wladek1181 Zgłoś #1 Napisano 6 Lutego 2017 Witam kolegów. W nocy z soboty na niedzielę mieliśmy w domu pożar sprzętu RTV. Powodem okazała się szafa umieszczona na zewnątrz naszego domu w której znajduje się licznik, główny bezpiecznik i punkt zerowy który to okazał się potem powodem całego zajścia. Około godziny 2 w nocy nagle w całym domu zaczęło przygasać światło, w pewnym momencie światło zaczęło migotać, a elektronika jak wieża, komputer i inne urządzenia zaczęły szaleć i wydawać nienaturalne dźwięki, w całym domu czuć było spaloną elektronikę i kable, pobiegłem do szafki z bezpiecznikami i zacząłem po kolei wyłączać bezpieczniki, chyba dzięki temu uratowałem telewizor przed spaleniem. Zniszczeniu uległy: radio w kuchni, wieża, router wifi, pamięć Ram w komputerze i dysk twardy, zestaw głośnikowy przy komputerze, 8 żarówek LED, sterowanie piecem CO, ponadto utraciłem wszystkie dane swojej firmy. Natychmiast zadzwoniliśmy na pogotowie energetyczne, ekipa dotarła do nas po 9 rano, po otwarciu szafy okazało się że szafa jest nadpalona od środka i wypalony jest styk zerowy przez co na instalację w mieszkaniu poszło 380V. Panowie z ekipy już po dojściu do szafki z licznikiem stwierdzili że szafka która jest zainstalowana nie jest już stosowana z uwagi na właśnie wypalanie się punktu zerowego. Po naprawie Panowie zostawili mi protokół i odjechali, dzisiaj zadzwonił do mnie człowiek z Zakładu Energetycznego i stwierdził że nie ma sensu żebyśmy składali reklamację bo w/g ich dokumentacji ich odpowiedzialność kończy się na słupku na ulicy. Tego nie wiedziałem, bo nie ja budowałem ten dom a kupiliśmy go 4 lata temu. Fakty są takie że w szafie przed zdarzeniem plomby ZE były nie tylko założone na liczniku, ale też na bezpieczniku głównym oraz na feralnym połączeniu zerowym i to mnie zmyliło bo widząc plomby myślałem że skoro zaplombowane przez ZE to to należy do nich. Mało tego, parę dni wcześniej byłem z żoną w Zakładzie Energetycznym i chcieliśmy zgłosić skoki napięcia, bo już wcześniej światło przygasało gdy włączyło się piekarnik, pralkę lub cokolwiek co pobiera więcej prądu. Najpierw kobieta z Biura Obsługi Klienta odesłała nas do jakiegoś gościa a ten z kolei nie przyjął od nas zgłoszenia tylko dał nam nr telefonu gdzie dzwoniłem kilka dni i nikt go nie odbierał. Po tym weekendzie mieliśmy ponownie zgłosić się do ZE i ponownie próbować składać zgłoszenie o skokach napięcia - niestety już nie zdążyliśmy. Mało tego parę tygodni wcześniej zepsuł się bezpiecznik główny i wymagał wymiany, po wymianie przyjechał pracownik i zakładał plombę na nowy bezpiecznik. Nikt nigdy z ZE nam nie zwrócił uwagi że szafa ma wadę i najbezpieczniej było by ją wymienić. No i nie wiem czy jest sens się z nimi szarpać? Są jakieś szanse na wywalczenie zwrotu kosztów za naprawę uszkodzonego sprzętu? Po wycenie kwota szkód oscyluje na chwilę obecną na około 4 tyś zł. Jesteśmy załamani. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bbbb Zgłoś #2 Napisano 6 Lutego 2017 (edytowane) dzisiaj zadzwonił do mnie człowiek z Zakładu Energetycznego i stwierdził że nie ma sensu żebyśmy składali reklamację bo w/g ich dokumentacji ich odpowiedzialność kończy się na słupku na ulicy Kto zatem jest właścicielem wadliwej skrzynki? Jeżeli Ty to obawiam się, że nic nie wskórasz. Edytowane 6 Lutego 2017 przez bbbb Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wladek1181 Zgłoś #3 Napisano 6 Lutego 2017 Ok, a plomby zakładu energetycznego nic w tej sytuacji nie znaczą? Nie jest przypadkiem tak że oplombowanie łącz ich plombami nie przenosi odpowiedzialności na Zakład Energetyczny? Przecież za zerwanie takiej plomby grozi kara w wysokości 2 tyś zł. To skoro to moje łącza to czemu je plombują? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robuś Zgłoś #4 Napisano 7 Lutego 2017 (edytowane) Plomby są po to żebyś nie próbował "obejść" licznika i nie ciągnął prądu "na lewo" Praktyka jest taka, że instalacja do licznika (wraz z zabezpieczeniem przedlicznikowym) jest własnością zakładu energetycznego ,a tablica z bezpiecznikami od obwodow w lokalu mieszkaniowym należy do właściciela danego lokalu Edytowane 7 Lutego 2017 przez Robuś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kaper65 Zgłoś #5 Napisano 8 Lutego 2017 Robert mówisz tak jak jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach