vambres

Proszę się nie sugerować modelem w profilu ponieważ rejestrując się na forum wtedy miałem B5 rocznik 2003 1.9 TDI Confortline.Jak w cześniej wspominałem w Polskim serwisie wymienili mi Gatewey i auto wróciło do życia.Problem polega na tym że po wymianie Gateweya i wmontowaniu starego auto też działało.Myślę że tak się dzieje że w serwisie skasowano również błędy które po czasie wracają. A wymiana wspomnianego Gatewaya nie załatwiła sprawy.Dodam że nie mam żadnego urządzenia diagnostyczngo aby sprawdzić jakie błędy niepozwalają mi uruchomić auto.Dlatego zdaje sobie sprawe że bez VAGa to wróżenie z gwiazd.Może ktoś z forumowiczów zna jakiegoś magika w Kujawsko-Pomorskim , który mogłby mi pomóc.

Witam serdecznie forumowiczów.Problem mój polega na tym że dziś po kolejnej próbie odpalenia mojego paska auto nie odpala.Zapalają się kontrolki czerwona układu kierowniczego ABS koloru żółtego i ESP oraz lampka sygnalizacji układu poduszek powietrza.Ogólnie autko głupieje po włączeniu zapłonu uruchamia się wentylator układu chłodzenia i wyżej wymienione lampki rozrusznik kręci auto odpala na jekieś 2 sekundy i silnik death.Oprócz tego niemogę otwożyć tylnej klapy z pilota gdzie wcześniej funcjonowało to bez problemu.Proszę forumowiczów o pomoc ponieważ auto wycina mi już trzeci taki numer w przeciągu 2 miesięcy.Pierwszy raz serwis w Niemczech usunął usterkę w 3 godziny.Nie wymieniali żadnych części zrobili tylko upgrate systemu i pasek funkcjonował przez 2 tygodnie.Drugi raz serwis w Polsce auto stało u nich 3 dni wymienili gatewey i skasowali ponad tyś zł.Auto działało przez kilka dni.I dziś znowu to samo auto niechce odpalić.Pasek z 2006 roku 2.0 TDI Highline DSG.Proszę jeszcze raz forumowiczów o pomoc może ktoś już miał taki przypadek.