Skocz do zawartości
jedrus

Wymiana płynu wspomagania - czy konieczna i czy bezpieczna?

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawdzałem płyny i miałem minimum płynu od wspomagania.

 

Dodatkowo zauważyłem, że płyn jest masakrycznie spieniony - normalnie jak ludwik. Pompa chodzi też głośniej od wczoraj. Płyn był nieokreślonego koloru - za stary widocznie.

 

W serwisie zaproponowali mi usunięcie starego płynu, płukanie układu i zalanie nowego - żółtego ATF.

 

Oryginalnie z tego co sprawdzili powinien być właśnie żółty - ja nie mam tego jak sprawdzić. Jest ciężko dostępny a dodatkowo i tak sugerowali wymianę nie dolewkę (ze względu na stan płynu).

 

Pytanie czy operacja zmiany płynu i płukania nie spowoduje padnięcia pompy wspomagania (pojawiają się takie opinie w internecie).

 

Pacjent: Golf III, 97 rok.

Edytowane przez jedrus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli pompa zaczęła głośniej chodzić to raczej długo nie pochodzi więc zastanów się czy nie warto przy okazji wymiany i płukania układu wymienić tę pompę tak myślę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jeśli pompa zaczęła głośniej chodzić to raczej długo nie pochodzi więc zastanów się czy nie warto przy okazji wymiany i płukania układu wymienić tę pompę tak myślę

 

Cholera wie - płynu ledwo minimum - wymiana to 80zł z robotą i materiałem więc można zaryzykować. Chodzić zaczęła głośniej, bo założyłem nowe zupełnie opony, zrobiłem zawieszenie (wszystko, że tak powiem, większy opór teraz stawia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no stawia bo nie wyrabia z ciśnieniem już

radzę wymianę pompy ale co zrobisz to od ciebie zależy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ma paść to padnie - zaryzykuję wymianę płynu póki co.

 

Jednak wracając do tematu - czy wymiana płynu i płukanie układu może mieć jakikolwiek negatywny wpływ na działanie pompy? Co jeśli poprzednio był inny płyn (np. zielony, czyli chyba półsyntetyk) a teraz zalany zostanie żółty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no trochę chyba może mieć bo to zawsze pracuje na początku bez oleju więc to plus słaba pompa to może równać się wymiana pompy ale to tylko moje przypuszczenia

jeśli płyn będzie gęstszy od tego co teraz to na jakiś czas powinno pomóc = przesunąć wymianę pompy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że nie powinno to mieć większego wpływu na pompę i postąpił bym tak jak ty wymieniając płyn na nowy z czyszczeniem układu. W razie czego te 80 zł to nie majątek żeby wydać je drugi raz. A kto wie może auto pojeździ jeszcze kilka lat na tej pompie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyn w zbiorniczku się pieni bo jest go za mało.

Dolej płynu do max to i pompa przestanie hałasować (sprawdzone).

 

A co do zmiany płynu.

Zmieniałem maglownicę bo padła, przy tej okazji przejechałem 40km na sucho bez płynu, po zalaniu płynem wszystko ok, żadnej głośniejszej pracy pompy i zero wycieków, tylko przez dwa dni po wymianie wspomaganie dość ciężko chodziło.

Jak chcesz to wymień ja jednak bym dolał bo to wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie, po wymianie dam znać jak odczucia. Tzn. czy pompa ucichła czy padła po tygodniu ;)

 

---------- Post added at 19:23 ---------- Previous post was at 19:22 ----------

 

Dolej płynu do max to i pompa przestanie hałasować (sprawdzone).

 

ale ten płyn jest jak woda.... przezroczysty się zrobił prawie.

 

Więc - wymieniam i dam znać dla potomnych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wymiana to 80zł z robotą

I jeszcze sie nad tym zastanawiasz? :dupablada :debil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po ostatnich deszczach miałem taki przypadek, że po przejechaniu około 20 km pompa wspomagania strasznie głośno chodziła. Zmieniłem olej na nowy i cisza a stary był

jak woda
tylko, że u mnie czarny:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wymienić płyn żeby nie zapowietrzyć pompy?? kolega mi mówił że najlepiej podnieś przód auta do góry i odkręcić przewód od powrotu i kręcić kierownicą na max w lewo i w prawo i jednocześnie lać nowy płyn do zbiornika tak ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak wymienić płyn żeby nie zapowietrzyć pompy?? kolega mi mówił że najlepiej podnieś przód auta do góry i odkręcić przewód od powrotu i kręcić kierownicą na max w lewo i w prawo i jednocześnie lać nowy płyn do zbiornika tak ??
a jak chcesz wymienić płyn nie usuwając starego oleju = zapowietrzając pompy ? wymiana płynu oznacza usunięcie całego starego płynu i wlanie nowego, wymiana płynu bez zapowietrzenia układu i pompy jest niemożliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak wymienić płyn żeby nie zapowietrzyć pompy??

A nawet jak zapowietrzysz to co? Nalejesz tyle ile trzeba, odpalasz i obserwujesz poziom płynu w zbiorniczku. Jak opadnie to gasisz silnik, dolewasz i znowu odpalasz. Robisz tak aż płynu przestanie ubywać. Wtedy kręcisz na max koła w jedną stronę, w drugą (jak poziom opadnie to dolewasz) i po problemie.

Nie wiem jak to jest w B5 ale w moim nie da się odkręcić korka od zbiorniczka na zapalonym silniku, tzn się da ale jak jest jego niski poziom to ciśnienie powrotu wywali wszystko więc lepiej zgasić silnik ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja majac niedokrecony cybant i zamiast go dokrecic zanim ucieknie plyn dokrecilem go i dolalem plynu jak bylo juz widac prawie sitko. mialem po niedlugim czasie rozszelniona maglownice (dziwnym zbiegiem okolicznosci jak kilku innym osobom po dolewce lub wymianie)

 

znajomy mial w audi a4 z plynu jak to nazwal - wode. pompa mu halasowala przynajmniej 2 miesiace (ile wczesniej to nie wiem) i tak na niej jezdzil (myslal ze jest uszkodzona). w koncu jak wymienil plyn - oczywiscie najtanszy bo byl naszykowany na wymiane pompy. i tak jezdzi juz 3 miesiac bez problemow

 

 

jezeli bym mial cos kombinowac w passacie b5 z plynem od wspomagania - dobrze bym sie zastanowil.

 

aha - w korku od zbiorniczka jest dziurka tak ze nie ma tam cisnienia i czy jest ponizej minimum czy powyzej maximum to nie ma wiekszego znaczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Więc - wymieniam i dam znać dla potomnych

 

Jędruś wymieniłeś płyn?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co jak tak was czytam, to w zasadzie powinienem się bać dotykać śrubokręta myśląc o passacie, bo jeszcze się popsuje. A prawda jest taka, że to porządna, solidna nazistowska maszyna, którą ciężko popsuć generalnie. Wymiana płynu to dziecinada - należy tylko się zaopatrzyć w zdrowy rozsądek i nie kupować jakiegoś ścierwa z orlenu, tylko dedykowany płyn. zasada jest prosta - odsysasz ze zbiorniczka ile się da, kręcisz kółkiem (na zgaszonym silniku!, dobrze podnieść przód auta na koziołkach delikatnie, będzie lżej kręcić). Odsysasz to, co jeszcze się pojawiło. Potem lejesz nowy płyn "pod korek" i kręcisz kierownicą kilka razy w do oporu prawo i lewo (cały czas na wyłączonym silniku!) - znowu odsysasz płyn ze zbiorniczka i znowu kręcisz kierą, po czym znowu odsysasz resztki. Zalewasz teraz już ostatecznie nowym płynem "pod korek" i znowu kręcenie kierą do oporu w tę i na zad. odpalasz silnik - i obserwujesz poziom płynu - kręcisz - obserwujesz - kręcisz. Jak po kilku turach poziom się ustali, to wiadomo, czy dolać, czy odessać (zazwyczaj trzeba dolać). Układ odpowietrzy się sam w trakcie eksploatacji, więc na początku może się wydawać, że dziwnie się kręci kółkiem. Po tygodniu dobrze jest skontrolować poziom płynu i ewentualnie uzupełnić braki.

 

I teraz uprzedzając pytania - nie, nic nie ma prawa się stać. Pompa, maglownica - są przystosowane do tej operacji. Jeżeli maglownica nagle zacznie przeciekać - to nie znaczy, że "popsułem sobie", tylko to znaczy, że już byłą popsuta i prędzej czy później zaczęłaby lecieć, po prostu nowy płyn wypłukał syf uszczelniający przecieki. Pompie nic nie będzie.

 

Kiedy warto pomyśleć o wymianie płynu? Jak 12 letni diesel ma "200000" przejechane na "bank", i ogólnie "pewny przebieg", to znaczy, że ma z 400000 i już warto o tym myśleć. Jeżeli pompa zaczyna popiskiwać przy maksymalnym skręcie w lewo lub prawo, a sprzęgiełko alternatora zostało wykluczone jako źródło pisków - też trzeba myśleć. Jeżeli kierownica idzie wyraźnie z oporem na postoju - a powinno dać się kręcić w zasadzie jednym palcem - trzeba pomyśleć.

A jak z maglownicy cieknie, to nie trzeba myśleć, tylko trzeba dać do regeneracji.

 

Pokój Bracia! (i Siostry też ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie, nic nie ma prawa się stać. Pompa, maglownica - są przystosowane do tej operacji. Jeżeli maglownica nagle zacznie przeciekać - to nie znaczy, że "popsułem sobie", tylko to znaczy, że już byłą popsuta i prędzej czy później zaczęłaby lecieć, po prostu nowy płyn wypłukał syf uszczelniający przecieki.

 

sam przeczysz sobie - nic nie ma prawa sie stac ale jak nagle zacznie przeciekac ....

 

a moze wg Ciebie ta oryginalna vw zatkana brudami wytrzymalaby jeszcze 50tys? albo 250tys

 

ja wiem jedno - nigdy nie wymienie juz plynu od wspomagania. rozszczelnienie mialem po dolewkach (nie wymianie) i to nie stalo sie tak tylko u mnie. moze przypadek, moze nie. moze te brudy (jak piszesz) maja tam byc i koniec.

 

 

jeszcze jedno

 

porządna, solidna nazistowska maszyna, którą ciężko popsuć generalnie.

 

chyba mowa o passacie b1 - b4 :)

Edytowane przez PrZeMoL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
sam przeczysz sobie - nic nie ma prawa sie stac ale jak nagle zacznie przeciekac ....

 

a moze wg Ciebie ta oryginalna vw zatkana brudami wytrzymalaby jeszcze 50tys? albo 250tys

 

ja wiem jedno - nigdy nie wymienie juz plynu od wspomagania. rozszczelnienie mialem po dolewkach (nie wymianie) i to nie stalo sie tak tylko u mnie. moze przypadek, moze nie. moze te brudy (jak piszesz) maja tam byc i koniec.

 

Nie przeczę sam sobie. Ja po prostu zdaję sobie sprawę, że mechanizmy stanowiące podzespoły auta mają prawo się psuć, zużywać, rozregulowywać w trakcie ich eksploatacji. I to, że magiel zaczyna przeciekać - to się zdarzyć może. A, że zdarzyło się akurat po wymianie płynu? No cóż - ja wychodzę z założenia, że wynika to z niedbalstwa użytkowników, którzy sądzą, że to jest wieczne i tego się nie tyka. Wymieniłem płyn w co najmniej 10 wozach moich znajomych, z czego kilka to były Passaty B5 - i w żadnym nie pojawiły się przecieki - łącznie z moim własnym.

 

A co do tego B1 - B4 - nie wiem, czy mogę się zgodzić. Mam Paszczaka od lutego, od tego czasu klepnąłem nim 30000 kilometrów z małym okładem. Auto kupione już ze słusznym przebiegiem, który w tej chwili szacuję na około 350 - 380 tysięcy kilometrów - i nie miałem poważnej awarii, poza tym, co normalnie trapi B5, czyli ze dwa razy notlauf, problemy z elektryką komfortu. Ale nic mechanicznego - a auto u mnie nie ma lekko.

 

I owszem, wymieniłem każdy możliwy płyn, począwszy od hamulcowego, poprzez skrzynię, olej w silniku z mineralnego na półsyntetyk, płyn wspomagania - i jakoś nic mi nie cieknie, nic się nie poci, nie psuje, a auto zapiernicza jak królik po koksie... No ciekawe jak to jest?

 

Moja konkluzja - to, że Tobie zaczęło lecieć, to znaczy, że coś już było popsute, ty tylko tę usterkę ujawniłeś. Nie można więc twierdzić, że to wina auta, bo delikatne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem że wymienię płyn wspomagania kierownicy. Po odessaniu okazał się, że nie wygląda najlepiej - ciemno brązowy.

A więc do dzieła.

1) Po powrocie z pracy przebieramy się i po o biedzie do roboty - tak żeby silnik za bardzo nie ostygł (w zimne dni będzie cieplej)

2) Wyłączamy zapłon, spuszczamy szybę kierowcy w dół i owijamy kieronice folią. Wyciągamy lewarek ze schowka bagażnika i podnosimy jedną stronę.

3) Kładziemy podpórkę na ziemi (ja użyłem klocków z drewna)

4) Lewarek opuszczamy

5) Przechodzimy na drugą stronę i lewarujemy raz jeszcze tak aby lewe i prawe przednie koła były uniesione.

6) Ściągamy dolną osłonę silnika (odkręcamy w lewym nadkolu 2 plastikowe śruby na płaski śrubokręt + jedna na torx 25 z prawą stroną to samo. Następnie 5 śrub na płaski śrubokręt od dołu oraz jedną na 10 klucz na środku.) - można nie ściągać dolnej osłony, ale będzie trzeba do wężyka od powrotu wcisnąć inny aby zrobić przedłużenie tego wężyka. - poza tym będzie w nim olej i przy odłączaniu wyleje nam się.

7) Ściągamy osłonkę zbiorniczka - wkładamy paluchy pod spód i odchylamy plastik na boki.

8) Bierzemy strzykawkę z dołączonym krótkim wężykiem i wysysamy całość płynu ze zbiorniczka - około 200ml

9) Podkładamy szmatkę pod zbiornik.

10) Bierzemy szczypce lub kombinerki i ściskamy opaskę od powrotu płynu. - to ten wężyk pierwszy od strony szyby przedniej.

11) Ściągamy wężyk pozostałości z niego zlewamy na szmatkę.

12) Rozczepiamy opaskę która trzyma jeszcze dwa inne wężyki (ta opaska zaciska również nasz wężyk powrotu) - należy przecisnąć wężyk przez opaskę lub ją rozpiąć.

13) Wkładamy wężyk do zbiorniczka na zużyty olej.

14) Zatykamy czymkolwiek zbiorniczek - to miejsce z którego odłączyliśmy wężyk (ja podłączyłem po prost inny wężyk i uniosłem go do góry przyczepiając go opaską do teleskopu podnoszenia maski:D)

15) Wlewamy świeży płyn G00400 zakupiony w ASO za 45zł do zbiorniczka do pełna

16) Po wlaniu płynu przez uchyloną szybę zaczynamy kręcić kierownicą prawo do oporu, w lewo do oporu i jeszcze raz prawo i lewo. (nie odpalamy silnika bo nie nadążymy dolewać płynu)

17) Dolewamy płynu do pełna.

18) Powtarzamy zabieg jeszcze dwa razy.

19) Teraz już leci świeży płyn z powrotu, a zbiorniczek jest pusty.

20) Wyciągamy wąż od powrotu z banieczki, i odtykamy zbiorniczek pamiętając o szmatce żeby nie pobrudzić Pasiora.

21) Podłączamy wąż zaciskając uprzednio opaskę metalową szczypcami. Wyciągamy szmatkę.

22) Dolewamy płynu do stanu MAX i zakładamy osłonkę - po prostu wciskamy w dół.

23) Zakładamy dolną osłonę silnika.

24) Zamykamy maskę i odwijamy folię z kierownicy.

25) Teraz czas się przebierać i można wisadać do Pasiora na rundkę po mieście. Jeździmy po rondzie 3 kółka w prawo i 3 w lewo:D

26) Po powrocie kontrolujemy stan i dolewamy jeśli trzeba.

27) PIWKO:D

 

Ja kupiłem 2 litry w ASO, ale okazało się że 1l wystarczył w sam raz co do ostatniej kropli.

Polecam ten zabieg chociaż raz na 100tyś.

Jak pojeżdżę dłużej dam znać jak szybko się zmieni kolor płynu.

 

Kilka fotek z wymiany.

18092013021.jpg

 

Jestem po 1tyś km. po wymianie. Odessałem troszkę płynu ze zbiorniczka i co się okazało... że jest ładny zielony i czysty.

Dlatego jeśli ktoś pyta czy wymiana płynu jest zasadna i bezpieczna to odpowiadam TAK.

Czy się lepiej kręci kierownicą? Wydaje mi się tak, ale człowiek szybko się do lepszego przyzwyczaja i możliwe że ciężko wyczuć różnice.

18092013022.jpg

18092013023.jpg

18092013025.jpg

18092013026.jpg

18092013027.jpg

18092013028a.jpg

Edytowane przez Jacusnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności