Witam. Serdecznie proszę o informację i odpowiedź na pytania na samym dole posta. Auto jak w temacie, oznaczenie silnika BKP. Podczas powrotu z wakacji na trasie zapalila sie kontrolka świec, silnik zgasł i nie dało się odpalić. Po wizycie w warsztacie stwierdzono awarie elektryczną pompowtryskiwacza, wymieniono pompowtryskiwacz. I tu zaczynają się schody. W warsztacie w piątek zadzwoniono do mnie i poinformowano, że pompka wymieniona, ale praca silnika jest nierówna. Szukają. Drugi telefon - wiązka elektryczna strzaskana, do wymiany, czy zgadzam się na zakup, kwota oryginalnej wiązki ok 700 pln. Zgadzam się. W pon telefon - kupili, ale jakąś za 300 ( cholera wie czy regenerowaną czy zamiennik, tego mi już nie zdradzili). Niestety nie pasuje oporność, ale panowie stanęli na wysokości zadania, zregenerowali (!) i włożyli tą uszkodzoną moją wiązkę, auto chodzi, zapraszamy po odbiór. Więc jadę z Łodzi do Torunia. Niestety w drodze powrotnej do Łodzi, po przejechaniu ok 100 km na autostradzie to samo, reszta drogi do domu na lawecie. Teraz pytania:
Czy jest możliwe, że przez to że wsadzili zgruchotaną wiązkę mógł znów polecieć pompowtryskiwacz?
Czy jest szansa na naprawę w taki sposób, aby najpierw wymienić samą wiązkę i dopiero potem sprawdzac kompem co z pompowtryskami?
Czy mogło posypać się coś jeszcze? Zaznaczam, że objawy identyczne jak przy pierwszej awarii
Pytam jako laik, nie znam się na tak poważnych naprawach, a teraz to już tylko chodzi o koszty, bo na lawety, naprawy itd poszło 3 koła a auto nadal pod domem, w dodatku niesprawne...
Jeszcze jedno, bo gdzieś czytalem, ale wolę się upewnić. Czy to prawda, że jak sądzie 2, 3 lub 4 pompowtrysk, to autem da się jechać, a jak walnie jedynka to koniec jazdy? Chodzi mi konkretnie o ten typ silnika.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
