tedass

No to jednak lewy zewnętrzny nie trafiony. Buczy nadal:-(

Cześć. Mnie w Touranie męczy to samo. Słychać buczenie przy przyspieszaniu, od 3 do 6 biegu. Dźwięk faktycznie trafnie opisany jak po najechaniu na linię, trochę może bardziej chrobotanie. I oczywiście bardziej po wzniesieniu auta. Odstawiłem samochód do mechanika. Miał mi zrobić przeguby. Zamiast tego wymienił mi jakieś łożysko oporowe. Pokazywał mi i fatycznie szurało. Kupił nowe za 280 zł w serwisie. Auto jest o niebo cichsze, ale...............nie o to mi chodziło. Mechanik powiedział, że przeguby są ok i nie mogą mieć związku z moim problemem. Odebrałem auto i nadal buczy przy przyspieszaniu:( To co myślicie? Zacząć od lewego zewnętrznego????????????

Dzięki:) - - - - - aktualizacja - - - - - Dzięki:)

Cześć. Mam problem z hamulcami - Passat 1998 r. 1.8T. Przebieg 350 tys, z tego ja ze 150 tys km. Jak go kupiłem to przód miał bicie. Dwa razy wymieniałem tarcze i klocki, z dwa razy dałem je do przetoczenia. I zawsze to samo. Pojeżdżę z miesiąc i znowu biją. Mechanik za każdym razem mówi, że ostre hamowanie i chłodzenie. Średnio mi ta odpowiedź pasuje. Nie pamiętam zestawień kupowanych tarcz i klocków, ale tarcze raz były TRW a raz ABE. Czy coś może powodować częste krzywienie się tarcz. Czy po prostu spróbować kupić markowe??? THX

Właśnie jestem przy lekturze co do tarcz i klocków i skłaniam się w kierunku zimmermann. Dobry wybór???

Niestety problem powrócił. Wymiana gum jednak nic nie dała. Chyba kupię tarcze i klocki ATE. Może to pomoże:(

Wymieniłem gumy, przetoczyłem tarcze. Na razie czuje jakieś mikro drgania, ale to może od tego, że tarcza toczona już 2 razy i klocki nie wymienione. Obserwuje i jak za miesiąc nie zacznie bić to znaczy, że to były faktycznie te gumy, pozdrawiam

Czy można to zrobić samemu czy potrzeba jakiegoś konkretnego sprzętu?

Ciekawe czy mnie to też dotyczy bo problem mam taki: Od dwóch lat walczę z drżeniem kierownicy przy hamowaniu. Wygląda to tak że drżało. Kupiłem nowe tarcze, było ok, ale po przejechaniu około 3 tys. km znowu drży. Toczenie tarcz, drżenia brak, a po 3 tys. m znowu lata. Kolejne tarcze, drżenia brak i po 2 tys. znowu drży. Potem 2 toczenia pierwszych i drugich tarcz a efekt zawsze ok na 2-3 tys. km. Pilnie potrzebuje pomocy bo nie wiem czy kupować zestawy naprawcze czy nowe tarcze i klocki jakieś drogie. Komplety, które kupowałem to TRW i jakieś belgijskie. Z góry dziękuję za podpowiedzi.

Ja ponawiam pytanie. CO mogło się przestawić po wymianie wtryskiwaczy, że teraz mam problemy z odpalaniem zimnego silnika. Wtryskiwacze chyba z grubsza wyregulowałem. Jazda ok, wolne obroty ok, mapa też wygląda przyzwoicie. Ale co mogło się stać z odpalaniem. Muszę kręcić z dwa razy i przy drugim razie jakoś tak niemrawo wkręca się na obroty.

W związku z ty co wczoraj napisałem dzisiaj zauważyłem dwa problemy: 1. Ciężko odpalał z zimnego silnika (temp. z garażu 10stC). Przy drugim kręceniu wszedł na bardzo wolne obroty (jakieś 500-600), chwycił i zaczął chodzić normalnie. 2. Na LPG od razu po przełączeniu, do rozgrzania się silnika gdzieś do 60 stC, trochę szarpał (burczał). Tak jakby chciał się przełączyć, ale nie do końca mógł. Wrażenie jakby miał trochę ręczny zaciągnięty. Po rozgrzaniu silnika oba problemy znikają. MAcie jakiś pomysł?????

Co do starych, to od lipca ubiegłego roku (średnio 2000 km miesięcznie w cyklu: 30% miasto, 70% trasa, ale raczej nieekonomiczna) - lato-jesień średnio 11,5-13 l/100 km - zima średnio 10,5-11 l/100 km (ale PB98 około 80 zł/400 zł LPG)

Mam od pół roku B5 1.8t AEB z przebiegiem na gazie jakieś 160 tys. km (w sumie prawie 300 tys.). Od wczoraj się bawiłem z wtryskami - miałem Magic Jet a założyłem zielone H2000 (pierwsza robota przy gazie bo wcześniej były diesle). Stare miały ok. 90 tys przebiegu - szarpały i zamulały. Po założeniu nowych zrobiłem ich test i korekty (Diego G3), kilka jazd próbnych (najpierw szarpało od 4000 obr.) do zebrania map i chodzą bez porównania do poprzednich. Cieszę się z efektu i włanoręcznej roboty - gazownicy, z których pomocy dotychczas korzystałem nawet na trasę nie wyjeżdzali - nie wspominając o mapach. Mapa wygląda prawie ok - jeszcze kilka prób i myślę, że uda mi się osiągnąć prawidłową. Ciekawe jak jeszcze wyjdzie spalanie???

Też planuje wyciąć kata i wstawić strumienicę. Mam tylko pytanie: mój kat brzęczy - pewnie jet w środku wszystko oberwane - czy mimo to mogę spróbować go sprzedać bo mechanik delikatnie mi sugeruje, że już go nikt nie weźmie bo pewnie w nim już nic nie ma?????????????/

dzięki

Wtryski mam na listwie. Jeżeli tylko część elektryczna to ok. Bałem się, że może coś trzeba będzie w kolektorze grzebać.

Czy jak kupię Hana to wystarczy je wpiąć w przewody, które mam, czy będzie może trzeba coś grubszego przerobić. Pytam dlatego, że zastanawiam się czy mogę je kupić, założyć i do gazownika podjechać tylko na ustawienie.

Witam. Mam 1.8t AEB 98 r. przebieg 290 tys. km - w tym 170 tys. na gazie. Mam instalację KME G3 i wtryskiwacze Magic Jet (na listwie zrobione ok. 80 tys. km). Ostatni zaczął mi lekko szarpać przy jałowym i potem w jeździe w okolicach 1900-2200 obr./min. Wyczyściłem wtryskiwacze, ale nie pomogło. W związku z tym, że w temacie LPG jestem świeży prosze o informacje czy te wtrysiwacze mogą już być KO i czy jak bym chciał je wymienić to wrzucić te same czy moze droższe, np. Hana 2000.

Witam. Mam 1.8T AEB z 98 r. z przebiegiem 290 tys (z tego 170 na LPG). Wydawało mi się, że zamiast 150 ma jakieś 110 KM. Nie czułem specjalnie mocy - zrobiłem kilka testów przyspieszenia do 100km/h i zawsze wychodziło mi w okolicach 11-11,5 s. Dzisiaj gość w Brodnicy zrobił mi test na hamowni i wyszło 147 KM i 205 nm. Tak to wygląda: CO MYŚLICIE O WYKRESIE? CZY TE 11,5 s do 100 km/h to adekwatny wynika do wykresu. Brzęczy mi w katalizatorze i w sobotę zamierzam go opróżnić. Czy może to coś zmienić?????

Ja mam również problem z mocą. Zrobiłem logi: http://vaglog.rtnet.pl/zygnarowski_105845.html Dwa pierwsze na benzynie, trzeci na LPG. Zostały skomentowane, że przepływka i sonda ok, ale warto się przyjrzeć N75. Co wy na to????

Dzisiaj byłem w motoryzacyjnym. Gośc twierdzi, że mam wziąć strumienicę za 50 zł i ją wspawać. Mówi, że nie będzie głośniej. Za starego kata podobno z 260 zł dostanę

To się wybiorę do gości zajmujących się regeneracją turbin. Albo może od razu na hamownię pojechać? Mi faktycznie katalizator podpada. A jakie rozwiązanie się sprawdza najlepiej - oczywiście oprócz nowego kata i biorąc pod uwagę, że na przeglądzie nie będzie chciał mi sondy włożyć w wydech:) Włożyć strumienicę czy rozpruć i wytrzepać katalizator???

Wielkie dzięki. Biorę się za lekturę - "Jak sprawdzić N75?" Czy powinienem jeszcze coś przejrzeć żeby ustalić dlaczego jest taki mułowaty?

Witam. Od ok 6 m-cy jeżdżę B5, 98 r., 1.8T, AEB, przebieg 290.000 km (ok. 150.000 na gazie). Ogólnie sprawuje się ok. Odpala bez problemów, spalanie 10-12 l/100km LPG, obroty nie falują. Mam tylko wątpliwości co do mocy - zdecydowanie jej brakuje. Zrobiłem kiedyś test przyspieszenia i wychodziło mi coś pod 12 s do setki. VAG nie pokazuje żadnych błędów. Sam nic jeszcze nie wymieniałem. Na pierwszy rzut oka obstawiam katalizator - brzęczy i śmierdzi. Dzisiaj pierwszy raz zrobiłem logi kanałów 002, 007, 025: http://vaglog.rtnet.pl/zygnarowski_105845.html Dwa pierwsze są na beznyznie, trzeci na LPG. Generalnie muszę trochę podregulować LPG bo po ostatnim grzebaniu czuję dużą różnicę pomiędzy beznyzną a LPG - wcześniej takiej nie czułem. Proszę o interpretację moich wyników - dla mnie to jest czarna magia. Nietety wizyty u miejscowych mechaników kończą się informacjami znacznie różniącymi od tych, które można wyczytać na forum, np.: na pytanie czy mogą mi zrobić logi dynamiczne słyszałem tylko: PO CO? W BEZNYNIKACH SIĘ NIE ROBI........ ITP. Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA KILKA OPINII O MOICH WYNIKACH. JEŻELI SĄ ZROBIONE NIE DO KOŃCA DOBRZE TO PROSZĘ O HASŁO CO POPRAWIĆ, ALBO KTÓRE KANAŁY DOLOGOWAĆ.

U mnie sytuacja wygląda tak. Nie mam problemu z samym ruszanie, ale jak już ruszę to przyspieszać muszę bardzo delikatnie. Jak dam minimalnie więcej gazu to zaraz szarpie. Im cieplej tym mniej, a dopiero jak się przełączy na gaz (ok. 24 stC) idzie idealnie. Passata mam od około 4 m-cy i generalnie z tych 150KM ja czuje jakby 100. Jest zdecydowanie mułowaty. Włożyłem pewnie już z 1000 zł w różne rzeczy wyczytane na forum, ale generalnie podłączę się do któregoś z powyższych postów, że jest to raczej słabe auto: ........ albo szarpie, albo faluje, albo drzwi się obwieszają, albo reflektory żółkną, albo ................... I nie kupiłem szrota od Turka po zalaniu tylko z pierwszej ręki - od kuzyna