witek_rz

No sprawdziłem. Rzeczywiście oleju trochę mało. Dzięki Łukasz za info. Autko jest do sprzedania i nawet mam olej już kupiony. Nie robię jednak wymiany, bo kto mi uwierzy, że zmieniłem olej w aucie na zbyciu... Pozdrawiam.

Witam. Ostatnio zaobserwowałem w swoim B3 bardzo nietypowe zjawisko. Podczas ostrego, dynamicznego skręcania w prawo (np. na serpentynach) i tylko w prawo, z pod deski rozdzielczej słychać przerywany sygnał alarmowy, ale nie zapala się żadna kontrolka. Autko mam od dziesięciu lat, przejechałem nim ponad 120000km i nigdy tego nie zaobserwowałem. Ostatnio co prawda jest eksploatowany znacznie mniej, ale mimo to jest w ciągłym użytkowaniu. Mój silnik to: AAM 75km(55kw) BP+LPG

Mój błąd w nazwie marki klocków:hehe. MAX GEAR to właściwa nazwa. Tarcze nie są wentylowane. Jak już pisałem we wcześniejszym poście, tarcza ma 13mm, a klocki po 20mm. Tłok wcisnąłem do oporu (ściskiem stolarskim), ale nie schował się na płasko. Wystawał z obejmy 2-3mm. Szerokość obejmy, do tłoka osiągnąłem też wymiar 53mm - zestaw tarcza+klocki weszły na wcisk do obejmy. Posiłkowałem się tym tematem: http://forum.vw-passat.pl/threads/12937-hamulce-Wymiana-klock%C3%B3w-hamulcowych-prz%C3%B3d-w-B3

Witam podepnę się pod temat, choć nie do końca jest taki sam. Zakupiłem nowe tarcze i nowe klocki (top gear). Mam taki kłopot, że nie mieszczą się w obejmie zacisków. Tarcza ma 13mm, a klocki mają 40mm. Razem 53mm. Dokładnie tyle samo szerokości ma obejma z max wciśniętym tłokiem. Da się wcisnąć nową tarczę i nowe klocki, ale nie ma żadnego luzu. Pierwsze kilometry musiałbym jechać na zblokowanych hamulcach. Na razie założyłem stare tarcze i nowe klocki. Jak się trochę klocki zużyją (2-3mm) założę nowe tarcze. Zanim zabrałem się za tą robotę, przeglądnąłem kilka tematów jak to się robi. Tłok wcisnąłem maksymalnie zaciskiem stolarskim, uprzednio odkręcając korek ze zbiorniczka płynu hamulcowego. Ma ktoś pomysł, co jest nie tak, że nie udało mi się założyć nowych tarcz i nowych klocków?

Ceramiczna płyta gazowa. Jest takie cudo. http://www.solgaz.com.pl/

WITAM! Usterka naprawiona. Bardzo w tym pomógł kolega Qudlik, który zlokalizował i naprawił usterkę, za co mu serdecznie dziękuję. Spadła blaszka dociskająca środkowe kółko zębate i dlatego pokrętło się zablokowało. Na załączonym zdjęciu zaznaczyłem tą blaszkę zieloną obwódką. Ja sam i tak nie zlokalizowałbym awarii, bo nie nie wiedziałem jak to powinno wyglądać. Dziękuję również koledze LEBOW. Dzięki jego opisowi udało mi się rozebrać i złożyć całą środkową konsolę. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję tym, którzy mi pomogli.

Witam. Dzisiaj rozkręciłem środkową konsolę wg wskazówek kolegi lebow - dziękuję za cenne informacje. Nie mogę jednak za wiele wysunąć panelu z pokrętłami. Trzymają linki. Powinienem zdjąć jeszcze tą białą osłonkę za środkowym pokrętłem? Puki co utknąłem w martwym punkcie.:sciana

Witam. Jak w temacie, zablokował się przełącznik siły ogrzewania, niestety na pełnej mocy. Nie wiem jak się do tego zabrać. czy od strony konsoli środkowej, czy z prawej po schowkiem pasażera, czy może od komory silnika. Jak się dobrać do konsoli środkowej. Szukałem na forum, ale jakoś nic konkretnego nie znalazłem. Proszę o podpowiedzi, jakieś linki, może fotki... Nie mam klimy, ani żadnego jej substytutu. Pozdrawiam.

Silnik 1,8 AAM 75HP Średnie spalanie na benzynie było między 7,5 a 8,0 Na trasie można było się zmieścic poniżej 7,0 Teraz na LPG średnie jest między 9,5 a 10,0 a na trasie poniżej 9,0

Nie ma, ale będzie jak się ociepli i osuszy, czyli w lecie. Jest na to zgoda polityczna mojej osobistej partji - żony :serducho

Witam szanowne grono miłośników: marki, modelu i... „kielni”, podłączę się pod temat. Jako, że odzywa się tu wielu fachowców – budowlańców mam do nich pytanie. Moja sprawa wygląda tak: Remontuję dom, między innymi na parterze wydarłem starą wylewkę i trochę ziemi pod nią (na ziemi gruz ok.10cm, na gruzie odrobina piasku – tyle żeby zasypać dziury między gruzem, na to smoła i papa, na to wylewka – od trzech do siedmiu centymetrów – dom ma ok.30lat, więc wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi). Od posadzki do sufitu było ok 2metry. Wywaliłem to wszystko dziadostwo i trochę ziemi, zrobiłem nową kanalizację, żółty piasek, ślepa wylewka, folia, 10cm styropianu, wylewka właściwa. Teraz od posadzki do sufitu jest prawie 2,2metra – zgodnie z moim zamierzeniem. Wszystko by było pięknie, ale… Teraz ponad wylewką mam ok. 20cm fundamentu, na nim jest izolacja pozioma, na niej dopiero mór. Fundament trzeba będzie zatynkować, ale żeby nie podciągało mi wilgoci z gruntu na tynk poniżej izolacji poziomej muszę ten fundament czymś zaizolować. Jedyne, co znalazłem to folia w płynie. Na opakowaniu jest napisane, że można na nią kłaść tynk. Mam zamiar wystającą ponad wylewkę część fundamentu pokryć tą folią do wysokości izolacji poziomej muru. Tu jest moje pytanie. Czy mój sposób rozumowania jest poprawny? Czy technologia, jakiej chcę użyć jest właściwa? Co wy na to? Przypominam, że dotyczy wnętrza budynku. Proszę o opinie i porady.

Wymiana kabli nie jest przyczyną awarii, ale raczej skutkiem. Uszczelkę wydmuchało mi podczas przejazu do mechanika. Zaczęło wywalć olej z tyłu silnika na elementy układu wydechowego. widomo co sie wtedy dzieje, jest bardzo dużo dymu. więc raczej nie dyskutuję z faktem konieczności rozebrania silnika, zwłaszcza że od jakiegoś czasu minimalnie, ale jednak ubywało mi płynu chłodniczego. Nadal do końca nie wiem jaka była przyczyna.

:rozpaczPoległem w tej walce. :ocochodzi Autko wylądowało u mechanika. :sciana Pierwsza jego diagnoza po próbie ustawienia zapłonu to prawdopodobnie przeskoczył pasek rozrządu. Do tego wydmuchało mi jeszcze uszczelkę pod głowicą. Nie wiadomo czy jedna awaria nie spowodowała drugiej, ale jedno jest pewne. Będzie bolało przy rachunku...

Właściwa kolejność to 1-3-4-2 (pierwszy od strony paska rozrządu), ale teraz już nie wiem, w którą stronę na kopułce, prawoskrętnie, czyli zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, czy lewoskrętnie. Jak dam prawoskrętnie, to silnik milczy. Jak dam lewoskrętnie, to pracuje, ale nierówno i nie ma mocy. Co do aparatu to ma delikatny luz, ale nie da się go ani przekręcić, ani wyciągnąć. Możliwe, ale sam się chyba nie przestawił...

Jest tak. Dłubałem, sprawdziłem na każdej świecy czy jest iskra (jest), kombinowałem, czyściłem, przepinałem ponownie kable i co? I nic. Dodatkowo stwierdziłem, że jest objaw strzelania w ... inżektor. Nie wiem czy użyłem właściwej nazwy, ale chodzi o to coś, co miesza paliwo z powietrzem. Wymieniłem na nowy (BERU) palec rozdzielacza i kopułkę. Silnik się obudził, ale nadal jest "śpiący". Pracuje nierówno i przy przygazówce strzela we wspomniany już "mieszalnik". Nie ma mocy. :sciana Co dalej?