Pawelp

Znacie jakiś zakład w Warszawie lub okolicach, który mógłby się podjąć identyfikacji przyczyn drgań? Chodzi mi o kogoś kto ma pojęcie i jest w stanie rzeczowo podejść do tematu. Wróżbitów, tych co im się wydaje, albo innych magików nie szukam. Profesjonalista potrzebny

Tak się teraz zastanawiam, czy u mnie ten problem tez nie nasila się w miarę jazdy. Jak na zimno ruszę i rozpędzę to jest chyba lepiej niż jak np. Jadę dłużej w trasie... Tak czy inaczej to jakaś porażka jest.

To forum służy do dzielenia się informacjami i pomocy innym użytkownikom. Opinie światopoglądowe to chyba inny adres był... Mamy coś do powiedzenia w temacie - piszemy. Nie mamy nic w zanadrzu - milczenie jest złotem

Poduszkę wymieniłem na nowa. Efekt? Nie ma odgłosu trzepotania, wibracje pozostały. Nie mam pojęcia co robić z tym fantem. Ostatnio chodzi mi po głowie wymiana poduszek amortyzatorow a może i samych amorów - tylko nie wiem jak sprawdzić czy są wybite, uszkodzone. - - - - - aktualizacja - - - - - Jakiś czas temu rzeczywiście sprawdzałem wibracje na podnośniku zmieniając przy tym obciążenie, czyli do facto pochylenie przegubów. Jeśli dobrze pamietam to w zależności od ułożenia/obciążenia drgania się zmieniały. Nie wiem tylko co z tego, skoro w naturalnym ułożenia wibracje są. Jakieś pomysły?

Rozpedzilem nawet bez kola. I nawet wtedy wszystko wibruje... przypomne ze polosie z przegubami wynienione.

Np i duuuuu..a. Zmierzyłem tarcze, piasty i mocowania przy przegubie wewnętrznym. Wachania Max 0,5mm. Problem nadal nie rozwiązany.

Dobra, przechodzę do ofensywy. Właśnie zakupiłem na Allegro czujnik zegarowy z podstawa magnetyczna. Rozbiorę ten zaodrzański cud techniki do samej skrzyni. Naprawie, pomaluje na zielono i wstawię w pokrzywy co by się w oczy nie rzucał !

Opony raczej odpadają w moim przypadku. Przetestowałem je na rożne sposoby. Kupiłem tez nowy komplet pilot sport 3. Nie wiem czy wszystkie samochody tak maja, ale jak rozpędzam koła na podnośniku to wszystko drży w tych samych zakresach prędkości co w czasie jazdy. Jak zdejmę koła, to tez drży, wiec to coś innego. Mam jeszcze plan odkręcić półosie i rozpędzić na podnośniku sama skrzynie/ mechanizm różnicowy.

Nikt nic nie poradzi?..

Witam, Odgrzeję kotleta, bo mam wrażenie, że temat jest powszechny w passatach. Zresztą podobna historia pojawiła się na a4 klubie, tyle ze tam jest zawieszenie wielowachaczowe. Tak czy inaczej problemem okazały się tuleje w wachaczach, za małe, za twarde. Mam passata cc od 3ch lat, od dwóch walczę z drganiami. Jeździłem na 3ch rożnych kompletach kół, felg, opon. Zero luzów w zawieszeniu. Wymieniłem wszystkie tarcze na nowki. Kupiłem półosie z przegubami, zmieniłem. Wymieniłem tez tuleje przy belce pod silnikiem, dodatkowo gumowa tuleje w samej belce, nowe łapy trzymające skrzynię biegów. Poszedłem tropem z a4 klubu i zakupiłem poliuretanowe tuleje wachaczy plus gumy stabilizatora, tez poliuretan. Geometria robiona w najlepszych zakładach. Robiłem dynamiczne wyważanie. Efekt? Lepiej, ale nie tak jak być powinno. Wibruje podłoga i kierownica. Samochód bezwypadkowy. Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły? Ktoś przeszedł podobną walkę? Ps. Żaden mechanik nie wie co to. Aso tez nie wie. Niektórzy podejrzewają skrzynie, ale przecież by się rozpadła. Przejechałem tak już 50tys km.

Czy Wam też nie wyświetlają się zdjęcia z DIY? Czy to jakiś problem z moim kontem? Próbowałem na 3ch urządzeniach!

Rozciągający się łańcuch jest typowa usterka tych silników. Jeśli istnieje jakiś sposób aby ocenić stan łańcucha i jego ewentualne rozciągnięcie to może warto to zrobić. Z drugiej strony łańcuch wraz z napinaczom to w aso jakieś 700pln - musisz sam ocenić czy warto ryzykować.

Wydaje się mało prawdopodobne, aby udało Ci się dokładnie ustalić w jakim stanie jest łańcuch patrząc przez wziernik. Trzeba zdjąć osłonę i dokładnie sprawdzić, nie ma co ryzykować. U mnie w tym samym silniku łańcuch przy przebiegu 75k obcierał już o obudowę. Dodam, ze nie wydawał przy tym żadnych odgłosów. Wymiana łańcucha nastąpiła w tzw. Ostatniej chwili. Powodzenia! Co by w międzyczasie nie przeskoczył :-)

Moje cdaa polyka jakis litr na 15 tys km. Po zmianie na olej millers (wrzesniej byl castrol) widac znaczace zmniejszenie zuzycia oleju. Oczywiscie znaczenie ma tez palowanie silnika...

Szkoda ze nie doczekalem odzewu Gdyby ktos mial kiedys taki problem informuje ze cos zasniedzialo w silniczku od podnoszenia znaczka. Po rozebraniu i dokladnym oczyszczeniu wszystko lata jak ta lala :-)