Razman

Tak. Pilot działa. Wygląda to tak, jakby moduł komfortu (zakładam, że w nim jest autoalarm) po prostu się odłączał i po "przegrzebaniu" bezpieczników pod maską budzi się. Alarm zaczyna wyć i kluczyk nagle zaczyna działać.

Auto to Passat 2.0 TDI BKP Comfortline. Od jakiegoś czasu borykam się z następującym problemem. Rano po przyjściu do samochodu nie mogę otworzyć go pilotem. Otwieram samochód grotem kluczyka. Po włożeniu kluczyka do stacyjki brak jest jakiejkolwiek reakcji. Działają tylko światła, oświetlenie wewnętrzne, radio oraz na liczniku wyświetlana jest godzina oraz przebieg. Rozwiązaniem jest "gmeranie" w bezpiecznikach pod maską. Wyciągam i wkładam bezpieczniki. Przy wyjęciu któregoś (piszę któryś, bo za każdym razem jest to inny bezpiecznik) zaczyna wyć autoalarm. Wyłączam go pilotem, wsiadam do samochodu i jadę. Więcej objawów brak. Zauważyłem, że gdy na noc nie zamykam auta, problem nie występuje. Wygląda to tak, jakby moduł komfortu był odłączany. Brak jest błędów w komputerze. Ręce opadają, odwiedziłem mechaników, elektryków, każdy wzrusza ramionami nie wiedząc gdzie szukać problemu. Czy ma ktoś pomysł co sprawdzać, gdzie szukać?

Witam, Silnik BKP. Mam wrażenie, że samochód w te upalne dni słabo się zbiera. Ostatnimi czasy wymieniana była turbina oraz sensor MAP. O ile rano jadąc do pracy wszystko jest dobrze, to wracając, gdy temperatura na zewnątrz jest w okolicach 30 st mam problem z mocą. Może to tylko wrażenia, ale silnik głośniej pracuje i auto nie ma chęci na jazdę. Komputer nie wychwytuje błędów. Zamieszczam logi statyczne z bloku 001 oraz dynamiczne z 011. http://vaglogi.pl/log-011_gzvqLZ.html http://vaglogi.pl/log-001_4ugp5.html Z góry dziękuję za pomoc.

U mnie pęknięta była uszczelka pod plastikowym króćcem z czujnikiem temperatury. Od jakiegoś czasu dolewałem po trochu płynu chłodzącego, aż przyszedł czas na wymianę pompy paliwa. Koszt samodzielnej naprawy to około 40 zł (uszczelka, trochę płynu) i 30 min. Uszczelka 5x3,15. Najprawdopodobniej została uszkodzona przez olej cieknący z pompy paliwa. Mogę tylko przypuszczać.

Witam. Moje auto to Passat B6 2.0 TDI 140km BKP. Jestem dwa tygodnie po wymianie pompy paliwa. Wymiejiłem ją ponieważ zauwazylem następujące objawy: - czarny filtr paliwa - problemy z odpalaniem niezależnie od pogody - na jałowym biegu auto pracowało nierówno - większe zużycie oleju, zwykle wystarczała dolewka 1l na 15000, potem 1l na 5000 - wyraźny wyciek oleju pod pompą - problem ze zbieraniem się auta w zakresie 1500 - 2000 - mgiełka i smród spalin na niskich obrotach - zwiększone zużycie płynu chłodzĂ*cego - czarny dym przy przyśpieszaniu, sadza Filtr paliwa wymieniłem po raz drugi tydzień temu i mogę napisać, że po dzisiejszym sprawdzeniu jest czystszy niż ten założony zaraz po wymianie pompy, a obydwa jeździły tydzień czasu. Auto już tak nie kopci, brak jest intensywnego zapachu z rury wydechowej i auto jest żwawsze. Podczas wymiany pompy odkręciłem plastikowy króciec układu chĺodzącego, aby mieć wygodniejszy dostęp do pompy. Uszczelka pod nim była przeżarta i tĺusta. Mogę przypuszczać, że miał na to wplyw kapiący olej spod pompy. Koszt samodzielnej wymiany pompy na nową to 860 zł. Nie jest to trudne. Pompa bosch 800, uszczelka pod pompę 25 zł, płyn chłodzący 35 zł. Mam nadzieję, że te uwagi będą pomocne.

Usterka zdiagnozowana i usunięta. Wróciłem do starego akumulatora i jest od kilku dni ok. Pomogła wymiana świec żarowych. W moim silniku są świece 7V. Nie jestem elektrykiem i nie wiem, czy zużyta świeca może pobierać więcej prądu niż powinna, ale po ich wymianie i powrocie do starej baterii problem z szarpaniem silnika ustąpił.

Moje auto to Passat 2.0 TDI 16V oznaczenie silnika BKP z 2005 roku. Od jakiegoś miesiąca mam problem z odpalaniem silnika kiedy jest rozgrzany. Wyraźnie objawia się to w upały, które panują teraz. Silnik delikatnie szarpie przy odpalaniu, a po dłuższej jeździe i krótkim postoju, przy próbie uruchomienia auta trzęsie nim jakbym odpalał stary traktor, czasem wcale nie chce się uruchomić. Wtedy wystarczyło poczekać na zgaśnięcie kontrolek, łącznie z kontrolką poduszek powietrznych. Przeczytałem połowę tego posta i złapałem się za głowę. Takie koszty. Pojechałem do zaprzyjaźnionego serwisu BoschService i stwierdzili, że auto na złom, bo silnik ma przedmuchy. A chciałem tylko wycenić wymianę turbiny, bo to podobno niektórym pomogło. Potem zastanawiałem się dlaczego przedmuchy tak wpływają na silnik, kiedy jest gorący i nie występują kiedy zgasną kontrolki. Poczytałem o przedmuchach i objaw dymku po odkręceniu korka wlewu oleju, czy po wyciągnięciu bagnetu jest w tych modelach normalny. Czyli to nie przyczyna w silniku. Doczytałem więc post do końca i co mogłem sprawdzić sam sprawdziłem. Akumulator!!! Ale nie do końca. Nowy akumulator zaleczył problem. A problemem jest zbyt wysoki pobór prądu przy rozruchu i rozrusznik najzwyczajniej w świecie nie może uruchomić silnika. Podobno kabel masy od alternatora czasem śniedzieje i stawia opór, ale obstawiam świece żarowe, które po zgaśnięciu kontrolki jeszcze przez chwilę biorą prąd. Wymiana akumulatora z 640 na 680 pomógł, ale myślę, że jeśli nie zejdę z poborem prądu z 380 - 480 (zależne pewnie od ustawienia wału korbowego) na chyba 200 jak być powinno, to i ten akumulator długo nie pociągnie. Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby objaw szarpania przy odpalaniu dotyczył tylko akumulatora.

I wszystko w temacie. Dodam tylko, że zamiast past 3M, które są bardzo drogie, może z powodzeniem użyć past Menzerna (nie ustępują 3M) w mniejszych opakowaniach. Nie bardzo zrozumiałem, czy przedmówca miał na myśli pisząc, że polerka ma mieć regulację obrotów, czy nie ma mieć. Rotacyjna polerka powinna mieć regulację obrotów, choćby ze względu na dobór obrotów dla różnych wielkości padów - od 180mm do 75 mm. Dla zaczynających przygodę z polerką idealne są polerki Dual Action np. Kestrel DAS-6. Tą polerką szkód początkująca osoba nie zrobi (nie spali lakieru, nie zrobi hologramów), a jest bardziej wszechstronna - można nią także nakładać woski i używać cleanerów. Jej minusem jest konieczność dłuższej pracy na panelu. Co do hobbystycznego polerowania, z rotacyjnych polerek polecam LARE ELP-11, czy EPL-11. Obydwie polerki w cenach 500 - 600 zł. Zestaw na pierwszą polerowanie to wydatek około 800 zł.

Papier jest bezpieczny o ile wiesz jak się nim posługiwać. Te papiery usuwają drobne niedoskonałości matując przy tym lakier. Wymagana jest później ponowna polerka. Przeczytaj mój poprzedni post. Warto upewnić się jaką masz grubość lakieru. ---------- Dodano o 19:34 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:23 ---------- Pasta to raczej indywidualny wybór osoby polerującej. Każde auto poleruje się tak samo, kolor nie ma znaczenia, znaczenie ma rodzaj lakieru. Ciemne kolory po prostu nie wybaczają błędów i widać na nich każdy błąd. W Tarnowie jest studio detailingu na Krakowskiej 220. Cena od 600 zł w zależności od stanu lakieru. tel 502 770 986 Nie znam ich, zastrzegam. Na początek spróbuj jakiegoś glaze np Cherry, ewentualnie PB Black Hole. Może Ci to wystarczy i jesteś w stanie sam to zrobić. Na to jakiś dobry wosk np. PB Nasty albo Collinite 476s z myślą o zimie. Auto będzie nie do poznania.

Hologramy są widoczne przy mocnym świetle, nie myl z swirlami (kółka po polerce) i nie zawsze są widoczne. Po polerowaniu tą pastą można przejechać pastą słabszą np Menzerna PF2500 lub FF3000 i hologramy znikną. Można na tej samej paście zastosować także miękki pad polerski i spolerować lakier raz jeszcze bez docisku. Lakiernicy przeważnie używają jednej pasty dla ograniczenia czasu pracy. Detailerzy do jednego samochodu używają 2 - 3 past dla osiągnięcia lepszego efektu. Lakiernik poleruje auto kilka godzin, detailer nawet dwa dni. Mówię o tym ponieważ założenia efektu dla lakierników i detailerów są różne. Nie znaczy to, że jedni, czy drudzy robią coś źle, po prostu przykładają wagę do innych rzeczy. Gdyby nawet powstały hologramy po polerowaniu kolegi, jesteś w stanie sam usunąć hologramy np za pomocą mleczka Meguiars Ultimate Compound. Koszt około 60 zł.

Jeśli wie co robi niech poleruje. Samą pastą nie popsuje. Jeśli robi to mechanicznie i boisz się o auto sprawdź tylko, czy ma polerkę, czy szlifierkę. Nie wchodząc w szczegóły, polerka ma mniejsze obroty niż szlifierka i nie jest nią łatwo spalić lakier. Tą pastą zrobi polerkę, nie korektę lakieru. Nie powinno być problemów o ile kolega wie co robi.

To pasta typu OneStep. Można porównać z Scholl S17+. Wymaga po użyciu pasty polerującej o mniejszej gradacji, zostawia hologramy. Pasty to raczej indywidualny wybór. Każdy z producentów ma pełen pakiet, którym zrobi się wszystko. Pytanie, co ty chcesz i jak zrobić.

Witek, masz rację. Straszę ludzi, straszę dlatego, że papierem 2500 (jeśli nie umiesz pracować papierem) bez trudu ściągniesz klar. A miernik przydaje się choćby do tego, aby przed zaczęciem prac sprawdzić ile lakieru jest na samochodzie. Widząc auto i znając fabryczną grubość lakieru samochodowego (a w większości przypadków jest to wiedza jawna i ogólnodostępna), możesz określić grubość lakieru bezbarwnego Pytanie, co się stanie jeśli grubość jest mniejsza niż fabryczna (bo np lakiernik polerował coś wcześniej) i ma załóżmy 80 jednostek. Ja bym nie polecał papieru. Rozumiem, że założyłeś, że lakier nie był nigdy ruszany, samochód był nie bity i jeździła nim starsza Pani. Pomyśl, zanim napiszesz i rozważ za i przeciw, rada nic nie kosztuje, tylko że inny użytkownik może za szkody radą wyrządzone płacić z własnej kieszeni. ufogrzesiak, znajdź jakiegoś detailera w okolicy i nie powinno być problemu ze zrobieniem korekty tego elementu, jeśli jest tylko wypłowiały od słońca to praca do jednej godziny. Chyba, że te jaśniejsze przebarwienia to wychodzący podkład spod lakieru Na przyszłość woskuj samochód spire jeśli chcesz woskować auto, to przed woskowaniem proponuję usunąć reszty pasty polerskiej za pomocą IPA (alkohol Izopropylowy) lub jeśli nie masz zamiennie możesz użyć płynu do mycia szyb z zawartością alkoholu. Pasty polerskie niestety nie zejdą pod samą wodą i myjką ciśnieniową. Na tak przygotowany lakier możesz nałożyć wosk. Optymalnie byłoby użyć cleanera.

dida888 srebrny lakier jest chyba najłatwiejszy do wypolerowania, pasta jaką masz jest mocno ścierna, na początek spróbowałbym z czymś mniej agresywnym. Jak nie masz doświadczenia tak będzie najbezpieczniej. Staraj się nie używać papieru ściernego. Polerowanie lakieru, a przygotowanie pod lakierowanie to całkiem dwie różne sprawy. Ja używam past Menzerna, VW zaczynam pastą FG500 (chyba odpowiednik G3) na futrze polerskim. Pady wedle ścieralności: - futro najbardziej agresywne - twardy pad - średni pad - miękki pad - pad polerujący do np cleanerów Użycie G3 z miękkim padem mija się z celem. Pasty przeważnie trzeba na lakierze wypracować, na 300-700 obr rozprowadzasz niewielką ilość pasty na elemencie, 3-4 przejazdy polerką z prędkością 800- 1200 obr aby rozpracować pastę i polerujesz - 2 przejazdy 1200 - 1800 obr, potem 3-4 przejazdy 800 - 1200 obr. Czyścisz element i sprawdzasz pod silnym źródłem światła jaki jest efekt. Zacznij od najmniej ściernych kombinacji i sprawdzaj efekt. Jeśli nie masz doświadczenie to długa praca i łatwo się zniechęcić. To co napisałem to dość ogólne zasady. Na twoim miejscu jeśli nie masz doświadczenia użyłbym Meguiars Ultimate Compound lub Autofinese Triple. Obydwa nakładamy padem, z tym, że M UC ma mocniejsze właściwości ścierne, a Triple jest środkiem typu AIO (All in One) i część rys poleruje, część maskuje, a przy tym jeszcze woskuje lakier. Jeśli chcesz się uprzeć na papier to użyj papieru 2500. Moczysz go jakieś 10 min w wodzie i później na klocku polerskim cały czas psikając wodą polerujesz MIEJSCOWO głębszą rysę. Moje pierwsze nieumiejętne podejścia do tematu papieru to element u lakiernika. Bez miernika lakieru i doświadczenia na twoim miejscu nie używałbym papieru, jeśli nie znasz grubości lakieru. Jak chcesz odpicować sobie auto użyj UC lub Triple. Jak chcesz się uczyć na kup na szrocie jakiś element popróbuj i naucz się trochę i potem użyj wiedzy na własnym aucie. Większość rzeczy możesz kupić w sklepach z kosmetykami i materiałami do auto detailingu. np http://www.detailershop.pl