potem narzekać. I się rodzą mity na temat szkodliwości LPG dla silnika, jak jeden tuman z drugim wali na rozruch do komory spalania płynnym gazem, który się nie zdążył odparować.

 

Prawda jest taka, że większość osób które montują LPG do auta nie zamierza inwestować w auto, a raczej na nim przyoszczędzić. Nie widzę tutaj osoby, która by nawet zakupując auto z instalacją gazową z salonu (montaż fabryczny) kupowałaby klocki hamulcowe producenta, zawsze wybierze tańszy zamiennik. To samo się dzieje z innymi częściami auta. Oczywiście są wyjątki i Ci ludzie nie narzekają na auta zasilane gazem. Już widzę tego wujka co całe lata spędził przy autach z poprzedniej epoki, nastały nowe czasy, czas zmienić auto. Ale po co płacić za astronomiczne zużycie benzyny jak można zaoszczędzić i ładować gaz. Po co w ogóle inwestować w auto, wszystko można przecież kupić w tańszym zamienniku, albo nareperować pospawać u pana Zdzisia. A jak w ogóle działa instalacja gazowa? A po co mi to wiedzieć, jak będę zagłębiał temat to jeszcze wybuchnie mi w zbiorniku i będzie. Ma jeździć. Mechanik powiedział, że można odpalać na gazie... super nie muszę tankować benzyny do baku, przecież to pieniądz w kieszeni! A potem pompa paliwa wysrana z przegrzania, bo nie było chłodzenia benzyną, a akurat przymroziło i zamarzł parownik i nie można odpalić na gazie... To wszystko wina tego złego LPG, nigdy więcej auta z instalacją LPG. LPG to zło. Dajmy na to właścicielem jest Pani (siostra, córka, matka wszystko jedno), tylko nieliczny odsetek Pań wie jak się z tą instalacją obchodzić - już nie mówię o dobrej sekwencji bo ona w zasadzie jest bezobsługowa - komputer myśli za kierowcę. A potem dostaje ktoś auto po Pani z instalacją gazową i nie może się nadziwić jaka to ruina. Mało jest tych, które wiedzą o co chodzi - a jak są to w większości dlatego, że mają kogoś kto je uświadomi, ale tych też brakuje - i kółko się zamyka.

Śmieszy mnie jeszcze opcja zużywania benzyny na "rozgrzanie", nikt nie każe rozgrzewać auta i potem nim ruszać przełączając na LPG, od odpalenia można od razu jechać na tej benzynie, aż się nie uzyska pożądanej temperatury. To jest nawet zalecane aby auto nie stało na biegu jałowym i się nagrzewało. Silniki lubią pracować pod obciążeniem. ale wracając, przejechałeś na benzynie i dojechałeś. Pokonałeś dystans, to musisz za niego zapłacić. Wszystko jedno czy benzyną czy LPG. Przecież jechałeś to co na powietrze silnik pracował? Rozumiem gdy jest nakaz rozgrzewania auta na postoju przez 10 minut i wielka pretensja że zużywa niepotrzebnie benzynę. To rozumiem że trzeba go tankować raz na jakiś czas tylko po to by sobie silnik spokojnie wypalił benzynę. Ale nie w momencie gdy pokonujesz dystans, wszystko jedno zawsze za to płacisz benzyną, LPG albo olejem napędowym. A jakby nie było w aucie LPG to na czym byś dojechał - brawo... na benzynie, za którą trzeba zapłacić!

Edytowane przez Nuttie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem gaz w R19, zakładałem go w dobrym warsztacie we Wrocku. Zrobiłem na nim przez parę lat ponad 100tyś. Co do dodatkowych kosztów podczas obsługi to dochodzi droższy przegląd i wymiana filterka gazu, który kosztuje dosłownie kilkanaście groszy. Nie wiem więc skąd ludzie biorą takie informacje na temat dużych dodatkowych kosztów.

Gdyby były żeczywiście takie dotacje do montażu instalacji LPG to z chęcią bym z tego skorzystał i to do silniczka powyżej 2.5L. Dzisiejsze sekwencje są na bardzo dobrym poziomie, nie czuć spadku mocy jak i tragicznego wzrostu spalania(dodam że w moim byłym aucie spalanie miałem mniejsze przy większych prędkościach - powyżej 120/h).

Obecnie ma TDI-ka i powiem szczerze, że jest oszczędność ale tylko na paliwku a dodając koszta utrzymania i eksploatacji to niestety dizelek zostaje w tyle za benzynką+gaz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ABS połowę swojego żywota przejechał na gazie - polskim gazie i nigdy nie wydałem złotówki na naprawę instalacji, tylko filterek gazu był zmieniany, regulacja była robiona pro forma, bo zawsze chodził dobrze. Tylko, że auto było używane z głową, a nie służyło jako zastępnik środka komunikacji. Duże dodatkowe koszta są związane zapewne z naprawami, przeróbkami instalacji - bo i tak każdy chcący montować instalację szuka zakładu, który mu to zrobi najtaniej, a nie dobrze za rozsądne pieniądze. A jak wiadomo oszczędny płaci podwójnie. Przy użytkowaniu diesla, też trzeba umieć się z nim obchodzić, nie można go gasić od razu po szybkiej jeździe - turbo itp. O wszystko trzeba dbać, ale zgodzić się muszę z tym że koszta utrzymania TDI są większe niż benzyna + gaz. Chociaż ja planuję kupić diesla w następnym aucie - ale to tylko i wyłącznie dlatego, że LPG ma ograniczony zasięg i często trzeba tankować no przynajmniej u mnie bo mam ciężką nogę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mitami o LPG jest tak samo jak z mitem o tym, ze ruskie paliwo jest do du*y i niszczy silnik.

"Bo tam kiedyś mi kolega powiedział, ze znajomy jego znajomego zalał 40 litrów i mu auto padło".

Tylko, że znajomy znajomego kolegi nie powiedział też, ze benzyne kupił od człowieka, który z tego procederu ustanowił sobie stałe źródło zarobkowania i tankuje w RU najgorszy syf, czyli Pb 92 i tak nie trzymające założonej liczby oktanów, a sprzedaje je jako Pb 95, a w szczycie bezczelności jako Pb 98 :D

 

W moim B3 LPG zostało założone bodajże w 2002, do dziś zostało zrobione ~100 tysięcy. Jedyny koszt to regulacja mieszanki, którą staram się robić co roku(40 zł), no i wymiana filterka gazu - koszt jak pamiętam to bagatela 5 zł :D Czas robi swoje niestety i musze wymienić lub zregenerować mieszalnik, bo siadły membrany. Podstawa to dbać o instalację, kiedy ojciec jeździł Paskiem to nie dbał o to, czego efekty finansowe odczułem już Ja niestety. Zresztą do tej pory ma nawyk, że jak odpali auto nieważne czy zima czy lato to od razu na LPG przełącza i jedzie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności