Passat1.9TDI110KM

Witam, zbliża mi sie koniec przeglądu więc muszę ogarnąć pare spraw bez których passek go nie przejdzie. A mianowice świeci mi się kontrolka ABS od czasu kupna czyli Listopad ubiegłego roku. ABS nie dziala, jednak jest jedno ale.. od czasu kupna czasem w bardziej sloneczne dni (dziwna zależność) kontrolka ABS-u i czerwony wykrzyknik nie zapalają się same od razu po przekręceniu zapłonu tylko albo po pierwszym hamowaniu albo po wpadnieciu w jakąś dziurę. Bylo tak kilka razy i musialem sie zatrzymać, zgasic silinik odpalic ponownie i to samo do czasu pierwszego hamowania bądź jakiejś wiekszej nierówności kontrolki nie świeciły. Zaraz każdy powie ze czujnik ABS w którymś z kół, niby oczywiste ale sprawdzane przez mechanika i niby wszystko ok. A po podłączeniu do kompa nie można połączyć sie ze sterownikiem, ze wszysykim innym idzie ale nie z modulem ABS, próbowałem różnych programów. Zostawiłem to na jakis czas i zauważyłem odwrotność objawów wcześniejszych czyli kontrolki palą sie od razu po zapłonie i gasna tylko gdy przypale troche kapcia na światłach albo na szutrowej drodze podskocze na kilku dziurach. Kolejna przyczyna jaką sprawdziłem to poziom płynu hamulcowego może jest za mało ale jest okej bo max, Nawet ostatnio wymieniłem. Więc moje pytanie co to może być? Mechanik rozkłada ręce a szukając na forum nie znalazłem nic pasujacego do mojego opisu. Proszę o pomoc i sugestie gdzie szukać przyczyny tej sytuscji.

Problem juz naprawiony..okazalo się że w silniczku jakis rezystor był uszkodzony, za usulge u znajomego elektronika dalem 20zl i po problemie. Wycieraczki działają od początku grudnia

377

Wymienialem, od kolegi takiego samego passata i nie działają, a mój przekaźnik u kolegi działa..

Witam, mam problem z przednimi wycieraczkami a mianowicie kupilem ostatnio passata i wszystko bylo okej do czasu pierwszego deszczu. Wycieraczki chodziły na drugim biegu, działały normalnie. Po skończonej jeździe wyłączyłem wycieraczki i zgasilem silnik. Po okolo 2 godiznach znów musiałem jechać i sie zaczelo, odpalilem samochód i chciałem przetrzeć szybe a tu cyk nie działają, zgasilem samochód odpalilem jeszcze raz i problem nie ustąpił. Wymontowalem caly mechanizm, nie jest zatarty, ladnie smiga "na krótko", przekazniki i bezpieczniki również sa okej, manetka tez daje prad na wtyczce ktora wchodzi do silnika zgodnie z biegami. Udalem sie do mechanika, stwierdził ze czujnik od zamykania maski jest uszkodzony, odłączył go i wycieraczki ożyły, nie na długo wczoraj pojawil sie ten sam problem, wycieraczki chodziły na drugim biegu i bylo wszystko okej do czasu kiedy nie wyłączyłem wycieraczek i silnika żeby isc do sklepu. Wrocilem ze sklepu i znów to samo, wycieraczki nie działają..domyslam sie ze to nie byla wina czujnika od maski za ktorego zdiagnozowanie skasowano mnie 50zl a problem wrócił. I nwm czy moze miec tez cos wspólnego to ze tylna wycieraczka również żyje swoim zyciem, włącza sie i wyłącza jak jej sie chce. Prosze o pomoc nim wydam kolejne pieniadze tylko po to żeby problem wrócił i z góry dziękuję.