Skocz do zawartości
Gość mkzibi

Silne strzały w zawieszeniu z przodu...

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mkzibi

Od kilku dni mam nieciekawą sytuację. Ostatnio (jakieś 4 misiące temu) wymieniłem amorki i sprężyny z przodu. Do tej pory było wszystko dobrze ale od kilku dni mam dziwną sytuację. Po lewej stronie czasmi na wybujy tak mi huknie że aż podskakuje ze strachy na siedzeniu. Ten huk jest taki jak by 50kg kula z żelaza spadła na drugą kulę z żelaza.

 

Dzieje się tak w momencie najechania np. na taki garb, które czasmi kłada na osiedlach żeby zwalniać. Ja przejeżdżam po nim jakieś 20km/g i wtedy samochód podskakuje do góry i jak huknie....... to ,......aż strach. Dzieje się też tak czasmi jak najeżdżam na jakis dół i koło raptownie opada.

 

Wnioskuję ze to amortyzator, sprężyna .... i nie wiem co jeszcze ale żeby tak walnęło? Tego jeszcze nie słyszałem.

 

Czy ktoś miał taką sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrozon83

Hej mam dokładnie to samo tylko że zdarza mi się to także przy ostrym skręcie. Z tego co wiem to należałoby sprawdzić przeguby, jednakże niech wypowiedzą się inni forumowicze. W Warszawie cena przegubów w Inter-teamie to ok 220 zł za jedną stronę.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprężyna przeskakuje w gnieździe, przyczyną bywa zwalone górne łożysko amortyzatora - miałem to samo, pojedyncze łupnięcie przy podjeżdżaniu pod coś na skręconych kołach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mkzibi.....masz najpewniej peknieta sprezyne z przodu.mrozon83....posluchaj ormowca-lozysko w poduszcze kolumny masz zatarte,przy skrecaniu kol gora trzyma a dol sie skreca naciagajac sprezyne.....w ktoryms momencie lozysko puszcza i sprezyna odbija....i strzela.Tez ostatnio to robilem,ale kosztu Ci nie podam.Skoro nie zapamietalem to znaczy ze grosze byly :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrozon83.....opisz dokladniej jak mozesz.....czy to jest ciagle strzelanie czy tylko przeskoczy raz lub dwa i koniec......jesli ciagle to faktycznie przeguby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość miszta007

Witam. Miałem identyczną sytuację i prawdopodobnie a raczej na 100% masz do wymiany górnego mc'persona bo sprężynka na nim skacze:) na następny raz pamiętaj że jak wymieniasz amory ze sprężynami to pamiętaj o odbojach , osłonach i o sprawdzeniu mc'persona.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mkzibi
Witam. Miałem identyczną sytuację i prawdopodobnie a raczej na 100% masz do wymiany górnego mc'persona bo sprężynka na nim skacze:) na następny raz pamiętaj że jak wymieniasz amory ze sprężynami to pamiętaj o odbojach , osłonach i o sprawdzeniu mc'persona.

Pozdrawiam.

 

 

mc'persona tzn. co dokładnie. Odboje i osłony wymieniłem na świerze i zawsze tak robię, więc mc'person to te łożysko na górze? Więc to jest zwalone? A moze tylko źle dokręcili jak składali to do kupy razem ze sprężynami i amorkami?

 

No i dodam jeszcze coś. Od dłuższego czasu (już nawet przed wymioną sprężyn i amorków) cały czas odnosiłem wrażenie, że lewa strona a więc ta co strzela jak wsiądę stoi niżej niż prawa. Od razu mówię że ważę nie całe 90 kg. a więc nie powinno to dawać wyrażnej różnicy w połozeniu samochodu a jednak lewa strona jest nizej niż prawa.

 

Co do stuków to pojawiają sie one właśnie przy skręcie ale nie tylko. Z odgłosów rzeczywiscie wygląda tak jak by to sprężyna robiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miszta007 mówi o górnym łożysku kolumny, trochę nieprecyzyjnie bo Mc Pherson to cała kolumna. Koszt 25-40 zł za stronę za łożysko z poduszką gumową. Robota prosta ale trzeba wymontować całą kolumnę czyli oznaczyć dokładnie położenie dolnego mocowania albo jechać po wymianie na geometrię. Na forum ktoś twierdził że da się to wymienić bez odkręcania dolnego mocowania, ale u mnie nie ma takiej możliwości, nawet jak ścisnę sprężynę ściskaczami i depnę na wahacz to i tak te ostatnie zwoje sprężyny rozciągają kolumnę na tyle że nie ma miejsca aby wyjąć poduszkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mkzibi
miszta007 mówi o górnym łożysku kolumny, trochę nieprecyzyjnie bo Mc Pherson to cała kolumna. Koszt 25-40 zł za stronę za łożysko z poduszką gumową. Robota prosta ale trzeba wymontować całą kolumnę czyli oznaczyć dokładnie położenie dolnego mocowania albo jechać po wymianie na geometrię. Na forum ktoś twierdził że da się to wymienić bez odkręcania dolnego mocowania, ale u mnie nie ma takiej możliwości, nawet jak ścisnę sprężynę ściskaczami i depnę na wahacz to i tak te ostatnie zwoje sprężyny rozciągają kolumnę na tyle że nie ma miejsca aby wyjąć poduszkę.

 

Dzięku za infor. Tez tak myślałem że Mc Pherson to cała kolumna. Z racji że nie dawno wymieniłem amorki i sprężyny wraz z odbojami i osłonami więc zakładam że to jest ok. A więc pozostaje łożysko no chyba że kiepsko dokręcone?

 

A czy w ogóle można pojeździć z tym trochę czy lepiej od razu robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokręcane jest śrubą która widzisz w kielichu po podniesieniu maski, może być skręcone słabo bo samochód i tak leży na całej kolumnie i dociska ją swoim ciężarem. Ja z tym jeździłem dość długo, ale to pukanie jest strasznie wk***ce, poza tym wydaje mi się że jeśli łożysko stanie totalnie to kolumna rozwierci poduszkę i wyskoczy sobie do góry. No i troszkę trudniej kręci się kierownicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj oddałem auto na wymiane tych łożysk. koszt za sztuke to 30 zł (FEBI). Lepiej to wymienić w miare szybko. Mnie denerwowało to klepanie i stukanie, a poza tym ścinało mi opone po zew. stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Zdun widzę, że naprawiamy z grubsza to samo w tym samym czasie ;)

Byłem w poniedziałek bo miałem takie pojedyncze stuknięcie przy skręcaniu kierownicą. Mechanik mówi: łożysko prawego mcPhersona. No to rozkręcili a tam łożyska nie ma :eek:, sama rdza. Na dodatek sprężyna pęknięta od góry - odłamał się około 10-centymetrowy kawałek (co na wysokość dawało jakieś 1-2 cm). Po drugiej stronie to samo. No prawie bo tam zostały z łożyska, oprócz rdzy, 3 kulki :). Sprężyna też złamana w tym samym miejscu. No i tak z wymiany łożyska (z robotą miało być koło stówki) kieszeń uszczupliła się o 5 stów (sprężyny, łożyska, wyjęcie/założenie amorów, zbieżność). Kierownica bez wspomagania chodzi o wiele lżej choć przed wymianą wcale nie narzekałem, nic nie stuka a przód lekko poszedł do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No Zdun widzę, że naprawiamy z grubsza to samo w tym samym czasie ;)

Byłem w poniedziałek bo miałem takie pojedyncze stuknięcie przy skręcaniu kierownicą. Mechanik mówi: łożysko prawego mcPhersona. No to rozkręcili a tam łożyska nie ma :eek:, sama rdza. Na dodatek sprężyna pęknięta od góry - odłamał się około 10-centymetrowy kawałek (co na wysokość dawało jakieś 1-2 cm). Po drugiej stronie to samo. No prawie bo tam zostały z łożyska, oprócz rdzy, 3 kulki :). Sprężyna też złamana w tym samym miejscu. No i tak z wymiany łożyska (z robotą miało być koło stówki) kieszeń uszczupliła się o 5 stów (sprężyny, łożyska, wyjęcie/założenie amorów, zbieżność). Kierownica bez wspomagania chodzi o wiele lżej choć przed wymianą wcale nie narzekałem, nic nie stuka a przód lekko poszedł do góry.

Pojechałem, samochód zostawiłem,a mechanik nie wymienił, bo łożyska są dobre, końcówki drążków i łączniki stabilizatora też. Nie mam pojęcia co tam może stukać :confused:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm

Nie czaję co za problem był dla niego zamontowanie nowych łożysk, jeśli już wyjął stare. Bo bez wyjęcia to wywróżył z fusów chyba w jakim są stanie.

nawet jeśli byłyby dobre to dla świętego spokoju mógł poświęcić notabene nie swoje 20 zł tylko Twoje i wcisnąć tam nowe... Są ślady odkręcania na dolnym mocowaniu? Może w ogóle tego nie rozbierał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hmmm

Nie czaję co za problem był dla niego zamontowanie nowych łożysk, jeśli już wyjął stare. Bo bez wyjęcia to wywróżył z fusów chyba w jakim są stanie.

nawet jeśli byłyby dobre to dla świętego spokoju mógł poświęcić notabene nie swoje 20 zł tylko Twoje i wcisnąć tam nowe... Są ślady odkręcania na dolnym mocowaniu? Może w ogóle tego nie rozbierał?

 

widzisz największy problem polega na tym, że to nie Ja stawiałem i odbierałem samochód, tylko Ojciec. Ja byłem w pracy i nie miałem jak tego zrobić. Podejrzewam, że nie odkręcał kolumny, bo gdyby wykręcił to pewnie wstawił by te nowe łozyska które kupiłem pare dni wcześniej i mu dałem.

Nie wział nic kasy za to, czyli nie odkręcał, bo jakby odkręcał to wykonał by jakąś prace i zgarnał $.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest weekend, roboty w zależności od tego czy dolne śruby zapieczone czy nie będzie od godziny do dwóch, potrzebujesz klucz oczkowy odgięty 21, twardy imbus 6mm, nasadka 17 lub 19, nie pamiętam dokładnie... i dajesz samemu, potem w poniedziałek na geometrię i po sprawie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jest weekend, roboty w zależności od tego czy dolne śruby zapieczone czy nie będzie od godziny do dwóch, potrzebujesz klucz oczkowy odgięty 21, twardy imbus 6mm, nasadka 17 lub 19, nie pamiętam dokładnie... i dajesz samemu, potem w poniedziałek na geometrię i po sprawie :)

 

a nie trzeba żadnego ściągacza do sprężyn żeby zdjąć to łożysko :?: Jak nie bedzie jutro padało to se zmienie, nawet dwa a coo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie trzeba, tylko dobry imbus i najlepiej rurka bo ręką go nie utrzymasz

jak sobie oznaczysz wcześniej dolne mocowanie tak żeby ustawić tak samo, to nawet nie musisz na geometrię jechać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To musze przód samochodu postawić do góry, bo inaczej nie da rady zdjąć tak :?: Bo niby stabilizator naciska czy jakoś tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Górę sobie odkręć i przykręć jak auto stoi na ziemi, bo jest łatwiej. Opuszczając zwróć tylko uwagę czy poduszka wchodzi jak należy. Nie musisz podnosić całego przodu, tylko z jednej strony, tak czy siak odkręcasz na dole i wyjdzie bez problemu, stabilizator nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności