Skocz do zawartości

kondziow

  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O kondziow

  • Urodziny 07.12.1991

Informacje osobiste

  • Imię
    Konrad
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Kraków

Samochód

  • Generacja
    B6
  • Silnik
    B6 2.0 TFSI 200KM
  • Rok produkcji
    2006

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Ja nie dokonywałem ponownych ustawień, żadnych problemów nie ma. Od czyszczenia zrobiłem już około 3k km i jeszcze raz potwierdzam iż było warto
  2. Odwiedziłem temat z tym samym pytaniem, ale po głebszej lekturze forum odpowiedź jest tylko jedna. Cholernie ciężko jest rozkleić lampę i skleić ją po wymianie bez uszkodzenia i tak żeby nie parowała. Nawet serwisy które tym się zajmują (patrząc po ich opiniach) mają z tym duży problem i często sobie nie radzą. Chyba jedyne sensowne wyjście to nowa lampa oryginalna.
  3. Panowie a mierzył ktoś przyspieszenie 60-100 i 80-120? Wiem że DSG, ale interesuje mnie pomiar zarówno z kickdownem jak i wynik odpowiednio dla 5. i 6. biegu. Jestem ciekawy jak się ma do 2.0TSI.
  4. Paradoksalnie dobrze też się sprawdza Plak - wystarczy popsikać całą deskę rozdzielczą i problemy znikają, ja tak wyciszyłem cały przód auta.
  5. Panowie krótka piłka - problemy takie jak opisywane, raz się diody palą raz nie. Zamawiać nową lampę w ASO czy też jest ktoś na forum kto takową posiada na sprzedaż? Ewentualnie jakby ktoś z wcześniej się udzielających mógł dać znać jak zamienniki się spisują.
  6. Wbrew niektórym opiniom nie, u mnie wszystkie były w idealnym stanie. Jedyne na co zwróć uwagę to w razie zniszczenia te przy wtryskiwaczach (niebieskie) trzeba kompletem brać z ASO, więc ostrożnie. Ale ja niczego nowego nie zamawiałem, wszystko fabryczne było w pełni niezniszczone.
  7. Tak jak pisałem w poprzednich postach - trudno nie jest, pracochłonnie tak. Sprawdzisz najszybciej po odczuciach - tzn. falowanie na wolnych, moment od 3k, ciężkie odpalanie na zimno, szarpanie przy zmianie biegów, buczenie przy hamowaniu silnikiem, kopcenie na biało. Zdaniem tunerów czyszczenie należy przeprowadzać w TFSI / FSI co 60 tyś km, więc możesz założyć że taki przebieg jak u Ciebie już jest zdecydowaną podstawą do czyszczenia.
  8. Oczywiście w FSI ten problem tez występuje, nawet w większej skali niż w TFSI. Na początku twierdzono nawet że nagar zbiera się tylko w wolnossących silnikach z wtryskiem bezpośrednim. https://www.dropbox.com/sh/y2buhq1zez3enme/AABGeAlROtw_ddECwDKzh3ZDa?dl=0 Pełen poradnik, ja nim się wzorowałem Prośba - niech ktoś poza mną zrobi jeszcze kopie, nie wiadomo ile to jeszcze tutaj powisi.
  9. U mnie był lany Motul 5W30 praktycznie od 10k km ale ten bez +. Dowiedziałem się że lepiej dolewać ten z plusem. Generalnie jak porównywałem ilość nagaru z Passatem który miał lany Castrol to nagaru miał prawie 2x. U mnie ten objaw zniknął po wyszczyszczeniu nagaru. Plus nowe poduszki i jest teraz w pełni płynnie. Co do obrotów - ja mam zawsze 1200 / 720 (chyba że z klimą, to wtedy koło 750). Problem występuje w TFSI / TSI pierwszych dwóch generacji (bodaj do 2011). Dopiero w 3 generacji VW poradził sobie z tym problemem poprzez dotrysk paliwa. Bo ludzie jeżdząc autem które stopniowo zwalnia nawet tego nie zauważają. Ale sam widziałeś po moich zdjęciach jak to wyglądało przy 156k przebiegu. Ja sam jestem mega wyczulony na moc i odczuwam nawet najmniejsze straty. Wystarczyło raz przejechać się autem po czyszczeniu i różnica dostrzegalna momentalnie. Dostaję dużo pytań na PW jak "tak naprawdę" szło z czyszczeniem i rozbieraniem. Jedynym problemem z mojej strony było odkręcenie podpórki kolektora, nie ma jej w Cuprach czy w A6 C6, ale za to jest w Passacie (po co - nie wiem, jak kolektor jest plastikowy). Dostęp do niej jest słaby i trzeba się mocno nagimnastykować, ale da się ją odkręcić. Dodatkowo ja od razu wyczyściłem przepustnicę i wtryskiwacze - bo kolektor wyszedł m z nimi. Mogłem od razu sprawdzić stan uszczelek i potwierdzić że "nie leją" (miałem takie podejrzenie bo auto ciężko odpalało na zimnym, fora sugerowały właśnie lejące wtryskiwacze, ale po czyszczeniu problem w pełni ustał).
  10. Ja robiłem tak, że wbijałem 6. bieg na podnośniku, kolega trzymał jedno koło a ja drugim kręciłem. Zawory się elegancko otwierały i zamykały.
  11. Szansa że to przez nagar jest bardzo duża. Problemem jest to że nikt się tego nie chcę podjąć. W Krakowie nawet CompSport mi odmówił, z południa naszego kraju mogę polecić gregor10 z Jasła, ale tego typu operacje się cenią (1300zł). Mnie sama chemia i wyciory kosztowały 100zł i maaaasa pracy. ASO np. temat załatwia wlewając samą chemię, ale ja doskonale widziałem że to by nic nie dało - bo ta chemia nawet po skrobaniu średnio sobie radziła. Co do zakresu prac, jest tego sporo, czyściłem: kolektor dolotowy, klapy, ściany głowicy, zawory wtryskiwacze i przepustnicę. Każdy element trzeba wyskrobać i zalać odpowiednią chemią (kilkukrotnie) - samo czyszczenie to gdzieś z 2-3h. W Passacie B6 dodatkowo kolektor przymocowany jest podpórką (której np. w Cuprze czy w A6 C6 nie ma) i dostęp do niej jest tragiczny, gimnastyka na całego żeby to odkręcić. Poniżej jak wyglądały ściany głowicy / zawory. Lewa część wyczyszczona, prawa jeszcze nie: Nie zależało mi na polerce perfekcyjnej do koloru, ale na pozbyciu się syfu. Efekt został osiągnięty
  12. Wykorzystałem: benzyne zmieszaną z Ventil Sauber, środek do czyszczenia gazników, EGR Cleaner, zestaw wyciorków, śrubokręty
  13. Jestem świeżo po czyszczeniu swojego 2.0TFSI BWA. Niech te zdjęcia będą odpowiedzią czy warto: Nawet wtryskiwacze były uwalone tym szlamem. Cały dolot, klapy, zawory - wszystko zawalone nagarem. Całość zajęła 10h roboczych. Skąd pomysł na czyszczenie? Ciężkie odpalanie na zimnym silniku, lekkie falowanie obrotów, biała chmura dymu za autem (spalający się nagar), moment wstający od 3000 obrotów czy szarpanie przy zmianie biegów. Wszystkie (tak, wszystkie!) problemy ustały po wyczyszczeniu. Auto zbiera się jakby dostało jeszcze wyższy Stage (aktualnie u mnie 260KM), moment jest praktycznie zawsze, do tego znacząco polepszyła się reakcja na gaz. Zainteresowanym podeślę poradniki, natomiast uprzedzam że wszelkie opowiastki jak to bez zdejmowania kolektora można się pozbyć nagaru są wręcz śmieszne - jest tego tyle że śrubokręt nie dawał momentami rady. Jednym słowem - warto!
  14. Podłącze się do tematu, ponieważ nie mogę założyć nowego topicu i zadam pytanie. Profilaktycznie zleciłem mechanikowi wymianę popychacza przy 145 tyś w moim BWA 2.0TFSI. Ostatnio był on wymieniany przy 90 tyś. Dodam, że auto w momencie oddania auta mechanikowi pracowało zupełnie normalnie. Po wymianie nagle z auta zaczęły dochodzić stuki, zarówno na starym jak i na nowym popychaczu samochód pracuje tak samo źle. Po rozebraniu silnika mechanik zdiagnozował dwa porysowane wałki, a całą naprawę zawierającą 16 popychaczy zaworowych, 2 wałki, dźwigienkę zaworową, wariator, łańcuch z napinaczem, świece, olej i uszczelki wycenił na ponad 6,5 tyś zł (!). Z racji tej kwoty zrodziło się moje pytanie - czy możliwe, że mechanik wymieniając popychacz coś źle złożył? Jakim cudem auto wcześniej pracowało w pełni prawidłowo, a nagle do wymiany jest pół silnika? Nawet nie wiem jak podejść do tematu, mechanik twierdzi, że części był ze sobą "dotarte" i po wymianie popychacza dopiero wyszły wadliwie wyrobione elementy... Czy warsztat w ogóle może tak się bronić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności