Skocz do zawartości

Mario430

  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Mario430

  • Urodziny 07.08.1972

Informacje osobiste

  • Imię
    Mariusz
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Bielsko Biała

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.6 101KM (AHL)
  • Rok produkcji
    1998
  1. Dziękuje, więc walczę dalej, aha jeszcze jedno, czy lpg może przyspieszać zużycie uszczelki?
  2. Dzięki, dodatkowo zrobiłem taki sam test na autku (Golf 4 1,6 16v), które nie wykazywało żadnych tego typu oznak co Passat, żeby sprawdzić w nim zachowanie tego płynu. No i chyba coś działa, bo przy Golfie mimo znacznie dłuższej próby (coś ok. 5min) płyn pozostał niezmieniony (niebieski), a i jego zachowanie w testerze było odmienne, tzn. bez jakiegokolwiek bulgotania, czy"podskakiwania". A wracając do Passat to z jakim minimalnym kosztem przy wymianie upg należy się liczyć?
  3. Witam! Panowie, Passat B5 1,6 AHL z LPG. O dłuższego czasu znikający płyn, bulgotanie, maź zarówno pod korkiem, na bagnecie jak i w zbiorniczku wyrównawczym. Wymienione zostały podejrzane elementy układu chłodzenia (węże, termostat), reszta poddana diagnozie (chłodnica, reduktor LPG, itd), jednym słowem przepatrzony szczegółowo układ chłodzenia. No i bez zmian. Dodatkowo zauważalny spadek mocy, nierówna praca, ... Podejrzenia oczywiście idą co raz bardziej w stronę UPG (o ile nie gorzej), a ja sam postanowiłem przeprowadzić test na obecność spalin w układzie chłodzenia takim tanim testerem z alegro no i wynik jak dla mnie nie budzi wątpliwości. Dosłownie w kilka sekund po zwiększeniu obrotów gdzieś tak w okolice 1000-1200 płyn zabarwił się na zielono. Obawiałem się nawet, że go wyrzuci z testera, tak bulgotało. Moje pytanie jest następujące. Czy na tej podstawie można już stwierdzić z całą pewnością, że UPG jest do wymiany, o ile nie gorzej?
  4. W pozycji której winien być wg opisu tutaj załączonego, czyli A lub B (listwa górna) jest PUSTO. Poza tym wszystkie inne-dostępne i widoczne sprawdziłem (optycznie i miernikiem) - są dobre. Więc, gdzie ten skurczybyk :-) może być
  5. Zerknąłem jeszcze raz głębiej nad same pedały i nic tam nie widzę. Zrobiłem fotki. Może ktoś coś zobaczy, bo ja deczko zgłupiałem.
  6. Może jednak ktoś doradzi, gdzie tego "ustrojstwa" szukać. Będę dźwięczny :-)
  7. Witam Panowie, cholerny zasilacz/ładowarka do navi popaliła mi oba gniazda zapalniczki. O ile ze zlokalizowaniem i wymianą bezpiecznika przedniej nie było problemu, to ze znalezieniem tego od tylniej mam kłopot. Zrobiłem dokładnie tak jak tutaj podajecie, zdjąłem te obudowy (poszło gładko), ale w miejscu, gdzie powinien być ten bezpiecznik - czyli pozycja A lub B (przynajmniej tak jak to widzę) jest pusto . Sprawdziłem nawet wszystkie boczne bezpieczniki, czy aby tam przypadkiem nie ma go, ale wszystkie dobre. Załączam zdjęcie jak to wygląda i proszę o dalsze wskazówki.
  8. Podepnę się pod istniejący temat. I pytanie, gdzie w B5 Kombi znajdę bezpiecznik od gniazda zapalniczki umieszczonego w bagażniku, tzw. tylnego gniazda. Otóż mój wspaniały zasilacz od nawi nie dość, że sam się spalił to jeszcze popalił mi oba gniazda, z tym, że z przednim sobie poradziłem - poszedł bezpiecznik, który łatwo dało się zlokalizować. Natomiast z tylnim mam problem. Będę wdzięczny.
  9. Dziękuję za odpowiedź. Przenoszę zapytanie tutaj. Nie wiem jakie mam Amory. Auto mam 3 lata, a dudnienie gdzieś tak od roku. Witam Piszę do Was licząc na wskazówki/porady, bo sam już wymiękłem. A więc w moim pasku przy jeździe w dół na takich dosyć głębokich uskokach słychać bardzo nieprzyjemny odgłos z przodu - lewa strona. Nie nazwałbym tego metalicznym, wręcz odwrotnie taki głuchy - jakby od elementów niemetalowych. Przy jeździe na w miarę równej drodze, nawet na muldach, czy przy skrętach błoga cisza. Natomiast jeśli tylko auto "spadnie" nagle w jakąć większą nierówność zaraz odzywa się takie głuche dudnienie. I dzieje się to przy jeździe w dół, kiedy koło wg mnie nie jest dociskane tylko ucieka, pod górę zaś jest cisza lub jeśli wpadnie w jakoś wiekszą nierówność to owszem zadudni, ale znacznie ciszej niż przy przejeździe przez tę samą nierówność w dół. Mam nawet wrażenie, że jakbyć podnieść auto do góry to koło wypadłoby :-). I powiedziałbym, że przy mrozach było to bardziej słyszalne niż teraz. Byłem wczoraj na stacji diagnostycznej i przetrzepaliśmy auto dokładnie począwszy od "sławetnych" wahaczy, poprzez wszelakiego typu drążki, końcówki, łączniki, etc., etc, sprawdzono wydech, czy nie dobija, poduszki pod silnikiem, nawet zaciski hamulców, amortyzatory wyszły na poziomie 75%. I nic. Diagnosta rozłożył ręce. Auto w 100% sprawne-można jeździć i się nie przejmować. Mnie to jednak już maksymalnie w....a, bo ileż można tak jeździć. Więc pojechałem potem do takiego 1-go machera i przejechalismy sie autem. No i jedno co powiedział to to, że odgłos faktycznie pochodzi raczej od jakiś elementów niemetalowych (może gum-tylko jakich i gdzie?) i może postawiłby jednak na amortyzatory? Ale tu pytanie. Czy mimo, że sprawność amora wyszła na poziomie 75% to może stukać??? Oczywiście też trzepalismy autem, ruszali wszelakiego typu elementami, bujali i NIC. Stwierdził, żeby jeździć i za jakiś czas pojechać znowu sprawdzić amory, jeżeli ich sprawność spadnie to wymienimy. I co Wy na to. Co jeszcze doradzicie, zasugerujecie?
  10. Dzięki Romeo9999!! w końcu coś wiem :-). Powiedz mi jeszcze, czy te silniki z kodami były montowane jakoś rocznikowo, czy jak? Nie będę ukrywał, że rozglądam się za paskiem z początków jego produkcji. A co do wzrostu cen paliw. Jeśli będą wzrastały w miarę proporcjonalnie (a to jest najbardziej prawdopodobne) to przełożenia pozostaną bez zmian, tylko wydatek bezwzględny co raz to większy
  11. Witam! Użytkuję obecnie Paska B5 z silnikiem 1.6 (8V) i instalacją opartą na STAGU. Instalacja działa bez zarzutu, zrobiłem już na niej prawie 90kk. Zużycie gazu oscyluje pomiędzy 9-10 l/100km, a więc jest nieźle. Ogólnie autku oprócz tego, że jest mułowate (101KM), deczko leciwe (1998r.) i przegonione też trochę (ponad 300kkm) nie można nic złego zarzucić. Powoli jednak zaczynam rozglądam się za czymś nowszym i mój wzrok pada na B6, oczywiście też combi. I teraz mam pytaniem do znawców. Który z silników benzynowych tego modelu będzie najodpowiedniejszy do zagazowania?, tzn. coś mocniejszego od 100KM, najlepiej w granicach gdzieś tak 150KM, łatwo się gazujący, nie sprawiający problemów, etc., etc. No i jak instalacja w tym przypadku jest polecana. Z góry dziękuję i pozdrawiam //dołączyłem do istniejącego tematu - kuczlaw
  12. Mario430

    Jaka Instalacja LPG

    A ten STAG 4 to jakaś "nowsza" wersja STAG 300? I że tak jeszcze zapytam, ile Cię szarpnęła?
  13. Mario430

    Jaka Instalacja LPG

    Zrozumiano, tak mi się jakoś szyk wyrazów pomieszał A co tym BRC?
  14. Mario430

    Jaka Instalacja LPG

    czyli jaką? bo teraz to już zgłupiałem do reszty:confused:, tyle pochlebnych recencji czytałem o STAG-u, jedyna nazwa, która jeszcze coś mi mówi to BRC
  15. Mario430

    Jaka Instalacja LPG

    Nie ma sprawy;), w zasadzie masz rację, tamto miejsce jest jednak właściwsze. Praktycznie już całość przeczytałem i tak : - skłaniałbym się do sekwencji STAG 300 (chyba, że teraz są nowsze?), ale widzę, że to tylko jeden z elementów, pozostają wtryskiwacze, reduktor, ... - i tu już kompletnie nic nie wiem Może ktoś pokusiłby się o zaproponowanie całego kompletu? Hej!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności