edde

CZY MOŻNA KUPIĆ?? i ILE?? przyczyna złego wskazania temat w dechę:634: a kupić pewnie na szrocie najszybciej...

polemizowałbym, "kąt początku wtrysku" teoretycznie bardziej odpowiada w benzynie momentowi wtrysku paliwa z układu zasilania niż podaniu iskry na świecę przez układ zapłonowy...

hmmm. a wydawać by sie mogło że regulacji zapłonu w dieslach nie ma... że to silniki wysokoprężne z zapłonem samoczynnym... ale... człowiek uczy sie przez całe życie... a zycie, zycie jest nowelą...

nie to auto, nie ten dział

faktycznie warto zalewać ropą, tak też robię, aczkolwiek na początku bodajże dwa filtry wymieniłem bez zalewania i też ładnie zapalił, ze dwa razy zgasł ale heblowania na maxa nie było, nie gorzej niż odpalanie silnika z padniętymi np. dwoma świecami żarowymi, może to kwestia kondycji pompy wtryskowej, drożności przewodów konstrukcja zasilania w naszych dieselkach jest na tyle optymalna że się same odpowietrzają obiegiem (po każdej wymianie jest trochę zapowietrzenia, przy zalaniu oczywiście znacznie mniej), mam też zafire 2.0 DTI i tam jest koszmar bo sama sie nigdy nie odpowietrzy i nieumiejętna wymiana filtra (bez całkowitego odpowietrzenia spoza układu) może doprowadzić do zniszczenia pompy wtryskowej

więc jednak jest półokrągły wiltr węglowy, spróbuj go znaleźć i założyć, w zasadzie dobrze by było wywietrzyć porządnie auto przy sprzyjającej pogodzie

mi często puszczał woń, odgrzybianie sprayem na krótko pomagało, podobnie jak wymiana filtra papierowego, dopiero wymiana filtra na węglowy skutecznie zlikwidowała nieprzyjemne zapachy stęchlizny, oczywiście od tego czasu co 9-12 miesięcy regularnie wymianiam na nowy, stąd moja sugestia filtra węglowego

filtr kabinowy zmieniałeś? na węglowy?

?? którą złamałem ??

oj, wypadałoby czytać temat przed napisaniem czegokolwiek...

to ze jest stan wcale nie oznacza że masz sprawny czujnik poziomu płynu hamulcowego...

panowie, mechanizm podnośnika do wymiany, częsta bolączka niestety tego modelu, wiem bo sam przerobiłem już 2 sztuki, mój padł, kupiłem używkę, padła, teraz mam nowy nieoryginalny z allegro, chodzi ale jakośc wykonania i działania taka że raczej nie polecam gdy rozbierzecie drzwi na jednym końcu wycinka zębatki będą zjechane zęby i to właśnie odpowiada za to terkotanie, niektórzy próbują to naspawywać ale chyba to tak jak reanimacja śmierdzącego już trupa a czy kosztowna? poszukaj na allegro używek (kiedyś kupiłem za 150 zł z silnikiem, silnik pogoniłem za 40 zł potem), podróby też coś ok. tej ceny były, w tym przypadku najlepszy byłby oryginał w dobrym stanie ale tako ciężki jest do upolowania ps. w wyszukiwarce napewno coś jest szukaj podnośnika szyby itp., sam kiedyś czytałem i pisałem w takich tematach...

też obstawiam czujnik w zbiorniczku ps. poprawiłbyś orta w tytule...

no zobacz, a mi po 8 latach i tysiącach kilometrów nic nie wyszło, nic nie wyżarło ani nie wybuchło, jakiś farciarz ze mnie czy co (tak, wiem, zaraz dostanę posta ze wyjatek potwierdza regułę )

no zobacz a producenci coś tam mówią że litrze na tysiąc to norma

przede wszystkim: postaw auto na równym terenie, sprawdź i uzupełnij olej do określonej ilości (powiedźmy do max. na bagnecie), użytkuj auto zaglądajac co jakieś 2-4 tyg. lub co jakąś ilość tkm w bagnet i konkretnie sprawdź ilość ubytku oleju, zbyt mało masz danych żeby wyciągać wnioski o padniętej turbinie czy silniku, mi np. odma lub turbina "poci" się odkąd mam ten egzemplarz, czyli jakieś trzy lata i 93 tys. km, i jak dotąd się nie skończyła, nie odczuwam tez utraty jej mocy, podobnie jak mi przepowiadano że "gwizda" to p... tzn się skończyła jak również wiem na których uszczelniaczach mi slniczek popuszcza i ile zużywa oleju biorąc pod uwagę powyższe, no i okazuje się ze jest w normie także na razie nie panikuj tylko obserwuj, jeżeli rzeczywiście nie będziesz miał wycieków a w miesiąc i tysiac km zeżre ci piątkę oleju - wtedy będziesz sie dopiero martwił

dla pełnej informacji podaj przebieg od wymiany albo ostatniego uzupełniania oleju

owszem powinny "zwalniać" na końcu ale nie skokiem tylko płynnie, delikatnie, tak mają oryginały, podobnie jak z otwieraniem i zamykaniem, oryginalne siłowniczki mają to pięknie wyważone, podróby albo ciężko się zamykają albo otwierają, albo piszczą (przeważnie nie od razu i latem), niestety ale te wszytkie toprany/hanspriesy oryginałom do pięt nie dorastają, z tęsknotą wspominam chwile kiedy jeszcze miałem oryginały zanim się skończyły, normalnie miodzio, od pewnego czasu mam badziew topran i gdybym miał tylko jakąś większą dotację niespodziewaną to b. chętnie sprawiłbym sobie oryginały, tym bardziej że klapy używam nierzadko, nierzadko też wyrżnąłem czachą w klapę bo ta nie raczyła się do końca otworzyć (bo za zimno, bo auto krzywo stoi, bo sam nie wiem co)

jakiej marki filtr paliwa założyłeś? bo przeważnie to on jest winowajcą nieszczelności (no, czasem jeszcze niedociśnięty na miejsce podgrzewacz)

znaczy się: z podgrzewaczem

ja na paliwo i olej zawsze Knechta, natomiast na powietrze i kabinowy węglowy Filtron

tu nie chodzi aż tak bardzo o diesla, jak ktoś nie umie to każde (prawie) auto na pasku moze zerwac czy przeskoczyć, po prostu jak się nie umie i nie ma wyczucia to lepiej się do tego nie zabierać (a wyczucia nauczyć sie na maluchu który ma rozrząd na łańcuszku ) bo faktycznie rozrusznik też kręci silnikie tylko z odpowiednimi siłami i momentami i miejscem ich przyłożenia, nie przez układ przeniesienia napędu i niepewną czasem nogę kierowcy...

passata, niech zawiezie do mechaniora passata (bez rozrusznika) a swoja drogą: żona, sama, do mechanika... no.. może nie warto ryzykować...

no i jak do tej pory nikt nie wspomniał o podstawowej rzeczy: można holować do woli tylko najpierw wajchę wrzuć na luz

szczególnie jak się szybki wyjmowało do przyciemniania albo po zbiciu