Skocz do zawartości
zaix2407

Czujnik,pompa paliwa,pompowtrysk...pomocy....

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.........potrzebuję pomocy, bo sam już nie mam zdrowia i nerwów chyba sobie nie poradzę.

 

Może zacznę od początku i chronologicznie bo problem jest złożony.

 

Autko (passat 2005r, 140KM) kupiłem w zeszłym roku w sierpniu. Przez jakiś czas było ok, po ok 3 miesiącach użytkowania, zaczęły pojawiać się pierwsze sporadyczne objawy (błędy) dotyczące kolumny kierownicy, które generowały problemy z odpaleniem auta (mrugająca kontrolka świeć żarowych – brak wtrysku, czyli nie odpracował immobilajzer). Nie zdarzało się to bardzo często choć było dość irytujące.

Następnie, dokładnie 24 grudnia, w wigilię, kiedy rano zszedłem do garażu w celu udania się do rodziny na święta (300km) passat nie odpalił. Błąd był inny, immobilajzer odpracowywał, kontrolka gasła, rozrusznik kręcił, co jakiś czas jakby auto jakby chciało zapalić ale mnie mógł. Kręciłem tak ok 30 min. aż się poddałem. W podróż pojechałem starym niezawodnym fiatem punto.

Po moim powrocie, kilka dni później pierwsze kroki skierowałem do garażu. Oczywiście passat zapalił za pierwszym dotknięciem. Kolejnych kilka dni i wszystko było OK. Miałem nawet nadzieję, że autko miało jednorazowego focha. Niestety srogo się zawiodłem.

Po ok 2 tygodniach problemy z odpalaniem zaczęły się powtarzać. Dodatkowo pewnego chłodnego zimowego dnia, krótko po odpaleniu auta, na zimnym jeszcze silniku wziąłem się za wyprzedzanie tira (mój błąd), wcisnąłem gaz do podłogi na trzecim biegu i nagle jakby stracił połowę mocy, zaczęła mrugać kontrolka …świec żarowych (wszedł jakby w tryb awaryjny), po zatrzymaniu i ponownym uruchomieniu silnika wszystko było juz normalnie.

Kolejna sytuacja przydarzyła mi się kilka dni później. Wracałem z pracy, właśnie zjechałem z ronda, kulałem się na dwójeczce praktycznie bez gazu, nagle auto zgasło. Zjechałem na pobocze i już nie chciał zapalić. Oczywiście rozrusznik kręcił ale nie zapalał, więc laweta i do mechanika.

Następnego dnia u mechanika oczywiście zapalił. Diagnoza mechanika – niby na podstawie komputera – uszkodzony czujnik wału korbowego – wymieniliśmy. Przez jakiś czas (2-3) dni wszystko OK, a później znowu problemy z odpalaniem

i gaśnięciem w czasie jazdy.

Dodam jeszcze, bo mi się przypomniało, że kilka tygodni wcześniej byłem w serwisie VW, popieli mnie pod komputer i wyrzuciło błąd czujnika wałka rozrządu. Sugerowałem mechanikowi, że ja właśnie ten czujnik obstawiam ale ona stwierdził, że to ewidentnie czujnik walu korbowego.

Kiedy wróciłem do mechanika i ponownie zostawiłem auto po 2 dniach poinformował mnie, że w jego opinii jest to usterka kolumny kierowniczej i muszę znaleźć innego specjalistę albo serwis. Oczywiście znalazłem specjalistę od kolumny kierowniczej w warszawie 600 zł i wszystko OK. Przy tej czynności osoba od kolumny kierowniczej ponownie przetestowała mnie kompem i ponownie stwierdziła błąd czujnik walka rozrządu.

Przez jakiś (krótki) czas było OK ale później problemy z odpalaniem i gaśnięciem auta mocno się nasiliły.

W międzyczasie znowu zawitałem do VW aby wreszcie na 100% postawili diagnozę. Stwierdzili, że takową postawią dopiero jak przyjadę na lawecie ale po wysłuchaniu moich przygód obstawiają pompę paliwa w baku.

Byłem też w warsztacie samochodowym w Warszawie i specjaliści stwierdzili, że muszę zostawić auto na caly dzień to powiedzą co je boli. w ich opinii to na pewno pompowtryskiwacz.

Wreszcie tydzień temu kupiłem w ciemno czujnik wałka rozrządu i przy okazji świąt udałem się do mojego zaprzyjaźnionego mechanika poza Warszawą. Tam ponownie przetestowaliśmy auto komputerem i ciągle wyskakiwał ten nieszczęsny czujnik położenia walka rozrządu. Cieszyłem się że może wreszcie coś z tego będzie ale jednocześnie sugerowałem, że jeśli chodzi o odpalanie to OK zgadzam się może być to czujnik, natomiast gaśnięcie w trakcie jazdy nie bardzo mi się zgadza i może wskazywać na pompę paliwa w baku.

Przy odbiorze auta mechanik w dobrej wieże stwierdził, że wszystko jest OK, odpala za każdym razem i nie powinien również gasnąć. Podchodziłem do tego z rezerwą i słusznie – pierwszy raz zgasł już jak wracałem do domu. Następnego dnia nie chciał już zapalić. Wróciłem do mechanika, niestety był to weekend więc podpięliśmy tylko do kompa i znowu błąd czujnika wałka rozrządu, mimo że był wymieniony na nowy.

Mechanik stwierdził, że szkoda że nie sprawdził ustawienia rozrządu, bo i tak trzeba go było rozpić aby wymienić czujnik. Stwierdził również że uczepił by się raczej opcji rozrządu ale sam już nie wie co to może być.

W drodze do Warszawy (jak juz zapalił) niby wszystko było ok. Autostrada, 140 km/h, tempomat i leciał. Do czasu......kiedy dojeżdżałem do bramki z opłatami i wbiłem na luz, niskie obroty, bez dotykania pedału gazu i zgasł. To samo powtórzyło się w trakcie przerwy, jak się zatrzymałem na parkingu. Jak postał kilka sekund na luzie na wolnych obrotach to gasł., poźniej odpalał i za chwilę znowu gasł.

Jakoś dojechałem do Warszawy ale w kolejnych dniach aż do dzisiaj klopoty z odpalaniem i gaśnięciem nadal się powtarzają. Dzisiaj ch...........j (sorry) mnie już strzela i nie wiem co robić, dlatego ta rozprawka. Może jest ktoś kto znajdzie rozwiązanie albo wskaże mi co mam robić, bo auto 50 tyś. zł. i więcej stoi niż jeździ.

 

Podsumowując:

Objawy:

 

  1. Duże problemy z odpaleniem auta – rozrusznik kręci auto nie zapala.
  2. Gaśnie w trakcie jazdy, następnie zapala i tak do następnego razu.
  3. gaśnie na wolnych obrotach.

Podejrzenia:

 

  1. Czujnik wałka rozrządu – był wymieniony na nowy.
  2. Źle ustawiony rozrząd – sam już nie wiem gdyby tak było pewnie chodził by jak czołg albo wcale by nie zapalał.
  3. Pompa paliwa w baku – objawy gaśnięcia mogą na nią wskazywać choć pompka odpracowuje za każdym razem i jest to słyszalne.
  4. Pompa wysokiego ciśnienia – mam nadzieje że nieeee.......
  5. Pompowtryski – auto jak już jedzie wkręca się normalnie i chodzi normalnie więc ja powyżej.
  6. Sam już nić więcej nie wymyślę.

Co zostało zrobione:

 

  1. Wymiana czujnika wału korbowego.
  2. Naprawa kolumny kierowniczej.
  3. Wymiana czujnika wałka rozrządu.

Moje oczekiwania, prośby:

 

  1. Pomocy – co to może byś.
  2. Zdiagnozowanie problemu.
  3. Osoba lub świetny mechanik (okolice Warszawy) która wreszcie naprawi to nieudane dziecko niemieckiej motoryzacji.

 

Na koniec dodam, że poprzednio miałem passata z 99 roku, 4 lata i nic. Sprzedałem i połasiłem się na b6 i mam padło. Dodam, że skrzynia jak wrzucam 5 i 3 bieg przy puszczeni sprzęgła wydaje dziwny 2 sekundowy dźwięk (szum), wymieniłem przegub, łożysko w tylnym kole szumi, chłodnica ma delikatny wyciek

i zobaczymy co dalej. A auto kupione od 1 właściciela w warszawskim salonie, przebieg potwierdzony w VW 104 000. Chciałem lepiej no i mam padlinę.

Pozostaje tylko usiąść i płakać albo walczyć dalej.

Z góry dziękuję wytrwałym, którzy przeczytali moje wypociny do końca. Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne problemy ze swoim autem. Przyczyna tkwiła w pompie paliwa w baku. Auto gasło w najmniej oczekiwanych momentach i były problemy z odpaleniem, pomimo braku błędów przy diagnostyce silnika.

Wg autoryzowanego serwisu mój przypadek był odosobniony, bo kiedy pada pompa w zbiorniku, to auto już nie ma prawa ruszyć.

Możliwe, że w Twoim przypadku jest podobnie.

Warto byłoby wymienić tą pompę na próbę.

Edytowane przez laki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Laki.....oczywiście biorę pod uwagę pompę paliwa i jest ona następna w kolejności. Chciałem ja nawet wymienić przy okazji wymiany czujnika ale pomyślałem że mogę to zrobić później sam. Łudziłem się ze wymiana czujnika załatwi sprawę albo chociaż wyeliminuje problemy z odpalaniem. Gdyby tak było albo gdyby teraz nie wyrzucało błędu czujnika wałka rozrządu po jego wymianie na nowy bardzo mocno obstawiałbym pompę, w związku z gaśnięciem samochodu w trakcie jazdy. Jednak ten ponownie wyskakujący błąd czujnika (po jego wymianie na nowy) powoduje ze znowu niczego nie jestem pewien.

Podsumowując:

1.Też słyszałem, że przy problemach z pompą komputer może nic nie wykazać.

2.Przy zapłonie za każdym razem słychać jak odpracowuje pompka. U ciebie tez tak było, czy padła i koniec, zero działania? Czy to możliwe ze pompka odpracowuje a mimo to jest zepsuta?

3.Dlaczego nadal wyskakują błędy czujnika walka rozrządu?

Wiesz obawiam sie ponoszenia kolejnych niepotrzebnych kosztów. Jestem jednak tak zdesperowany, że przygotowałem się na większy wydatek ale muszę już być pewny że to w co zainwestuje to na pewno to.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie si wydaje ze jak na ślepo powymieniales juz tyle drogich zeczy to wymiana chocby samego wkladu pompy paliwa za 160 zl nie bedzie takim strasznym wydatkiem

wymienisz ja nawet sam nie ma jakiegos wiekszego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne zgadzam się z tobą podleczek..pompa to nie znowu taki duży koszt....ale co myslisz o tych błędach... czy uszkodzona pompa może je generować, pomimo ze niby nie mają ze sobą zwiazku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego odnośnie pompy to przerabiałem temat , aby całkowicie się upewnić to zobacz czy te problemy gaśnięcia występują poniżej połowy zawartości paliwa w zbiorniku . Jeśli tak to na 100 % pompa . Widzę że jesteś z Wawy mam gościa bardzo dobrego do którego jeżdżę z moim paskiem w przypadku awarii lub problemów z autem . Mogę przesłać kontakt . Jeżeli byś chciał posiadam VCP do diagnozy auta . W razie problemów mogę nieco pomóc w miarę możliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Trokadero...oczywiście każdą pomoc jest obecnie dla mnie na wagę złota, adres dobrego mechanika w Wawie - bezcenne. Będę wdzięczny jak coś podeślesz. Diagnoza też jak najbardziej pożądana.

Wracając do pompy to oczywiście sprawdzałem już na pełnym, półpełnym i prawie pustym baku i musze stwierdzić że niestety nie ma reguły, co nie ułatwia mi zadania z postawieniem diagnozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2.Przy zapłonie za każdym razem słychać jak odpracowuje pompka. U ciebie tez tak było, czy padła i koniec, zero działania? Czy to możliwe ze pompka odpracowuje a mimo to jest zepsuta?

 

Pompa podczas prawidłowej pracy nie powinna być słyszalna.

Prawdopodobnie nie pracuje z pełną wydajnością i chwilami się zacina.

W moim przypadku było podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne laki zgadzam sie z Tobą. Może źle sie wyraziłem. Pompa odpracowuje oczywiście przed zapłonem przez 2-3 sekundy i jest to słyszalne. Miałem już kilka samochodów i zawsze było ją słychać przed zapłonem przez chwilkę, co oznacza że wszystko działa. U mnie w passacie tak właśnie jest. Wkładam kluczyk, zapalają się kontrolki krótki 2-3sekundowy bzyk pompki, wciskam kluczyk aby zapalić i rozrusznik kręci, tylko nie zapala. Po kilku minutach czasami zapali. Zauważyłem, że najlepiej jest pokręcić przez jakiś czas, poczekać kilka minut i znowu spróbować. Wtedy czasami przynosi to efekt.

Z tym pytaniem do Ciebie chodziło mi o to czy przed zapłonem słyszałeś ten dźwięk pompki i czy jest możliwe że pompka odpracowuje, czyli niby ją słychać a jednak jest uszkodzona.

Słyszałem też, że pompa albo siada albo działa, czyli nie ma stanu przejściowego, tzn. że jak raz już się zepsuje to nie działa i koniec. Wtedy auto nie powinno już zapalić, a u mnie raz zapala raz nie…..normalnie loteria?????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pompa odpracowuje oczywiście przed zapłonem przez 2-3 sekundy i jest to słyszalne. Miałem już kilka samochodów i zawsze było ją słychać przed zapłonem przez chwilkę, co oznacza że wszystko działa. U mnie w passacie tak właśnie jest. Wkładam kluczyk, zapalają się kontrolki krótki 2-3sekundowy bzyk pompki, wciskam kluczyk aby zapalić i rozrusznik kręci, tylko nie zapala.

 

Pompa nie powinna być w ogóle słyszalna, nawet zaraz przed zapłonem.

To wg mnie świadczy o jej nieprawidłowej pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w tej kwestii laki nie zgodzę sie z tobą. We wszystkich samochodach które miałem (laguna, a4, passat) zawsze przy wyłączonych nawiewach, radiu itp. słychać było odpracowanie pompki, trzeba się tylko troszkę wsłuchać. Jest to tym bardziej słyszalne po zdjęciu tylnej kanapy (testowałem). Moim zdaniem właśnie gdyby nic nie było słychać to świadczyłoby to o 100% uszkodzeniu pompy i miałbym problem z głowy. Niestety pompkę słychać co sugeruje, że albo wszystko z nią wporządku albo jej wydajność diametralnie spadła i pracuje ostatkiem sił, co skutkuje tym, że czasami zapala czasami nie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet jesli to pompa to nie wygeneruje bledu walka rozrzadu.Trzeba sie temu dobrze przyjrzec.oscyloskop na walek i wal i bedzie wiecej wiadomo co szuakc.jaki masz nr pompy na gornrj obudowie?blad kasujesz na zaplonie czy jak pracuje ,jak tam synchro walu i walka-moze uszczelniacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą rosiel, że trzeba się temu dokładnie przyjrzeć ale niestety nie jestem aż takim fachowcem abym mógł to zrobić sam. Poza tym mam kłopoty ze znalezieniem odpowiedniego mechanika w warszawie, z poprzednimi mam niezbyt dobre skojarzenia. Jeśli chodzi o oscyloskop i kontrolę wlka i wału to dla mnie totalna czarna magia, tak jak synchro wału i wałka. Chciałbym wreszcie mieć sprawne auto ale ile mechaników tyle opinii. Nie jestem też pewien jak były kasowane błędy.

A jeśli chodzi o nr mojej pompy to już podaję...3C0919050F

Edytowane przez zaix2407
Poprawki w numerze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pompa nie powinna być w ogóle słyszalna, nawet zaraz przed zapłonem.

To wg mnie świadczy o jej nieprawidłowej pracy.

Nie siej kolego herezji ma ją być słychać przed zapłonem jeśli u ciebie tego nie ma to lepiej się przyjrzyj swojej.(bez urazy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odświeżę trochę :P

Miałem rezerwę, w/g kompa na 50 km.

Przyjechałem i zaparkowałem autko pod lekkim kątem, dziobem w górę, po nocy nie zapalił, dolałem piątkę (w zbiorniku 7,3l < w/g vcds), auto nie odpala.

Sprawdziłem pompę w baku, odłączając przewód, i podczas załączania zapłonu paliwo leje, nie wiem jakim ciśnieniem, ale podaje, rozebrałem i pobawiłem się pompą paliwowo -podciśnieniową, wygląda wszystko OK, podciśnienie wyczuwalne podczas kręcenia.

Jestem po wymianie silnika > jak dojdę do siebie, to napiszę (gdzie indziej), dlaczego nie chcę wracać, do gościa co wymieniał mi motor.

Pasek rozrządu cały, rozrusznik kręci, aku już doładowywałem, opadam z sił :(

W aucie nie ma żadnych błędów.

Nie mam już pomysłów.

Pompa nie powinna być w ogóle słyszalna, nawet zaraz przed zapłonem

No właśnie, nie kojarzę teraz jak było, teraz wyraźnie słyszę, jak załączam zapłon i wyłączam, że pompka pracuje. Generalnie, to pamiętam, że coś tam było słychać, ale jak, to nie wiem, w golfinie delikatnie śłychać, w poprzednim passku (b5 fl), też raczej coś słyszałem.

Podpowiedzcie coś, bo dostanę szału i podpale to gó..... :wsciekly

Auto nie odpala :(

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Komputer podłączyłeś, jakieś błędy?

 

---------- Post added at 20:54 ---------- Previous post was at 20:40 ----------

 

Błedów nie ma , niedocztałem .

Zrób tak , zdejmij rurę od przepływomierza i psiknij tam plakiem (do czyszczenia zderzaków) w kierunku turbiny. Ktoś musi zakręcić rozrusznikiem i w tym czasie powinien na chwile zapalić. Jeśli zapali to ewidentnie nie dostaje paliwa.

Wymiana pompy paliwa załatwi sprawę. W tym silniku nie ma pompowtrysków siemensa to chyba by nie ma możliwości jak padnie jeden to nie zapali wogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak , zdejmij rurę od przepływomierza i psiknij tam plakiem (do czyszczenia zderzaków) w kierunku turbiny. Ktoś musi zakręcić rozrusznikiem i w tym czasie powinien na chwile zapalić. Jeśli zapali to ewidentnie nie dostaje paliwa.
to sprawdzę jutro ...dziś mam już dość.
W tym silniku nie ma pompowtrysków siemensa to chyba by nie ma możliwości jak padnie jeden to nie zapali wogóle.
ale wtedy powinien pokazać jakiś błąd, a w każdym sterowniku jest czysto :( , no chyba, że mechanicznie coś pi?dnie.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak , zdejmij rurę od przepływomierza i psiknij tam plakiem (do czyszczenia zderzaków) w kierunku turbiny. Ktoś musi zakręcić rozrusznikiem i w tym czasie powinien na chwile zapalić. Jeśli zapali to ewidentnie nie dostaje paliwa.
zakaszlał, podmieniłem pompę paliwa (tę na silniku), dalej lipa :(

mogą być zapchane pompowtryski ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na 100% uszczelki (oryngi) na pompowsryskach koszt na cztery pomki to 160zł orginal boscha i wymiana 120zł !!i problem masz z głowy, jak miełam to samo .kazdy miałą inną djagnoze wydałem kupe kasy. i w koncu znalazł sie mądry mechanik (a o takich w polsce bardzo trudo)i za pare groszy mi naprawił auto!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności