Rohan_666

Mam takie kołpaki, moje nie mają drutu rozporowego są na wciskane zatrzaski, dzięki temu.. właściwie nie do zgubienia. Gdyby ktoś miał na sprzedaż chętnie wezmę

Przepraszam za odgrzewanie staroci ale ponownie proszę o pomoc, Problem żarówek dzięki Waszej pomocy rozwiązałem, zdążyłem już się zrazić do diód których szczerze nie polecam, bezpośrednio po wymianie na normalne żarówki pojawił się inny problem, zaznaczę od razu że szukałem na forum i nie znalazłem rozwiązania. Aktualnie nie mam zupełnie podświetlania licznika.. tzn kiedy dobieram się do kostki z wiązką kabli podświetlenie jest, po jakimś czasie nastaje ciemność.. ku mej rozpaczy. Próbowałem kontakt spray-u, pomogło czasowo. Pytanie, czy ktoś z Was miałby rozpiskę pinów w kostce, chcialbym wiedzieć który jest odpowiedzialny za podświetlanie, prucie całej wiązki mi sie nie uśmiecha. Z góry dziękuję za info, pozdrawiam

U mnie identycznie dziś się stało, wyczuwalnie muli i na 5 ciągnie do 80-90. Załatwiłem przepływkę za 150zł i jutro sie zobaczy czy to to. Kiedyś miałem podobny objaw jak posypał mi sie komputer, jakiś zimny lut się zrobił, ale wtedy włączył mi sie jakiś tryb awaryjny i nie lecial więcej niż 60. Jutro podłączę vaga, bo przy uwalonym komputerze pokazywał mi błedy paru czujników.Jeśli ktoś z Wrocka będzie potrzebował przepływki do sprawdzenia albo chce kupić mam kolegę który tym handluje.

Raz jeszcze dziekuję za pomoc. Zgodnie z opisem dostałem się do licznika, rzeczywiście żadna filozofia nawet dla średnio rozgarniętego technicznie forumowicza. Oprócz spalonej żarówki okazało się że problem leży we wtyku wiązki kabli do licznika. Poruszałem i się naprawiło (choć wiem że to połowiczne rozwiązanie, przyczyny nie usunąłem a licznik już wcześniej fiksował gdyż miałem problem z diodą temperatury płynu), ale musiałem niestety licznik wyjąc (choć sama wymiana żarówki oczywiście możliwa jest bez wyjmowania, jak napisał kolega hotair). Dla tych którzy będą wymieniać żarówki- kupcie je zanim rozbebeszycie autko, ja oczywiście przekombiniowałem, po rozkręceniu zjezdziłem pół miasta i żarówki tej z górny nie znalazłem. Dopasowałem w końcu żarówkę do podświetlania zegarka, okazało się że wprawdzie oprawka jest inna ale wystarczy ją włozyć od tyłu i bedzie w miarę ok. Reasumując.. świeci średnio (prócz żarówki zegarka którą tylko przetarłem a zapodaje jak zestaw diód "a la nowe audi" w lagunie mojego sasiada, ale następny raz to rozkręce już jak kupię pasujące żarówki, będę miał więcej czasu i załatwię garaż. Dziękuję Panowie, kłaniam się nisko.

Dziękuję, instrukcja rewelacja. Proszę wybaczyć zuchwałość ale jeśli jeszcze mógłbym się dowiedzieć w jakie żarówki mam się zaopatrzyć żeby nie rozkręcać kilka razy byłbym niesamowicie zobowiązany. Pozdrawiam i raz jeszcze dzięki!

Witam, Zdaję sobie sprawę że temat ten był wielokrotnie wałkowany na forum, ale rozwiązania swojego problemu nie znalazłem. Od wczoraj mam pełne zaciemnienie na liczniku (bez MFA). Na forum znalazłem, żeby sprawdzić bezpiecznik (16), co nie pomogło. Bezpiecznik jest ok. Rozkręciłem też wyłącznik świateł żeby sprawdzić czy nic się nie odłączyło i też nie pomogło. Podświetlanie regulacji nawiewów działa, łącznie ze ściemnianiem. Wszystko wskazuje na żarówki ale wierzyć mi sie nie chce żeby wszystkie żarówki łacznie się przepaliły. Przymierzam się do wyjęcia licznika, choć czytałem też że wystarczy zdjęcie przedniej szybki ale to wyższa technika dla mnie więc jeśli jest jeszcze coś co powinienem sprawdzić to byłbym wdzięczny za pomoc. Dziękuję i pozdrawiam

Mam podobne objawy w b4. Po nocy muszę go przytrzymać 4-5 sek żeby odpalił. Strasznie mnie to wkurza. Sprawdziłem aku, świece, bezpieczniki, filtr paliwa.. Okazało się że pompa paliwowa trochę mi się "poci" i po iluś tam godzinach potrzebuje trochę porzęzić żeby zassać paliwo. Myślę że to dosyć rozsądna koncepcja, bo na zimnym silniku jak go od razu zgaszę, odpala już na dotyk za każdym razem. Umówiłem się na uszczelnienie, jak nie pomoże pozostaje regeneracja. Dam znać czy to to było. Sprawdz u siebie, pozdro

Jeśli to jeszcze aktualne, mam namiary na fachowca od automatów we Wrocku. Jak chcesz pisz na priva. Mam też vaga jeśli potrzebowałbyś sprawdzić błędy, ale jak przedmówcy pisali.. w naszych b4 nie poszalejemy z odczytami:D

Mój pasek ma 335tys km. Cały przebieg w mojej rodzinie. Nigdy nie zawiódł, po wielokroc.. na siebie zarobił.Teraz to już dziadek, ale jestem pewny że gdy gdzieś wyjeżdzam.. wrócę bez przygód. Ja dbam o niego, on się odpłaca. Ot... idealna symbioza Nie wolno w nim palić, jeść (poza wyjątkowymi przypadkami ). W srodku jest sterylnie. Może i fobia ale to mój samochód i nikomu nic do tego:D Ps. Po tym speechu sentymentalnym a la " słodko az niedobrze jak u Rysia z Klanu" teraz mały konkret: Kocham swojego paska za pojemność baku i minimalne spalanie. Jeżdziłem po 800 km od siebie do Monachium praktycznie bez miedzylądowań. Koledzy swoimi vectrami po 3 razy tankowali w trasie

Polecam jeszcze to http://www.uniquecarsandparts.com.au/colour_codes_volkswagen_audi.htm tylko tu znalazłem namiar na ciekawy kolorek mojego starego golfa LN5V PASADENABLAU Pozdrawiam

"Złota czcionka" ode mnie :D:D teraz pozostało tylko.. oczyścić LCD z rozpylonej na niego kawy

to mi przypomina historię, której konkluzje są 3: 1) nie parkuje się pod akademikami w okolicach Sylwestra 2) gaśnica, spadająca na oko.. z 15 pietra akademika... jest w stanie przebić malucha na wylot 3) kiepskim pomysłem jest otwarcie komisu samochodowego w odległości mniejszej niż 100 m od.. akademików, które mają ponad 20 pięter

Dzięki Panowie, już jest dobrze, VAG śmiga aż miło! wiecie jak to.. pierwszy raz.. przeczulony człowiek jest

Wyrazy współczucia... Jak wspomniał przedmówca, sprawdź układ wydechowy. U mnie jak zaczął głośniej pracować okazało się że wydech przepuszcza w okolicy katalizatora. Teraz jest strumienica, pasek lepiej się zbiera a i dobrze zmontowany wydech.. wyciszył pracę autka. Pozdro

Nie sposób odmówić słuszności twierdzeniom kolegi Jednakże byłoby ewidentną niesprawiedliwością pominiecie milczeniem tego, jak wiele już zostało zrobione, by uczynić to miasto bardziej przyjaznym pod względem jakości dróg . Ja tam.. do pracy już pomykam"lotniskiem", choć to oczywiście czysty zbieg okoliczności :D:D Jak zwykle.. pozostaje odwieczna zagadka, tutaj uprzedzając ewentualne pytania odpowiem: też nie wiem! Nie wiem.. jak można sytuować studzienki odwodnienia w nowo wybudowanej drodze w taki sposób...że za każdym razem gdy pozostając w mylnym zgoła przeświadczeniu że wszystko jest ok, pomykamy taką droga, niszczymy na źle wyprofilowanych studzienkach.. zawiechę bo jest lepszy.. w ogólności i pod wieloma szczegółami:D