Skocz do zawartości

kaszanka

  • Liczba zawartości

    176
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O kaszanka

  • Urodziny 01.05.1977

Informacje osobiste

  • Imię
    Krzychu
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Olsztyn

Samochód

  • Silnik
    B4 2.0 115KM (AGG)
  • Rok produkcji
    1996
  1. Dzięki! Wydrukowane i pokażę jutro gościowi. Jeśli dzięki temu uda się uniknąć rozkręcania wszystkiego od nowa to dobra wiadomość. Im więcej rozbiera tym bardziej mnie to martwi. Pamiętam kiedyś mi pewien mechanik wymieniał rozrząd w B3 (1,8), młody ale tęga głowa, jednak nie udawał mędrca: wziął księgę dot wymiany paska w passacie, zerknął gdzie trzeba, pozaznaczał co trzeba i działał. A tu totalna improwizacja. Będę zajeżdżał do niego co najwyżej na wymiany oleju i amorów. Dam znać o wynikach grzebania. Jeszcze raz dzięki.
  2. Po zakupie samochodu (B4, 2,0 agg) pojeździłem 3 tygodnie i przyszedł czas aby wymienić profilaktycznie rozrząd (pasek + rolka). Po wymianie silnik czasami nierówno pracuje (na światłach czuję jak obroty falują - nic dramatycznego ale wskazówka trochę lata), czasami przygasa przy dojeździe do świateł. Po krótkim postoju i odpaleniu samochód się trzęsie, przygasa a dodanie gazu powoduje gaśnięcie. Przed wymianą pracował równiutko. 2 dni przed wymiana rozrządu założyłem sekwencję. Pracował super na benzynie i na gazie aż do dnia gdy wziąłem się do wymiany rozrządu. Podczas wymiany paska zaszedłem do gościa (mam blisko z pracy) by zapytać jak postępy. Koleś "pochwalił" się, że 1. nie ma blokad (coś tam się zaciskami blokuje podczas wymiany rozrządu), 2. niechcący wytarł rozpuszczalnikiem punkty, które zaznaczył i nie jest pewny co i jak. Jak to usłyszałem to mi ręce opadły ale działał dalej. Jakoś to poustawiał po 2 godzinach. No mówi, ze można wyjeżdżać to odpalam silnik a on pracuje jak traktor na wolnych obrotach, dodałem gazu i zgasł. Koleś trochę przygazował linką w silniku i jako tako to działa. Umówiliśmy się na poprawkę we wtorek. Jak napisałem na początku samochód jeździ normalnie na lpg, przyspiesza ok tylko te obroty falują a najgorzej jest po godzinnym postoju gdy odpalę (oczywiście na benzynie) i cały się trzęsie. Macie jakieś sugestie co z tym dalej robić?
  3. Witam. Mam zdemontowaną zmieniarkę z kablem (JVC, radio też) i szukam miejsca aby ją gdzieś umieścić i podłączyć bo poprzedni właściciel ją zdemontował. Wyjąłem radio z kieszeni podłączyłem kabel, włożyłem CD i zmieniarka działa. Teraz mam pytanko którędy wyciągnąć podłączony do radia kabel aby go potem pociągnąć np. do bagażnika (passat B4 kombi)? Aby jak najmniej odkręcać plastików z deski. Pewnie gdzieś pod nogami pasażera? Prowizorycznie (na jakiś czas) dałbym zmieniarkę pośrodku tylnego siedzenia i najlepiej byłoby pociągnąć kabel wzdłuż tunelu środkowego. Dużo trzeba demontować plastików?
  4. Witam. Wczoraj musiałem wymienić butlę lpg na nową (stara 10 lat - zabawy z legalizacją nieopłacalne), odebrałem samochód, pojechałem na stację zatankować i po wlaniu pierwszych 30 litrów kontrolka poziomu lpg w kabinie mruga jakby butla była pusta. Rzecz jasna nie jest a sama kontrolka przed oddaniem do wymiany butli działała normalnie. Zanim do nich zajadę w poniedziałek ma ktoś z Was jakieś pomysły co oni tam spaprali? Wielozawór przerzucony ze starej butli jako nadający się do ponownego zamontowania (ten nowszy).
  5. Chodzi jedynie o metalowe - wszystkie. Pal licho ile tam metrów (4 x 3m czy więcej - nie są ze złota przecież, 50 zł w tą czy tamtą nie robi różnicy). Na badaniu koleś mi powiedział, że trzeba będzie wymienić. Nic na gwałt, nic nie cieknie, nic pourywane ale przydałoby się to zrobić bo skorodowane w okolicach baku. Do badania ponad pół roku ale ot tak zacząłem się na poważnie tym interesować no i dziś usłyszałem... 800 zł z robocizną.
  6. Witam. Zapewne większość z forumowiczów wymienia przewody we własnym zakresie ale mam pytanko ile taka usługa powinna kosztować w warsztacie wraz z rurkami (wszystkie, czyli chyba 4 x 2m)? Tzn. ja wiem ile bo dziś w tej sprawie byłem w jednym miejscu (tani i solidni ludzie) ale doznałem małego szoku po usłyszeniu kwoty. Więc postanowiłem zasięgnąć opinii forumowiczów.
  7. Witam. Zdemontowałem wszystko bo musiałem wymienić cały mechanizm, który za pomocą pokręteł pociąga/wsuwa linki no i teraz mam problem z linkami/drutami od pokręteł. Za cholerę nie mogę tego włożyć. Zna ktoś może jakiś sprytny sposób aby to kółko zaskoczyło w ten bolec? Zacząłem od dolnego lewego. do pozostałych jest łatwiejszy dostęp. Zdjęcia sprzed wypięcia linek tutaj i tutaj. Pozdr. Tak sobie teraz - po fakcie - pomyślałem, że może niepotrzebnie najpierw zapiąłem linkę zaczepem. Byłaby o wiele lepsza manewrowość linką a tak jest kompletnie ograniczona.
  8. kaszanka

    "Szarpanie"

    Z tym szarpaniem na benzynie to już ze 100 tematów było. Oczywiście piszę o silniku 1,8 (RP, AAM) z lpg bo klientów z tym silnikiem najczęściej to dotyka. Wiem bo też to mam na benzynie i zimnym silniku. Najczęstsze propozycje od forumowiczów to wymienić: świece, przewody, kopułki, palce, filtry, sondę lambda, pompę paliwa, nalać paliwa no i czujniki na króćcu (oczywiście tylko oryginalne) ze szczególnym uwzględnieniem tego od cieczy chłodzącej - u mnie niebieski. Moja propozycja: odpiąć akumulator w celu wykasowania błędów jakich nałapał komputer jeżdżąc raz na PB95 a potem na LPG. Pojeździć na samej benzynie (żadnego przełączania na lpg nawet na chwilkę) kilka dni - wiem, wiem trochę drogo wyjdzie... Jeśli silnik będzie chodził dzień w dzień równiutko jak nówka to znaczy, że żadnych z wymienionych wyżej części wymieniać nie musicie. Mi tak doradził jeden mechanik - miał rację, zaoszczędziłem na wymianie wielu sprawnych części. Wypadałoby za to odwiedzić DOBREGO gazownika. Dodam, że przez 4-5 lat od założenia lpg nie miałem z tym żadnych problemów. Zacząłem sobie z tym radzić odłączając akumulator na 10-15 min gdy silnik pracował jak traktor i nie dało się jeździć. Pomagało oczywiście na dość krótko - kilka dni. Teraz - jak to mówią - przestałem brać do bani. Poszarpie trochę i przełączam na lpg (nawet w zimie po około minucie) bo na lpg zawsze chodzi równiutko jakby z fabryki przed chwilką wyjechał.
  9. Dzięki, zrobione. Pierwszą czarną osłonę (2 śruby od góry) i drugą plastykową osłonę licznika (2 malutkie śrubki po bokach) to wyjmowałem wielokrotnie z powodu wymiany żarówek. Nie wiedziałem czy trzeba wyjmować sam licznik (2 śruby + wtyczka zasilania) czy da się bez tego - tylko o to mi chodziło. Trzeba było bo były cyrki z nową linką. Stara oryginalna oczywiście zerwana. Wyjąłem i pojechałem do sklepu kupiłem najtańszą polską za 30zł (Linex) no i montuję a tam nijak nie wchodzi w gniazdko licznika. Okazało się, że zrobiona "na oko" bo zamiast wchodzić 5 cm (czy ile tam dokładnie jest) da się ją włożyć na 1 cm - ewidentnie za gruba. Ewentualnie na tzw. "chama" i po zeszlifowaniu może by weszła ale nie będę partyzantki odwalał. Kwadratowa końcówka w ogóle nie spasowana z kwadratowym otworem w liczniku (stara linka wchodziła jak w masełko). No to do sklepu i wymiana na droższą włoską za 45 zł (Telco). Tym razem przymierzyłem w sklepie z licznikiem w ręku żeby nie jeździć w kółko - idealne spasowanie. Wszystko działa jak należy. A tak przy okazji to gdzie button DZIĘKUJĘ? Bo tu kolega lebow się rozpisał i wypadałoby podziękować
  10. Zwykły licznik bez obrotomierza. Interesuje mnie mocowanie od strony kabiny bo jakieś 4 lata temu mi wyskoczyła i mechanik jakoś tak ją wcisnął z pomocą swojego kolegi grzebiącego coś od strony maski. Teraz wiecznie nie mają czasu a ja samochodu zostawiać im na cały dzień nie chcę - może uda się to samemu zrobić. Nie wiem czy wyskoczyła czy jest urwana. Chcę tylko sam sprawdzić od strony kabiny ale nie wiem jak tam się dostać do tego gniazdka.
  11. Witam. Ja mam takie pogwizdywanie jakby ptaszek ćwierkał fiu... fiu... fiu... z króciutkimi przerwami i tylko na 1 i 2 biegu dmuchawy. Strona pasażera. A jak nie gwiżdże i mam chwilę spokoju to zawsze ptaszek się odezwie przy skręcie w prawo. To tez jakaś uszczelka?
  12. Mnie już przy 140 lampka się zapala... samozachowawcza w głowie. Szybciej nie próbuję bo specjalnie to nie mam ochoty 20-latka testować a i nie ma gdzie i kiedy bo większe przebiegi to ja teraz na rowerze robię (max 55km/h)
  13. Witam. Jak w temacie czeka mnie wymiana tej części. Po odpaleniu obroty wchodzą momentalnie na 3-4 tysiące i bardzo wolno schodzą. Po chwili jazdy problemów żadnych nie ma - obroty cały czas w normie. Tylko po uruchomieniu silnik aż wyje. Na coś zwrócić uwagę biorąc krokowca ze szrotu, jakieś konkretne firmy? Silnik 1,8 RP (90 KM) z lpg. Dzięki
  14. Witam. Ja gaz zakładałem w 2003 roku więc niedługo i mnie to czeka. Ojciec niedługo daje na kasację scorpio z 1995 r. (gaz zakładany później niż u mnie, coś koło 2005-06) i tak sobie myślę, że możnaby ten walec (65 l) przerzucić do mnie bo mam identyczny. Ja nie sądzę abym dłużej niż 3-4 lata passatem pojeździł więc byłoby to niezłe rozwiązanie. Nowa butla na 10 lat czy też legalizacja obecnej ze względu na koszty odpadają. Ile wg. Was mogą za przerzutkę wziąć gazownicy co montują instalki (ja się za to nie zabieram!)? Coś tam kiedyś ojciec gadał z nimi, że jak pójdzie złomować forda to oni chętnie wcześniej wymontują instalkę dla siebie Możnaby te przenosiny butli jakoś sprytnie rozegrać aby mnie za mocno nie złoili po kieszeni. Okazało się, że butla ojca jest o rok młodsza. Szkoda zachodu. W zakładzie powiedzieli, że za stówkę mogą zamienić butle. Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności