GrzegorzEP
-
Liczba zawartości
53 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Statystyki sprzedającego
- 0
- 0
- 0
O GrzegorzEP
- Urodziny 16.03.1974
Informacje osobiste
-
Imię
Grzegorz
-
Płeć
Mężczyzna
-
Miejscowość
Zgorzelec
Samochód
-
Generacja
B6
-
Silnik
B6 2.0 TDI-PD 140KM (BKP)
-
Rok produkcji
2006
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Witam wszystkich. Rzadko tu zaglądam, ale jak zaglądam to najczęściej dlatego, że znowu zakończyłem podróż na lawecie. I jak czytam posty, przeglądam forum, to się zastanawiam, czy jestem uczestnikiem jakiejś zbiorowej halucynacji ? I czy wszyscy uczestniczymy w filmie przygodowym pod tytułem : "jak wrócić swoim samochodem do domu bez przygód " ? Przecież to, co wyprodukował VW po 2005 roku to szajs jakich mało. To moje pierwsze auto, które po skończeniu gwarancji było już na lawecie 9 razy : 1 raz przy 150 tys pompa paliwa. 2 raz to pierwszy pompowtrysk, a dwa miesiące później drugi pompowtrysk. Kolejna laweta to czujnik położenia wału, kolejna laweta awaria turbiny, kolejna znowu pompowtrysk, potem następny pompowtrysk. I tak wymieniłem już wszystkie pompowtryski i generalnie nic by w tym nie było złego, bo nie ma samochodów, które się nie psują. Zastanawiam się, dlaczego nie kupiłem benzyny, bo passat, którego mam do tej pory ( B 5 po lifcie 1.8 T ), ma juz nakręcone 380 tysi i moja druga połowa nie ma ochoty się znim rozstawać ? Przecież to jest żenujące, że jadąc w drogę ( a niestety przy prowadzeniu własnego biznesu nakręcenie 50 tys km w roku to żaden problem ), człowiek się martwi, czy wróci do domu o własnych siłach, w swoim samochodzie ? Niedługo ubezpieczalnie nie będą chciały sprzedawać polis assistance dla passatów, tłumacząc to wysoką szkodowością. Oczywiście, samochód serwisowany w ASO, ale co z tego, kiedy oszczędności wynikające ze spalania potem zostawiasz w serwisie ? Może ktoś ma czas albo wiedzę, żeby to robić samemu, ale przecież nie po to człowiek wydaje ponad 100 za auto, żeby potem je wozić na lawecie, prawda ? Wiecie co, ilość postów na naszym forum powinna dać do myślenia kolejnym chętnym na ten złom, bo jak mi powiedział w zaufaniu mechanik z ASO : wie pan, to auto tylko ładnie wygląda. TYLKO. Wiecie, ile jest wpisów z zapytaniami o awarię na forum opla insigni ? ile jest wpisów z zapytaniami o awarię na forum lexusa ? Sprawdźcie sami, bo fora zawsze są i będą źródłem niezależnych informacji i budują jakąś tam opinię o marce. Ja ( niestety albo i stety ), rozstaję się z tą marką i szajsem przez nią produkowanym, bo szkoda mi czasu na czekanie na lawetę na autostradzie, szkoda mi też nerwów, czy wrócę do domu, szkoda mi też pieniędzy na wspieranie koncernu, który ma swoich lojalnych klientów bardzo bardzo głęboko. Pozdrawiam wszystkich.
-
Uszkodzenie turbiny oraz jej regeneracja
GrzegorzEP odpowiedział Mazziii → na temat → Silnik, skrzynia biegów
tak, do tego oczywiście wymiana oleju niestety, bo i tak musiałbym to zrobić. Wiem, bolało, ale zdążyłęm się już przyzwyczaić, że naprawa czegokolwiek w tym samochodzie to rzadko kiedy coś poniżej 1 tys. -
Uszkodzenie turbiny oraz jej regeneracja
GrzegorzEP odpowiedział Mazziii → na temat → Silnik, skrzynia biegów
Miałem problem z turbiną w zeszłym roku we wrześniu. Podczas wyprzedzania auto weszło w tryb awaryjny i przez chwilę miałem śmierć w oczach, bo wyprzedzałem tira pod górę. W trybie awaryjnym dojechałem do serwisu i też diagnoza, padnięta turbina. Oddałem do regeneracji i za całość zapłaciłem jakieś 3 tys. Wymienili wirnik, łopatki i co tam się jeszcze dało. Kiedy odebrałem auto, to przy dodawaniu gazu i włączaniu turbiny, świstała jak nie wiem co, taki dość spory gwizd słyszalny na zewnątrz, a z rury oczywiście chmura dymu. Powiedzieli w serwisie, że poprzednia puściła dość sporo oleju i teraz on się musi wypalić. I faktycznie, jeździłem tak z tydzień z tą chmurą dymu za sobą, aż mi kierowcy którzy za mną jeździli mrugali światłami. Potem problem się skończył, ale gwizd turbiny pozostał. Badałem go potem wielokrotnie w serwisie na różnych sprzętach, jakieś tam sprężanie czy nie wiem co, bo i tak nie mam o tym zielonego pojęcia. W każdym razie z turbiną wszystko ok, jeździ doskonale, przyspieszenie w porządku. Ale gwiżdże. więc się przyzwyczaiłem. -
Witam wszystkich Miałem podobny problem. Komputer wskazał jako "błąd sporadyczny sprężarki". Wymieniono czujnik ciśnienia doładowania i problem się nie pojawił więcej.
-
Ankieta - passat 3c - jaki silnik i czy jest awaryjny
GrzegorzEP odpowiedział sojkis → na temat → Ogólne tematy i dyskusje
1) silnik 2.0 TDI 140 km BKP 2) skrzynia manual 6 3) nadwozie sedan 4) wersja highline carat 5) średnie spalanie : 6,2 6) awarie : pierwsze 100 tys. super, potem : pompa paliwa, dwa razy tuleje wachaczy przód, komplet pompowtryskiwaczy przy przebiegu 190 tys., czujnik położenia wałka rozrządu ( za każdym razem podróż na lawecie), wczoraj ( 9.10.2010 ) znów wezwanie lawety, auto zgasło i koniec. 7) czy silnik wystarczajacy do tej masy : tak 8) czy jesteś zadowolony z zakupu : nie 9) przebieg : 208 tys. Nigdy żaden samochód mi się nie psuł, a z lawety pierwszy raz w życiu korzystałem, jak zacząłem jeździć b6. Wczorajsza podróż lawetą to już 4 laweta w ciągu 1,5 roku. Trochę mnie to męczy, bo co 4 miesiące ląduję w serwisie. Generalnie odradzam wszystkim passata, zwłaszcza tego z początku produkcji. Nie wiem jak sprawują się te z CR, ale te na pompowtryskach to złom, porażka i szkoda pieniędzy. -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
Nie, nie wymieniali żadnej wiązki przewodów, czyścili tylko jakieś styki na przewodach elektrycznych które idą do modułu sterowania. A co do czujnika wałka, to taki błąd wyskakuje w komputerze serwisowym. Auto, już po odpaleniu, zachowuje się normalnie, jeździ, nawet lata 1,8 zł po normalnej drodze, wręcz jest nieco bardziej ciche i dynamiczne... A może tylko ja sobie to tak tłumaczę, bo wiem, że mam jeszcze 3 stare pompki i do wydania min. 7,5 tys... masakra, wolę o tym nie myśleć. Jestem klientem tego serwisu od kilku lat, serwisuję tam i 1.8 T i teraz tego, i wiem, że czas zmienić znowu auto, bo wszyscy mówią do mnie po imieniu, a jak idę przez plac, to mi mechanicy machają z pozdrowieniem... -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
U mnie objawy były najpierw takie : auto kompletnie zgasło. Wymieniono więc pompkę. Potem szarpanie przy dodawaniu gazu było efektem błędnego ustawienia pompowtrysków, więc wymieniono śruby regulacyjne i uszczelki pompowtrysków, jednocześnie wyregulowano położenie pompowtryskiwaczy, a konkretnie przestawiono kąt wtrysku z 220 stopni na 180 stopni . W chwili obecnej auto jeździ już normalnie, ale czasami nie chce zapalić, a czasami pali wręcz na dotyk. Wyeliminowano : pompę paliwa - wymieniałem w listopadzie, pompowtryski, ich uszczelki, kąt ustawienia, uszczelki ( oringi ) i śruby - wymieniałem. Aku cały, komputer pokazał uszkodzenie czujnika położenia wałka rozrządu. Czujnik już zamówiony. Zdaniem serwisu, szarpanie mogło być już elementem tego, że kończył się ów czujnik wałka i takie mogły być objawy. Warto zatem, abyś sprawdził właśnie czujnik, bo u mnie vag nie wykazywał żadnej usterki, a auto nie chciało jeździć. Uszkodzony pompowtrysk nie pozwala w ogóle na jazdę, a przy błędnym ustawieniu wtrysków tak właśnie może być... No ale cóż, same by się przestawiły ? -
LPG do 1.8T - jaką wybrać, jaka firma,jak żywotność silnika
GrzegorzEP odpowiedział temat → Instalacja gazowa
Witam, Miałem w swoim b5 FL 1.8 T instalację gazową firmy Prins. Montowałem ją w firmie Abart we wrocławiu i oni polecali tą instalację szczególnie do silników turbobenzynowych. Zapłaciłem za nią jakieś 5,5 tys. zł. Montowałem ją przy przebiegu 100 tys. km i przejechała bezawaryjnie kolejne 220 tys. Oczywiście, wszystkie przeglądy na czas, żadnej gonitwy auta na zimnym silniku. Auto sprawowało się bardzo dobrze, żadnych odczuwalnych ubytków mocy, zbiornik miałem w kole zapasowym i wystarczał na przejechanie ok. 300 km. Trochę to było kłopotliwe zwłaszcza na autostradzie, ale oszczędność niebagatelna. Kiedy auto miało przebieg 320 tys., zaczęły się dziać trochę dziwne rzeczy, tzn. pojawił się olej w świecach i w ogóle auto przestało chcieć jeździć, przez 2 miesiące woziłem je wiecznie na lawecie do serwisu i z powrotem. W końcu zdemontowałem, bo auto oddałem żonie, a ona pokonuje dziennie 5 km do pracy i z powrotem, więc i instalacja w zimie czasem się nie włączała. Po demontażu wszystkie dolegliwości zniknęły jak ręką odjął i auto jeździ do dziś kompletnie bezproblemowo ( raz miesiącu trasa Zgorzelec-Poznań i wszystkie wyjazdy turystyczne ). Jeśli jeździsz dużo, powyżej 30 tys. km rocznie, to instalacja zacznie ci się opłacać. Ja jeżdże 60 tys. rocznie ( auto w firmie ) i instalacja była zbawieniem na koszty paliwa, bo to auto aż się prosi, żeby je pogonić po drodze. Ale jeśli nie jeździsz za dużo, tak do 20 tys. rocznie, to instalacja nic ci nie da, tylko tyle, że cząstkowo będziesz odczuwał niższe koszty przy tankowaniu. Z drugiej strony masz : 1. wyższe koszty przeglądów technicznych ( teraz z gazem to chyba 180 zł ) 2. dodatkowe przeglądy - bo musisz serwisować instalację, wymieniać jakieś tam części ( już nie pamiętam ), które jak wszystko się zużywają ( filtry, membrany, listwy wtryskowe, itp. ) i to wszystko oprócz normalnych przeglądów auta. 3. musisz dbać o świece i pilnować cewek zapłonowych Policz więc : jeśli wymieniasz olej w swoim aucie co 2-2,5 miesiąca, znaczy jeździsz dużo. Jeśli wymieniasz 1-2 razy do roku, znaczy jeździsz tyle co wszyscy i auto nie służy ci do zarabiania pieniędzy. Wtedy koszty auta mogą wzrosnąć, zamiast spaść. Ja generalnie długo się broniłem przed instalacją, potem byłem zadowolony, ale dziś nie zamontowałbym nawet najlepszej instalacji, jeżdziłbym na benzynie. Nikt w Polsce nie kontroluje jakości gazu, a z tym bywa różnie, zwłaszcza w trasie zdarzało mi się zatankować w przypadkowych miejscach. A wierz mi, brudny gaz może narobić szkód w delikatnych układach wtryskowych. Jeśli natomiast zamontujesz instalację ( zakładam że zrobisz to w profesjonalnym serwisie i nie będziesz na nią oszczędzał ), będzie ci służyć dobrze i pewnie sprzedasz auto jeszcze z instalacją. Powodzenia. -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
wisły nie mam, ale mam nyse łuzycką i nad odre też niedaleko.. -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
Jakbym chciał, żeby mnie było słychać i żebym czuł że jadę, to bym sobie kupił czołg. A diesla kupiłem, bo jeździłem benzyną kupę lat, a jeżdzę sporo, ok. 60 tys. km rocznie. Więc benzynę wczesniej zagazowałem i nie tam jakąs byle jaką instalacją, ale prinsem, który posłużył bezawaryjnie 200 tys. km. Żadnego kolego strzelania w kolektor ani tych rzeczy, które niektórzy mają w starych samochodach. Nigdy nie oszczędzałem na aucie, żaden miecio nigdy maski w moim aucie nie otwierał. A pomimo tego, po wydaniu kilku tysi na naprawy i wymiany policzyłem, że gdybym kupił tanszą benzynę, to pewnie na jedno bym wyszedł, a przynajmniej cisza w aucie jak makiem zasiał.Co tu dużo gadać, auto niedopracowane. Dziś, właśnie z powodu nieodpalania paska na gorącym silniku, pojechałem do serwisu. Zatem : 1. Pompowtryski były ustawione pod kątem 220 stopni, więc przestawiono je na 180 stopni ( nie wiem kompletnie o co kaman ). 2. wyszła zupełnie nowa usterka : czujnik położenia wałka rozrządu.... który... odpowiada za to, czy auto zapali czy nie i kiedy mu się zachce, to zapali..... Ale to już zupełnie inna bajka. Obiecuję, że jak się ten koszmar 2 tygodni skończy i zacznę jeździć, wtedy dokładnie na zakonczenie tego postu wszystko opiszę, bo teraz to jest niezła loteria -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
dlatego pewnie zaliczę powrót do benzyny, bo to co oszczędzamy na paliwie w dieslach, potem oddajemy na naprawy i koszty części. W benzynie zrobiono już chyba wszystko seryjnie, co jest do zrobienia, a w dieslach ciągle coś kombinują. Za rok - dwa dołączą się do tego forum posiadacze common raila i znowu dowiemy się paru rzeczy. -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
ja swojego też wystawiłem na sprzedaż. Nie chcę już myśleć o tym, co będzie przy 2 wtryskiwaczu, potem 3, potem 4, potem jeszcze coś.... Problem tylko w tym, że auto zarejestrowane na firmę, amortyzacja i te sprawy... Oczywiście, wymieniam co każą i gonię jak tylko nadarzy się okazja... ---------- Post added at 17:54 ---------- Previous post was at 17:52 ---------- pytanie tylko co kupić, żeby nie wpaść z deszczu pod rynne... -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
Witam, Pompę paliwa wymieniałem w listopadzie zeszłego roku. Na ostatnim przeglądzie jakieś 4 tys. kilometrów temu wymieniałem też filtr paliwa. Wczoraj konsultowałem się z takim magikiem, co pracował kiedyś w serwisie VW i kazał mi sprawdzić, czy wraz z wtryskami wymieniono też uszczelki pod wtryskami bo takie objawy są wtedy, kiedy nie wymieniono zużytych uszczelek. Jutro pojadę znów do serwisu i niech sie chłopaki męczą. Zapłaciłem już sporo kasy, a auto ciągle nie jeździ jak powinno. No i w benzynie jest trochę inaczej niż w dieslu... Z rozrzewnieniem wspominam wymianę cewek zapłonowych w moim b5 FL, za które płaciłem po 380 zł.... Jak tylko usterka zostanie zdiagnozowana, opiszę po kolei, co takiego trzeba zrobić przy wymianie wtrysków, żeby następni koledzy nie mieli podobnych problemów. -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
odebrałem dziś wreszcie auto po kolejnym pobycie w serwisie. Po tym, jak auto szarpało po wymianie pompowtryskiwacza przy dodawaniu gazu, dziś wymieniono dodatkowo śruby regulacyjne i zamieniono miejscami wtryskiwacze. To znaczy padnięty był pierwszy, więc włożyli go na miejsce drugiego ( bo podobno chodzą parami - 1 z 2 i 3 z 4 czy coś takiego. ). Przejechali po mieście i autostradzie prawie 40 km, po czym zadzwonili do mnie, że auto gotowe. Postanowiłem więc w drodze powrotnej do domu trochę auto przegonić ( to ok. 40 km trasy ) i kiedy wjeżdżałem do siebie na wieś, nagle mi zgasł na wciśnietym sprzegle. Uruchomiłem ponownie i pojechałem dalej. Zanim dojechałem do domu, zgasł mi jeszcze 2 razy. Potem, już pod domem, nie mogłem go uruchomić w ogóle. Dopiero po ok. 2 godzinach, kiedy ostygł, udało mi się do odpalić. Już powiadomiłem serwis o tym, co dzieje się z autem. Jaka może być przyczyna, że auto "gorące" gaśnie, potem nie chce odpalić, a odpala dopiero kiedy ostygnie ? -
szarpanie po wymianie pompowtryskiwaczy
GrzegorzEP odpowiedział GrzegorzEP → na temat → Silnik, skrzynia biegów
Dzięki za wskazówki.