Skocz do zawartości
Gość Paweł_Kg

Opłacalność robienia blacharki w B3

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Paweł_Kg

Słyszałem że passki szczególnie w białym kolorze są bardziej podatne na korozje. Jestem właścicielem takiego i rzeczywiście blacharka nadaje sie do remontu od słupków bocznych w dół. Opłaca sie wogóle to robić? Nie jest jakoś szczególnie mocno pordzewiały niemal "zgnity na wylot", ale wiadomo- atrakcyjnie to nie wygląda. Znajomy lakiernik zawołał mi 800 zł za zrobienie tego. Jednak tak czy owak jestem zmuszony sprzedać go z powodu braku funduszy na opłacanie OC ( pierwsze auto i ogromna składka). Myślicie że weźmie ktoś takiego? Jaką cene można zawołać?

Edytowane przez Paweł_Kg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzuć fotki. Opisz wyposarzenie, stan zawieszenia i stan silnika to wtedy cosik będzie można wydumać:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze możesz spróbować... ykhm na części... napewno zajmie Ci to troszke czasu ale jest najbardziej opłacalne. Passków B3 toczy się jeszcze troche po naszych ulicach sam takego mam:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł_Kg

Wyposażenie nie istnieje:D tzn. hak, immobilajzer, radio:o w środku jest jak najbardziej w porządku, tzn. nie ściuchrany i dosyć zadbany; zawieszenie jest ok- z przodu wymieniałem tuleje gumowo metalowe oraz przeguby kulkowe zwrotnic, stoi prosto i wysoko- żadnych stuków czy innego pukania:D, opony zimowe po jednym sezonie użytkowania, mechanicznie jest ok tak mi się wydaje, zbyt dużo nim nie jeżdziłem bo auto stoi u rodziców, ale w zimie nie było żadnego problemu z odpaleniem, ogólnie zauważyłem że passki z tym silnikiem strasznie mało palą (może 5 litrów nie całe), a przebieg ponad 300 tys nie jest podobno żadnym zagrożeniem dla żywota silnika 1.9 D., do zrobienia oprócz blacharki ponadto: zderzak przedni i maskownica (poprzedni właściciel najechał na jakiś kamień i urwało kratke na dole zderzaka,jego jedno mocowanie (z lewej strony), zderzak połamał również maskownice i jest zamontowana inna (w innym odcieniu) która i tak do du... gdyż ma ułamane jedno mocowanie), wycieraczki po włączeniu nie wyłączją sie (zrobiłem osobny włącznik od bezpiecznika), w lewym lusterku jest ułamane kawałek plastiku, tłumik daje już troche znać o sobie- ale nie jest strasznie (mi nie przeszkadza)

2.JPG

DSC02853.JPG

DSC02857.JPG

1.jpg

DSC02856.JPG

Edytowane przez Paweł_Kg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak u ciebie z progami i podłogą?? bo ja też się zastanawiam nad robieniem blacharki (auto częściowo pomalowane tzn jeden bok) no i progi się sypią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wart jest 2000 -2500. Ale cięzko ci będzie znaleźć kupca. Blacharka strasznie odstrasza. Wydaje mi sie że jeśli by już ktoś kupował to jedynie na przeszczep silnika a wtedy 2000 to juz za dużo. Najbardziej by ci się opłacało sprzedać go na części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i chyba tylko na części bo tak to sami handlarze się nim zainteresują proponując 1500zł więc mało opłacalne sprzedać to co się da na części

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł_Kg

Zobacze może ktoś kupi całego na allegro, w sumie przegląd ma do stycznia przyszłego roku. Jeśli miałbym OC takie jak wszyscy (w okolicy 500zł) to spokojnie dałbym go do pomalowania i niewielkim kosztem śmigał ładnym pasaciorem, bo auto jest naprawde ok- przede wszystkim duże,wygodne,tanie w eksploatacji i mało pali. Podłoga i całe podwozie wydaje mi sie że jest wporządku. Progi też nie są szczególnie zmasakrowane, przynajmniej nie w takim stopniu że wspawywać nowe:eek: Sam kupiłem go po znajomości więc oddam za rozsądną cene. Wydaje mi się że lepiej kupić takiego niż bitego, za którego też odziwo trzeba co nieco zapłacić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem że passki szczególnie w białym kolorze są bardziej podatne na korozje

Kolor raczej nie ma nic do rzeczy, ja też mam białego z 1988 r. i trzyma się dzielnie.

Myślicie że weźmie ktoś takiego?

Każde auto można sprzedać, tylko kwestia ceny, kokosów bym się nie spodziewał ze względu na korozję, drobne usterki i nadwozie sedan. W sumie szkoda go sprzedawać, skoro silnik jest ok. Ja bym go doprowadził do porządku, i trzymał ale skoro brak funduszy to lepiej opylić taniej i niech jeździ, niż postawić za stodołą, żeby zgnił całkiem.

 

( pierwsze auto i ogromna składka)
Sam kupiłem go po znajomości więc oddam za rozsądną cene

Dziękuję bardzo za takich znajomych. Tanio wcisnął ci zapuszczone auto, i zostałeś "z ręką w nocniku". A nie miałeś kogoś, żeby nabyć auto we współwłasności i korzystać z niższych składek współwłaściciela? Za parę lat miałbys wypracowane już swoje znizki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ile płacisz za OC?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł_Kg

Po kupnie nastawiałem się na dopłate do OC poprzedniego właściciela. Wyszło mi 500zł i już wtedy wiedziałem że "wtopiłem". Poprostu nie pomyślałem że aż tyle to bedzie. Na nowym blankiecie (już z moimi danymi) napisali mi 1600zł:eek: I tyle wyszłaby mnie nastepna składka...Niestety do czerwca musze się go pozbyć, a potem pomyśleć o Tico ;] Przynajmniej na jakiś czas...niestety niemam nikogo żeby wziąść na współwłaściciela. Oddam go myśle za cene tej składki żeby sie nie zmarnował tylko, ktoś sobie go zrobi i będzie śmigał. Ehh, co za życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw się zorientuj ile Ci zaśpiewają za OC dla Tico.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ehh, co za życie...

Nie łam się, tylko spokojnie i rozsądnie podejdź do tematu. Ja kiedyś z bratem kupiłem mazdę jako współwłaściciel, żeby brat nie płacił "frycowego" za młody wiek i brak zniżek. Za auto zapłacił 4500,- drugie tyle włożył w remont, bo samochód był to szrot przygotowany na sprzedaż, a my byliśmy wtedy zieleni w temacie motoryzacji. Po niecałym roku sprzedał wyremontowane i wypicowane auto za 3500,- (do zrobienia została podgnita podłoga, reszta perfect), bo upomniała się o niego armia. Ile był w plecy łatwo policzyć, ale było, minęło, pozostała nauka na przyszłość. Teraz ma dwa auta (drugą mazdę i passata).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz pisałem gdzies na forum, że dałem za mojego pasia 10 m-cy temu 6 tys. a drugie tyle z okładem już w niego włożyłem.

Ale nie podoba mi się żadne inne auto. Może kiedyś mnie ta szajba puści ale póki co zapłacę każde pieniądze, byle tylko nim jeździć. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł_Kg

Za ticolca wezmą ode mnie w granicach 550zł...jak dla mnie dopuszczalne chociaż też jestem zabujany w passacie :) i kiedyś obowiązkowo stane się właścicielem B5 Tdi, oczywiście w kombii :) dzieki za wsparcie panowie, wielu z was wyłożyło naprawde spore pieniądze na swoje auta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po kupnie nastawiałem się na dopłate do OC poprzedniego właściciela. Wyszło mi 500zł i już wtedy wiedziałem że "wtopiłem". Poprostu nie pomyślałem że aż tyle to bedzie. Na nowym blankiecie (już z moimi danymi) napisali mi 1600zł I tyle wyszłaby mnie nastepna składka...Niestety do czerwca musze się go pozbyć, a potem pomyśleć o Tico ;] Przynajmniej na jakiś czas...niestety niemam nikogo żeby wziąść na współwłaściciela. Oddam go myśle za cene tej składki żeby sie nie zmarnował tylko, ktoś sobie go zrobi i będzie śmigał. Ehh, co za życie...

Nie załamuj się i przemyśl jeszcze raz to wszystko.

Po pierwsze - poszukaj innego ubezpieczyciela. W Benefii tak dla ciekawości sprawdziłem i zakładając, że nie masz zniżek będziesz miał OC już za 1087 zł. A pewnie gdzie indziej da się znaleźć taniej.

Po drugie - masz Passata, a więc wymarzone przez siebie auto. Fakt, w stane opłakanym blacharka, ale dokładasz 800 zł i masz już bardzo ładne autko. Potem wystarczy tylko systematycznie dbać o blachy, a będzie spokój na lata (a że masz kolor biały, to sam niewielkim kosztem będziesz sobie mógł zrobić jakieś zaprawki - to naprawdę prosta czynność)

Po trzecie - masz silnik 1Y - fakt nie jest do demon prędkości, ale za to przejedziesz tym milon km, silnik prosty jak budowa cepa, zatem nie ma się co w nim psuć. A do tego mało pali i pojedzie na wszystkim.

Po czwarte - nie musisz wszystkiego robić na raz - możesz odkładać kaskę i systematycznie działać.

Po piąte - części do Passata masz za grosze, każdy mechanik Ci to naprawi.

Po szóste - kupisz eroTICO i też Ci rdza go zje, poza tym bezpieczeństwo żadne (drzwi mają chyba ze 3 cm szerokości). No i samo auto jakieś do d...py.

Generalnie zastanów się raz jeszcze, przemyśl wszystkie za i przeciw, bo może warto dołożyć do auta tysiąc czy dwa, niż sprzedawać za pół darmo, a potem kupić innego parcha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

herbu dobrze gada:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł_Kg
Po czwarte - nie musisz wszystkiego robić na raz - możesz odkładać kaskę i systematycznie działać.

No właśnie o to chodzi że jestem na takim etapie że nawet na jedną składkę OC bedzie cieżko z kasą. Szukam roboty i za mieszkanie też trzeba płacić;/ A jeśli nie zapłace oc to nie pozostaje nic innego jak wyrejestrownie passka. Oczywiście wiem o tym wszystkim co napisał herbu ale trudno...na erotico też nie nastawiam sie że kupie w najbliższym czasie, tylko wtedy kiedy będą fundusze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego ale za te tysiąc coś składki rocznej za OC co podał kolega wyżej moższ rozbić na 12 rat i wtedy masz koło stówki albo kwartalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popytaj u innych ubezpieczycieli., stawki są strasznie rozbieżne, jak liczyłem na swojego, miałem wahnięcie od 600zł do 3000zł więc mam 2400 zł zaoszczędzone, na samym oc, a kosztowało mnie to dzień telefonów i szperania po necie.

 

Sie okazało w końcu że Allianz Direct jest najtańszy. auto mam zarejestrowane z ojcem, dlatego ze mam zwyżke za młodociany wiek (co uważam za paranoje, ale to temat na inną dyskusje) zniżek mamy 20% tylko, bo ojciec miał pecha i zaliczył jakieś dzwony 2 lata temu. ja też miałem jedną stłuczke i tak to wyszło. Ale szukaj. szkoda dobrej fury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności