Skocz do zawartości
Rysieeek

POTRZEBNA POMOC w walce o naprawę i odszkodowanie z TU

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę specjalnie taki łączony temat ponieważ chodzi o dwa samochody.

Będę pisał w skrócie a i tak będzie długie...

Nieszczęścia chodzą parami jak to się mówi więc żona po prostu zgapiła się i wjechała mi w kufer.

 

1. samochód żony - rok temu odebrany z salonu, zagapiła się przed przejściem dla pieszych, przed którym ja się zatrzymałem no i wjechała mi w kufer. ok 40-50km/h. napewno nie więcej. szkody w skrócie, przedni zderzak, pas, światła, atrapa, chłodnica (wyciek), wystrzelone poduszki, itp. Laweta do warsztatu.

Ponieważ samochód na gwarancji i zabezpieczenie kredytu dla banku naprawa tylko w ASO.

Odpowiedź TU - szkoda całkowita, wyliczenie wartość pojazdu ok. 60tys, oferta na platformie internetowej kupiec za 31k, odszkodowanie 28+. Dzisiaj chciałem uzyskać na podstawie jakiego to kosztorysu stwierdzono, że naprawa nieopłacalna - uzyskana odpowiedź, kosztorysu naprawy jeszcze nie ma, jak będzie to dostanę.....

oczywiście natychmiastowy zwrot samochodu zastępczego bez, którego żona praktycznie nie ma jak dojechać do pracy. Pracuje poza W-wą, dojazd samochodem ok. 40 minut, komunikacją i koleją ok. 2h.

Chciałem naprawić bezgotówkowo, bo inaczej raczej nie da się (warunki wymienione w skrócie wyżej..) ale jak widać..

 

2. samochód mój - uderzony w tył, tylny zderzak, pas, światła, klapa... naprawa na oryginalnych częściach. Pierwotnie da się naprawić z OC (chcociaż wcześniej też padały teksty o szkodzie całkowitej drugiego samochodu) sprawcy allllleeee póki co decyzji nie ma ponieważ najprawdopodobniej odszkodowanie się nie należy ponieważ nie są uznawane "roszczenia przeciwko osobom z którymi ubezpieczony pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym.." zapisy żywcem z OWU AC żony. Tyle tylko, że ja naprawiam samochód nie z AC tylko OC sprawcy (czyli żony) a to chyba troszkę inne przepisy.

 

Ponieważ żona musi oddać samochód zastępczy to próbując skorzystać ze swoich praw próbowałem wziąć samochód zastępczy na siebie z OC sprawcy (wcześniej tego nie zrobiłem, uznając, że wystarczy jak ona dostanie, a ja dam sobie radę, dwukółka wystarczy...), niestety w miejscu gdzie brała żona odmówiono i w okolicznych też, ponieważ z dużym prawdopodobieństwem TU uzna, że nasz wspólny wypadek to jest mataczenie i próba wyłudzenia odszkodowania.

 

i tak dwa samochody o wartości rynkowej łącznej ok. 100k w plecy, jeden nie do naprawy bo szkoda całkowita, drugi bo nie stać mnie obecnie na 25k zapłaty za naprawę przy braku odszkodowania.

 

A teraz sedno:

1. Są podobno na rynku firmy. które zajmują się takimi sprawami jak walka o odszkodowanie lub naprawę (w wypadku żony) z TU. Z rzeczoznawcami, prawnikami itp. Jak ktoś zna takie sprawdzone, które mają siedzibę w W-wie będę bardzo wdzięczny. Wiem zapłacę ale nie wiem czy mam inne wyjście...

2. Platforma na której został wystawiony wózek żony to AUTOonline.pl. Jakie są opinie o niej (niedostępna dla zwykłego śmiertelnika..), jeżeli dojdzie do sprzedaży reszty pojazdu to jak to ma się do rzeczywistości, np. kupiec się wycofa a ja zostanę z wrakiem za który nikt mi nie da tych 31k.

 

Acha, jeszcze dopiszę w związku z tym mataczeniem, była policja ale jako "dobry mąż" sam zrezygnowałem z interwencji żeby żonie mandatu zaoszczędzić, nie wiem czy to nie był błąd, świadków nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kupiec się wycofa a ja zostanę z wrakiem za który nikt mi nie da tych 31k.

Wtedy, jeśli znajdziesz kupca za mniejsze pieniądze, to piszesz do TU, że możesz sprzedać za tyle i tyle i żeby TU dopłaciło brakującą różnicę do 60tyś zł. Jeśli nie wyrażają na to zgody, niech znajdą Tobie kupca na wrak. Ja tak zrobiłem 5lat temu z Compensą (likwidacja z OC sprawcy)-dopłacili brakujące pieniążki, a ja sprzedałem wrak. Musiałem tylko im przekazać umowę kupna-sprzedaży.

 

Odpowiedź TU - szkoda całkowita, wyliczenie wartość pojazdu ok. 60tys, oferta na platformie internetowej kupiec za 31k, odszkodowanie 28+. Dzisiaj chciałem uzyskać na podstawie jakiego to kosztorysu stwierdzono, że naprawa nieopłacalna - uzyskana odpowiedź, kosztorysu naprawy jeszcze nie ma, jak będzie to dostanę.....

Temat rzeka, ale w skrócie... Do wstępnej wyceny użyli nowych oryginalnych rzeczy, żeby "zawyżyć" koszt naprawy i zrobić szkodę całkowitą-codzienna praktyka TU. U mnie zrobili tak samo-naparawa na nowych oryginałach przewyższała wartość auta, dlatego wypłacili mi ok. 50% wartości auta przed wypadkiem i zostawili z wrakiem.

Natomiast przy małych szkodach zawsze używają do wyliczeń szkody najtańsze na rynku zamienniki, a koszty robocizny liczą tak, że nikt w tych pieniążkach auta nie naprawi.

najprawdopodobniej odszkodowanie się nie należy ponieważ nie są uznawane "roszczenia przeciwko osobom z którymi ubezpieczony pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym.." zapisy żywcem z OWU AC żony

Musisz się skontaktować z jakimś radcą prawnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak ale to co piszesz jako pierwsze dotyczy samochodu żony..... warunki gwarancji, udzielonego kredytu itp. są jednoznaczne "tylko w ASO na ori częściach" a jak sprzedać jak np. Książka pojazdu jako zabezpieczenie jest w banku, Bank da zgodę na sprzedaż jak spłacisz kredyt i koło się zamyka, itd... Poza tym masz rację, warsztat zawyżył koszty naprawy a ja chće ich zmusić żeby jednak naprawili...

co do kontaktu z radcą masz rację ale dlatego pytam bo może ktoś ma namiary na takich co się tym nacodzień zajmują....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Ciebie martwić ale nikłe szanse aby z OC coś wywalczyć, większe szanse są w przypadku AC ale tutaj polecą zniżki, w tym wypadku towarzystwo postępuje słusznie.

 

USTAWA

 

z dnia 22 maja 2003 r.

 

o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

 

(Dz. U. Nr 124, poz. 1152)

 

Art. 38. Zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:

 

1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, w którym szkoda została wyrządzona;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam centrum roszczeń ubezpieczeniowych Pana Norbert Murdza tel 507 019 130 sprawdzony. Jest co prawda z Lublina ale walczy o głupie 200zł i sporo potrafi. Mozna zadzwonić popytać a tel nic nie kosztuje. Gwarantuje że nie jest to zadna reklama a zwykłe polecenie - pomógł mi mojemu znajomemu w podobnych sprawch, o towarzystwo wypłaciło co do złotówki a nawet z górką ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Art. 38. Zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:

1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, w którym szkoda została wyrządzona;

 

ale ja nie jestem posiadaczem, współposiadaczem itp samochodu żony i odwrotnie, żona ma pojazd na swoją firmę (działalność gospodarcza), a ja swój na siebie jako osoba fizyczna..... zastanawiam sie jeszcze nad możliwością (jak TU odmówi odszkodowania) czy nie naprawiać z własnego AC (oba samochody ubezpieczone w innych TU) z opcją regresu z OC sprawcy, niech TU między sobą pokoresponduja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2. Platforma na której został wystawiony wózek żony to AUTOonline.pl. Jakie są opinie o niej (niedostępna dla zwykłego śmiertelnika..), jeżeli dojdzie do sprzedaży reszty pojazdu to jak to ma się do rzeczywistości, np. kupiec się wycofa a ja zostanę z wrakiem za który nikt mi nie da tych 31k.

U mnie po wycofaniu się klienta z zakupu mojego wraku (gość chciał się ze mną targować), TU odezwało się do następnej firmy z listy która zaproponowała ciut mniej, ale za to TU zobowiązało się wyrównać różnicę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie jestem posiadaczem, współposiadaczem itp samochodu żony i odwrotnie, żona ma pojazd na swoją firmę (działalność gospodarcza), a ja swój na siebie jako osoba fizyczna.....

 

A macie rozdzielność majątkową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A macie rozdzielność majątkową?

 

nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to oba auta wchodzą w skład majątku wspólnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No to oba auta wchodzą w skład majątku wspólnego...

A co w sytuacji jeśli jedno z aut jest w kredycie bądź leasingu :?: Jeśli leasing, to właścicielem auta jest firma leasingowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No to oba auta wchodzą w skład majątku wspólnego...

nie pocieszyłes mnie............

patrzyłem ten namiar dany wyżej na to centrum roszczeń ubezpieczeniowych ale na stronie piszą wyraźnie, że zakres działalnosci dotyczy lubelskiego. mimo wszystko jutro zadzwonię. Zna ktoś coś podobnego dla Warszawy?

Edytowane przez Rysieeek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli leasing, to właścicielem auta jest firma leasingowa.

 

Ale tu jest mowa o autach kolegi, a nie banku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale tu jest mowa o autach kolegi, a nie banku...

Nie do końca...

dotyczy samochodu żony..... warunki gwarancji, udzielonego kredytu itp. są jednoznaczne "tylko w ASO na ori częściach" a jak sprzedać jak np. Książka pojazdu jako zabezpieczenie jest w banku, Bank da zgodę na sprzedaż jak spłacisz kredyt i koło się zamyka, itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mimo wszystko samochód jest na żonę, wszędzie jest wpisana jako własciciel, bank tylko chciał zabezpieczenia na poczet wziętego kredytu, zdeponowana KP m.in. żeby nie sprzedać bez zgody banku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie pocieszyłes mnie............

patrzyłem ten namiar dany wyżej na to centrum roszczeń ubezpieczeniowych ale na stronie piszą wyraźnie, że zakres działalnosci dotyczy lubelskiego. mimo wszystko jutro zadzwonię. Zna ktoś coś podobnego dla Warszawy?

 

Ja jestem z Otwocka kolega z wawy i też załatwił sprawę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po konsultacji z prawnikiem, szanse na naprawę z OC sprawcy (żony) praktycznie równe zeru. Jest na to odpowiedni artykuł łącznie z orzeczeniem SN. W uproszczeniu to odszkodowanie z OC sprawcy dotyczy szkód na majątku osób tzw. III, a ja dla żony nie zaliczam się do tego grona, a poza tym ponieważ jesteśmy małżeństwem i mamy wspólnotę majątkową to ona nie uderzyła w moją własność tylko w swoją współwłasność, więc z OC się nie da.

Mógłbym spróbować ze swojego AC ale tu znów, Z OC byłaby naprawa do 100% wartości ubezpieczenia, w przypadku AC do 70% wartości rynkowej więc duże prawdopodobieństwo, że przy drugim samochodzie też zostałaby orzeczona szkoda całkowita... ręce same opadają.... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... przyjęte jedyne możliwe rozwiązanie, oba pojazdy do innego warsztatu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co ma do tego warsztat???

naprawa pojazdów z AC musi mieć ścisłe powiązanie z OWU AC

czyli jakie umowy AC zostały zawarte na każdy z pojazdów, tak będzie wyglądało wyliczenie szkody i możliwość naprawy lub nie (szkoda całkowita)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a co ma do tego warsztat???

naprawa pojazdów z AC musi mieć ścisłe powiązanie z OWU AC

czyli jakie umowy AC zostały zawarte na każdy z pojazdów, tak będzie wyglądało wyliczenie szkody i możliwość naprawy lub nie (szkoda całkowita)

 

g* prawda, AC jest jedno, kolizja jedna ale wyceny już mogą być różne, w zależności od rzeczoznawcy i pazerności warsztatu (sorry renomy...), niestety taka prawda. Te same części potrafią różnie kosztować w zależności od źródła zakupu, roboczogodzina też ma różne wartości plus pompowanie czynności, czasu i ilości zużytych części.... skąd na rynku takie różnice między wycenami/kosztorysami naprawy TU i niezależnych rzeczoznawców? pisząc, że przeniosłem do innego warsztatu miałem na myśli to, że ta sama naprawa na tych samych częściach i tańszej ale wcale nie gorszej robociznie nagle przestaje być szkodą całkowitą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności