two_pac

Ja bym najpierw spróbował od najprostszej rzeczy. Mi wentylator aż stawał, tak się zacierał. Wyjąłem, powoli nalewałem oleju silnikowego na ośkę z góry i dołu obracając długo aż się olej wchłonał i tak kilka razy. Po tej operacji śmigał ładnie długi czas aż do sprzedaży auta i pewno dalej śmiga. Oczywiście jak są mocno wyrobione łożyska to za bardzo to nie pomoże, ale możesz spróbować.

Jak wszyscy wiecie lub nie miałem dachowanko i autko leżało kilka godzin na dachu. Teraz jak patrzyłem oleju ubyło ok. 1,5 cm na bagnecie. Dolałem. Ktoś mi mówił, że skoro leżał na dachu nie mogę go etraz odpalać bo ściekł olej na tłoki i mogą się pokrzywić korbowody czy coś takiego. Muszę go jednak sprawdzić nawet do sprzedaży i co teraz ? Nie mam także płynu chłodniczego ani od wspomagania bo poszły chłodnice i zbiorniczek od wspomagania. Gazu w klime też nie ma. Pytanie - czy można w tej sytucaji bezpiecznie niczego nie uszkadzając uruchomić silnik na minutkę ? Autko stoi już na kołach tydzień.

Jak w temacie, jeśli ktoś może pomóc proszę o info na priv, a naświetlę sytuację. Rodzice byli już u jednego prawnika, ale taki z niego prawnik ( w zasadzie młoda prawniczka ) jak ze mnie ksiądz , wziął 50 zł, pogadał przez 15 min. i tyle powiedział, co nic. 100x więcej sam się dowiedziałem w internecie, a że sprawa jest dość pilna, tak więc może ktoś z Was mi pomoże. Pozdrawiam,

i tyle w temacie, że już nie wpomnę o cenie ;] koszt tego urządzenia wynosie tyle ile prsedstawia moneta na 1-ym zdjęciu... Żal

adams ja bym nasłał na niego twojego kota niech mu "załatwi" służbowe pantofle, to już nie będzie tak cwaniakował

Tu się z tobą zgodzę, jest duuuużo wiele ciekawszych zajęć przy których można stracić zdrowie lul życie, ale za to się świetnie bawić, niż jazda na sankach za Audi ;] ,np. wyjazd do tajlandii ;] jest zabawa i jest ryzyko

Ja też życzę zdrowia i trzymaj się chłopie.

Można do tej sprawy podejść z lekka filozoficznie, skoro i tak wszyscy umrzemy to czemy nie ryzykować i się nie bawić ? Ja osobiście bym się nie odważył, ale jak ktoś lubi - jego sprawa. Jak ktoś nie robi komuś innemu krzywdy, to niech robi co chce i nic mi do tego

Byłem disiaj w tym je.... INTERCARSIE i mi mówią 120 zł szt. No weź się nie zdenerwuj ;] Złodzieje.

Właśnie szukałem w necie halogenów DEPO do B4 i nie znalazłem, myślałem że nie produkuje do naszego paska, a tu widzę, że są i cana w miarę przystępna, bo tylko 2 x wyższa od chińszczyzny na allegro.

"Wiosłować" też nie lubią amerykanie, a jak wy chcecie tak wyglądać i myśleć jak oni to Wasza sprawa Automat dla kobiet i dla amerykanów - takie jest moje zdanie Jedyny wielki plus dla automata jest taki, że mogą dzięki niemu jeździć niekóre osoby niepełnosprawne i tu składam ukłon w stronę tego typu skrzyni.

Ja jeździłem automatem troszkę i nigdy automata !Same minusy ma jak dla mnie i tylko minusy. Bo fakt, że nie muszę zmieniać biegów ręcznie nie jest dla mnie żadnym plusem. PORAŻKA. Każdy ma swój gust, mi się nawet nie chce dyskutować ze zwolennikami automatów, ale ja prosty człek jestem, więc musicie mi wybaczyć ;] Nawet jak przyjdą czasy, że za manmualną skrzynię trzeba będzie dopłacać, to dopłacę i wezmę manualną.

Z tańszych narzędzi mogę polecić Proline - przetestowane, w sklepie też polecali. A najlepsze narzędzia to mam cały zestaw po ojcu różnych kluczy z czasów PRL-u w ładnych opakowaniach i naprawdę są mocne. Jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Tak więc panowie ruszajcie do dziadków i wyciągajcie im klucze szopy Najlepsze jaja to jest TOYA, już chyba gorszych narzędzie oi nie ma na całym świecie. Kupiłem kiedyś normalny sekator za 10 zł. Służy mi do tej pory choc troszkę już przyrdzewiał. Tnę nim takie gałęzie że muszę z całej siły na kilka razy przycinać gałązkę z kilku stron żeby obciąc i jest No, ale już troszkę stępiał i przyrdzewiał więc zobaczyłem w Auchan z wyglądu taki sam, bardzo ostre ostrza sekatorek firmy TOYA za 3,50 zł mówie sobie a co tam, spróuję i przy gałązce w połowie mniejszej niż te co obcinam starym, zagięły się końcówki ostrzy Drugim razem mój ojciez znany z "oszczędności" zakupił mi do autka zestaw "gwiazdek" do autka Toya. Wkurzyłem się na niego, ale cóż muszę odkręcic śrubę więc biorę klucz, bez żadnych przedłużek,ręką z całej siły i już się krawędzie gwiazdki powyginały

Primo nie ten dział. Jesli zaczął się tak zachowywać zaraz po zatankowaniu na stacji no tio chyba jasna sprawa co jest przyczyną. Wyjmij filterek gazu (nie wiem czy masz jeden czy dwa, chociaż w sekwencji chyba jest na ogół drugi filterek fazy lotnej) i wymień, koszta małe więc od razu wymieniaj (możesz to spokojnie zrobić samemu). Jeśli faktycznie był trefny gaz to wyjeżdżenie go do połowy i zmiesznie z dobrym jakościowo LPG mogło jeszcze nie wystarczyć. Jak wyjeździsz prawie do końca tą butlę i zatankujesz to zobaczysz. Po zatankowaniu i wymianie filtrów lub filtra jak nie pomoże będziesz się martwił dalej

Hlować można i dookoła świata jak ktoś ma ochotę. A co do zasady - bardziej doświadczony kierowca w aucie holowanym - nie zgodzę się. Właśnie na odwrót. Owszem, jako holowany możesz sam "dohamowywać" zawczasu auto holujące i trzymać w napięciu cały czas linkę, a poza tym to ogranizca się do tego że w razie nagłego zbliżania się kufra holującego do ciebie trzeba nacisnąc szybko hamulec ;] Zaś holujący to dopiero musi być dobry - łagodne ruszanie i napinanie linki, hamowanie, przewidywanie sytuacji na drodze co by nie musieć gwałtownie gamować i nie ryzykopwać że holowany nie zdąży też zahamować. Umiejętne zemienianie pasów itp., itd.

Ja mam np. Cartall Mapa Polski 2007, fajna mapka, blicza trasy, drukuje je, przelicza koszty paliwa itp. , itd. Jak zdobyć wersję "freeware" ? Ja osobiście zapuściłem po nią "muła" można też spróbować torrentami. Instalka tej mapki waży 503 Mb

A ja mam 180 tys. na liczniku, choć po oględzinach wnętrza obstawiałbym coś koło 300 tys. realnego przebiegu. Sprzedający powiedział, że jeździ cały czas na syntetyku, więc zaryzykowałem (że mówi prawdę) i też zalałem pełen syntetyk MOTUL-a i wszystko jest OK.

(BTW - pisze się transakcja)

Że się tak zapytam jeszcze, zauważyłeś jakąś zmianę po wymianie ? np. przy zapalaniu na ciepłym i zimnym silniku >:? Cokolwiek? P.S. damcio151 skopij swój post i forum golfa i wrzuć go jak możesz dosowjego postu powyżej, żeby i na naszym forum był ;] Dręczy mnie tylko jeszcze pytanie czy ten czujnik ma tylko wpływ na dawkę paliwa przy rozruchu czy jak ?

Ale spalanie to faktycznie masz jak BlackHawk, no chyba że jeździsz tylko po mieście.

No właśnie, że wskaże który czujnik... oto mój przykład : VAG-COM Version: Release 311.2-N Chassis Type: 35 - VW Passat B4 Scan: 01,02,03,08,15,25 Address 01 ------------------------------------------------------- Controller: 028 906 021 CK Component: 1.9l R4 EDC 00SG 0802 Coding: 00002 Shop #: WSC 05311 1 Fault Found: 00539 - Fuel Temperature Sensor (G81) 30-10 - Open or Short to B+ - Intermittent Readiness: N/A Address 03 ------------------------------------------------------- Controller: 3A0 907 379 Component: ABS ITTAE 20 GI V00 Coding: 04505 Shop #: WSC 00000 1 Fault Found: 00285 - ABS Wheel Speed Sensor: Front Right (G45) 35-00 - - Skipping Address 15-Airbags Address 25 ------------------------------------------------------- Controller: 1H0 953 257 B Component: IMMO VWZ3Z0T1232513 V00 Coding: 09600 Shop #: WSC 00000 No fault code found. End ------------------------------------------------------- Zdjąłem dzisiaj koło, zrobiłem pomiar na czujniku i faktycznie na każdym zakresie oporności miernik pokazuje 1, czyli brak przejścia. Kupiłem nowy i tak jak koledzy piszą oporność na nim = ok. 1ko . Teraz muszę tylko przywieźć porządne klucze, bo śruba ani drgnie.

Nie wiem jak w twoim reduktorze, ale w moim było fabryczne miejsce by jako opcja wkręcić czy jakoś inaczej podłączyć czujnik temperatury, a potem z tym kabelkiem do kompa gazu i po zawodach. Jeśli nie ma takiej opcji jest jeszcze druga (miałem tak w starym pasku) - brat w takiej szxczelinie reduktora włożyż termistor, uszczelnił pastą termoprzewodzącą i zrobił na to ładną obejmkę. Tylko do tego już trzeba elektronika, który odpowiednio wykalibruje i podłączy do instalacji gazowej.

OK, w takim razie czekam

W VAG-u mi wyskoczył błąd czujnika g81 (czujnik temperatury paliwa). Najdziwniejsze jest to, że pali dobrze na zimnym i ciepłym silniku i nie mam żadnych zastrzeżen do pracy silnika Może mi ktoś pomóc jak się mogę do niego dostać i jeszcze jak go sprawdzić ? Znalazłem jakiś czas temu opis tu na forum ze shcematem pinów wtyczki, na których trzeba zrobić pomiar, ale drugi raz już nie udało mi się znaleźć tego postu Czy powinienem zrobić jeszcze jakieś poamiary ? I czemu silniczek zawsze ładnie pracuje ? P.S. Autko jak w podpisie - Pasek B4 '96 1.9 TDI (AFN) VAG-COM Version: Release 311.2-N Chassis Type: 35 - VW Passat B4 Scan: 01,02,03,08,15,25 Address 01 ------------------------------------------------------- Controller: 028 906 021 CK Component: 1.9l R4 EDC 00SG 0802 Coding: 00002 Shop #: WSC 05311 1 Fault Found: 00539 - Fuel Temperature Sensor (G81) 30-10 - Open or Short to B+ - Intermittent Readiness: N/A Address 03 ------------------------------------------------------- Controller: 3A0 907 379 Component: ABS ITTAE 20 GI V00 Coding: 04505 Shop #: WSC 00000 1 Fault Found: 00285 - ABS Wheel Speed Sensor: Front Right (G45) 35-00 - - Skipping Address 15-Airbags Address 25 ------------------------------------------------------- Controller: 1H0 953 257 B Component: IMMO VWXXXXXXXXXXX V00 Coding: 09600 Shop #: WSC 00000 No fault code found. End ------------------------------------------------------- //wykasował częściowo numer Immo - kuczlaw

Przedni nie wiem. Jeśli zaś chodzi o tylny to od spodu auta odkręcamy 3 wkręty po środku trzymający ten plastik zderzaka do budy (klucz '8 albo 10' - bynajmniej mały ) i następnie jeszcze 2 wkręty przy lewym i prawym przednim końcu zderzaka. Od zewnątrz jeśli mnie pamięć nie myli to już koniec roboty. Teraz trzeba zdjąc 2 metalowe blachy z podłogi bagażnika, a oczom naszym ukażą się po 2 duże śruby z każdej strony. Odkręcamy je i możemy spokojnie wysuwać zderzak ciągnąc go do siebie. Ogólnie demontaż jest szybki i przyjemny. Chyba, że jedna z tych śrub skorodowała tak jak mi wyrywając podkładkę przyspawaną do zderzaka. Ojjj co ja się wtedy namęczyłem by ją odkręcić/urwać.