lettki Zgłoś #1 Napisano 26 Grudnia 2008 Kupiłem passata b6 2.0 tdi 140 po paru tygodniach poczułem drgania silnika nie długo po tym komputer pokazał błąd zawiozłem auto do VW i okazało się że mam wtrysk do wymiany koszt około 4000zł (mówią że być może pomogą z kosztami jako że auto ma serwis VW i tylko 3 lata i 2 m-ce - jakoś nie wierze w pomoc...) W czym rzecz? Panowie z VW wyznaczyli termin na 5 stycznia a ja planowałem wyjazd (1000km w dwie str.) na sylwestra ma ktoś z Was pojęcie czy to może pogorszyć stan auta lub np. zgaśnie mi gdzieś w trasie??? Czy powinienem zrezygnować z wyjazdu czy raczej to mu nie zaszkodzi i przejedzie taką trase? Z góry dziękuje za pomoc Maciek:confused: --- scalone --- a zapomniałem dodać że jestem nowy i nie bardzo wiem jak działają fora ale wiele osób mi rekomendowało więc jestem ale wybaczcie jeśli coś piszę nie tak... wcześniej miałem też passata b5 ponad 3 lata więc też mogę pomóc jeśli tylko znajde tematy na które mam jakieś pojęcie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lettki Zgłoś #2 Napisano 12 Stycznia 2009 0 odpowiedzi jak dotąd - więc ja kontynuuje Vw wymienił wtrysk na nowy i niespodzianka po 40km ten sam komunikat !!! Czy panowie z VW źle zdiagnozowali problem? czy kolejny wtrysk będzie do wymiany? zaczynam się załamywać - to jest śmiechu warte co ten VW wyprawia... na kolejną naprawe muszę czekać 2 dni Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azrael Zgłoś #3 Napisano 12 Stycznia 2009 przypuszczam,że szukanie rozwiązania problemu w aso było wielkim błędem,oni zawsze zaczynają od wymiany wszystkiego po kolei,bo tak jest prościej(a może trafią z diagnozą)i przynosi niewspółmierne korzyści finansowe dla nich,jeśli masz w okolicy rozgarniętego mechaniora z vagiem to uderz do niego i kombinujcie,w serwisie stracisz masę czasu i funduszy oczywiście,koledzy z forum pewnie za chwilę podpowiedzą ci kilka tematów,powodzenia i niedrogiej naprawy:). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kujon Zgłoś #4 Napisano 13 Stycznia 2009 0 odpowiedzi jak dotąd - więc ja kontynuuje Vw wymienił wtrysk na nowy i niespodzianka po 40km ten sam komunikat !!! Czy panowie z VW źle zdiagnozowali problem? czy kolejny wtrysk będzie do wymiany? zaczynam się załamywać - to jest śmiechu warte co ten VW wyprawia... na kolejną naprawe muszę czekać 2 dni Stawiam na czujnik temperatury paliwa, niech go dobrze sprawdzą. Identyczny problem miał kolega w Golfie, wymiana wtrysku za 3000 netto i 50 kilometrów i klapa... inny zakład 70 zł i latał jak nowy. Za wtrysk nie chcieli zwrócić..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Major Zgłoś #5 Napisano 13 Stycznia 2009 ja ostatnio robiłem Jette z 2008 roku ktora miała 20 tys przejechane i facet mowil ze nie chodzi a ASO ze wszystko jest Ok, i walniety byl pompowtrysk, a oni nie stwierdzili usterki. Wiec masz racje - ASo to ostatnia deska ratunku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lettki Zgłoś #6 Napisano 14 Stycznia 2009 Stawiam na czujnik temperatury paliwa, niech go dobrze sprawdzą. Identyczny problem miał kolega w Golfie, wymiana wtrysku za 3000 netto i 50 kilometrów i klapa... inny zakład 70 zł i latał jak nowy. Za wtrysk nie chcieli zwrócić..... To nic nie można zrobić? powinni chyba zwrócić za błędną diagnoze ??? Ja znowu odstawiłem auto do aso chcę zobaczyć co tym razem powiedzą Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Major Zgłoś #7 Napisano 17 Stycznia 2009 a jak im udowodnisz ze to nie byl wtrysk na 100% ......a tego nie zrobisz. usterka taka czy inna moze byc wywolana pod kolej przez kilka zeczy. Nie ma ze czujnik to TYLKo to, a bezpiecznik to TYLKo to ..... VAG czy VAS nie pojdaje - to czy to .... Ile jest przypadków ze ze wymienia sie kilka zeczy i nadal nic, a te zeczy byly juz zuzyte i mogly wywolac usterke w wiekszym lub mniejszym stopniu. taki to juz urok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach