Skocz do zawartości

AMERYT67

  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O AMERYT67

  • Urodziny 05.02.1967

Informacje osobiste

  • Imię
    Dariusz
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Zabrze

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.8 20V 125KM (ADR)
  • Rok produkcji
    1998
  1. AMERYT67

    Alkoholowy Kącik Passata

    A ja siedzę o suchym ryju i czytam na forum jak inni piją, czy ja jestem jeszcze normalny ??
  2. AMERYT67

    Wakacje nad Balatonem

    W tym roku powtórka z Węgier, terminu jeszcze nie znam bo urlop mogę wziąć kiedy chcę, jak ktoś chętny proszę pisać.
  3. Podpięty komp pokazał błąd przepustnicy + czujnik temperatury. Wymiana i czyszczenie pod koniec miesiąca.
  4. Jak pisałem wcześniej. Od około trzech tygodni mam taką przypadłość, Passat 1,8 ADR Benzyna 1998r przejadę kilkanaście kilometrów , parkuję go obojętnie w jaki sposób ( przód góra, dół ) wracam po około 5 minutach i nie mogę gada odpalić,ładnie kręci ale nie chce odpalić,dopiero jak mu dam spokój na około 20/30 minut wtedy odpali i jedzie bez problemu. Co gorsza zdarza się to nie codziennie lecz jak ma kaprys i obojętnie czy pada,czy jest wilgotno czy tez przy pięknej pogodzie, może i kilka dni bez szwanku przejeździć, a później bez ostrzeżeni nie pali. Nadmieniam, iż ten objaw nie pojawia się tylko przy pierwszym wyłączeniu silnika, może być tak iż kilkakrotnie gaszę i wysiadam i po kolejnym powrocie odmawia posłuszeństwa. Jednak zawsze dzieje się to na ciepłym silniku. Dodatkowo dodam, może to będzie jakaś wskazówka, zauważyłem, że każdorazowo przed tym jak mi nie będzie palił "zapada się pedal gazu" jest po prostu luźny, wpada do końca bez oporu, wrażenie jakby się linka urwała i wtedy próby odpalenia nie dają rezultatu. Czekam na sugestie - jutro mechanik + komp. Może do tego czasu już będę mądrzejszy
  5. No cóż zszedłem do Passka po godzince bo tyle zeszło mi w domu i pyk za 1 razem bez jakiegokolwiek przycinania, wariactwa obrotów itp zapalił. Wygląda na to, że jak ostygnie trochę to odpala, najgorsze, że nie za każdym razem gdy jest ciepły tak się dzieje.
  6. Jak odpali i wskoczy na 2 tyś to trzymać go przez te 15 minut włączony ?
  7. Dzisiaj znowu klęska z odpaleniem po przejechaniu kilkunastu kilometrów nie odpalił, stałem z górki więc odpaliłem go na pych z 3- jki , ale wszedł od razu na 2 tyś obrotów, źle reagował na pedał gazu,zgasiłem go i odpaliłem za pierwszym razem , ale znowu na 2 tyś i obroty nie spadały. Zgasiłem go i nie odpalił, więc poczekam z godzinę i pójdę zobaczyć czy odpali. Jakieś sugestie ?
  8. Od około trzech tygodni mam taką przypadłość, Passat 1,8 ADR Benzyna 1998r przejadę kilkanaście kilometrów , parkuję go obojętnie w jaki sposób ( przód góra, dół ) wracam po około 5 minutach i nie mogę gada odpalić,ładnie kręci ale nie chce odpalić,dopiero jak mu dam spokój na około 20/30 minut wtedy odpali i jedzie bez problemu. Co gorsza zdarza się to nie codziennie lecz jak ma kaprys i obojętnie czy pada,czy jest wilgotno czy tez przy pięknej pogodzie, może i kilka dni bez szwanku przejeździć, a później bez ostrzeżeni nie pali. Nadmieniam, iż ten objaw nie pojawia się tylko przy pierwszym wyłączeniu silnika, może być tak iż kilkakrotnie gaszę i wysiadam i po kolejnym powrocie odmawia posłuszeństwa. Oczywiście zacznę od świec i kabli, na sam koniec cewka ( czy ona jest faktycznie taka droga nowa ? W inter Cars zawołali 1300 zł ).
  9. Tłumik środkowy i końcowy + pompa paliwa 1998r Kombi benzyna
  10. To nie nie był jakiś gniot, to był wypasiony zlot, Jak Zwierzu włączył “papaja” to ścisnęły mi się jaja, jak nie szarpnęło, aż mnie wygięło, dawaj pędzimy w las ale co to ? “papaj” zgasł. Okolica niby spokojna, a tu rozpętała się śnieżna wojna. Po chwili przerwa i nowa werwa, zasuwamy przed siebie, ktoś spadł, leży na glebie. Na prostej nagle zmiana traktor zastępuje kopara, i dotarliśmy cali i zdrowi grzaniec pić gotowi suszymy gacie nad ogniskiem trzymając kiełbaski nad paleniskiem, Dla mnie to był kres wyprawy, ale jestem niezmiernie ciekawy czy po zjedzeniu kiełbasy na dupie wychodzą zakwasy ? Pytam z ciekawości bo dziwne mam dolegliwości Dzięki Dzięki Dzięki za całość, odmłodniałem
  11. AMERYT67

    Wakacje nad Balatonem

    Kto chętny do jazdy ????????? Jedziemy razem, wracamy razem a na miejscu każdy robi co chce, nic na siłę i nikt nikogo nie "uszczęśliwia" chyba,że wieczorkiem wspólna "palinka" lub winko Jadę w rejon Węgier Północnych z rodziną 3 osoby dorosłe. Termin praktycznie dowolny, lecz sugerowałbym końcówkę czerwca z uwagi na luzy w kwaterach na basenach itp tak od około 20.06 do 27.06 - powyżej trzech nocy taniej wychodzi. Kwatery są w pkt 1 - cena za osobę dorosłą 30/32 zł. My zapłacimy w granicach 650 zł za 7 noclegów. 20% zaliczki trzeba wysłać wcześniej to jakieś 150 zł, więc gdyby nawet coś się stało to dużych strat nie ma. Są to trzy odrębne domki na posesji prywatnej,każdy domek dla osobnej rodziny. Auto stoi w podwórku więc bez strachu, miejscowość położona w terenie pagórkowatym, wioska, czyli żadnych kreacji nie zabieramy !!!! slipki itp. Duży ogrodzony ogród z placem dla dzieciaków plus basen ( z tego co widać nawet dosyć spory ). Altanka do posiedzenia i itp. Kuchnia wyposażona kompletnie, łazienka i wc na miejscu. Możliwość degustacji wina u właścicieli oraz zakup. Właściciele młode małżeństwo mieszkają gdzieś w końcu ogrodu, praktycznie ponoć niezauważalni. Opis ze strony nie byłem tam i nie wiem jak jest faktycznie, na Węgry jadę po raz pierwszy http://www.szallasinfo.hu/szallas/galeria.php?d=patakparti_piheno&n=1#galeria Do najbliższych basenów jakieś 5 km - czyli tu - 2 http://www.bogacs.hu/furdo.htm koszt jakieś 15 zł od osoby na dzień ( rodzina z dwoma dzieciakami taniej ale nie wiem ile ) Następne baseny jakieś 10 km - to są rekreacyjno-lecznicze -http://www.zsory-furdo.hu/index.php?page=galeria_po#kep Tutaj następne 50 km i te z pewnością my zaliczymy ale są drogie 100 zł za 3-osoby na 4 godziny http://images.google.pl/images?hl=pl&client=firefox-a&channel=s&rls=org.mozilla:pl:official&q=miskolc+tapolca&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=iDttS6nzF8Lq-Aas-tGABA&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=11&ved=0CDkQsAQwCg Kolejny punkt programu - oceanarium w Budapeszcie jakieś 150 km cena 100 zł za trzy dorosłe. http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.tropicarium.hu/admin_uploads/tropicarium/history.jpg&imgrefurl=http://www.tropicarium.hu/index.php%3Fa%3Dtropicarium%26info%3Dhistory%26lang%3Den&usg=__aIbNMAJnL0LxRvIsYbbw4KqkUvo=&h=312&w=480&sz=65&hl=pl&start=39&um=1&itbs=1&tbnid=Fm1HZCYJjvn4-M:&tbnh=84&tbnw=129&prev=/images%3Fq%3Doceanarium%2Bbudapest%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26channel%3Ds%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26sa%3DN%26start%3D36%26um%3D1 My mamy jeszcze kilka punktów programu do zobaczenia, ale nikogo nigdzie nie będziemy ciągnąć bo to stadniny koni, + wejścia w góry, ewentualnie jakieś jaskinie. Tak na szybko wychodzi - podróż -paliwo-autostrady Polska +Słowacja+ Węgry, winetki jakieś 500 zł trzeba liczyć zależy skąd start Sumując na rodzinę wychodzi około Podróż 500 Noclegi 600/650 Obiady 600 Na wejściówki 600 ewentualne głupoty dla dzieciaków i dorosłych ( lizaki + wino ) Wychodzi około 2500 zł więc mało nie jest, ale tylko dlatego, że dużo do zobaczenia. Obiady dzień 100 zł - oczywiście w przypadku jedzenia na mieście ( my część zabierzemy z sobą - grochówka, fasolka itp więc może opykamy taniej, ale to i tak dojdzie jakiś napój, lody cola itp Praktycznie dziennie chcąc gdzieś wejść też trzeba liczyć 100 żł na rodzinę i tu się robią koszta. Przemyślcie temat - resztę dogadamy bo czasu jest od groma - jedynie trzeba pomyśleć wcześniej o noclegach i wysłać zaliczkę. Jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe namiary z tego rejonu lub pobliża proszę o informacje, interesują mnie miejsca zaciszne, spokojne, ciekawe. Wiem, że te które ja wymieniłem nie należą do takich ale są w programie obowiązkowym Węgier hihi.
  12. prawie 2 miesiące i siłowniki z Krosno jak na razie bez zarzutu
  13. Czy aby na pewno to czuć jak spaliny, czy raczej jakby ktoś asfalt kładł.
  14. Wymiana amortyzatorów tył 340 zł Blinstein + gumy i odboje, mechanikowi zajęło to 45 minut 40 dychy , dałem 50 zł , a co mi tam hehe
  15. Wymieniłem tydzień temu te siłowniki na FA Krosno, wymiana i montaż banalna, śrubokręt do podważenia starych blaszek + trochę wyobraźni, a nie siły przy zakładaniu nowych. Cała operacja z przyglądaniem się etc 10 minut. Koszt 2_ch sztuk 68zł do B5, chodzą jak należy, cichutko bez problemów i angażowania siły. Kupione w Inter Cars
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności