adam.s

Po kilku latach od zakupu B8 postanowiłem sprawdzić jak zmieniła się cena Passata jakbym dzisiaj chciał kupić nowego "identycznie" skonfigurowanego. "Identycznie" się nie da, bo zmieniły się silniki, nie ma 1.4TSI, nie ma 1.8TSI, w większości wersjach nie ma już manualu i zmieniły się pakiety wyposażenia ale można się pobawić i skonfigurować bardzo zbliżoną wersję.. Mój Passat 1.8TSI Highline w pakiecie R-Line z 2016 roku dzisiaj kosztowałby mnie prawie 100k więcej, przekraczając grubo 200k. A jak wyglada to u Was? Co sądzicie o dzisiejszych cenach B8?

Unia coraz mocniej wciska nam elektryki zasłaniając się normami, a w Ameryce na legalu można kupić porządne V8 ? Jak się ma ją zamontowaną na dachu to któregoś dnia może się okazać ze nie ma się gdzie mieszkać, a problem ładowania auta schodzi na drugi plan. Wiele domów płonęło od fotowoltaiki..

Drodzy forumowicze Jezeli nie wiecie co kupić "po passacie" lub gdy uważacie że ceny nowych samochodów powariowały, a nie boicie się kupić używanego auta z Japonii z "kultowym" silnikiem lub samego "kultowego" auta to zapraszam na priv. Mogę polecić fajna firmę, sam kupiłem u nich auto i jestem bardzo zadowolony. Nie będę robić reklamy na forum, tylko dla zainteresowanych w prywatnej wiadomości. Na OtoMoto ich nie znajdziecie.. Pozdrawiam ?

Pytanie jest czy za te 10k więcej byś go sprzedał? W ogłoszeniach ceny wysokie, tylko te samochody cały czas są nie sprzedane. Ja swojego sprzedawałem 1,5 miesiąca, cenę dałem uczciwą i znalazłem kupującego. Podobne do mojego B8 powystawiane 10-20k więcej, a niektóre nawet 25k więcej. Cały czas wiszą ogłoszenia. Może kiedyś się sprzedadzą. Ja chciałem sprzedać, a nie sprzedawać.. Wiem ze z samochodami w dzisiejszych czasach jest ciężko, nowych nie ma, a jak już bedą to ceny kosmiczne. B8 nie jest tanim autem używanym wiec jak ktoś "wywala" cenę z kosmosu bo myśli ze nieźle zarobi to raczej nie sprzeda. Ja gdybym miał zapłacić 100k za 5 letniego B8 (150-180KM) to pewnie poszukałbym czegoś innego.

15 lat jazdy passatami (B5FL, B6, B8), zawsze klicki i tarcze ATE, nigdy nie miałem żadnego problemu i nie słyszałem w serwisie o problemie z klockami w B8, a uwierz mi ze często tam bywałem, ze względu na wieczne usterki i niedoróbki B8. Niestety jakość nowych samochodów jest tragiczna, dobrze cię traktują jak jeszcze nie kupiłeś auta, jak już jesteś klientem, to jednym z wielu. Nie oczekiwalem od serwisu nadzwyczajnego traktowania ale dobrego, czego w Vw nie da się osiągnąć. Dlatego już sprzedałem B8 wiec nie będę musiał więcej z ASO czy z Poznaniem sie użerać o rzeczy które mi sie należą w ramach gwarancji. Moze dobrze trafiłem z klockami, może u Ciebie założyli wadliwą serie, nie wiem. Jak napisałem na wstępie, złego słowa na klocki i tarcze ATE nie mogę powiedzieć, nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów. W Intercarsie można kupić w dobrej cenie i (może faktycznie) lepszej jakości.. Pozdrawiam i oby jak najmniej wizyt ASO PS. Jak widzę cenę nowego Passata z przyzwoitym wyposażeniem i w mocnym silniku, która jest na poziomie 250k (z ciekawości zrobiłem konfig), to świat stanął na głowie. ? Cytujac klasyka "czy im przypadkiem sufit na łeb nie spadł"?

Klocki ATE wystarczają na co najmniej 60tys (w B8 klocki tył wymienione po 55tys), tarcze na co najmniej 120tys, a ty piszesz ze po 15-20 tys nie spełniają swojego zadania? Większych bzdur nie słyszałem!!

Vw od lat na pierwszy montaż stosuje klocki i tarcze ATE i tego trzeba się trzymać. Ja w trzech passatach zawsze wymieniałem właśnie na ATE i nigdy nic nie piszczało. Jakość super, wiec polecam ATE. ja wymieniałem w ASO klocki tył (przy 55tys) i przód przy (65tys), miałem swoje ATE i za robocizna zapłaciłem +/- 150/200zł wiec niewiele więcej niż w warsztacie u "Pana Kazia". ASO oczywiście twierdziło ze i tarcze do wymiany ale moim zdaniem spokojnie 100/120tys na tarczach da radę.. tarcz nie wymieniłem i ASO nie protestowało (nawet na gwarancji)

Reklamuj, pisz do poznania. Mnie przy 30tys pękła skóra w tym samym miejscu i też zrzucali ze to moja winna i od złego urzytkowania. Po kilku pismach i zapytaniu czy mam na fotel kierowcy się "teleportować" aby go nie dotykać w końcu uznali reklamacje i wymienili tapicerkę oparcia na nową. Niestety Vw zszedł na psy, jak koledzy piszą, usterek co nie miara, człowiek częściej siedział z reklamacjami na gwarancji niż jeździł. Szczęśliwie już nie jestem klientem Vw i długo nim nie będę.. powodzenia

Faktycznie, w tym budżecie będzie ciężko znaleźć coś z mniejszym przebiegiem, takim ok. 100-120tys. Moze warto "naciągnąć" budżet aby mieć większe pole manewru? Niestety auta używane mocno podrożały i wybór mniejszy.. Zreszta B8 jest teraz w cenie. Dzisiaj za mojego musiałbym zapłacić 20% więcej niż płacilem 4,5 roku temu.. ?

chcesz kupić nowy czy używkę? Jaki budżet?

1. ....... 2. Dwumasa jest 3. Moje subiektywne zdanie. Lepsze mokre. 1.8TSI a DSG to zły wybór. Lepszy wybór to 2.0TSI 220KM

Kiedyś pneumatyczne zawieszenie było w samochodach luksusowych, w markach premium. Dzisiaj aby mieć w miarę komfortu musisz takie zawieszenie dokupić.. Patrzac w przyszłość, to za kilka lat w Vw za komfortowy fotel też będzie trzeba dopłacić albo będziesz miał "krzesło" z Ursusa. Twój wybór konsumencie. Bo księgowemu musi się zgadzać.

Zwykłe zawieszenie w B8 w porównaniu do żony Mazdy 2, która ma już 10 lat to przepaść. Tam cicho, nic nie stuka, nic nie puka na poprzecznych nierównościach. Przy wjeździe do garażu mamy mały krawężnik (ze 2-3cm), w passacie zawsze coś stuknie, w mazdzie cisza.. Samochód 5 lat starszy i kosztował 1/3 tego co B8 ??‍♂️

Muszę się z kolegą zgodzić, na poprzecznych nierównościach zawieszenie prawie zawsze się odzywa, normalnie nie słychać. A w ASO jak człowiek zgłasza to usłyszy, "tak, znamy problem, przesmarujemy, będzie dobrze". Niestety TTTM... Wcześniej miałem B6 i jak kolega pisze , nie było takich problemów z zawiasem. Ach ta nowoczesność, która miała być taka cudowna..

Też tak miałem po myciu auta, lampy zaparowane. Nic nie robić, odczekać az przyjdą cieplejsze dni i samo minie. Das auto TTTM

Z racji wykupu auta z leasingu zacząłem rozglądać się za kolejnym samochodem (oczywiście B8 po wakacjach do sprzedaży), zajrzałem rownież do Vw aby obejrzeć Touarega (kolejny passat mnie nie interesuje a arteon to ładniejszy passat, wiec też odpada) Poszedłem na rozmowe z "handlowcem" i ku mojemu zaskoczeniu zaproponował mi aż 8% rabatu na auto. Szok, jaki był rozrzutny.. Zreszta nie był zainteresowany sprzedażą samochodu, odniosłem wrażenie "idź i nie przeszkadzaj" obok było Audi, na dzień dzisiejszy na wyprzedaży np Q7 22% rabatu, poza tym wszystkie audi na wyprzedaży ze stoku maja od 20 do 26% rabatu. Np A4 ma 24%. Do produkcji takie Q7 to minimum 17% rabatu. Chyba Vw pomyliło się która marka u nich w grupie to Premium. w BMW obecnie na 5 i X5 maja 21% rabatu ze stoku w Mercedesie jeszcze nie byłem, wiec nie wiem jak u Nich ale pewnie więcej niż szaleńcze 8% w Vw porownujac ceny wyjściowe Touarega, Q7 i X5 plus rabat to Touareg jest premium. Q7 i X5 do wyrwania za mniej niż 300k, Touareg grubo ponad 300k. EDIT: Mercedes, do produkcji 6% rabatu, na samochody ze stoku 11%, więcej nie dają, ponieważ Mercedesy sprzedają się w ekspresowym tempie i nie mają takiej potrzeby aby zwiększać rabaty ? Kupując ponad 4 lata temu Passata za 140k po rabatach (katalogowo 160k), uważam że to jest max cena w stosunku do jakości. Wiem że są forumowicze, którzy wydawali 200K lub więcej. W tej cenie to jednak wolałbym "skromniej" wyposażonego Mercedesa klasy E, Audi A6 lub BMW serii 5, bez problemu można takie auta znaleźć. Ale jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje..

Byłem w piątek w ASO z kluczykiem i baterią. Zrobili diagnozę kluczyka i wyszło ze jest uszkodzony. Zamówili nowy i za 2 tyg. powinien być. Wszystko na gwarancji. Przykładanie kluczyka do immobilizera nic nie dawało. Temat kluczyka podobno znany ASO (który to już z kolei) ? Troche mnie szokuje usterkowość B8. Mój poprzednik B6 to przy B8 było bezawaryjne auto. Narazie usterki usuwane na koszt producenta ale gwarancja się kiedyś skończy..

Nie wiem dokładnie czy przewody idą pod samym plastikiem, nie rozbierałem. Mam to szczęście ze auto jeszcze na gwarancji i ASO to robiło. Idą podobno w prawym (pasażera) progu i tam jest problem. Wystarczy obłożyć gąbką i po sprawie. Takie info od "miszcza" serwisu. Problem dotyczy benzyn, tak twierdzi "miszcz", zreszta po zgłoszeniu jaki dźwięk mi przeszkadza, jego pierwsze pytanie było, czy benzyna? Zanim ruszyliśmy to powiedział co jest przyczyna. W trakcie jazdy potwierdził, ze to są właśnie przewody..

Panowie, mam pytanie Dopadł mnie problem ciągłego info na wyswietlaczu "wymień baterię w kluczyku". Wymienili mi dwa razy w serwisie (raz włożyli najtańsza chińszczyzne z chińskimi znakami", drugi raz oryginał montowany przez ASO), za trzecim razem sam kupiłem baterie "VARTY". Średni czas działania od 7-14 dni i info na wyswietlaczu o wymianie baterii. Podobno winny kluczyk ale żeby uznać gwarancje trzeba przez ASO kupić baterie i u nich wymienić (dokumenty z ASO i dodatkowe koszty po stronie klienta) i dopiero mogą ruszyć z procedurą wymiany kluczyka. Czy ktoś z Was miał podobny/identyczny problem i jak go rozwiązał, chodzi mi o ASO bo auto na gwarancji. Czytalem gdzieś na forum Skody ze jednemu człowiekowi dwa razy padła bateria w ciagu kilku/kilkunasty dni, zgłosił do ASO i bez żadnych cudów zlecili wymianę kluczyka. ASO VW chce wymienić baterię w serwisie za kasę (wiadomo ze nie mała) i dopiero jak padnie po ich wymianie to bedą zamawiać kluczyć. Dla mnie trochę naciąganie na koszty. Mieliście podobna sytuacje? Jak ją rozwiązaliście? pozdrawiam

U mnie pojawiał się nieregularnie. Jednego dnia rezonowalo, drugiego nie. Po jakimś czasie był taki moment ze rezonowanie było 2-3 dni z rzędu wiec jak rezonował to pojechałem do ASO aby posłuchali. Udało się im usłyszeć i od razu wiedzieli co i jak. Wcześniej nie udało mi się trafić z rezonowaniem w umówione wizyty. Rezonowanie było słychać przy niskich obrotach głównie przy odpuszczaniu gazu. Ja słyszałem dźwięk z drzwi. Na początku myślałem ze głośnik się "wysypał". Jak się okazało to jest przypadłość benzyn, taka informacja od "miszcza" serwisu. Jak wsiadł ze mną do auta to zanim ruszyliśmy zapytał czy benzyna? Wiedział już o co chodzi zanim usłyszał ten piękny dźwięk Posluchalem Twojego filmiku, znajomy mi dźwięk. Piękny metaliczny rezonans.. Jak masz na gwarancji to jedz do ASO i im powiedz o tych przewodach. U mnie wygłuszenie pomogło.

Problem rezonujacego boczka przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu zdiagnozowany i rozwiązany. To nie był boczek. W silnikach benzynowych w rezonowanie wpadają przewody paliwowe które idą w prawym progu. Położone są na gołą blachę, wiec nie sposób aby nie rezonowały. W serwisie temat znany. Rozwiązanie: wyłożenie progu gąbką i po sprawie. Tak zrobili u mnie. Auto na gwarancji, temat bezkosztowo zamknięty ?

Niestety też miałem ten problem, skóra jest kiepskiej jakości, wystarczy czymś zachaczyć (paznokieć, obrączka, etc) i od razu rysy. U mojej żony w 8 letniej 'Mazdzie 2 jest lepszej jakości, a auto nie kosztowało nawet połowy tego co Passat! U mnie z kierownicą był problem inny. Oddałem do ASO samochód na wymianę i lakierowanie przedniego zderzaka, oczywiście robota zamiast 3 dni trwała 17 (nie pytajcie dlaczego bo długa historia), a po zwrocie kierownica wyglądała jakby auto miało z 10 lat i przejechane ze 300tys (miało wtedy ok. 15tys). Zastanawiałem się czy przypadkiem nie zrobili podmianki. Awantura, poszło do VGP Polska, efekt końcowy taki ze dostałem nowa kierownice z wymiana.

Jak byłem na wymianie pompy to przestał rezonować, następnego dnia znowu rezonował. Kilka dni ciszy i rezonuje. Taka złośliwość rzeczy martwych. Musze trafić na dzień gdy będzie rezonować i wtedy podjade do ASO niech posłuchają. Jak się znowu z nimi umówię "w ciemno" to może być tak jak ostatnio, ze tego dnia nie będzie rezonować.

Mnie "wyparował" cały zbiornik płynu chłodniczego przy przebiegu 45tys. Dolałem 0,5l (na max) i po przejechaniu ok. 500-800km spadło do połowy min-max. Łatwo sprawdzić czy coś przecieka, u mnie z lewej strony (stojąc przodem do auta) na osłonie dolnej silnika było cały czas mokro. Nawet jak było sucho na dworzu, auto w garażu.. Problemy są dwa: pompa lub termostat Umnie padła pompa razem z jakimś modułem, wymieniono na gwarancji. W ASO powiedzieli ze to standard (ubytek płynu) i mają takie pompy i termostaty "na półce" od ręki. Ja musiałem chwile poczekać bo coś z modułem przy pompie się stało i ściągali z Niemiec Jezeli Wasze ASO twierdzi ze to norma to nie prawda, wszyscy wiedza ze to standardowy problem w B8. Nawet mój mechanik mówi ze zmienia takie pompy i termostaty często i w każdym ASO leżą na połce, wiec coś jest na rzeczy. U mnie też by zmieniał ale jak na gwarancji to ASO robiło. Nie wiem do końca czy padła pompa czy ten moduł, czy jedno z drugim jest powiązane ale koszty były ok. 3tysi (szczęście ze nie moje ) U mnie minęło 3 lata i na przeglądzie po 45tys i/lub 3 lata stwierdzili ze klocki tył do wymiany. Faktycznie zurzyte do zera, podobno jak się jeździ na "pusto" to tył na początku zaczyna hamować aby dociążyć auto i hamuje mocniej niż przód. Klocki oczywiście kupione poza ASO, koszt mniej niż połowa tego co w ASO, a mam identyczne jak montują na pierwszy montaż tyle ze bez logo Vw

Samochód po dużym przeglądzie przy 48kkm, padła pompa z jakimś modułem. Nie ma na miejscu, trzeba ciągnąć z Niemiec. Koszt wraz z robota ok. 3tys. zł. Dobrze ze na gwarancji, uff. Poza tym do wymiany klocki z tylu, już umarły.. (niestety nie podlega gwarancji). Koszt w serwisie z robota 650zł. Nowe ATE w InterCars (takie jak na pierwszy montaż tylko bez loga Vw) 190zł plus koszty roboty u znajomego mechanika. Dodatkowo zaczął rezonować prawy boczek pasażera przód, przy odpuszczaniu gazu na niskich biegach. Jak na złość gdy był w ASO na przeglądzie to nie rezonował. Może jak za tydzień pojawię się na wymianie pompy to znowu zacznie. Miał może ktoś z Was podobny przypadek z rezonującym boczkiem przy odpuszczaniu gazu?