Witam, zdjąłem zwijacz celem wysłania do serwisu i naprawy. Przejechałem bez zwijacza (bez wspomagania, kierunkowskazów, itd.) prawie 2 km, wróciłem do serwisu, żeby zostawić samochód na inne prace. Na drugi dzień brak napięcia, nie działają nawet kontrolki na desce, nie można uruchomić. Pytanie, czy to ma związek z brakiem zwijacza? Napięcie zeszło i włączyło się jakieś zabezpieczenie przed uruchomieniem?