Witam. Jestem nowym uzytkownikiem, dlatego nie moge zalozyc oddzielnego tematu. Nosze sie z zamiarem kupna passata B6 2.0TDI z 2005 roku. Auto od pierwszego wlasciciela, kupione w polskim salonie, serwisowane do konca w ASO (faktury + ksiazka), przebieg okolo 100 tys. Po odbyciu jazdy probnej i dokladnym obejrzeniu auta przyszla kolej na ekspertyze ASO Skoda. Zaczelismy od pomiaru grubosci lakieru. Wszedzie wyszlo okolo 190 mikronow, na dachu 240, na lewych tylnych drzwiach 220. W Skodzie powiedziano mi, ze byl malowany po raz drugi na 100%. Pytanie w takim razie po co? Nie ma na nim sladu szpachli. Moj brat kupowal miesiac temu roczne Audi A4 od ASO Audi, gdzie w dokumencie wydanym przez ASO jest opisane, jaka jest grubosc lakieru na danych elementach, a obok NORMY. Jego Audi (bezwypadkowe) ma od 160 do 190 i normy podaja do 200, czasem 240 mikronow. W internecie doszukalem sie oficjalnego oswiadczenia VW http://www.autoporadnik.pl/golf/nowa-grubosc-lakieru-w-volkswagenach/interwencja , ze grubosc lakieru moze wynosic AZ do 350 mikronow. Dzwonilem tez na blacharnie w ASO VW. Tam mi powiedziano ze wartosc do 200 mikronow nie musi swiadczyc o drugim malowaniu. W internecie znalazlem podobny przypadek - Zafira i 220 mikronow, gdzie inne maja 110. Fabryka w gliwicach odpowiedziala, ze zdarza sie wypuscic auto z lakierem o grubusci do 400 mikronow, z powodu powtornego polozenia lakieru po nieudanym.
Jak widac, kazdy twierdzi co innego. Gdzie moge zasiegnac opinii o tym, jakie sa normy lakieru VW? Czy ASO mi jako osobie trzeciej poda informacje o tym, czy auto bylo ponownie lakierowane jeszcze na etapie produkcyjnym? Ile trzeba czekac na wydanie takie opinii? Auto obejrzalem dokladnie, nie nosi sladu malowania pod uszczelkami, nosi slady codziennej eksploatacji (drobne ryski, odpryski po kamykach) i nigdzie nie stwierdzilem szpachli (bo wtedy czujnik podaje wartosci powyzej 300 mikronow).
Sprzedajacy oczywiscie w szoku, ze on nie wie skad takie wartosci. Nie jedno auto w zyciu kupowalem i wiem, ze sprzedajacemu nie mozna wierzyc. W tym jednak przypadku stawiam na drugie malowanie na etapie produkcyjnym. Jak to sprawdzic? Co o tym sadzicie? Chcialbym uniknac przy odsprzedazy oskarzen, ze sprzedaje auto powypadkowe. Pozdrawiam!