druidionin Zgłoś #1 Napisano 28 Marca 2010 Siemka! W sobotę robiłem geometrię i zbieżność... Przy okazji wyszło, że górne mocowanie prawego amorka już zdycha(wreszcie wiem co tak puka na dziurach ) Teraz pytanie... Czy da radę wymienić mocowanie bez utraty geometrii i zbieżności? Jak miałem golfa mk2 to wybraliśmy całe macpersony gdy wymienialiśmy amorki ale jak ruszę amorki to geometria do poprawki i znów 90 zl ;/ Jakby tak podnieść auto i ścisnąć sprężynę specjalnymi ściskami do sprężyn, nie cofnęłoby się macpersona na tyle by wymienić te poduchy nie odkręcając amorka od wahacza? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #2 Napisano 28 Marca 2010 Jeśli masz na myśli poduche z łożyskiem oporowym to po wymianie zawsze zmieni sie delikatnie pochylenie koła, zbieżność raczej mikroskopijnie- jak nie zwalisz końcówki drążka, ważne aby nacechować sobie mocowanie amortyzatora do zwrotnicy i możesz całego macpersona wytargać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #3 Napisano 28 Marca 2010 Da się wymienić poduszkę bez wyjmowania kolumny, a co za tym idzie bez odkręcania śrub od zwrotnicy. Jak to zrobić - opisywałem już kiedyś na forum. Wtedy ryzyko utraty prawidłowych wartości pochylenia jest znikome. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #4 Napisano 28 Marca 2010 (edytowane) Jeśli masz na myśli poduche z łożyskiem oporowym to po wymianie zawsze zmieni sie delikatnie pochylenie koła, zbieżność raczej mikroskopijnie Czyli tak czy siak geometria do poprawki? Ale znowusz jak geometria to i zbieżność... ech kolejna kasa w błoto ;/ Jak to zrobić - opisywałem już kiedyś na forum. Wtedy ryzyko utraty prawidłowych wartości pochylenia jest znikom Poszperam, może znajdę Edytowane 28 Marca 2010 przez druidionin Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #5 Napisano 29 Marca 2010 Sam szukałem i nie mogę znaleźć Dobra - po kolei. 1. Odkręcić nakrętkę/śrubę piasty (po to żeby półoś mogła się cofnąć) 2. Odkręcić koło 3. Odkręcić łącznik stabilizatora 4. Odkręcić zacisk hamulca 5. Założyć i lekko napiąć ściągacze na sprężynę 6. Odkręcić nakrętkę mocowania poduszki do nadwozia (trzeba kontrować imbusem) 7. Odkręcić nakrętkę mocowania poduszki do MPSa (taka tulejka z dwoma wycięciami co 180st) 8. Nagiąć brechą wahacz do dołu - możliwe że trzeba będzie mocniej naciągnąć ściągacze żeby bardziej ścisnąć sprężynę, cała kolumna pójdzie w dół i będzie można wyjąć poduszkę wraz z łożyskiem. Składać w kolejności odwrotnej Mogłem o czymś zapomnieć bo dawno tego nie wymieniałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #6 Napisano 29 Marca 2010 1. Odkręcić nakrętkę/śrubę piasty (po to żeby półoś mogła się cofnąć)2. Odkręcić koło 3. Odkręcić łącznik stabilizatora Odkręcenia tej nakrętki się nie podejmę bo bez pneumata nie ma szans... Dzięki za radę ale jak mam to wszystko demontować potem składać by było dobrze to już lepiej zrobić na nowo geometrię i się nie bać. Spróbuję bez ruszania jakichkolwiek elementów, tylko samym ściągaczem ścisnąć sprężynę... zobaczymy może się uda Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maniusz Zgłoś #7 Napisano 29 Marca 2010 Ja wymieniałem nawet bez odkręcania koła i pod blokiem Wystarczy 1. odkręcić stabilizator 2. sciągacz założyć na sprężynę 3. dodkęcić mocowanie mcpersona 4. podlewarować samochód 5. pogimnastykować sie z wymianą poduszki i lożyska reszta w odwrotnej kolejności Dotyczy to wymiany nowej wersji poduszek z osobnym łożyskiem (jak w b4) pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #8 Napisano 29 Marca 2010 Dotyczy to wymiany nowej wersji poduszek z osobnym łożyskiem (jak w b4) Część B3 też takie miała chyba ale nie wiem jaka jest u mnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #9 Napisano 29 Marca 2010 Odkręcenia tej nakrętki się nie podejmę bo bez pneumata nie ma szans.. Może uda się bez tego. Ja odkręciłem ją na wszelki wypadek, żeby podczas gmerania przy poduszce nie wyczepił się przegub z półosi. Poza tym jej nie odkręca się pneumatykiem. Wystarczy dobry klucz nasadowy i przedłużka z mocnej rurki. A koło odkręcałem żeby mieć do wszystkiego dogodniejszy dostęp. W końcu to tylko 4 śruby. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #10 Napisano 29 Marca 2010 Wystarczy dobry klucz nasadowy i przedłużka z mocnej rurki. W moim poprzednim golfiku mkII dobry klucz nasadowy i 1,5m rura nie dała rady... klucz się zgiął... A to był ruski z 1,5 cm hartowanego pręta... Oddałem do mechanika... nie wiem jak się z tym uporał ale po wszystkim miałem nowe nakrętki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #11 Napisano 8 Kwietnia 2010 Co do wymiany poduchy bez demontażu amorka... Da radę... Ale drugi raz chyba się tego nie podejmę W trzech walczyliśmy, zdjęliśmy koło, podlewarowaliśmy, sprężyny ściśnięte ale nadal mało miejsca... na wagę śrubokrętami i rurami jakoś udało się wcisnąć ale potem problem z nakrętką tą okrągłą z wycięciami. Roboty sporo, dużo przekleństw a efekt słaby bo nadal coś wydaje pojedynczy stuk przy gwałtownym ruszaniu do przodu lub tyłu, gwałtownym hamowaniu lub puszczeniu nogi z gazu i kręceniu kierownicą w miejscu lub na dużym skoku zawieszenia(czyt. wielkie dziury w asfalcie) bo tak w normalnej pracy nawet po wybojach tego nie słychać. Czyżby poduszka silnika? Jest tam jakaś z prawej strony? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #12 Napisano 8 Kwietnia 2010 (edytowane) Co do wymiany poduchy bez demontażu amorka... Da radę... Ale drugi raz chyba się tego nie podejmę W trzech walczyliśmy Dziwne... Ja sam dałem radę i zajęło mi to godzinkę bez pośpiechu. Roboty sporo, dużo przekleństw a efekt słaby bo nadal coś wydaje pojedynczy stuk przy gwałtownym ruszaniu do przodu lub tyłu, gwałtownym hamowaniu lub puszczeniu nogi z gazu i kręceniu kierownicą w miejscu lub na dużym skoku zawieszenia(czyt. wielkie dziury w asfalcie) bo tak w normalnej pracy nawet po wybojach tego nie słychać. Czyżby poduszka silnika? Jest tam jakaś z prawej strony? Jest poduszka. Ale to raczej nie jej wina. Szukaj usterki w zawieszeniu - tuleje w wahaczach itd. Edytowane 8 Kwietnia 2010 przez pszemek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #13 Napisano 8 Kwietnia 2010 Dziwne... Ja sam dałem radę i zajęło mi to godzinkę bez pośpiechu. A i owszem o ile masz poduchę nowego typu z oddzielnym łożyskiem. Ze starego typu nie ma tak łatwo Jest poduszka. Ale to raczej nie jej wina. Szukaj usterki w zawieszeniu - tuleje w wahaczach itd. Nie dalej jak miesiąc temu było wszystko robione przed przeglądem. Jedyne co mnie zastanawia że tuż po wymianie na przeglądzie diagnosta wskazał tą gruchę metalowo, gumową łączącą wahacz z piastą jakoby była do wymiany bo ma luz a dopiero co ją wymieniliśmy. Czyżby wyrobione mocowanie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #14 Napisano 9 Kwietnia 2010 Ze starego typu nie ma tak łatwo Właśnie takie miałem;) diagnosta wskazał tą gruchę metalowo, gumową łączącą wahacz z piastą jakoby była do wymiany bo ma luz a dopiero co ją wymieniliśmy Chodzi ci o dolny sworzeń? Jeśli tak to powiem ci że ja kiedyś "nacieszyłem" się nowym sworzniem całe 6 tygodni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #15 Napisano 9 Kwietnia 2010 Cytat:Napisał druidionin Zobacz post Ze starego typu nie ma tak łatwo Właśnie takie miałem Ale Ty wypinałeś przegub i drążek Ja nic z tych rzeczy nie ruszyłem Chodzi ci o dolny sworzeń? Jeśli tak to powiem ci że ja kiedyś "nacieszyłem" się nowym sworzniem całe 6 tygodni. Nie mogę nigdzie znaleźć jakiegoś rysunku zawieszenia to bym zaznaczył. Ale ten przyjechał wprost od mechanika, który go wymienił do diagnosty więc spodziewałbym się wyrobionego mocowania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #16 Napisano 9 Kwietnia 2010 Nie mogę nigdzie znaleźć jakiegoś rysunku zawieszenia to bym zaznaczył. http://img149.imageshack.us/img149/6415/zacisk1yn3.jpg to co zaznaczyłem na zielono? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #17 Napisano 9 Kwietnia 2010 Cytat:Napisał druidionin Zobacz post Nie mogę nigdzie znaleźć jakiegoś rysunku zawieszenia to bym zaznaczył. http://img149.imageshack.us/img149/6415/zacisk1yn3.jpg to co zaznaczyłem na zielono? Dokładnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #18 Napisano 9 Kwietnia 2010 Dokładnie Czyli dolny sworzeń. To coś jest nie halo. Nie ma opcji żeby tam był luz. Do wahacza przykręcone to jest na 3 śruby a w zwrotnicę wchodzi stożkiem i dodatkowo jest zabezpieczone śrubą. Radzę sprawdzić to jak najszybciej bo jeśli sworzeń jest nowy a mimo wszystko coś tam się rusza to musi być coś spaprane. A jest to element decydujący o bezpieczeństwie. P.S. Te stuki o których pisałeś powyżej są na pewno z tego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
druidionin Zgłoś #19 Napisano 9 Kwietnia 2010 Czyli dolny sworzeń. To coś jest nie halo. Nie ma opcji żeby tam był luz. Do wahacza przykręcone to jest na 3 śruby a w zwrotnicę wchodzi stożkiem i dodatkowo jest zabezpieczone śrubą. Radzę sprawdzić to jak najszybciej bo jeśli sworzeń jest nowy a mimo wszystko coś tam się rusza to musi być coś spaprane. A jest to element decydujący o bezpieczeństwie.P.S. Te stuki o których pisałeś powyżej są na pewno z tego. No właśnie to było spieprzone, wymienił mechanik na nowe i na przeglądzie dalej mówili że jest tam luz... O ile wymienił... Na pewno mam trochę trzepnięty wahacz bo koło jest przesunięte o jakiś centymetr do przodu, ale Ci co ustawiali mi geometrię i zbieżność powiedzieli by tego nie ruszać bo nie ma tragedii a nowe teraz to szmelc, by ewentualnie kiedyś go wymienić. W takim razie co tam może być spieprzone, że puka? Prawdopodobnie jutro będzie okazja skorzystać z kanału to wlezę pod auto a szwagrowi każę bujać autem to może zlokalizuję skąd ten dźwięk. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #20 Napisano 9 Kwietnia 2010 mam trochę trzepnięty wahacz bo koło jest przesunięte o jakiś centymetr do przodu, ale Ci co ustawiali mi geometrię i zbieżność powiedzieli by tego nie ruszać bo nie ma tragedii Powiedz im żeby się jakimś średniej wielkości młotkiem puknęli w główkę... W takim razie co tam może być spieprzone, że puka? Prawdopodobnie jutro będzie okazja skorzystać z kanału to wlezę pod auto a szwagrowi każę bujać autem to może zlokalizuję skąd ten dźwięk. To było by dobre wyjście. Weź jakąś breszkę, wsadź między zwrotnicę a wahacz i poruszaj ją. Zobaczysz czy i gdzie jest luz. Tuleje na wahaczu też posprawdzaj - robi się to podobnie - brechę między wózek a wahacz. Gumy na stabilizatorze sprawdzasz podobnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach