Skocz do zawartości
Leszekfr

Problem na zimnym silniku.POMOCY!!!

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wczoraj rano temperatura spadła poniżej zera i się zaczeło.Idę na parking a tu trzeba skrobać szybki.Tak więc odpalam auto aby się zagrzało i do dzieła.Po około 4min ruszam a tu szok z rury idą kłęby sinego dymu.I tak przez około 5min.(2km). Współczuję autom które za mną jechały.Ciężko stwierdzić czy to był olej czy przepalona ropa.Dodam także że wtedy autko trochę zamulało. Po przejechaniu 2km wszystko wróciło do normy.Dzisiaj powtórka z rozrywki.Chmura sinego dymu że aż kierowcy na mnie ryczeli (nie dziwię się).Po przjechaniu kilkunastu kilometrów wszystko znów OK. Co to może być:turbina , przepływka , czujnik temp. a może coś innego? Proszę o pomoc w szczególności ludzi którzy mieli podobny problem.Za wszystkie sugestie bardzo dziękuję.

 

Leszek

Passat Variant 115KM(AJM) 1999r.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartezz

Najpierw napisalem a potem doklanie przeczytalem a wiec edytujac to co napislaem...

W zaleznosc od tego jaki zapach ma owy siwy dym mozemy zdiagnozowac nastepujaco...

 

1. Pierscienie.. jesli dym pachnie niespalonym ON to mozemy domniemac ze garnki nie trzymaja cisnienia przez uszkodzone pierscienie , ON sie nie spala i odrazu jest wydalany do uklady wydechowego

jesli dym pachnie olejem smarowym to tez pierscienie z tym ze uszkodzone sa pierscienie zgarniajace ale to i tak na jedno wychodzi przy wymianie

2. Uszczelka na glowicy.. jesli dym prawie nie pachnie znaczy ze do ukladu dostaje sie plyn chlodzacy ( woda+glikol) przez zestarzala uszczelke na glowicy.( w tym przypadku klęby dymu sa nieraz calkiem duzego rozmiaru)

3. Pompowtryski... podjedz do jakiegos servisu, stacji Bosha niech zweryfikuja CI pompowtryski (moga byc uwalone i poprostu "lać" zamiast rozpylac ON co przy duzej lepkosc ( temp kolo 0 stopni) powoduje niepełne spalanie i wtedy katalizator nie daje rady z dopalaniem smieci( czarny dym z rury, a jak sie silnik rozgrzeje to tym samym lepkość ON maleje spalanie sie poprawia i katalizator zaczyna ogarniac caly smietnik niedopałkow

 

Podjedz do jakiegos servisu i sprawdz cisnienie na garnkach i bedzie wiadomo :]

Edytowane przez Bartezz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość razan

Jeżeli nic z tych rzeczy co napisał Bartezz to może jeszcze uszczelniacze zaworów?

 

Mam tak w golfie III 1Z i na zimnych silniku też troche na siwo kopci, chociaż nie aż tak tragicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijam fakt dymienia, ale trzymanie niedogrzanego silnika na biegu jałowym bardzo mu szkodzi - to jest ten moment kiedy silnik zużywa się najbardziej. Ktoś kiedyś nawet stwierdził ze taka 10 minutowa praca na mrozie kiedy silnik jest kompletnie zimny, powoduje takie zużycie silnika jak przejechanie 300km na trasie.

 

Lepiej odpalić, odczekać ok 20s aż olej rozprowadzi się po układzie i na spokojnie ruszyć, tak aby silnik szybciej osiągnął temperaturę roboczą.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też czytałem w jakiejś książce o Pasku, że zaleca się ruszać od razu po odpaleniu. jednak na mój chłopski rozum wydaje mi się, że jak jest -15 stopni i wiatr to podczas jazdy silnik wychładza się dodatkowo = nie nagrzeje się tak szybko ja stojąc i "pyrkając". przy poprzednich autach, jak był mróz to odpalałem i czekałem, aż się trochę nagrzeje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po to w silniku jest termostat żeby pozwolił się silnikowi nagrzać, otwarty jest tylko mały obieg. To nie silnik chłodzony powietrzem i owiewające go powietrze raczej nie ma szans go schłodzić.

 

Do reszty popatrz sobie na VAG'u jakie są dawki paliwa na biegu jałowym, a jakie nawet przy najbardziej delikatnej jeździe. Skąd się w silniku w głównej bierze bierze ciepło? Właśnie ze spalania paliwa, więc nie ma żadnej możliwości żeby na postoju nagrzał się szybciej mimo że w TDI'kach vw zastosował kilka metod aby ten na postoju miał szanse w ogóle się nagrzać.

 

Kolejna sprawa, to materiały z jakich wykonany jest silnik. Jak zapewne wiesz, nie ma chyba materiału który nie reagowałby zmianą swojej objętości przy zmianie temperatury. Wszystko jest policzone tak aby było idealnie spasowane przy temperaturze roboczej, bo w takim warunkach silnik pracuje 99% swojego żywota. To jest powód dla którego często zimny silnik puszcza olej w większym stopniu.

 

Pomijam zimny gęsty olej i niskie ciśnienie, jest cała masa rzeczy która przemawia za tym żeby zapalić samochód, odczekać kilkadziesiąt sekund i ruszyć delikatnie nie śpiesząc się. Codziennie rano kilku sąsiadów zapala samochodu i czeka na postoju nie wiadomo na co, jeszcze go gazując - czasami naprawdę mam ochotę ubrać się i zejść. Jak chcą niszczyć swoje silniki, to gdzieś indziej bo ja lubię długo pospać.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem dodać że problem pojawił się dopiero przy niskich temperaturach czyli od około 2-3dni gdy temp. spadła poniżej 5 stopni.Pod koniec ostatniej zimy miałem podobne objawy ale za chwilę zrobiło się ciepło i wszystko ustało więc olałem temat.Całe lato bez problemów.Teraz widzę że powróciło.Płynu chłodzącego nie ubyło.Olej bierze ale nie aż tak tragicznie na 1000km około 100ml. Dymienie jest koloru sinego i pojawia się zaraz na początku jazdy i trwa około 3-4min.Natomiast jest dużo gorzej jeżeli autko chwilę stoi odpalone przed jazdą(dymu dużo więcej)jednak zawsze siny nigdy czarny.Będę je w tym tygodniu diagnozował i zobaczymy.Jednak jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś sugestie to bardzo chętnie przeczytam.

 

Leszek

Passat Variant 1.9TDI 115KM(AJM)

 

A co do sugestii że tzrymanie auta na biegu jałowym przed jazdą szkodzi silnikowi to może i tak nie chcę polemizować.Jednak skrobiąc szyby większość kierowców odpala najpierw samochód z różnych względów i naprawdę jeszcze nie słyszałem żeby ktoś w ten sposób zajechał silnik.Podejżewam również że nie jest to przyczyna mojego dymienia.Owszem większe dymienie może być jedynie konsekwencją dłuższego postoju ale nie przyczyną.Tak więc prosiłby o bardzie konstruktywne opinie od przedmówcy bo zaraz dojdziemy do tego że trzaskanie drzwiami też szkodzi i trudno się z tym nie zgodzić.Dziękuję za podpowiedzi Bartezz.W środę jadę na diagnostykę.Jak by co komu jeszcze przyszło do głowy to piszczie.

 

Leszek

Passat Variant 115KM(AJM) 1999r

Edytowane przez kazio
scalone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(...)Jednak skrobiąc szyby większość kierowców odpala najpierw samochód z różnych względów i naprawdę jeszcze nie słyszałem żeby ktoś w ten sposób zajechał silnik.(...)

 

No tak, a później zakładają takie wątki "dlaczego mi dymi na biało" dziwiąc się dlaczego ... swoją drogą trzaskaj cały rok mocno drzwiami to będziesz szybko rozbierać zamki i poprawiać zimne luty ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam ten sam silnik co kolega i gdy odpalam swojego mobila po nocy gdy temperatuja jest blizsza 0 to mi tez delikatnie dymi na bialo/szaro (bieg jalowy) tylko ze moj mechanik mowi ze to jest normalne... dymienie ustaje gdy tylko dodam gazu.. gdy silnik sie troszke rozgrzeje wogole przestaje.. patrzylem u mojego taty fabia 1.9 TDI (roczna) i autko zachowuje sie tak samo jak moj pasek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pewnym zakresie to normalne i jest to spowodowane w jakiś sposób przez EGR. Ten jednak jeżeli nawet samochód stoi na biegu jałowym po kilku minutach i tak się domknie - łatwo to zauważyć bo nagle przestanie dymić + akurat u mnie, zacznie być słyszalny gwizd turbiny która wejdzie na minimalnie większe obroty. Dodanie gazu również powoduje przymknięcie tego zaworu, dlatego dymienie ustaje.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
trzymanie niedogrzanego silnika na biegu jałowym bardzo mu szkodzi

 

wyspowiadaj sie z takich rzeczy, bo grzeszysz

 

jest cała masa rzeczy która przemawia za tym żeby zapalić samochód, odczekać kilkadziesiąt sekund i ruszyć delikatnie nie śpiesząc się

 

i zaprzeczasz sobie w kolejnym poscie

 

powiedz mi artuj kiedy silnik dostaje bardziej po dupie? kiedy postoi chwile na jalowym i poklekocze sobie, czy moze wtedy gdy zaraz po odpaleniu zaczynamy jazde? warunki zimowe, temp ujemna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie"artuj".Rozwiałeś wszelkie moje wątpliwości.Już wiem dlaczego mi tak strasznie rano auto kopci.Bo raz stałem kilka sekund za długo na jałowym biegu.;) Wiesz co takiego specjalisty jak ty to jeszcze nie spotkałem.Ale dzięki wielkie pojadę jutro do warsztatu i od razu powiem mechanikowi dlaczego mi auto kopci:D. Słuchaj artuj czy każde auto odpalone rano i pozostawione na 2min zostawia za sobą chmurę wielkiego siwego dymu??? Otóż odpowiem Ci :NIE. Więc jak nie masz pomysłu innego niż doradzanie ile auto ma stać na jałowym biegu to zajmi się proszę doradzaniem ale na innym forum.

Zresztą jak "souler"zauważył sam sobie w tej dziwnej teori zaprzeczasz.Prosiłbym raczej o poradę od czego zacząć szukania usterki.

 

Leszek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie sobie nie zaprzeczam. Kilkadziesiąt sekund, czyli wsiadasz, odpalasz, zapinasz pas, ustawiasz radyjko i ruszasz to nie kilka minut kiedy odśnieżasz sobie cały samochód i czekasz nie wiadomo na co.

 

Moim i nie tylko moim zdaniem, bardziej dostanie po dupie kiedy będzie pracował niedogrzany na jałowym, niż gdybyś spokojnie rozpoczął jazdę. Było sporo publikacji i testów na ten temat - podejście zdroworozsądkowe jest takie jak piszesz i też mi się tak wydawało, a tutaj niespodzianka.

 

Jakby Ci to wytłumaczyć ... wolałbyś żeby ktoś dwa - trzy razy przejechał Ci energicznie po plecach papierem ściernym czy może czule przez 10 minut? Takie coś zapewniasz swojemu silnikowi.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie sobie nie zaprzeczam. Kilkadziesiąt sekund, czyli wsiadasz, odpalasz, zapinasz pas, ustawiasz radyjko i ruszasz to nie kilka minut kiedy odśnieżasz sobie cały samochód i czekasz nie wiadomo na co.

 

Moim i nie tylko moim zdaniem, bardziej dostanie po dupie kiedy będzie pracował niedogrzany na jałowym, niż gdybyś spokojnie rozpoczął jazdę.

 

czyli przez te kilkadziesiat sekund zapinania pasow i wlaczania radia nie pracuje na jalowym? czyli to jednak morderstwo dla silnika czy moze ono zaczyna sie dopiero gdy na jalowym popracuje powyzej tych kilkudziesieciu sekund? jeszcze nie wymyslono lepszego sposobu na ochrone silnika w warunkach zimowych jak garaz+webasto, a skoro ktos tego nie ma, to kilka minut w potezne mrozy, na biegu jalowym zapewnia bardzo cenna rzecz - podniesienie temp oleju o kilka stopni i utworzenie filmu olejowego. nawet delikatna jazda zaraz po odpaleniu daje szanse na zerwanie filmu i tarcie metal-metal. to dopiero morderstwo dla maszyny. oczywiscie obecne temp to pikus dla silnika i kazdy olej sysntetyczny w kilka sekund po odpaleniu daje minimalne smarowanie, zapobiegajace nadmiernemu zuzyciu silnika. rozmawiamy o temp ponizej -15, nawet -30 dla 0w.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza lepsza publikacja - http://www.motofakty.pl/artykul/zimowe_uruchamianie_silnika.html. Do reszty dobry olej 0w jeżeli już tak chcesz dyskutować, przy -100C potrzebuje około 1s żeby osiągnąć odpowiednie ciśnienie i wytworzyć film. Twoim zdaniem na biegu jałowym silnik i to jeszcze diesel pracuje leciutko jak piórko?

 

Wracając jednak do sedna problemu - czy autorowi wątku ubywa oleju? Czy jeżeli samochód po dłuższej jeździe, odstawiony na np 2h nie do końca wystudzony po odpaleniu znowu kopci czy potrzebna jest znowu cała noc i kompletne wystudzenie silnika? Czy miejsce gdzie wchodzi odma do dolotu (między przepływką a turbiną) jest może spocone olejem?

 

Podobne objawy jak Ty miałem po przelaniu oleju ponad max, ale to byś zauważył jako pierwszą rzecz na pewno.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajny artykul. zwlaszcza kwestia zaslaniania chlodnicy kartonem :rotfl:

 

dobry olej 0w jeżeli już tak chcesz dyskutować, przy -100C potrzebuje około 1s żeby osiągnąć odpowiednie ciśnienie i wytworzyć film

 

tak tak zwlaszcza, ze punkt plyniecia wynosi ok. -45 stopni, a ty przy -100 chcesz smarowanie osiagnac. szkoda tylko, ze olej w tej temp jest jakby to powiedziec troche twardy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do problemu z kopceniem, stawiałbym na układ paliwowy, czyt wtryskiwacze i wszystko to, co odpowiadać może za podawanie dawki paliwa na zupełnie zimnym silniku.

 

Nie znam się na dieslach, więc nie będę zgadywał. W benzynach bywa coś takiego jak wtryskiwacz rozruchowy, który podaje dodatkową dawkę paliwa tylko wówczas, gdy temperatura spada do 4C lub niżej i tylko wtedy, gdy auto jest zupełnie wystudzone. Taki wtryskiwacz, siedzi sobie w kolektorze ssącym. Może to jakoś Cię nakieruje - powiadam, na dieslach się nie znam, ale zdecydowanie nie jest to kwestia pierścieni, głowicy itd. Nie uszczelniłby się łapiąc temperaturę.

 

Co do równoległego wątku, tj odpalania i ruszania zimą, prawda leży po środku. Nie jest co prawda dla mnie autorytetem Andrzej Bartoszak malujący artykuły w motofakty, ale ma trochę racji. ( podkreślam trochę )

Pisząc, że prawda leży po środku mam na myśli uruchomienie auta, poczekanie ok minuty aż spokojnie zacznie pracować i rozpoczęcie spokojnej równej jazdy do całkowitego nagrzania.

 

Jest jeszcze taka szkoła - słuszna - która mówi, że samochodem należy ruszyć dopiero wówczas, gdy absolutnie nie masz ograniczonej widoczności, a zimą jest to możliwe tylko po nagrzaniu auta. (klimatyzacja pomaga ze względy na suche powietrze, ale cudów nie zrobi i nie każdy ją ma ) Wyobraź sobie taką sytuację...

 

Podchodzisz do samochodu, czyścisz na mrozie szyby i nie zapalasz silnika ( aby go nie mordować (popadanie w skrajność ) ).

Poskrobałeś sobie, wsiadasz, odpalasz auto i ruszasz. Za chwile masz wszystko zaparowane, auto dmucha zimnym powietrzem i niewiele widzisz, a zza winkla wyskakuje Ci dogrzana Calibra z wielkim spojlerem ;)

 

Kto ma zatem rację ? Ten, który moim zdaniem w przesadzony trochę sposób karze ruszać niemal natychmiast, czy ten, który mówi, abyś ruszał dopiero jak wszystko widzisz, a szyby nie są zaśnieżone i zaparowane ?

 

Dlatego właśnie każdy z Was ma trochę racji. Długie, bardzo długie klekotanie na mrozie może szkodzić, a szybkie ruszanie może spowodować niebezpieczeństwo, lub nieumiejętne szybkie ruszanie jeszcze bardziej zaszkodzić.

 

Nadmierne dymienie nie ma jednak nic z tym wspólnego.

Edytowane przez Doc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, bo wygląda na to że się pogryziemy - swoje preferencje już znamy, i najlepiej jak na tym pozostaniemy - ja tam mam dobrą skrobaczkę z wbudowaną rękawiczką :) Koniec offtopa.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK. Napewno napiszę ale dopiero w czwartek jadę do znajomego podpiąć autko pod kompa. Wydaje mi się że niestety będzie to ciężki temat jak to zwykle w takich sytuacjach bywa i trochę potrwa zanim auto naprawię. Zauważyłem ze dymienie ma związek z temp. powietrza. Im niższa tym więcej kopci. A i jeszcze jedno chyba bardzo ważne.Auto brało mi zawsze po mieście średnio 7,5l ON. Teraz jest ponad 10l .Zgroza!!! Najwyraźniej coś z nim nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności