Skocz do zawartości
driver77

Cosik nie pali Passat B5 AJM

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam problem z moim paskiem 1.9 AJM

Od jakiegoś czasu niekiedy nie mogę go zapalić. Mozna kręcić rozrusznikiem a motorownia stoi. Ale nie zawsze. Niekiedy na strzał pali. Ale mogę go zgasić np pod sklepem i albo zapali albo nie. Nie ma znaczenia czy go zgasze i po 10 minutach czy 10 godz czy 10 sekundach ponownie chce zapalić.

Wykluczam rzeczy typu pompa w baku,tandem,oringi na pompkach,rozrusznik,akumulator, czujnik itp. Diagnostyka VAG - zero błędów, zero odchyleń od normy.Takie rzeczy sam diagnozuje. Natomiast elektronika,elektryka to nie jest moja mocna strona.

Po przekręceniu zaplonu kontrolka świec na moment mignie tzn ze zasilanie na ECU idzie.

Bezpieczniki OK, przekaźniki nie sprawdzałem.

Objaw tak jakby np kręcenie na sucho, kręci kręci a nie pali. Tak jakby gdzieś pradu brakowało. A za którymś razem zapali na strzał. Niekiedy 20 razy pod rząd mogę go gasić i zapalać i jest OK by po chwili nie chciał zaskoczyć. Niekiedy się uda po 10 sekundach, a niekiedy aku umrze i ani słychu ani widu. Niekiedy wieczorem nie chce, a przyjdę rano i objaw znika.

Test na 3 kluczykach, bez zmian. Moze kostka stacyjki? Moze przekaźnik jakis? Słaby styk gdzieś? ECU świruje? Konektorki na PD? Listwa (kabelki,połączenia).

Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Możesz coś doradzić?

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam.

Mam problem z moim paskiem 1.9 AJM

Od jakiegoś czasu niekiedy nie mogę go zapalić. Mozna kręcić rozrusznikiem a motorownia stoi. Ale nie zawsze. Niekiedy na strzał pali. Ale mogę go zgasić np pod sklepem i albo zapali albo nie. Nie ma znaczenia czy go zgasze i po 10 minutach czy 10 godz czy 10 sekundach ponownie chce zapalić.

Wykluczam rzeczy typu pompa w baku,tandem,oringi na pompkach,rozrusznik,akumulator, czujnik itp. Diagnostyka VAG - zero błędów, zero odchyleń od normy.Takie rzeczy sam diagnozuje. Natomiast elektronika,elektryka to nie jest moja mocna strona.

Po przekręceniu zaplonu kontrolka świec na moment mignie tzn ze zasilanie na ECU idzie.

Bezpieczniki OK, przekaźniki nie sprawdzałem.

Objaw tak jakby np kręcenie na sucho, kręci kręci a nie pali. Tak jakby gdzieś pradu brakowało. A za którymś razem zapali na strzał. Niekiedy 20 razy pod rząd mogę go gasić i zapalać i jest OK by po chwili nie chciał zaskoczyć. Niekiedy się uda po 10 sekundach, a niekiedy aku umrze i ani słychu ani widu. Niekiedy wieczorem nie chce, a przyjdę rano i objaw znika.

Test na 3 kluczykach, bez zmian. Moze kostka stacyjki? Moze przekaźnik jakis? Słaby styk gdzieś? ECU świruje? Konektorki na PD? Listwa (kabelki,połączenia).

Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Możesz coś doradzić?

Pzdr.

JA mam też AJM ale dopiero w niego wchodze,bo miałem AFN I mam benzyne ARG i w tej tez benzynie ma taki sam problem z odpalaniem. Tylko u mnie pokazuje na VAG że przekaznik silnika ma przerwe co podobno moze byc zwiazane z zabezpieczeniem. Przekaznik napewno ten który otwiera i zamyka doplyw paliwa.Moze byc że to on sam albo gdzieś na połaczeniach.Tyle moge ci powiedzieć. Sam jeszcze nie naprawilem.Mam sasiada diagnoste ale jeszcze w domu to sie nie przytrafilo,on twierdzi zeby odłaczyc zabepieczenie. JAk już odpali to chodzi i buja od 1100- 1300 obr.i gazowanie nic nie daje, wtedy zgasze i odpali normalnie.

Edytowane przez zbigniewz01@

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziwna dolegliwość. Podejrzewam sprawy elektryczno-elektroniczne (kable,przekaźniki, immo, kostka stacyjki,ew czujnik jakiś- ale tu Vag by coś pokazał). Na VAG-u cisza. Wszystkie parametry OK. Już miałem zaczać kiedyś grzebać,ale 20 razy go odpalałem gasiłem i było OK, a podjechałem pod sklep i już nie chciał zapalić. Po długim kręceniu startnął ale ledwie, ledwie jak stary ursus. Zgasiłem i już normalnie od strzała. Pod dom podjezdzam i już nie chce. Rano przychodzę- pali. Czary z mleka jakieś.

Wszystko przy wozie robie sam, ale elektroniki się nie tykam bez wiedzy,bo można więcej szkód niż pożytku narobic.

 

O tak to mnie więcej wygląda (przykład)

https://www.youtube.com/watch?v=KpQsevsFC50&feature=youtu.be

Edytowane przez driver77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie cofa wam się paliwko? U mnie się cofa więc parkuję zawsze tak, aby przód był niżej od tyłu i nie mam problemów z odpaleniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziwna dolegliwość. Podejrzewam sprawy elektryczno-elektroniczne (kable,przekaźniki, immo, kostka stacyjki,ew czujnik jakiś- ale tu Vag by coś pokazał). Na VAG-u cisza. Wszystkie parametry OK. Już miałem zaczać kiedyś grzebać,ale 20 razy go odpalałem gasiłem i było OK, a podjechałem pod sklep i już nie chciał zapalić. Po długim kręceniu startnął ale ledwie, ledwie jak stary ursus. Zgasiłem i już normalnie od strzała. Pod dom podjezdzam i już nie chce. Rano przychodzę- pali. Czary z mleka jakieś.

Wszystko przy wozie robie sam, ale elektroniki się nie tykam bez wiedzy,bo można więcej szkód niż pożytku narobic.

 

O tak to mnie więcej wygląda (przykład)

https://www.youtube.com/watch?v=KpQsevsFC50&feature=youtu.be

 

Trudno powiedzieć.W Twoim czy moim przypadku to samo i ja uwazam ze to jest cos z dopływem paliwa ale powiazane z elektryka.Nie ma wyjscia trzeba szukać. Czy Ty masz pełen komputer,bo ja ostatnio podłaczyłem VAG pod kolegi AFN 110 KM.co prawda 98 r.ale nawet obrotów nie pokazał,komunikat nie podłączony. W silnik wszedł ,wszystko w komforcie pokazał usterki itp.ale obr. nie. PUCIEK napisał że staje z górki,moze to i do śmiechu ale mi to sie przytrafia w Swieciu tylko na jednej ulicy,nigdzie wiecej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A nie cofa wam się paliwko? U mnie się cofa więc parkuję zawsze tak, aby przód był niżej od tyłu i nie mam problemów z odpaleniem.

 

Kurcze pompe w baku słychać, paliwko wali pod ciśnieniem po zdjęciu wężyka. W ciągu kilku sekund raczej by sie nie zapowietrzył, bo np po kilkunastu godzinach pali jak lala. Niekiedy mozna go zapalić i gasić 20 razy i nic a niekiedy gdzieś podjedziesz i d... lub normalnie. To wszystko odbywa bardzo nie regularnie. Jak zimy to jeszcze OK jak rozgrzany to częściej to się dzieje. Problem narasta od jakiegoś czasu. Najpierw sporadycznie,teraz to juz masowo. Strach gdzieś pojechać dalej (laweta w pogotowiu).

Coś tu z elektroniką się wydarzyło chyba.

Pewien magik (emeryt) ze wsi zasugerował czujniki G40 położenia wałka rozrządu lub G 40 wałku korbowego + cała kabloteka do sprawdzenia. Podobno umieraja powoli i nie walą błedami do puki całkiem śmierć ich nie dopadnie.

Moze immo, przekaźnik jakiś, kabel zjedzony przez jakiegoś zwierzaka, brak przejścia komunikacji z czymś.

Sprawy mechaniczne- wszystko OK sprawdzane po 10 razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś Borę 1,9 TDI AJM (115KM) i przez cały okres posiadania borykałem się z problemem (trochę inne sytuacje niż opisywane przez was) , że na ciepłym (gorącym) nie palił.

Można było kręcić do usranej śmierci i nic.

Jak ostygł to odpalał. Też nie miałem błędów, mechanik (człowiek z ASO) też nie bardzo wiedział co z tym począć.

Z tego co wyczytałem wtedy w internetach :) winna była starzejąca się elektronika (jakieś kości pamięci w kompie).

Dotyczyło to modeli 99/00 i wcześniejszych na PD.

Ponieważ nie chciałem już więcej inwestować w to auto (a poczynione i tak inwestycje były pewnie większe niż oszczędności z jazdy dieslem :( ) sprzedałem dziada :D.

 

(Okres posiadania tego samochodu był najoszczędniejszym w moim życiu :hyhy - nie jeżdziłem do żadnego sklepu na "grube" zakupy bo wiedziałem że nie odpalę i nie odjadę :nie :nerwus , więc latałem co chwilę do najbliższego spożywczaka a to po litr mleka , a to po kg cukru. Był to pierwszy :kwasny i wszystko na to wskazuje ostatni diesel w moim życiu. Wyleczyłem się :dobrze)

Edytowane przez tomery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Miałem kiedyś Borę 1,9 TDI AJM (115KM) i przez cały okres posiadania borykałem się z problemem (trochę inne sytuacje niż opisywane przez was) , że na ciepłym (gorącym) nie palił.

Można było kręcić do usranej śmierci i nic.

Jak ostygł to odpalał. Też nie miałem błędów, mechanik (człowiek z ASO) też nie bardzo wiedział co z tym począć.

Z tego co wyczytałem wtedy w internetach :) winna była starzejąca się elektronika (jakieś kości pamięci w kompie).

Dotyczyło to modeli 99/00 i wcześniejszych na PD.

Ponieważ nie chciałem już więcej inwestować w to auto (a poczynione i tak inwestycje były pewnie większe niż oszczędności z jazdy dieslem :( ) sprzedałem dziada :D.

 

(Okres posiadania tego samochodu był najoszczędniejszym w moim życiu :hyhy - nie jeżdziłem do żadnego sklepu na "grube" zakupy bo wiedziałem że nie odpalę i nie odjadę :nie :nerwus , więc latałem co chwilę do najbliższego spożywczaka a to po litr mleka , a to po kg cukru. Był to pierwszy :kwasny i wszystko na to wskazuje ostatni diesel w moim życiu. Wyleczyłem się :dobrze)

To może Ciebie spotkać z kazdym innym samochodem benzynowym,tu reguły nie ma. Wystarczy że kupisz walniety samochód w którym elektronika dostala wstrzasu i co chwile bedzie komp.

 

- - - - - aktualizacja - - - - -

 

Kurcze pompe w baku słychać, paliwko wali pod ciśnieniem po zdjęciu wężyka. W ciągu kilku sekund raczej by sie nie zapowietrzył, bo np po kilkunastu godzinach pali jak lala. Niekiedy mozna go zapalić i gasić 20 razy i nic a niekiedy gdzieś podjedziesz i d... lub normalnie. To wszystko odbywa bardzo nie regularnie. Jak zimy to jeszcze OK jak rozgrzany to częściej to się dzieje. Problem narasta od jakiegoś czasu. Najpierw sporadycznie,teraz to juz masowo. Strach gdzieś pojechać dalej (laweta w pogotowiu).

Coś tu z elektroniką się wydarzyło chyba.

Pewien magik (emeryt) ze wsi zasugerował czujniki G40 położenia wałka rozrządu lub G 40 wałku korbowego + cała kabloteka do sprawdzenia. Podobno umieraja powoli i nie walą błedami do puki całkiem śmierć ich nie dopadnie.

Moze immo, przekaźnik jakiś, kabel zjedzony przez jakiegoś zwierzaka, brak przejścia komunikacji z czymś.

Sprawy mechaniczne- wszystko OK sprawdzane po 10 razy.

Moze być że czujnik. Sprawdz synchronizacje wałka. W mim benzyniaku tak mialem że jak odpalil to stekał az do rozgrzania i dopiero mogłem jechać powoli. Diagnosta nawciskal mi że to albo swiece,albo cewka, albo cisnienie w cylindrach bo było słychac takie wybuchy w tłumikach i on mówił ze paliwa nie dopala.Na pytanie czy może przepływka NIE NIE!Mam swojego vaga ale tylko 4.5 i zadnych błedów tez nie pokazywał. Sam odłączyłem wtyczke i auto zaczeło pracować jak nigdy dobrze,podlaczyłem to samo.Zamówiłem uzywke po numerach i do dzisiaj smiga. Poprostu jak nie pokazuje nic trzeba kombinować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Miałem kiedyś Borę 1,9 TDI AJM (115KM) i przez cały okres posiadania borykałem się z problemem (trochę inne sytuacje niż opisywane przez was) , że na ciepłym (gorącym) nie palił.

Można było kręcić do usranej śmierci i nic.

Jak ostygł to odpalał. Też nie miałem błędów, mechanik (człowiek z ASO) też nie bardzo wiedział co z tym począć.

Z tego co wyczytałem wtedy w internetach :) winna była starzejąca się elektronika (jakieś kości pamięci w kompie).

Dotyczyło to modeli 99/00 i wcześniejszych na PD.

Ponieważ nie chciałem już więcej inwestować w to auto (a poczynione i tak inwestycje były pewnie większe niż oszczędności z jazdy dieslem :( ) sprzedałem dziada :D.

 

(Okres posiadania tego samochodu był najoszczędniejszym w moim życiu :hyhy - nie jeżdziłem do żadnego sklepu na "grube" zakupy bo wiedziałem że nie odpalę i nie odjadę :nie :nerwus , więc latałem co chwilę do najbliższego spożywczaka a to po litr mleka , a to po kg cukru. Był to pierwszy :kwasny i wszystko na to wskazuje ostatni diesel w moim życiu. Wyleczyłem się :dobrze)

 

:hyhy:hyhy Dobre.

Po co tak długo trzymałeś dziada :oszit

Wiem że wóz ma swoje 15 lat i kilka setek tyś km, ale szkoda mi się pozbywać co znam od ponad 10 lat. 5 lat u sąsiada i 5 u mnie. ponad 150tyś zrobione bez awaryjnie (no przepływkę wymieniłem) reszta to materiały eksploatacyjne. Wóz mechaników,pseudomechaników i innej maści magików nie ogląda, wszystko robie sam od czasu jak jeden magik na wymianie rozrządu poległ. Z elektroniką u mnie akurat dostateczny poziom. przyczyn może być kilka immo (sprawdzone) przekaźniki, bezpieczniki (sprawdzone), podzespoły mechniczne (sprawdzone) czujnik G40 G 28 wyglądają ok, ale wyglądać sobie mogą, kabloteka od nich i wizualnie inna ok (brak przetarć,naderwań -co gdzieś w głębi tego nie wiem). Przed chwila na parkingu 10 razy pod rząd palił, do żabki po :jack pojechałem i pasek powiedział :takiego jak mnie teraz uruchomisz. W koncu baknął ale miejscowe menelstwo czaiło swoim spojrzeniem w mo:hmmim kierunku jak go męczyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz dokladnie czujnik polozenia walka i walu. Moze byc ze jak sie troche nagrzeje to robi sie gdzies przerwa.

trzymaj wideo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie wspomina o klapie gaszącej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie po dłuższej przewie.

A więc:

-kabloteka kompletna sprawdzona i jest OK

-czujniki G 28 i G 40 odkupiłem od znajomego,który kupił i okazało się że mechanik go naciągnął. Ale zaryzykowałem i odkupiłem za symboliczna kwotę obydwa. W sumie położenia wału miałem w rozsypce ponieważ przy poruszeniu kabelkiem silnik gasł. Po oskórowaniu kabla,okazało się że wewnątrz wykruszyły się izolacje na dł około 20 cm i zwierały sie 3 kabelki.

Pomimo to dalej problem z paleniem i to ze zdwojoną siłą.

Po diagnostyce poszczególnych elementów brak błędów,ale przy funkcji Auto Scan rzuca non stop błedem Nawet jak go usune to zaraz wraca:

 

18258- Powertain Data BUS Missing Message from ECU

P 1850 35-10 Intermittent

 

Do tego zauważylem błąd:

 

01314 Engine Control Module

49-10 No Comunication

 

Ten drugi błąd usunałem i nie powrócił natomiast pierwszy wraca migiem.

Kurcze na komunikację miejska się przesiadłem, bo kilka razy nie zapalił wogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Podłączę się pod temat bo już nie daję rady z autem.

Passat 1.9tdi 110KM AFN 350tys. przebiegu

 

Kilka dni temu (ciepło 17stopni)po przejechaniu 40km na rezerwie zaparkowałem pod sklepem, wyszedłem na 20sekund, wróciłem i auto nie odpaliło. Brak jakichkolwiek oznak wcześniej.

 

Pierwsze co zrobiłem na parkingu to poluzowałem rurki od wtrysków - leciała ropa.

Sprawdziłem bezpieczniki i przekaźniki (cykają...).Później hol bo nic nie wymyśliłem.

Później wyjąłem zawór N109 - działa, mimo tego podłączyłem do aku na czas odpalenia - nie pomogło.

Później wykręciłem jeden wtrysk i rozpyla na kręceniu rozrusznikiem.

Nie mogąc sobie poradzić, psiknąłem samostartem do kolektora - zamruczał na pół sekundy ale ropy nie pociągnął (za krótko psikałem ? boję się coś uszkodzić).

 

Nie wiem jak działa IMMO ale chyba powinien załapać a później zgasnąć gdyby trzymał. Tutaj kluczyk immo gaśnie jak zawsze, nic nie miga.

 

Kolega podpiął vcds:

65535 Sterownik uszkodzony 37-10 uszkodzony -sporadyczny

17978 Sterownik silnika zablokowany przez immobiliser

P1570-35-00

01266 Przekaźnik świec żarowych(J52) 31-00 Przerwa/zwarcie z masą.

 

Po skasowaniu błędów nie było (może były spowodowane grzebaniem w bezpiecznikach, przekaźnikach ?)

 

W międzyczasie podłączyłem polski vag 4.9 bo kolegi nie ma z vcds. Błędy jakie otrzymałem po grzebaniu we wtryskach, rozładowanym aku, itp.

 

1237 zawór odcinający paliwo N109 przerwa lub zwarcie do masy - sporadyczny

532 napięcie zasilania nieprawidłowy sygnał

17978 moduł sterujący zablokowany brak osprzętu/niezwiązany z osprzętem

626 lampka kotr. włączenia świecy żarowej - K29 przerwa lub zwarcie do masy

1266 przekaźnik świec żarowych J52 przerwa lub zwarcie do masy

668 napięcie na zacisku 30 za niskie nieprawidlowy sygnał

1269 wtrysk - zawor startowy N108 przerwa lub zwarcie do masy - sporadyczny.

 

Po skasowaniu błędów , czysto (polski vag)

Auto dalej nie pali. Kontrolka świec żarowych zapala się na chwilę (jak zawsze).

 

Czy mógłby ktoś podpowiedzieć co jeszcze mógłbym sprawdzić we własnym zakresie ? Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Edytowane przez SFN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Oddałem auto do mechanika. Powiedział, że auto było bardzo zapowietrzone ale odpaliło. Nie wiem czy do końca tak było czy jakaś pierdółka ale auto naprawił.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo trwała walka w szukaniu przyczyny, ale w końcu udało się. Uszkodzona pompa paliwa wbudowana w vacum. Pomimo że Vacum ok i paliwa także ok -mierzone zegarem to jednak nie było to miarodajne wystarczająco. Na próbe wziąłem ze szrotu używana inną vacum. Wykręciłem moją i obydwie do porownania na stół. Co mnie zdziwiło,że w mojej ten wypust co wchodzi na wałek rorządu kręci się z lekkim oporem w koło. Natomiast pompy ze szrotu palcami nie da rady ruszyć, kombinerkami trza użyć znacznej siły. Więc z obawami czy tak ma być wkrecam tą używkę. Wiadomo zapalić nie chciał bo zapowietrzony,ale plak jako wspomagacz pomógł. auto od tygodnia pali na dotyk z rana w południe,po kilku dniach stania. Po rozebraniu mojej starej wewnątrz wytarły się elementy tłoczące. I pomimo iż zegar na wolnych i wysokich obr pokazywał ze jest OK, to podczas rozruchu pompa nie była w stanie zrobić ciśnienia. Ale wszystko zależało od tego jak w danej sytuacji ułożone były elementy wewnątrz.

Zużyte elementy jak na filmie od 6 min 42 sek (ten mechanizm ze sprężynkami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Mam podobny problem.

 

Mój silnik to też AJM. Generalnie problem u mnie wygląda następująco:

po przekręceniu stacyjki nie zapala się spirala na desce rozdzielczej i mogę nim kręcić ile chcę a i tak nie zapali.

Dopiero po kilkakrotnym przekręceniu kluczyka zapala się spirala na chwile i wtedy auto odpala.

Gdy już jadę po ok 2-5min jazdy przy przyśpieszaniu (w granicach 2000obr) auto zaczyna szarpać i nie przyśpiesza ale gdy zdejmę trochę nogę z gazu to będzie przyśpieszać ale wolniej niż powinno.

Ostatnio wymieniłem czujnik temperatury, termostat i filtr paliwa. Wymieniając filtr zauważyłem, że gdy dotknę przewodu powyżej to on syczy (zdj)

201603111_sweeqrp.jpg

 

Błędy jakie pokazał VAG:

01314 - Engine Control Module 49-10 - No Communications - Intermittent

18258 - Shareware Version. To Decode all DTCs P1850 - 35-10 - Please Register/Activate - Intermittent

 

Ktoś podpowie jak to naprawić?

20160311_105427.jpg

Edytowane przez armod

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie AJM od ponad 2 lat. ZERO jakich kolwiek kłopotów.

Panowie, mówienie że dziad czy szrot to lekka przesada. Ja nie mogę złego słowa powiedzieć. -30 pali . + 30 też. Do tego spoko spalanie.

 

Po prostu profesjonalna diagnostyka i naprawa ( nie szrot) na szrocie to można fotele czy felgi kupić.

I podstawowe hasło : Jak dbasz tak masz.

 

Polecam AJM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam podobny problem.

 

Mój silnik to też AJM. Generalnie problem u mnie wygląda następująco:

po przekręceniu stacyjki nie zapala się spirala na desce rozdzielczej i mogę nim kręcić ile chcę a i tak nie zapali.

Dopiero po kilkakrotnym przekręceniu kluczyka zapala się spirala na chwile i wtedy auto odpala.

Gdy już jadę po ok 2-5min jazdy przy przyśpieszaniu (w granicach 2000obr) auto zaczyna szarpać i nie przyśpiesza ale gdy zdejmę trochę nogę z gazu to będzie przyśpieszać ale wolniej niż powinno.

Ostatnio wymieniłem czujnik temperatury, termostat i filtr paliwa. Wymieniając filtr zauważyłem, że gdy dotknę przewodu powyżej to on syczy (zdj)

201603111_sweeqrp.jpg

 

Błędy jakie pokazał VAG:

01314 - Engine Control Module 49-10 - No Communications - Intermittent

18258 - Shareware Version. To Decode all DTCs P1850 - 35-10 - Please Register/Activate - Intermittent

 

Ktoś podpowie jak to naprawić?

 

tam jest podcisnienie do serva

widocznie guma sie zestarzala i pekla

musisz to nowe zalozyc

to musi byc szczelne,od tego tak ze zalezy praca turbosprezarki i egr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź przekaźnik 109. On jak ma zaśniedziałe styki, to nie podaje zasilania na ecu. Objawia się to nie możliwością uruchomienia silnika - "spiralki" nie załączają się na liczniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest przekaźnik 219. W sklepie, w którym byłem nie mieli go bo ponoć w oryginale nie występuje (ew w salonie mam szukać).

Na próbę wyjąłem przekaźnik i zwarłem wtyczki 87 i 30 ale efekt był ten sam. Jak nie pokaże się "spiralka" to nie odpali. Dodatkowo posprawdzałem pozostałe przekaźniki i bezpieczniki, poczyściłem ich nóżki papierem ściernym i też nic nie pomogło. Podpięcia do sterownika też są ok, a w puszce, w której jest sterownik i te przekaźniki nie było wilgoci.

 

Jakiś inny pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności