W czerwcu 2010 roku kupiłem passata 1,4 TSI 122 KM (wersja comfortline + pakiet 1190). Korzystając z bardzo atrakcyjnych promocji, zapłaciłem za auto kwotę, którą inni wykładają nabywając auta klasy kompakt. Walory tego samochodu, a zwłaszcza jego silnika, w zupełności mnie satysfakcjonują, bo należę do kategorii kierowców ceniących komfort jazdy i możliwość bezpiecznego przemieszczania się z punktu A do punktu B (co wcale nie oznacza powolnej i mułowatej jazdy). Nie sądzę (a nie jest to mój pierwszy samochód), aby ten silnik był za słaby do auta typu passat. Jeśli użytkownik takiego auta potrafi we właściwy sposób korzystać ze skrzyni biegów, to będzie wystarczająco sprawnie poruszał się po polskich drogach. Uważam ten samochód za wyjątkowo ekonomiczny, bo spala mniej benzyny od poprzednio użytkowanej przeze mnie toyoty corolli 1,4 (97 KM). Przejechałem moim passatem ok. 10 000 km, średnie zużycie paliwa w okresie lata i jesieni wynosiło ok. 7 litrów (w jazdach pozamiejskich przeważnie ok. 6,0 – 6,3 l.). W obecnych warunkach zimowych, przy zdecydowanej przewadze jazd wyłącznie w mieście, spalanie wzrosło do 8,2 – 8,3 l. Nie stwierdziłem (przynajmniej na razie) ubytku oleju. Jak dotąd samochód spisuje się znakomicie. Mój niepokój budzą jedynie sygnały niektórych użytkowników na forach internetowych o problemach z rozrządem w silnikach TSI.