Darek Zw

Całkowicie to zbagatelizowałem ponieważ wyłącznik był sprawny tj. zero zacięć i blokowania - tylko brak lampki.

Witam Koledzy, problem jest rozwiązany a przyczyna była prozaiczna. Ale po kolei: Dokonując adaptacji dopilnowałem wszystkich szczegółów (nawet interwałów 30sek), problem nie znikał lecz zbagatelizowałem jedną rzecz mającą na to wpływ. W układzie widniał cały czas jeden błąd ukł. hamulcowego - spalona żarówka przycisku (serio jest taki błąd!). Równolegle z dyskusją na forum prowadziłem rozmowę ws. wsparcia technicznego z firmą regenerującą zaciski, ale: zasugerowali (nie wiedząc o błędzie lampki) wymianę przycisku. Obecnie miałem przycisk - zamiennik, gdyż oryginał się wytarł i brzydko wyglądał. W zamienniku spaliło się podświetlenie generując błąd w układzie. Podmieniłem przycisk na ten pierwotny - oryginalny, skasowałem błąd i - problem zniknął, co prawda klocki dalej mają leciutki kontakt z tarczą ale jej nie grzeją (w aucie wożę pirometr i jak nienormalny po każdej jeździe mierzyłem temperaturę jak dziecku z gorączką). Wniosek taki, że ta oto pierdółka generująca błąd zasiała problem przy adaptacji. Fabrycznie ustawienie jest na bliski kontakt, celem jak najszybszego zadziałania hamulca postojowego. Co do samej firmy - 100% pozytywnych komentarzy na allegro - wymiana door to door poniżej 24h (zregenerowane heble miałem po 18h na chacie), regenerują najdłużej na rynku, zaciski jak nowe (piaskowanie i szkliwienie) natomiast silniczki nie są klejone a spawane - co ma znaczenie. Na moje oko jest perfekt, poprawa nastąpiła od razu. Dziękuję koledzy za wszystkie sugestie i rady, jestem dociekliwy gościu i nie wymieniam nie znając przyczyny, nie lubię zgadywanek, głupiego wymieniania i nielogicznego myślenia. W moim przypadku ewidentnie problem leżał w adaptacji.

Tak została i co najlepsze: Zaciski odbijają elegancko i pozostawiają koło luzem dopóki nie użyję ręcznego, wtedy obijają w małym stopniu trąc o tarczę. Przed adaptacją zaleca się napompować hamulec celem zaciśnięcia klocków. Wtedy odbijają elegancko, lest luz na kole. Jeszcze jedna uwaga: - przy adaptacji druga osoba sprawdzała opór koła. za pierwszym i drugim popuszczeniem przy adaptacji koło luźne, po adaptacji i ostatnim popuszczeniu powstaje tarcie, tak jakby silniczki celowo nie odbiły do końca. Jakby zadano zbyt mało obrotów do ustawienia końcowego. Prostownik podpięty.

Tak mi kolego nie pomożesz. Zregenerowane są profi, jestem pewny. Zaciski ładnie pływają bez oporów. Silniczki również widać nie klejone i ciaprane i tykają jak w zegarku. Może wyłacz Caps Lock i napisz jeszcze raz po polsku ostatnie zdanie bo coś krzyczysz i nie wiem o co Ci chodzi. Co do tematów, czekam na te setki z tym problemem, jak na razie na forum jest jeden podobny problem nierozwiązany ale w innym modelu (B7).

Witajcie otóż mam taką zagadkę: Jestem po kompleksowej wymianie tylnych hamulców: - nowe zaciski tył z silniczkami (profesjonalna regeneracja na org częściach ) - nowe tarcze + klocki, prowadnice, odp smar. Tarcze zamontowane na sucho do piasty po odp oczyszczeniu Tylna lewa tarcza grzeje się - osiąga 100-110 stopni, prawa 30-40 stopni ( normalna jazda bez przepałów) Przed wymianą na starym zestawie lewa str była zapieczona, mocno grzała tarczę i to było przyczyną kompleksowej wymiany. Do tego popękane obudowy silniczków i wyciek na str. prawej Pytanie, co grzeje dalej tarczę? Piasta? Piasty kręcą się z oporem ale są cichutkie (sprawdzane na goło bez tarcz). Wszystko wygląda nówka aż miło patrzeć, wykluczam zatarte tłoczki - są nowe, chodzą ciacia. Na lewarku, auto podniesione - koła kręcą się z tym samym oporem - silnik uruchomiony.

Nie chciałbym żebyś wymienił ją niepotrzebnie, może to wyciek paliwa z innego punktu lub inna przyczyna. Jeżeli jednak decydujesz się na jej wymianę - musisz posiadać umiejętności lev. "Mały Modelarz". W pompie wszystkie uszczelnienia są jednorazowe i do wymiany po jej rozkręceniu i tylko tu może wystąpić problem - nieszczelność.

Ostatnio wymieniałem u siebie tandem (czarna ropa w filtrze). Komora gdzie znajduje się pompa paliwa była również czarna od oleju (czyli pompa vacum puszczała olej do paliwa) Kupiłem na allegro używkę za 20 pln i zestaw regeneracyjny za 170zł (można taniej poza allegro) oraz dokonałem podmiany. Regeneracja i podmiana jest prosta dla kogoś kto trochę dłubie. Dużo opisów w necie jak to zrobić. Najoporniejj było nabić uszczelniacz (nasadką 15 z przedłużką ładnie wszedł).

Zapach oleju to nic normalnego, może właśnie tandem cieknie olejem - lub któryś wężyk z ukł. paliwowego pod maską. Skontroluj filtr paliwa - czy ropa w której jest zanurzony nie jest czarna. Sugerowałoby to problemy z tandemem - zasilaniem w paliwo.

Mam zmieniony napęd z łańcuszka na 1.9 tdi. Śmiga aż miło, zero drgań i NIC się nie dzieje (50tys). Jeżeli jednak chcesz regenerować napęd mając już koła zębate to na Twoim miejscu nie zmieniałbym tego na 1.9 - lepiej nie dotykać czopu wału jak nie trzeba..

Nie ma co już obserwować tylko poprawić tak żeby było ok. Skoro na postoju ucieka płyn to strach pomyśleć gdzie nacieka i co może nabroić.

<edit>

Po przeglądnięciu kilku aukcji widzę że wał ww silnika ma jeden lub dwa wałki balansujące napędzane wieńcem zębatym bezpośrednio z wału oraz pompę oleju napedzaną "mokrym paskiem zębatym" czyli pracujacym w oleju.

Czyli nawet gdyby to trza dokładać wskaźnik?

Właśnie nie mam vcds a jedynie elm327 i z tego odczyt bieżących parametrów z czujników. Czujnika temp oleju nie widzi chociaż mam nawet opcję kasowania błędów ECU i poduszek. Czyli gdyby był to chyba by go pokazał?

Koledzy, chciałbym dołożyć czujnik temperatury oleju. Czy ktoś z Was wie czy w silniku BKP jest fabryczny/ zaślepiony otwór gdzie można wkręcić czujnik?

Dziurawy dolot, zero błędów?

w moim przypadku przyczyną niedziałającego głośnika był urwany kabelek między drzwiami a słupkiem. A już chciałem nowy kupić

znam takich stę stękaczy wizjonerów, i tak trza po nich poprawiać.

Dziś byłem zmuszony trzymać pod chmurką, -19 stopni, start z półobrotu. BKP 300 tys przebiegu, aku polroczny, najzwyklejszy, firma ZAP.

I u mnie powstał problem jak na filmie. Wymienione sprzęgło, pasek, rolka napinacza. Z podejrzanych pozostaje alternator i sam napinacz. Pytanie, czy sprężyna napinacza lub łożyska alternatora mogą tak cykać? Przykladam kijek drewniany na odsłuch i cisza.

Koledzy jak tam poranne rozruchy przy -20st?

Obstawiam pompę tandemową. Poci się dołem i olej nacieka po bloku. Pompa jest na przedłużeniu wałka rozrządu zaworów dolotu, skoro jednak wymieniona upewnij się czy dobrze

Zgadza się, mało tego na gorskich podjazdach temp dobija do 100 st i wskaźnik dalej na 90 st. Jeżeli jadę na podjazdach z klimą, temp nigdy nie skoczyła wyżej niż 94 stopnie, wentylatory pomagają.

Traktuję go jak woła roboczego. Ma jeździć ale trza dbać. Daje radę w każdych warunkach. Lubię nim jeździć, jest duży i wygodny. Zawiecha bajka, 5 osób plus bagaż i nie buja na boki jak furmanką. Silnik BKP słabnie powyżej 160 kmh ale mi to styka.

Mnie dużo bardziej wkurzają pseudo paski led światła dzienne. Co któraś spalona i jeszcze w deszczu tak jeździ. Jak taki chiński szmelc przechodzi na przeglądzie? A dobrze ustawioną lampą też dostaniesz po oczach np gdy najeżdżasz pod górę i przed grzbietem masz mijankę. Jeżeli dobrze ustawisz hidy to używaj. Zawsze w deszczu widzisz więcej.