Skocz do zawartości
Bond29

Po wymianie silnika problemy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ok 3 tyg. temu wymiesiałem silnik w mojim passku ,gdyż stary zatarłem .Po zamontowaniu drugiego silnika autko pali na dotyk ale jest problem bo podczas jazdy coś jak by go dłwaiło ale tyko przy normalnej jeździe ,a gdy cisne do odsięcia przez chwile jest ok poczym problem powraca po jakiś 10-15 minutach . Dodam że na starym silniku niemiałem takich problemów a jedno nad czym się zastanawiam to czy ma to jakiś wpłym że po podpięcu silnika zapaliłem go bez podpiętej sondy lambda .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Podepnij sondę i sprawdź błędy.

Edytowane przez 77Marek
błędy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie podpiąłeś sondy lambda, silnik będzie pracował na domyślnych wartościach, które wgrane zostały w komputer w fabryce. Najczęściej wartości uśrednione są wgrywane optymalne dla 3000 - 4000 obrotów obr/min - silniki zazwyczaj na tej prędkości chodzą, nie licząc ruszania i postoju. Efekt dławienia się na niższych obrotach powodowany jest właśnie tym domyślnym ustawieniem komputera, czyli dość dużym wzbogaceniem mieszanki, koniecznym do utrzymania prędkości obrotowej właśnie dla zakresu 3000 - 4000 dla auta pod obciążeniem, czyli jadącego.

Efektem będzie dławienie na niższych obrotach, po przegazowaniu na chwilę powrót do normy, większe i to sporo spalanie, czasami może zdażyć się, że dymienie z wydechu (niespalona benzyna jest wypluwana do układu wydechowego i tam się dopala powodując jego szybsze zużycie i kolorowe efekty z wydechu). Podepnij sondę, sprawdź czy komputer poprawnie analizuje jej sygnał (zakres od 0.1 do 1 V, przy czym komputer będzie dążył do uśrednienia wartości mniej więcej przy 0.5 V zwiększając lub zmniejszając dawkę paliwa).

Jeździć bez sondy można, ale jest to uciążliwe. Nie wiem jak w przypadku passata i jego softu, ale Mercedesy automatycznie kasują sobie błąd po podpięciu nowej sprawnej sondy i automatycznie zaczynają pracować poprawnie - VW może wymagać skasowania błędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy może ja żle opisałem lub tez żle mnie zrozumieliście ale autko zrobiło ok 700km już z podpiętą sondą a na początku był tylko zapalony by sprawdzić czy wszystko dobrze podpiołem a nie chodził nawet 5 minut bez sondy . A co do wykasowania błędów nie wystarczy odpiąć klamy na 12 H poczym podpiąć poczekać aż się zagrzeje do 90 stopi ne benzynie i po sprawie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie zmień sondę lambda na nową bo ta, którą masz może być uszkodzona. Błędy należy usunąć VAGiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego a powiedz mi czy gdy niewykasowałem błędów po tym że autko chidzło bez podpiętej sondy to mogą być podobne objamy ???? Bo szczeże mówiąc niemam newet vaga a 80zł nie uśmiecha mi się płacić za podpięcie pod kompa bo za to kupie sobie urządzonko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak błędy mogą być. Zapytaj kogoś z forum czy Ci błędy wykasuje. Na pewno z Krakowa ma ktoś VAGa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz to przed weekendem majowym moge CI podpiac jak wroce do KRakowa czwartek lub piatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kolego jak byś mógł to był bym ci wdzięczny bo już dostaje nerwicy z tym autem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No kolego jak byś mógł to był bym ci wdzięczny bo już dostaje nerwicy z tym autem

 

Nie obraź się kolego, ale to nie auto jest powodem tej Twojej nerwicy, a raczej Twoja własna głupota. Przełożyłeś silnik bo poprzedni zajechałeś, to raz. Zanim poskładałeś nowy silnik w aucie do kupy już Cie łapy zaswędziały odpalać - to dwa. Szkoda Ci kilkadziesiąt PLN na VAGowanie auta, gdzie przy zmianie silnika to podstawa, żeby upewnić się co do poprawności montażu - to trzy.

No to teraz zastanów się, co pomyślałbyś sobie, gdyby ktoś Ci o takim zachowaniu np opowiedział? Bo dla mnie wnioski są proste - ochłoń, zrób raz i porządnie, i cies się jazdą, a nie za swoje błędy gonisz winę na auto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koledzy może ja żle opisałem lub tez żle mnie zrozumieliście ale autko zrobiło ok 700km już z podpiętą sondą a na początku był tylko zapalony by sprawdzić czy wszystko dobrze podpiołem a nie chodził nawet 5 minut bez sondy . A co do wykasowania błędów nie wystarczy odpiąć klamy na 12 H poczym podpiąć poczekać aż się zagrzeje do 90 stopi ne benzynie i po sprawie??
bondziu zastanawia mnie jedno czy ten nowy silnik mial robiony remont ? bo jak tak to co ty k.... robisz z autem co ma przejechane 700 km po remoncie co ty rzeznik jestes ? daj sie wszystkiemu dotrzec wymien olej filter dokrec glowice i potem katuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie silnik nie miał robionego remontu bo mechanik powiedział że blok jest do wymiany po rozebraniu tego silnika to samo stwiedziłem . Więc kupiłem drugi bo trafił mi się za 750zł z krk i chłopina dołożył mi sprzęgło . Silnik ma przejchane między 140-150 tyś . Sprawdzałem kompresje jest po 14,5-15 bar na tłokach chodzi jak zerarek gdy jest zimny a po nagrzaniu jak by na którymś tłoku brakowało zapłony a gdy go przesiągne idzie dużo lepiej niż orginalny . A silnik sam przekładałem i po podpięci go zostało zapalony bez sondy lamda na ok 30 sekund by sprawdzicz czy wszystko gra , poczym dokończyłem składanie silnika i zaczołem jeździć już z podpiętą sondą i są takie problemy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie silnik nie miał robionego remontu bo mechanik powiedział że blok jest do wymiany po rozebraniu tego silnika to samo stwiedziłem . Więc kupiłem drugi bo trafił mi się za 750zł z krk i chłopina dołożył mi sprzęgło . Silnik ma przejchane między 140-150 tyś . Sprawdzałem kompresje jest po 14,5-15 bar na tłokach chodzi jak zerarek gdy jest zimny a po nagrzaniu jak by na którymś tłoku brakowało zapłony a gdy go przesiągne idzie dużo lepiej niż orginalny . A silnik sam przekładałem i po podpięci go zostało zapalony bez sondy lamda na ok 30 sekund by sprawdzicz czy wszystko gra , poczym dokończyłem składanie silnika i zaczołem jeździć już z podpiętą sondą i są takie problemy .
wymien sonde i skasuj bledy bo 30 sek wystarczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szkoda Ci kilkadziesiąt PLN na VAGowanie auta, gdzie przy zmianie silnika to podstawa, żeby upewnić się co do poprawności montażu

Nie szkoda mi na Vagownie tylko jak pojechałem raz do Vw by skasowali mi błąd poduszki w golfie 3 nie dość że chłopina powiedział mi 80zł to jeszcze błąd wrucił po 3 dniach a kolega z forum golfa umówił się ze mną podjachałem zajeło to 10 minut a problem zniknoł . A takich problemów miałem wiele . Jak falujące obraty z którymi sam dałm sobie rade , dlatego ile mogę tyle wole zrobić sam bo machanicy to złodzieje a czasem wciskją mi kity bo miślą że trafili na F.....a. A jeszcze jedno , zamin komuś zwrucisz uwagę że szkoda mu na Vagowanie to przemylś że może ktoś niema worka pieniędzy lub zarobionych rodziców i chciałby coś zrobić najtańszym koztem

 

---------- Post added at 23:04 ---------- Previous post was at 23:03 ----------

 

wymien sonde i skasuj bledy bo 30 sek wystarczy

 

Czyli mówisz że mogłem sobie sonda uszkodzić przez to że go zapaliłem bez niej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
daj sie wszystkiemu dotrzec wymien olej filter dokrec glowice i potem katuj
GŁoWICE dokręcać ?????????????? Bond tego nie rób!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeżeli głowica została raz dokręcona tak już zostaje

i nie wolno już jej dokręcać po tzw. "docieraniu silnika". No chyba że znów chcesz remont silnika przeprowadzić....:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie szkoda mi na Vagownie tylko jak pojechałem raz do Vw by skasowali mi błąd poduszki w golfie 3 nie dość że chłopina powiedział mi 80zł to jeszcze błąd wrucił po 3 dniach a kolega z forum golfa umówił się ze mną podjachałem zajeło to 10 minut a problem zniknoł . A takich problemów miałem wiele . Jak falujące obraty z którymi sam dałm sobie rade , dlatego ile mogę tyle wole zrobić sam bo machanicy to złodzieje a czasem wciskją mi kity bo miślą że trafili na F.....a. A jeszcze jedno , zamin komuś zwrucisz uwagę że szkoda mu na Vagowanie to przemylś że może ktoś niema worka pieniędzy lub zarobionych rodziców i chciałby coś zrobić najtańszym koztem

 

Kolego nikt Cię nie wysyła do serwisu a tym bardziej do ASO. 40zł na allegro i masz kabelek do swojego samochodu którym zrobisz to co potrzebujesz i będziesz go miał na dłuższy czas. Przecież to jest rzecz która się nie zużywa. Kup sobie i sam kasuj błędy i diagnozuj:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
GŁoWICE dokręcać ?????????????? Bond tego nie rób!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeżeli głowica została raz dokręcona tak już zostaje

i nie wolno już jej dokręcać po tzw. "docieraniu silnika". No chyba że znów chcesz remont silnika przeprowadzić....:))

chcesz mi powiedziec ze robiac remont prawdziwy remont nie to co zrobil kolega glowicy nie dokrecasz nie wymieniasz oleju ? bond remontu nie robil ale jak go robisz to dokrecasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
chcesz mi powiedziec ze robiac remont prawdziwy remont nie to co zrobil kolega glowicy nie dokrecasz nie wymieniasz oleju ? bond remontu nie robil ale jak go robisz to dokrecasz
tak dokładnie bo jeżeli już dokręciłeś głowice odpowiednim momentem lub za pomocą kątomierza to juz pózniej nie dokręca sie tej głowicy ponownie.Czyli po tzw. docieraniu silnika czy po jakimś limicie km. Uszczelka p[od głowicą sie nie dociera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tak dokładnie bo jeżeli już dokręciłeś głowice odpowiednim momentem lub za pomocą kątomierza to juz pózniej nie dokręca sie tej głowicy ponownie.Czyli po tzw. docieraniu silnika czy po jakimś limicie km. Uszczelka p[od głowicą sie nie dociera.
zawsze to robilem i bede robil czy to tylko wymiana uszczelki pod glowica czy remont silnika dokrecam i bede to robil kluczem dynamometrycznym z odpowiednia wartoscia po przejeczaniu pewnej ilosci kilometrow ! mam pytanie co chciales powiedziec bondowi przez to ze jak dokreci glowice ze bedzie musial ponownie remont robic ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zawsze to robilem i bede robil czy to tylko wymiana uszczelki pod glowica czy remont silnika dokrecam i bede to robil kluczem dynamometrycznym z odpowiednia wartoscia po przejeczaniu pewnej ilosci kilometrow !
a ja nigdy tego nie robiłem i nie będę tego robił czyli dokręcał glowicy po pewnej ilości km.

Jednocześnie mam do ciebie pytanie - jaki jest cel tego,żeby głowicę dokręcac po pewnej ilości km???

 

mam pytanie co chciales powiedziec bondowi przez to ze jak dokreci glowice ze bedzie musial ponownie remont robic

ponieważ jest to pierwszy krok aby śrubę ukręcić lub wyrwać gwint z kadłuba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności