kiersik

Witam! Wczoraj wieczorem odebrałem auto i passat znowu jest sprawny. Pocieszające jest to że mój mechanik nie skasował mnie mocno, wziął 150 zł, czyli łączny koszt naprawy 1053zł(przekładnia)+150zł(wymiania)=1200zł plus nie policzalne nerwy i stres. Dlatego skłaniam się ku de sprzedaży swojego,niegdyś wymarzonego passata. Może ktoś chętny? Z jednej strony już sporo rzeczy wymieniłem (m.in:dwumasa + sprzęgło,wtrysk,odma,przekładnia kierowicza) ale pewnie jeszcze wiele może mnie czekać........ Dlatego zastanawiam się czy nie pozbyć się go..... Dziękuje wszystkim którzy zaangażowali się w pomoc. Serdeczne dzięki Pozdrawiam! ps. po wymianie błedy zniknęły same i teraz zastanawiam się czy znowu podjechać na podłączenie do VAG-a, myślicie że coś tam zostało?

ale ja już podstępem ustaliłem numer dzwoniąc do ASO - po moim numerze VIN - podali mi numer przekładni , i jest to 1k1423055m, a koleś u którego zamówiłem część powiedział że ważny jest ten początek czyli 1k1.

no właśnie zastanawiałem się między tymi dwoma , ale ta 2 opcja była dla mnie zbyt podejrzana i dawali tylko 6 miesięcy gwarancji, i dlatego wybrałem opcja 1 regenerowana - gwarancja na 12 miesięcy, jutro mam ją mieć i mechanik ma ją montować

Panowie ogarnąłem alledrogo i mam następujące opcje: 1.firma z łodzi za nową oryginalną chce 1700zł (24m-ce gwarancji) za regenerowaną 1050zł (12 m-cy gwar) 2.firma z polecenia kolegi Fedwo ma jedną oryginalną przekładnię (która przejechała na jakiś testach o kogoś około 5 tysięcy km i wróciła do nich spowrotem?! i chce za nią w promocyjnej cenie 600 zł Która opcję byście wybrali? Bo u mnie już kiepsko z logicznym myśleniem po tym wszystkim...........

Fedwo dzięki, właśnie dzwoniłem, gość taki mało rozmowny, trzeba było z niego wszystko wyciągać mam zadzwonić za 30 min i ma ustalić czy posiadają taką przekładnię no i stwierdził że nie ma konieczności rozróżniania typu, że tylko coś tam wiązkę trzeba przy montażu rozróżnić........ehhhh ja chyba za chwilę dostanę białej gorączki, nie ogarniam już tego........... ale dzięki Panowie za każdą pomoc

no właśnie jazda bez wspomagania jakoś kiepsko to widzę....... myślałem że allegro będzie zasypane używkami, niestety albo nie umiem szukać ale znalazłem jakieś do passata cc tylko........

właśnie tu jest największy problem.....wszędzie daleko, do Olsztyna nie mam też po co jechać do ASO a i innych magików nie znam. Mam kontakt z gościem co pracuje w ASO w Olsztynie i stwierdził to samo, że trzeba wymienić cała przekładnię, 4400 zł plus wiązka około 500 zł plus jego robota, bo dorabia sobie po godzinach....ehhhhh Przed chwilą rozmawiałem a Michałem z Rydułtów i on stwierdził że wystarczy wymienić listwę kierowniczą z modułem (używka max 1000 zł) a wymiana dziecinnie prosta.

panowie jestem załamany....... byłem w serwisie (akurat miałem po drodze i zajechałem sie wypytać bez auta) i słuchajcie opowiedziałem historię, podałem numer błędu (003 z Vaga-moduł wpspomagania kierownicy-tak stwierdził znajomy który zawodowo zajmuję się tymi sprawami) i kierownik serwisu w Białymstoku stwierdził: moduł wspomagania kierownicy jest zespolony z przekładnią kierowniczą i całość naprawy 6 tysięcy !!!!! Myślałem że upadnę na ziemię! Słuchajcie nie wiem co robić, do najbliższego serwisu VW mam 50km(ASO Olsztyn) i też się obawiam że jak zaciągnę tam auto powiedzą to samo i podadzą taką samą kwotę naprawy. Muszę podjąć szybko decyzję bo jeżdzę pożyczonym autem bo wymaga tego moja praca. Panowie ratujcie co robić??????????????

po podłączeniu do komputera wykazało błąd - uszkodzony moduł wspomagania kierownicy. nie mam pojęcia co to jest, i czy oznacza to wymianę całego wspomagania kierownicy?? może macie jakieś pomysły?? bo w serwisie prawdy sie nie dowiem pewnie, powiedzą trza wymienić wszystko za 4 tysie;/ kod wg vaga 003

jasne, że napiszę co się stało i jak sobie poradziłem, właśnie czekam na kolesia z VAG-iem żeby sprawdził o co kaman i tego się boję najbardziej że werdykt będzie kosztowny.....

zdecydowałem się na lawetę w ramach AC Assistance, w sumie człowiek płaci grube pieniądze to czas to wykorzystać. Za chwilę podjedzie laweta plus auto dla mnie i rodziny z kierowcą który zawiezie nas do domu:) Tyle z tego dobrego, jutro zacznie się gorsze czyli czekanie na diagnozę i jej usunięcie,tego sie obawiam: problemowości(czy podłączenie do VAG-a pokaże że to ten przełącznik nawalił?) oraz kosztów. Ten passat pochłonął już tyle kasy że szok a najgorsze jest to że strach nim jeździć. Wymienione: dwumasa+sprzęgło,regeneracja turbiny, wtrysk,odma itd.....już mam go dość ! Czytałem o tym mikroprzełączniku który powoduje awaryjność blokady kierowniczej, dostałem piękny opis jak się za to zabrać i zrobić tylko pytanie : Skąd wiąć ten mikroprzełącznik? ps. tym razem będę próbował własnymi siłami to naprawić, nie pojadę już do ASO bo nie dam rady finansowo

a tu co mogło paść? mechanikowi chciałbym podpowiedzieć za co ma się brać żeby poszło sprawniej? Próbowałem kilkadziesiąt razy i nie załapało..... więc zostaje jazda bez wspomagania,mam nadzieję że niczym to nie grozi. Dzięki za instrukcję Mam nadzieję że to nic poważnego,jutro podepniemy VAG-a i może się okaże.....

[email protected] no u mnie nie ma żadnego problemu z uruchomieniem auta, odpala za każdym razem bez problemu. Najpierw załącza się na chwilę pomarańczowa a zaraz czerwona kontrolka i auto odpalam bez problemu,jedyny problem to brak całkowicie wspomagania......... i tu się boję że padło coś poważniejszego.....

Blop dzięki za uspokojanie:) a czy w Twoim przypadku też wspomaganie nie działało w ogóle a auto można było uruchomić? ps, nie chce mi otworzyć tego pliku "blokada passat.doc ;/

ok, rozumiem,dzięki Słuchaj marek wg Ciebie to padło wspomaganie, rozumiem że bez VAG cięzko jest ocenić co padło, ale jak myślisz co padło z największym prawdopodobieństwem? Już liczę kolejne koszty jakie trzeba będzie włożyć w tego vw.....