Skocz do zawartości

bartek5432100

  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

Samochód

  • Generacja
    B5
  • Silnik
    B5(3B) 1.9 TDI-PD 131KM (AWX)
  • Rok produkcji
    2005

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Widzę że nikt nie podjął się tematu a więc wytłumaczę w czym był problem bo może się komuś kiedyś to przydać a mianowicie winny był wałek rozrządu i popychacze a konkretnie wałek powoli się wycierał na wszystkich krzywkach ale tak daleka tnie a za to na ostatniej od zaworu wydechowego to starł się około 3-4mm dodatkowo zrobił tak samo głębokie wgłębienie w popychaczy zaworowym do tego były wytarte szczyty krzywek od pompowtrysków oraz prawie we wszystkich popychaczach zaczely się robił delikatne wgłębienia i tylko 3 trzymały ciśnienie chociaż nie do końca tak jak powinny do tego doszedł rozrząd i po tym zabiegu auto odpala idealnie, ma większą moc, dużo szybciej się zbiera i to z niskich obrotów (wcześniej dopiero od około 2000-2300 było czuć że turbina działa a przed tym przepaść) a co lepsze to korekty pompowtrysków mam prawie idealne bo nie wychodzą powyżej 0.30
  2. Witam wszystkich Mam problem z moim passatem b5 fl z 2005r z silnikiem 1.9tdi AWX a mianowicie jak jest zimny odpala od strzała na 2 sekundy obroty spadną między 100 a 200 obr/min i wyrównuje już na normalne obroty biegu jałowego i dopiero w tedy reaguje na pedał gazu. Auto jak już odpalone to ładnie chodzi nie gaśnie nie puszcza dymka i ma moc. Problem występuje dopiero jak go zgaszę gdy jest już nagrzany ponieważ nie da się go już normalnie uruchomić. Odpala od razu ale obroty idą na jakieś 750 obr/min i gaśnie nie ważne ile razy bym nie próbował to jest to samo, dodam że błędów nie ma żadnych, korekty wtrysków są jeszcze ok blok 18 i 23 też bez zarzutów więc zacząłem grzebanie bo autko kupiłem po wypadku i w sumie nie wiedziałem co było w nim robione i jak jeździ dopuki go nie zrobiłem i wymieniłem filtr paliwa, węże paliwowe, pompe tandemową mam z firmy BOSCH a nie LUK więc w niej nie występuje tyle awarii i auto na zimnym odpala więc od razu ją wykluczyłem wymieniłem wszystkie wężyki podciśnienia od 3 zaworów sterujących podzespołami, wyczyściłem egr, sprawdziłem czy gruszka poprawnie działa i też wszystko grało tak samo gruszka sterująca turbiną i klapa gasząca też do tego filtr powietrza bo było z pół szufelki piaski i innego syfu w nim zapchane sprawdzona pompka paliwa w baku i wyczyszczone sitko wymieniłem wszystkie uszczelniacze pompo-wtryskiwaczy oraz poprawnie ustawiłem i wyregulowałem, rozrząd dobrze ustawiony i napięty (według VAG-A też wszystko z nim ok) do tego wyczyściłem wszystkie kostki koło komputera na podszybiu bo już były zimne luty do tego sprawdziłem przekaźnik 219 i też wszystko gra, immobilizer działa poprawnie na 2 kluczykach żadnych błędów i w końcu wpadłem na pomysł odłączenia czujnika temperatury cieczy i BINGO! co prawda obroty tak samo spadają na 2 sekundy jak na zimnym ale od razu się stabilizują i pracuje normalnie więc pojechałem do znajomego co rozbiera same vag-i z tych lat i podmieniałem już 4 czujniki i pierwsze odpalenie elegancko krótka jazda i dalej kicha więc ponowne odłączenie czujnika i odpala normalnie. Jeśli mogli byście mi jakoś z tym fantem pomóc, jakieś sugestie dlaczego się tak dzieje mimo podmiany sprawnego czujnika byłbym dozgonnie wdzięczny bo ja już powoli rozkładam ręce. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności