Skocz do zawartości

jot

  • Liczba zawartości

    390
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O jot

  • Urodziny 01.01.1970

Informacje osobiste

  • Imię
    .
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    PL

Samochód

  • Generacja
    B8
  • Silnik
    B8 2.0 TSI 220KM DSG6
  • Rok produkcji
    2016

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Na razie bez żadnych dolewek pomiędzy wymianami oleju. Do tej pory 2 wymiany co 15 tys. km + pierwsza po ok. 3 tyś.km.
  2. Witam po dłuższej przerwie . Jest już na rynku urządzenie skutecznie zabezpieczające przed kradzieżą samochody z Keyless przy pomocy tzw. metody "na walizkę". Jest to CAN-Firewall renomowanej niemieckiej firmy Ampire. Urządzenie bardzo innowacyjne, bardzo miniaturowe, przez co praktycznie nie do znalezienie po starannym montażu. Urządzenie współpracuje z szyną CAN wysyłając do sterownika samochodu informację o blokowaniu/wyłączeniu silnika (jak fabryczny przycisk STOP). Nie ma więc konieczności przecinania żadnych oryginalnych kabli samochodu. Nie da się tego obejść poprzez podmianę sterownika samochodu na inny przyniesiony przez złodzieja, gdyż urządzenie nie zmienia, ani nie blokuje kodu immobilisera (transponderów w kluczu) tylko wysyła do sterownika (również do tego podmienionego) swój komunikat o unieruchomieniu silnika. I teraz podstawowa różnica w porównaniu z innymi immobilizerami wyłączanymi poprzez jakieś ukryte przyciski czy inne transpondery zbliżeniowe działające w określonym miejscu. Ten CAN-Firewall nie powoduje obniżenia komfortu codziennej eksploatacji auta wyposażonego w Keyless. Raczej po to zamawia się Keyless, aby zwiększyć wygodę użytkowania i niczego dodatkowego nie nosić i naciskać. Autoryzacja właściciela następuje automatycznie i całkowicie bezobsługowo (jak przy Keyless) poprzez szyfrowane połączenie Bluetooth Low Energy przesyłane ze smartfona. Istnieje też opcja manualnego wprowadzania autoryzującego kodu PIN przy pomocy dowolnie skonfigurowanej sekwencji naciśnięć kilku fabrycznych przycisków dostępnych w samochodzie (np. sterowanie z kierownicy, podnośniki szyb, itp.). Taki indywidualny manualny PIN-kod można sobie ustawić samemu jako sekwencję od 3 do 20 przyciśnięć (przyciski do wyboru). Na tą chwilę jest to najskuteczniejsze, niekolizyjne z elektroniką auta i najmniej upierdliwe w codziennej obsłudze urządzenie na rynku. Wadą dla niektórych może być cena - 1500zł brutto wraz z montażem we wszystkich polskich autoryzowanych serwisach Ampire. W zamian, urządzenie oferuje kilka dodatkowych bezpłatnych bajerów, z których można skorzystać, jeżeli dana opcja nie występuje w wyposażeniu samochodu (np. składanie lusterek przy zamknięciu, domykanie szyb, opuszczanie prawego lustra przy cofaniu, zamykanie zamków podczas jazdy, a w niektórych autach również wyłączenie układu start-stop) . Te opcje można sobie również samodzielnie włączyć/wyłączyć. W moim Pasku B8 korzystam tylko z automatycznego domykania szyb po zamknięciu samochodu, bo reszta jest seryjnie. Na razie wszystko działa idealnie (od lata). Dla całkowitej jasności - urządzenie jest z grupy immobilizerów (blokad uruchomienia silnika), więc nie zabezpiecza przed otwarciem auta skradzionym kodem przesłanym z "walizki". Nie zaszkodzi wsparcie dodatkowym alarmem z GPS i powiadomieniem na komórkę. Pozdrawiam. Więcej informacji o tym urządzeniu jest np. tutaj: http://www.essa.com.pl/oferta/index.php?id=1,5&kid=5&pid=2482
  3. Chyba Cie trochę poniosło . Jakie znowu ROZMAGNESOWANIE transpondera? Standardowo, w samochodach bez stacyjki, pilot komunikuje się z autem drogą radiową. Również wówczas, gdy nie naciskasz na nim przycisku. Gdy spada zasięg, to po prostu wymień baterię i po ptakach. Natomiast awaryjny zbliżeniowy transponder jest zasilany indukcyjnie z pętli-anteny, która jest zamocowana za plastikiem kolumny kierowniczej. Również tą drogą odbywa się wówczas transmisja kodu immobilisera. To ma niewielką moc i zasięg kilku centymetrów. Dlatego trzeba przyłożyć klucz w konkretne miejsce, czyli tam gdzie jest antena. W autach ze standardową stacyjką, antena jest wokół niej i w momencie włożenia kluczyka, następuje odblokowanie immobilisera. Taki transponder nie ma oddzielnego zasilania, tylko małą cewkę-antenę, w której indukuje się napięcie pozwalające zasilić chipa i wysłać kod tą sama drogą.
  4. Lub jako nieoryginelny dodatek - sterowanie fabrycznym pilotem oraz przyciskiem w klapie i drzwiach kierowcy (bez Easy Open): https://www.kufatec.de/shop/de/volkswagen/passat/passat-b8/nachrst-set-elektrische-heckklappe-vw-passat-b8-variant?info=12592
  5. Coś mi się mocno "na oko" wydaje, że lepiej wyjdzie sprzedać to auto jeszcze jako nówkę (wliczając już utratę wartości) i zamówić nowe z pożądanym wyposażeniem.
  6. Końcówka światła może być albo niebieska, fioletowa, żółta lub pomarańczowa, albo w jednej lampie taka, a w drugiej inna. To jest efekt rozszczepienia światła na krawędzi mechanicznej przesłony. Jedna od drugiej może się różnić o ułamek milimetra i już barwa się zmieni. Na drodze raczej w niczym to nie przeszkadza.
  7. Da się przeżyć. To przecież tylko 3-5 razy drożej niż jest warta taka robota w każdym innym serwisie
  8. I to jest prawidłowe podejście do sprawy. Twoje auto za Twoją kasę i Twoja sprawa co i gdzie chcesz sobie w nim zamontować. Nie ma żadnych podstaw do straszenia utratą gwarancji (tym bardziej na całe auto) o ile takie nieoryginalne dodatki lub ich nieprawidłowy montaż nie spowodują awarii albo zakłócenia pracy fabrycznych urządzeń samochodu. A to też trzeba najpierw realnie stwierdzić, a nie jedynie rzucać hasła-straszaki. Gdy w wyniku takiego doposażania sam sobie coś zepsuję, to oczywiście przyjmuję na swoją klatę, że naprawa tego elementu lub urządzenia będzie odpłatna i nie będzie objęta gwarancją. Jednak tylko to, co uległo uszkodzeniu z mojej winy, a nie całe auto.
  9. Problem w tym, że większość tych bzdur, to indywidualna, radosna twórczość przedstawiciela ASO. Najczęściej tego, który czegoś nie kuma lub nie ma przygotowanej merytorycznie uzasadnionej odpowiedzi. Wówczas często pada dla podniesienia rangi problemu słynne "nie da się, bo komputer to, komputer tamto... itp.". Albo po prostu pozbycie się jakiegokolwiek nierozkminionego problemy standardowym straszakiem "utrata gwarancji" (której on z resztą nie udzielał, aby mógł zabierać na widzimisię). Nie trząść gaciami i nie dawać się zastraszać bezpodstawnymi bzdetami.
  10. Ja pie.... , to już jakaś masakra z tymi gadkami w ASO. Idąc tokiem rozumowania takich technicznych gigantów, to gwarancję na auto powinno się utracić również po wetknięciu do gniazda 12V ładowarki zakupionej poza ASO lub nie Made in VW. W końcu jest to przecież nieoryginalny element dopięty do tej super technologii. :sciana
  11. Trzeba więcej jeździć niż myć auto to lampy będą częściej przewietrzane .
  12. Dobra Panowie - szkoda prądu na dalsze bicie piany. Mam wrażenie, że niektórzy boją się już własnego cienia. Róbta co chceta. Ja wymiękam.
  13. Skoro już tak bardzo chcesz dmuchać na zimne, to wystarczy stosować się do zaleceń producenta z instrukcji obsługi samochodu, a tam producent nigdzie nie podaje, że olej obowiązkowo MUSI pochodzić z ASO lub że MUSI on być marki X, Y, Z, itp. Podaje natomiast jakie parametry powinien mieć olej, jak np. klasa lepkości i numer normy VW. Dla świętego spokoju wystarczy tego się trzymać, a nie będzie żadnego punktu zaczepienia, aby z tego powodu ktoś miał prawo cokolwiek rozstrzygać na Twoją niekorzyść w razie roszczeń gwarancyjnych. PS To, że na dolewki kupiłeś olej w ASO jeszcze nie świadczy o tym, że taki dolałeś lub że w międzyczasie nie zrobiłeś jeszcze innego mixa. Tego raczej nie udowodnisz sama fakturą.
  14. W takim razie po co tutaj szukasz pomocy? Przecież ASO wszystko ogarnie zgodnie z procedurą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności