Skocz do zawartości
lopsol

Zalezność miedzy przebiegiem auta a awaryjnością.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chcialem podzielić sie spostrzeżeniami jakie zdobylem przez cztery lata eksplatacji, passata B5 TDI :) Uważama ten model samochodu za wyjatowo udany i solidny. Przez cztery lata eksplatacji z jednym samochodem nie miałem najmiejszego problemu. Może zaczne od tego:

pierwszego passata sprawiłem sobie w drugiej połowie 2006r. Model afn sedan z 1999 z grudnia, pierwsza rejstracja styczen styczeń 2000.

Auto trafiło pod dom z przebiegiem 110tys km z książką serwisową VW. przebieg orginal serwisowane do samego konca, z ksiażki wychodzilo ze przy 80tys wymiana przepływki. i lakierowany był lewy botnik i zderzak wszystko w aso. Wszystkie wymiany i serwisy planowe na czas. Ja dokreciłem swoje 90tys przez nie całe trzy lata. Przez ten czas, wymienilem z przodu tarcze z tyłu tarcze, kloci, strzelił pasek alternatora przy przebiegu 170 tys, wymiana tylnych amortyzatorów 180tys km. z mojej winy 1600km z przeładowanym bagarznikiem plus 4 dorosłe osoby na pokładzie. orginalne wachacze wytrzymały 150tys km mowa o bananach. reszta ok zero stuków, luzów. W aucie jest orginalne sprzegło cały czas, orginalne turbo, wszystkie zaworki tez mowa o n75. Ani razu problemu na drodze. Raz tylko naczytalem sie o kole dwu masowym i myslalem ze mnie czeka wymiana ale koledzy z forum mnie uspokoili, w ASO potwierdzili ze to nie kolo, tylko zawieszenie tłumika takie zeczy robi ze 400zł problem ustał i nastała cisza. Tego auta bylem tak pewny ze o każdej porze moglem jechać gdzie kolwiek, gdzie tylko jest droga, nie wazny dystans, tylko paliwo i heja. Wiec wnioskuje ze auto do 200tys nie powinno sprawiać zadnego problemu, z niczym jezeli serwisowane na czas, oleje, płyny filtry. to tylko latac. na pokonanie trasy 1600-1700km potrzebowałem zawsze około 90-105 litrów paliwa. Przy sredniej predkosci przelotowej z trasy 102km/h to srednia predkość z całej trasy!!!

Zawsze wkłądałem orginalne filtry i czesci. I wydaje mi sie ze warto inwestowac w dobre zeczy, bo to potem procentuje. Natomias drugi passat kombi tez AFN, miał na zegarach przysłowiowe 180tys histori brak, i wiekszosć bolączek opisywanych tu na forum: ( wiec smiem twierdzić na własnych przypadkach, ze jak auto ma orginał przebieg potwierdzony przez aso do ostatniego dnia zakupu i nawet jak to bedzie 200tys na blacie to ja bym sie chyba skusił. Po kombiku mysle ze tam to tak grubo ponad 300tys było a moze i wiecej jeszcze, sypalo sie wszystko po: koleji n 75, turbo do regeneracji, problem z szybami, podswietleniem. zawiechą. Mimo wszystko auto zostało odrestaurowane, dostało nowy motor z potwierdzonym przebiegiem z anglika 150 tys km nie mil. Motor oczywiscie z skrzynia był wkładany bo szybciej i prosciej, posłużył w rodzinie troszke i poszedł do ludzi. Ale to juz inne auto tez w pełni sprawne, bezpieczne, i solidne. O nie trzeba poprostu dbać.

Czy wróce kiedys do passata?, mysle ze tak bo lubiłem tego traktorka napewno weznę wersje Afn, jest to bardzo dobry solidny i trwały motorek charakteryzujący sie małym spalaniem nawet jak gnalem nim 200km/h spalał srednio 7,5-8litrów. a tak do 150-160 na dlugiej tasie 6-6.5. Taki juz był mały hans...

Edytowane przez lopsol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiec smiem twierdzić na własnych przypadkach, ze jak auto ma orginał przebieg potwierdzony przez aso do ostatniego dnia zakupu i nawet jak to bedzie 200tys na blacie to ja bym sie chyba skusił

 

Pewnie, że tak! Zdecydowanie warto kupić samochód z udokumentowanym przebiegiem. Sam kupiłem Paska z 246000 km, ale sprawdziłem historię po VIN a tych co miały po 150 tys. to jak zacząłem VIN sprawdzać to się okazywało, że jeden z drugim miał 150 tys....ale 7 lat temu i to była jego ostatnia wizyta w ASO:zeco.

 

orginalne wachacze wytrzymały 150tys km mowa o bananach. reszta ok zero stuków, luzów

Ja dopiero teraz wymieniam górne wahacze (248000), ale Pasek jeździł głównie u Niemca. W sumie to powinny być wymienione trochę wcześniej, ale poprzedni właściciel przyoszczędził na tym.

 

I wydaje mi sie ze warto inwestowac w dobre zeczy, bo to potem procentuje

 

Prawda stara jak świat:dobrze, ale niestety nie wszyscy tak myślą. Wiem z doświadczenia, że jak się chce przyoszczędzić za bardzo to potem 2 razy się przepłaci. Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj padluch (jak w opisie) mial 126tkm cztery lata temu(kupiony w grudniu). od tego czasu troche polatal i ma obecnie 326 tkm. wymienione:

rozrzad, klocki i tarcze przod-tyl, banan prawy,koncowka drazka lewa, lozysko alternatora (180 tkm i 300 tkm),lozysko klimy,napinacz paska klimy,napinacz paska alternatora(wymiana na stary, bo pierwsza diagnoza okazala sie nie trafiona),obnizylem go o 70mm(gwint razem z amorami; poprzednie mogly jeszcze banglac)to chyba wszystko.

pozostale koncowki w zawiasach ori, turbo fabryczne, przeplywka fabryczna(ale chyba wkroctce sie pozegnamy), leje i smigam.

oczywiscie ma pare bolaczek, ktore mu dolegaja (hamulce nie dzialaja jak powinny, zaczal brac olej- okolo litra na 5 tkm)ale wkrotce zostana usuniete i mam nadzieje nakrecic pol banki przed koncem swiata w 2012 ;).

pozdro :provw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I takie przebiegi o jakim mowi kolega wyzej sa jak najbardziej normalne :) Co wiecej, ma je 85% samochodow w Polsce :D

 

Niesamowitym jest ze w Polsce na alledrogo auta maja po 150tys, udokumentowanego przebiegu z Niemiec. Wchodisz potem na mobile.de a tam auta maja od 250tys przebiegu wzwyz w dodatku sa drozsze niz w Polsce. Jak to mozliwe??

 

Ano sprowadzaja nam auta po kolizjach, naprawiaja tanim kosztem (potem sie dziwia, ale to auto sie psuje, juz w zyciu nie kupie Audi/BWM/VW itp), kreca liczniki i wszyscy zadoweni. Ja osobiscie chcialbym kupic auto 10 letnie z przebiegiem 200tys faktycznym, ale trafic w Polsce takie cacko nie po przejsciach graniczy z cudem.

 

Co zrobic, gdy przecietny klient auta patrzy na przebieg i jak bardzo swieci sie metalik, niewazne ze silnik ma juz 7/8 zycia za soba, jezdzli na motodoktorze, 4 elementy wspawane. Niestety prawda taka, ze sprzeda sie szybciej niz auto dobre, bez zrobionej polerki, obszytej kierownicy nowa skora, i nowych nakladek na pedaly....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie w Omedze B z 1996r od dziadka. Udokumentowany przebieg 297.000km , silnik V6 3.0 Przejechałem nim od zakupu do sprzedaży około 272.000 Auto było bez problemowe! Robiłem w nim: amorki przód, tył, sprężyny, silentBloiki, łącznik wału, tarcze,klocki,łozyska,pasek, oleje i płyny, końcówki, pompa ABSu, nabijanie klimy, katalizator, tłumik.... 6 razy byłem we Włoszech (Sycylia), raz w Hiszpanii, około 12 razy w Manchesterze, przez 2 lata raz w miesiącu Dortmund, raz w Tamarze pod Uralem :-) i kilkukrotnie w Kirunie w PN.Szwecji Omega kupiona od Niemca w Bochum, i co najlepsze... miesiąc przed sprzedażą całkowicie serwisowana, bo dziadek nie liczył że starci prawko i już nie zda ponownie!! W PL w tym czasie Omegi te kosztowały około 14-18tys.zł a Ja przepłaciłem i dałem w suchym na Polskie około 22000zł ! plus sprowadzenie, rejestracja itp. Warto było, bo ... koszt przejechania owych 272000km kosztował prócz olejów i paliwa około 3000zł w naprawy! Sprzedana z przebiegiem oryginalnym rok temu (a miała na blacie 512000) za 8300!!!!! Gdzie za 4500 takie chodziły! Kupili ją za to, że wszystkie naprawy były w OPLU od jej urodzenia!! Wszystko udokumentowane na komputerach w Oplu!! więc, dobre papiery i historia auta dają nam drugą połowe ceny gratis! PS. Opelek śmiga na TAXI w Wawie do dziś! Nie wiem ile ma... 600.000km????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jakaś zależność jest natomiast na pewno nie jest regułą, że jeśli auto ma 300K to się będzie psuło a nowe będzie niezawodne.

Na pewno ważną kwestią jest, że jeśli samochód jest regularnie serwisowany, używamy oryginalnych części, eksploatujemy go w przyzwoity sposób nie wypruwając z niego bebechów na każdym biegu to na pewno pojeździmy dłużej a nasz car będzie niezawodny.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że czasami trafia się wredny egzemplarz i bez znaczenia czy przy 100K czy 200K będzie się sypał. Jako przykład mogę dać moje poprzednie audi a4 (2004 rok) które przy 100K miało już wymieniony cały silnik i część osprzętu. Jak go kupiłem to miał 140 K i od tego czasu był wiecznym wydatkiem- silnik choć prawie nowy, olej wymieniany co 15K, eksploatowany bez nadmiernego wysilania wymagał ciągłych napraw- po prostu katastrofa. Dla kontrastu wcześniej przed audi miałem focusa z przebiegiem grubo ponad 250K i zero problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To samo miałem w Mercedesie W124 z 1992r. (przebieg przy śmierci 1.573.000) Co prawda pił olej w ilości ok.1L na 300-400km lecz zawsze odpalił i dojechał gdzie musiał! Był już mocno zmęczony bo prędkość max. 100km/h i więcej nie szedł! W Daewoo Espero siostry (1999r) , w roku 2003 był przebieg 87000km i Esperowski motor miał dość jazdy... Awaria co tydzien aż do wymiany silnika... Silnik wymienilismy na taki co miał 150tys. i o dziwo bez awarii dosmigał do 300k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności