Skocz do zawartości
Gość bobo9675

Passat B3 91 2.0(2E) Prosze o rade

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bobo9675

Mam passata jak w temacie.Mam teraz dylemat co zrobic-sprzedaz czy robic?W tym do roboty jest:

-wspomaganie(napewno maglownica i raczej pompa)

-ogniwa rdzy(w progu dziura,nadkola bable)

-hamulec reczny(zaciski tyl)

-sprzeglo(chrobocze)

-pisk w skrzyni(na 4 biegu)

-silnik(bierze olej minimum uszczelnisacze).

Co byscie zrobili na moim miejscu?Sprzedali go za grosze?robili?a moze kupic innego w lepszym stanie a tego zostawic na czesci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość RIS

Hmm

To zależy od Ciebie, mogę CI tylko podać przykładowe ceny za jakie można zmienić poszczególne elementy ,które masz wadliwe :

-wspomaganie(napewno maglownica i raczej pompa) komplet z wymianą ok 500 zł

-ogniwa rdzy(w progu dziura,nadkola bable) próg 50 zł reperaturki po 50 zł wymiana z lakierką ok 500-700 zł zależy kto i gdzie

-hamulec reczny(zaciski tyl) zaciski, to pewnie masz tarcze z tyłu,ja regenerowałem zaciski tylne sam i są teraz brzytwy, koszt cześci to chyba 120 zł na obie strony,ale głowy nie dam,bo to było w zeszłym roku,niech mnie ktoś poprawi jak źle ;)

-sprzeglo(chrobocze)

-pisk w skrzyni(na 4 biegu) - obie rzeczy sprawdzisz za 1 zamachem, sprzęgło dość drogie jest do 2E coś około 500 zł z tego co pamiętam, skrzynie za 300 zł możesz dostać całą z gwarancją,że będzie jeździła ;)

-silnik(bierze olei minimum uszczelnisacze).- wymiana uszczelniaczy kosztowała mnie pół roku temu 200zł z kompletem uszczelniaczy,teraz silnik nie pije oleju ni grama.

 

Czyli w sumie coś około 2500 złzależy od mechaników i własnej inwencji i umiejętności.

Ja w sumie jak swojego kupiłem miałem większy bandżaj,bo wymieniałem całą zawiechę jeszcze,felgi,opony wszystkie tarcze itp itd. Autem zrobiłem po remoncie ponad 30kkm i nic się nie dzieje,wsiadam,tankuje jadę bez obaw...

Swojego sprzedasz za ile 2-3kPLN( jeśli wogóle bo rynek lezy ) dołozysz te 2.5kPLN co mialeś dać za naprawę a do końca nie wiadomo co kupisz też, inaczej by się miała sprawa jakbyś miał jakiegoś w igła stanie upatrzonego

 

Decyzja nalezy do Ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupił bym innego w lepszym stanie. Ze starego wybrałbym co lepsze a resztę opierdzielił na części

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bobo9675

Ja chcialem 1.5tyś za niego sie zastanawiam czy ktos wezmie.Kurcze dales mi do myslenia i tu moge robic powoli bez inwestowania odrazu we wszysko.Od czego bys zaczął?No i czy rusze wogóle zaciski sam?Podobno sa zapieczone czy cos(rok temu mowil mi mechanik)ja od poczatku tj zaraz 2 lata nie uzywalem recznego.

Edytowane przez bobo9675

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co bobo ja też się zastanawiam co zrobić ze swoim paskiem. Troszkę mi go szkoda po tym co już zrobiłem, ale jak myślę ile jeszcze do zrobienia to mnie krew zalewa:) Raz jest wszystko ok i chcę go zostawić a drugim razem coś się sypie i myślę o sprzedaży. W moim przypadku do naprawy: progi (dziury są), wspomaganie - jest czasem, regeneracja hamulców przód/tył, plastiki, tapicerka. Proponuję ci odkładać kasę i na początek hamulce, potem skrzynia/silnik a dopiero później cała reszta. No chyba że w międzyczasie znajdziesz inne fajne autko w dobrej cenie, to pozbądź się tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bobo9675

Mam sentyment do tego auta.Chcialbym je robic ale jak usl;ysze od kilku fachowcow ze nie warto wkladac kasy to zrezygnuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co bobo ja też się zastanawiam co zrobić ze swoim paskiem. Troszkę mi go szkoda po tym co już zrobiłem, ale jak myślę ile jeszcze do zrobienia to mnie krew zalewa:) Raz jest wszystko ok i chcę go zostawić a drugim razem coś się sypie i myślę o sprzedaży. W moim przypadku do naprawy: progi (dziury są), wspomaganie - jest czasem, regeneracja hamulców przód/tył, plastiki, tapicerka. Proponuję ci odkładać kasę i na początek hamulce, potem skrzynia/silnik a dopiero później cała reszta. No chyba że w międzyczasie znajdziesz inne fajne autko w dobrej cenie, to pozbądź się tego
Ja dokładnie tak samo jak go kupiłem z czasem zaczeło mnie denerwować-naprawiłem jedno po dwóch dniach psuło się drugie, wymieniłem coś na nowe zaraz okazało się, że coś innego już się sypie i tak w kólko. Czasem myśle żeby go lunąć komuś ale nie odzyskam tego co już włożyłem, a żeby spokojnie jeżdzić jeszcze dużo do zrobienia no i po drodze różne niespodzianki. Jak będziesz chciał robić to go zostaw bo to co zrobisz to Twoje

Pozdrowienia i miłego zastanawiania się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To samo mialem kupilem mojego za grosze i troche juz w niego wlozylem mam do niego sentyment ale nie chce sprzedawac a wymienilem juz pasek roz. 4 lozyska szczeki cylinderek linke przepustnice(mialem 2) swiece a zostaly mi jeszcze progi sprzeglo galka i amorki.... ale to jest moj 1 passacik wiec bede o niego dbał :) i zrobie go na cacy troche czasu to potrwa ale zal go sprzedawac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na Twoim miejscu zostawił,bo wkoncu masz do niego senyment. Zawsze mozesz sprzedać i kupic inny ale nigdy do konca nie wiadomo,czy auto jest tak pięknie utrzymane,jak to mowil wlasiciciel.Zostawiajac swojego,wiesz na czym "stoisz".Na swoim przykładzie moge Ci powiedzieć,że warto go zrobic,sam dostałem w spadku po ojcu zaniedbana B3 ale wole to,niz "cud,miód" z ogłoszenia.Powoli,a zrobisz go ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bobo9675

Macie koledzy racje.Mam metlik w glowie.Ale zaraz po kupnie tj troche lepiej niz rok temu robilem cale zawieszenie przod(bez sprezyn)Tyl caly.A tu jeszcze sporo do zrobienia.Ale uwazam ze bedzie duza frajda przy naprawianiu tego.Tymbardziej to co bede mogl robic sam to zrobie.Bardzo pomagaja Wasze posty.Niestety mieszkajac w bloku nie zrobi sie duzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bobo, decyzja należy do Ciebie.

Ja mojego Szada kupiłem w zeszłym roku w czerwcu za 6 tys. zł. I zacząłem gruntownie remontować. W blacharke wrzuciłem dotąd 2600 zł a w mechanikę około 3000 zł. W rózne akcesoria typu roleta, radio, dywaniki, pokrowiec na zapasówkę i inne ponad tysiąc złotych spokojnie. Inwestuję w moje auto, chociaż wiem, że kasy tej nigdy nie odzyskam. Ale bardzo lubię moje auto. To mój wymarzony Passek. Dlatego nie liczę sie z kosztami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bobo, decyzja należy do Ciebie.

Ja mojego Szada kupiłem w zeszłym roku w czerwcu za 6 tys. zł. I zacząłem gruntownie remontować. W blacharke wrzuciłem dotąd 2600 zł a w mechanikę około 3000 zł. W rózne akcesoria typu roleta, radio, dywaniki, pokrowiec na zapasówkę i inne ponad tysiąc złotych spokojnie. Inwestuję w moje auto, chociaż wiem, że kasy tej nigdy nie odzyskam. Ale bardzo lubię moje auto. To mój wymarzony Passek. Dlatego nie liczę sie z kosztami :)

Ja również w zeszłym roku (w lipcu) kupiłem passka, dałem 7tyś. Do tej pory wymieniłem tarcze, klocki, reduktor gazu, rozrząd, nowy aparat zapłonowy,świece+kable, dolożyłem rolete bagażnika razem z prowadnicami, wymieniłem elek. podnośniki szyb na nowe, silnik wycieraczki tył, kupiłem nowe ori halogeny (400zł). Samo doprowadzenie wnętrza do porządku trwalo 2 tyg. nie mówiąc o wielu innych drobnych naprawach. A ostatnio okazało się, że dwumas do roboty, a skrzynia do wymiany i mając na uwadze dwa ostatnie zdania kolegi Thorunczyk zgodze się z tym, ale ile można?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość RIS

Ja zawsze wychodzę z takiego założenia :

Zrobię sam-wiem co mam ;)

A gadanie takie mechaników i "życzliwych" :"nie pakuj w to truchło tylko kup sobie coś nowego" zawsze mnie rozbawia. Mam jeszcze Kadetta D,którego odbudowałem od podstaw a kasy wsadzonej w niego nawet w 1/10 nie odzyskam,ale robi się auto żeby jeździło,było bezpieczne i żeby sprawiało radość właścicielowi i pewność,że zawsze dojedzie i wróci.A jak się kupi za wypocone ostatnie pieniądze super nową super brykę to nie zawsze człowiek jest świadom co to to akurat przeżyło ;)

Sorry za wywód ale musiałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja dziś gadałem z moim paskiem i jest ok:) Paski to auta bezawaryjne ale one lubią jak coś się przy nich robi i dlatego się psują:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś gadałem z moim paskiem i jest ok Paski to auta bezawaryjne ale one lubią jak coś się przy nich robi i dlatego się psują

 

dokładnie tak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności