schmit

Nie puka, nie puka... żeby wróciło wystarczyło(delikatnie oczywiście postukałem, jeszcze przed Twoim postem, inaczej bym tego nie uczynił). Ale idąc za waszymi radami jutro zabieram się za zrobienie tego. Wymontuję pompę, wyczyszczę, nowy płyn i będzie hulało.

Mam analogiczną sytuację w b4... wymieniałem pasek alternatora, zdjąłem pasek pompy wspomagania, po zakończonej wymianie przejechałem 200 metrów i bęc - wcięło wspomaganie całkowicie. Zjechałem na pobocze, ponownie odpaliłem, ruszam i dalej nic... po chwili wróciło, ale nie na długo jakieś 3-4 km, po czym znowu wcięło. Na drugi dzień odpaliłem - brak wspomagania, po przejechaniu 50m zaskoczyło - znowu na jakieś 3km. Płyn jest, pasek prawidłowo naciągnięty, pompa nie hałasowała, wycieków brak, przed wymianą paska wspomaganie chodziło leciutko. Podczas zdejmowania paska aby cofnąć pompę kilka razy delikatnie stuknąłem w łapę młotkiem i prawdopodobnie się jak pisze kolega... a co dalej? co i jak zdemontować, jak sprawdzić, a może póki co popukać młotkiem może się odblokuje ??!!Jakieś sugestie?

Witam, nie gniewajcie się że po raz kolejny wątek zablokowanych drzwi jest odświeżany... Mam problem w B4... a konkretnie po odłączeniu akumulatora musiałem zaryglować drzwi ręcznie i po takim zabiegu zamek w drzwiach pasażera /przednich/ przestał otwierać drzwi. Jak otwieram pilotem z centrala, to cięgno się wysuwa, ale częściowo, po czym ponownie się chowa... tak jakby ktoś pociągnął za klamkę w trakcie otwierania. Przy odpiętym aku też nie idzie manualnie, boję się że złamie kluczyk. Otwieranie od środka nie idzie klamką, cięgna też nie idzie wyjąć, bo się od razu chowa. Tapicerki nie mam jak odkręcić na zamkniętych... a nie chcę jej niszczyć