Skocz do zawartości

sl@wek

  • Liczba zawartości

    668
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O sl@wek

  • Urodziny 19.04.1972

Informacje osobiste

  • Imię
    Sławek ;)
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Krosno

Samochód

  • Silnik
    B4 1.9 TDI 110KM (AFN)
  • Rok produkcji
    1996
  1. Z gruchy wężyk idzie do do zaworu n75,który powinien być (w b4 tak jest umiejscowiony) w grodzi i tam szukaj.Tak nawiasem spróbuj to połączyć jakaś plastikową,metalową rurką.Może i druciarstwo ale do puki nie będziesz posiadał przewodu na podmianę to powinno się sprawdzić a jak życie pisze scenariusze prowizorki są najlepsze. Pozdro.
  2. Wpinam się w temat passat nie chce odpalić czyli wątek powinien być odpowiedni i mam nadzieję że mod nie wrzuci go do śmietnika. Redukcja z 4-ki na 3-kę 3tyś obrotów coś strzeliło silnik zgasł i już nie zapalił.Rozrząd przeglądnięty,koło zębate na wale nie naruszone,pompa paliwo podaje,pierścień na wałku w pompie chodzi bez zacięć.Po założeniu ponownym nastawnika w pozycji przed wyjęciem silnik dalej nie odpala,da się go uruchomić dopiero po przesunięciu nastawnika w stronę części wysokociśnieniowej tyle że wkręca się samoczynnie na wysokie obroty.Nie sprawdzałem czy wejdzie na 5-tyś. Zauważyłem natomiast że nie ma żadnej reakcji po włączeniu zapłonu na czujnik przesuwu w nastawniku,który z tego co wiem powinien się poruszyć i wrócić na poprzednie miejsce. Wyrzuca bład: Controller: 028 906 021 CK Component: 1.9l R4 EDC 01SG 0802 Coding: 00002 Shop #: WSC 00000 1 Fault Found: 01268 - Quantity Adjuster (N146) 18-10 - Upper Limit - Intermittent Readiness: N/A ehhh jakiekolwiek sugestie co jak i dla czego są mile widziane. Sprawa wyjaśniona.Padł nastawnik!!! no i tyle w temacie.
  3. Dajcie spokój Nie ma o co "kotów" drzeć.Sam wcale się nie dziwię że kolega wojtyna51 pyta się o rzeczy,które są dla innych JUŻoczywiste.Sam czyściłem turbo 2-3-y razy (nie pamiętam ) i za pierwszym razem obchodziłem się z turbawką jak bym miał jajko faberge garaż miałem sterylny jak laboratorium Olejem zalewałem turbo od góry,a ostatnim razem był pośpiech zapomniałem zalać i nic się nie stało.
  4. Zapewne chodzi o uszczelkę pomiędzy turbo a ukł.wydechowym,innych nie widziałem. Cokolwiek co uniemożliwi dostanie się paprochów do niego.
  5. Blos ma być założony tak jak na fotkach kolegi THAMIAN i nie inaczej chyba że ktoś ma doświadczenia z wstawianiem w puchę przed przepływką to chętnie się dowiem jak to działa.Małe pokrętło reg.wolnych obrotów,duże skład mieszanki i jest jeszcze trzecie do podstawiania samej przepustnicy,możliwe że to ostatnie jest wkręcone i dla tego silnik nie gaśnie.Nigdy nie korzystałem z usług żadnego "gaziarza" regulacje robiłem metodą prób i błędów i było ok
  6. Spróbuj poruszać w nim po "gwizdku" przepustnicą,jak to bez oporów i zacięć chodzi to przyczyna będzie gdzie indziej,nie pamiętam dokładnie czy "gwizdek" czasem nie da się przekręcać wokół jego osi,blos ma bardzo prostą konstrukcję.
  7. Odłącz od puchy dodaj "gazu" i będzie widać czy przepustnica w blosie działa.
  8. Trzymaj się tego co opisał kolega margorz.Robisz tylko stronę gorącą,zimną zostaw.Nic nie rób na siłę no i jak młotkiem po rozebranej turbince nie będziesz walił to nie ma czego zepsuć.Pierwszy raz jak czyściłem były problemy z zbiciem muszli ale moja cierpliwość wygrała.Rób sobie przy okazji fotki jak się nie przydadzą to na pewno nie zaszkodzą.Za pierwszym razem traktowałem turbo jak jajko,zdjęcie czyszczenie założenie zeszło mi 7h.Za drugim razem 1,5h....
  9. Trochę za szybko jeździsz kamerką po silniku Nie wiem jak koledzy to ocenią hmmm...klekotanie jest najbardziej słyszalne od "góry" dla mnie to odgłos padniętych popychaczy,ale słychać stuki z lewej i prawej strony.Padły wszystkie naraz?
  10. pepcio23 Nic z tych rzeczy żadnej różnicy w mocy po prostu sobie tylko dzwoniła,najmocniej było to słychać na wolnych obrotach.
  11. Z tą blaszką to jest dziwna sprawa.Za pierwszym razem jak czyściłem turbo to przed rozebraniem dzwoniło sobie żwawo a po złożeniu....też.Po kolejnym czyszczeniu jest absolutna cisza.Też nie wiem co miało wpływ na to że ucichła,być może bardziej się przyłożyłem i wyczyściłem dokładniej ranty i docisk do muszli przy dokręcaniu się przez to zwiększył.
  12. Musisz nie musisz...znam przypadki kiedy do auta "elektrycznego" było zakładane te same koło zębate ale sam kupił bym nowe i z poprzednim bym nie kombinował.Śruba po każdym odkręceniu koła zębatego wału korbowego powinna być nówka.
  13. No dobra panowie Józefoo już napisał i to powinno wystarczyć.Po co się dalej natrząsać i niepotrzebnie spam robić.
  14. Przyłączę się z pytaniem do kolegów....lukas2087 i lukasz_683 Ja też mam problem z tą blachą...Dzisiaj w końcu udało mi się zbić muszle z "gorącej" strony i od razu odkryłem co tak dzwoni cały czas (a już miałem sprężarkę za trupa ) Moje spostrzeżenie jest takie że ta podkładka jest dociskana muszlą i powinna być "błoga cisza" a tu wychodzi ze sobie lata pod wirnikiem :dupablada Ma ktoś pojęcie o co z tym biega???
  15. W tamtym roku akurat mnie kosztowała taka "operacja" 800zł...frez odpadał,był za duży luz na wale względem koła zębatego.Gdyby nie to kosztowało by mnie to między 150-250zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności