Gdzie umocować gaśnice?

[stempel72]

Jak w temacie. Chcę żeby była solidnie umocowana i nie przeszkadzała. Nie mogę znależć dla niej miejsca, a w schowku z tyłu nie spełnia swojej roli.

[Gość Damian]

a pomiędzy fotelem pasażera a progiem auta nie masz miejsca (na podłodze) ? U mnie była własnie tam przykręcona do podłogi.

[stempel72]

Pomiędzy fotelem pasażera, a progiem mam jakiś schowek wkomponowany w fotel.

[edde]

Jak w temacie. Chcę żeby była solidnie umocowana i nie przeszkadzała. Nie mogę znależć dla niej miejsca, a w schowku z tyłu nie spełnia swojej roli.

 

moja wylądowała w prawym schowku podłogi bagażnika tuż obok pompki centralnego, doskonale tam pasuje, stelaż gaśnicy przykręcony blachowkrętami, w nim gaśnica (oj chyba już po terminie )

a co do swojej roli jak piszesz to 1kg-owa gaśnica to nadaje się do ugaszenia żaru papierosa a nie pożaru auta, to powie ci każdy kto próbował lub widział taką "skuteczną" akcję gaszenia takimi gaśnicami ognia w samochodzie, to w samochodzie jest po prostu sztuka dla sztuki więc mocuj przede wszystkim tak żeby ci nie wadziła

[stempel72]

I tu jesteś w błędzie, bo jak zapalił mi się silnik zaburtowy w bagażniku (z mojej winy), to gdyby nie ta mała i niepotrzebna Twoim zdaniem gaśnica, pewnie spalił by się cały samochód. Więc nie minimalizujmy roli gaśnicy, bo to naprawdę niezbędna rzecz.

[Jotes]

Jak w temacie. Chcę żeby była solidnie umocowana i nie przeszkadzała. Nie mogę znależć dla niej miejsca, a w schowku z tyłu nie spełnia swojej roli.

 

Witam. Ja też kiedyś myślałem, gdzie najlepiej jest umocować gaśnicę w środku samochodu (a nie w bagażniku) i umocowałem ją za siedzeniem kierowcy na dole. Jest to miejsce łatwo dostępne i bardzo szybko można po taką gaśnicę sięgnąć w razie potrzeby. Serdecznie pozdrawiam.

[Czesiek_nh]

U mnie gaśnica umiejscowiona jest tak jak mówi Damian. I nikomu w niczym nie przeszkadza, a jak przyjdzie co do czego, to zawsze jest pod ręką.

[stempel72]

Jotes lub Czesiek możecie załączyć fotki.

[edde]

I tu jesteś w błędzie, bo jak zapalił mi się silnik zaburtowy w bagażniku (z mojej winy), to gdyby nie ta mała i niepotrzebna Twoim zdaniem gaśnica, pewnie spalił by się cały samochód. Więc nie minimalizujmy roli gaśnicy, bo to naprawdę niezbędna rzecz.

no sorry kolega, bo ja nie pomyślałem o zapaleniu się silnika zaburtowego umieszczonego w bagażniku passata może dlatego że moja wersja w standardzie go nie posiada

chociaż z drugiej strony skoro u ciebie zwiększone jest ryzyko pożaru w bagażniku to może właśnie tam warto zainstalowac porządny sprzęt gaśniczy...

a na poważnie byłem przy pożarze auta i mimo błyskawicznej próby gaszenia bodajże 7-ma gaśnicami 1 kg po chwili szybko trzeba było spod auta spływać bo to jak wylanie szklanki wody do płonącego ogniska, taką gaśnica ugasisz owszem ale tlące się np. przewody w wiązce albi pierwszy kilkucentymetrowy płomień (a oblicz prawdopodobieństwo że go zauważysz zanim się rozjara powiedzmy gdzieś pod maską)

[Czesiek_nh]

stempel72, chętnie, ale dopiero za tydzień

Bo autko mam w garażu, i za tydzień tam dopiero będę.

[stempel72]

Akurat silnik zaburtowy zapalił mi się w Nexii, dlatego teraz na zimne dmucham, a często z nim jeżdze na rybki Szkód żadnych nie było, tylko 2 godziny sprzątania i sporo strachu, bo obok też stały inne samochody.

[Gość marek_marek]

witam,

niedawno kupiłem gaśnicę w punkcie zajmującym się legalizacją. była chyba o kilka zł droższa niż w tesco. zapytałem skąd taka różnica? dowiedziałem się że tych z tesco w przyszłym roku nie zalegalizują bo weszła jakaś tam norma, której te tańsze nie będą spełniać.

marek