diaboloo

u mnie kiedyś takie objawy skutkowały nieszczelnością pompy

uhu może i tak komus się przyda:blink

Casio EFR-520SP-1A a ja takie cudenko nosze sobie ,fajny czuc na reku:ok

tez mialem problem z pompa dziwnie brzeczala tak jak wirnik byl niewywazony...pomoglo porzadne wyczyszczenie z osadu i jak narazie hula dalej w ciszy) - - - - - aktualizacja - - - - - najpierw dobrze byloby ocenic czy ci dalej nie podciaga wilgoc(obstawiam ze tak)prawdopodobnie nie ma mozliwosci izolacji z zewnatrz. mozna sprobowac skuc trynk(moze niekoniecznie az 1m wokol grzyba-mysle ze okolo30cm wystarczy)p,potem preparat przeciw grzybom nastepnie kup sobie folie wplynie (taką do izolacji tarasow)i wymaluj przynajmniej 2 warstwy.i na to tynk.najlepiej cementowo-wapienny(nie trzyma tak wilgociw w przeciwienstwie do gipsowego). powinno pomoc)) - - - - - aktualizacja - - - - - wypisz tak ; -zabezpieczenie lazienki przed uszkodzeniani mechanicznymi -demontaz starej zawilgoconej plyty na suficie -osuszanie sufitu(zalatw fakture na osuszanie osuszaczem profesjonalnym mysle ze na 500zl spokojnie mozesz wystawic) montaz nowej plyty -gipsowanie sufitu -malowanie sufitu +sylikonowanie -i docelowo mysle ze za robocizne z materialami mozesz okreslic okolo1000-1500zl ja mialem troche sciane mokra za zmywarka(szczurek przegryzl waz odplywowy0 i bez szemrania wyplacili 1000zl bez ogledzin tez mialem w hestii -

domyslam sie ze najlepiej ale jakos w taka pogode odechciewa sie dluzszych posiedzen w aucie lepiej w domku przy browarku:D

dzieki za podpowiedzi wszystkie sa cenne na przyszlosc ,choc mi to zajęlo jakąs minutkę po mordęce przez 2 dni) mialem jakis specyfik ala wd-40, ale bardziej dzialający na zasadzie odrdzewiacza i smarowacza, nie pamietam nazwy. zanurkowalem pod fotel spsikalem dosc intensywnie bolec i okolice, odczekalem chwile i zacząłem jezdzic w tą i z powrotem na fotelu i za chwilę dalo się wyczuc ze zaczyna po woli stykac bolec z otworami az w koncu zatrybil i smiga jak ta lala. czyli wyszlo na to ze zaciąl sie od syfu choć troche nie chcialo mi sie w to wierzyc poniewaz dosc czesto na zmianę jezdzimy z żoną i często uzywamy zmiany polozenia fotela czyli defakto taka przyczyna nie powinna miec miejsca-a jednak. obawiam sie tylko, czy ten specyfik nie zadziala podobnie jak wd 40 czyli krotkotrwalo i jeszcze myslę czym by tu spsikac zeby to lepiej zabezpieczyć?

smarowales bez rozkręcania?(czy wogole da sie to rozebrac, i czym najlepiej takie cós wysmarowac?

tak jak w temacie ,niechce mi sie zablokowac fotel i sobie jezdzi w tą i z powrotem. z tego co zdąrzylem zaobserwowac zerkając pod fotel to bolec który powoinien sie wysunąc i zablokowac fotel nie wysowa sie ,mam wrazenie ze niechce odbic linka ktora ponaciągnieciumechanizmu nie chce z powrotem póscić bolca. mial ktos taki problem mam nadzieje ze nie trza bedzie wyciągac fotela(( moze wypada jakas spręzyna,czy cos takiego ??

dzieki.

witam od kilku dni zauwazylem jakis problem z abs-em ogólnie wszystko dziala dobrzepoza tym ze jak dojezdzam sobie do swiatel i praktyczniejuz sie tocze to doslownie kilka metrów przed calkowitym zatrzymaniem wyczuwam zadzialanie abs (takie dwa zgrzyty i znowu jest dobrze)mial ktos moze taki przypadek? dodam ze chwilowo na przodzie mam zapas ale to chyba jest malo istotne,bo problem pojawia sie tak jak pisalem praktycznie bez naporu hamowania. tak po cichu sobie gdybam ze moze którys czujnik sobie pada i komputer glupieje?

i wszystko jasne:))

tomku dzieki za super foteczki napewno nie jednej osobie sie przydadzą przynajmniej aby sobie przed rozebraniem mogl obejrzec a..a moglbys jeszcze zaznaczyc gdzie ta spręzynke powinno sie usadowic?.z gory dzieki..

a czy ma ktos z was mozliwosc zrobienia fotki albo jakis schemacik gdzie tą patentową spręzynkę wlozyc bo od kilku dni mi tez sie notorycznie przycina(nawet czasami nie pomaga przekręcenie kluczyka)u mnie jest odglos takjagby powinien zamek sie otworzyc ale niestety pozostaje zamkniety. rozumie ze wrazie czego to ten wd to chodzi o wcisniecie go do dziurki klucza?czy jest jeszcze inna droga dotarcia

ja tez do kokpitu stosuje dziecięce chusteczki(są bardzo dobrze nawilzone dobrze sciągają kurz a deska nie traci swojego wyglądu w poruwnaniu do plaków itd. ewentualnie szmatka zamoczona w wodzie,dobrze sprawują sie chusteczki bambino okolo 7zl za opakowanie.)w poprzednim samochodzi stosowalem caly czas plaka i juz nie moglem patrzyc ja przez ten okrez zrobila mi sie deska ochydnie sztuczna cos ala autko wypucowane na sprzedaz