suvoproste Zgłoś #1 Napisano 20 Sierpnia 2014 Witam wszystkich forumowiczów. Otóż od dłuższego czasu chodzi za mną natrętna myśl uturbienia swojego 125-cio konnego Passata. Mam więc kilka pytań do forumowiczów. Czy wystarczy przerzucić osprzęt z wersji 1.8T (kolektory, turbo rzecz jasna, oraz przewody od cieczy a także od smarowania), przeprogramować komputer i wyskalować doładowanie czy to ma jakikolwiek sens, czy najlepiej dać sobie z tym spokój. A może warto byłoby się pobawić w montaż kompresora z jakiegoś VW np 1.4 TSI? Prosiłbym o wypowiedź kogoś kto ma więcej wiedzy na ten temat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gp3090 Zgłoś #2 Napisano 20 Sierpnia 2014 sprzedaj i kup z turbo, nie wiem czy jest sens robic swap Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łysy Zgłoś #3 Napisano 21 Sierpnia 2014 Nie ma sensu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Olekx Zgłoś #4 Napisano 22 Sierpnia 2014 Opcja zawsze jest, ale czy warto? Jeżeli wszystko inne oprócz silnika (na skale Passata ofc) jest w przyzwoitym stanie, karoseria jest dobrze zachowana i planujesz z autem robić 'coś więcej' (nie wiem, jakiś konkretny projekt) - możesz się pobawić. Najlepszym rozwiązaniem byłaby przekładka całego silnika, bo przekładka pojedynczych elementów w wielu przypadkach nie kończy się tak, jak planowano. Sam mam 1.8 125km i przychodziły mi do głowy takie pomysły, aczkolwiek taki zabieg jest naprawdę czasochłonny, a efekty niewiele lepsze. Jak już swap - VR5/VR6. Trochę uciekłem z tematu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #5 Napisano 22 Sierpnia 2014 Był juz gdzieś na forum temat o tym. Nieopłacalne a przede wszystkim - niewykonalne. Bo zwykłe 125 km ma deko inną budowę wewnętrzną w sensie kanalików olejowych. Do tego cały osprzęt, komputer sterujacy, nowa chłodnica z czterema wyjściami.... daj se spokój. Jak chcesz, to masz dwie opcje: - sprzedać auto i kupić z dmuchawą; - kupić cały silnik z dmuchawą i osprzętem i przełożyć a stary opchnąć. Innych opłacalnych opcji raczej nie ma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suvoproste Zgłoś #6 Napisano 22 Sierpnia 2014 Jeżeli chodzi o auto to planuje nim jeździć trochę dłużej niż 2 lata, praktycznie to chciałbym go trzymać dopóki się nie rozleci tak żebym nie był w stanie go poskładać. Poza tym szkoda mi go sprzedawać bo już dużo przy nim zrobiłem i wiem co mam, co go boli i co jeszcze muszę zrobić. Jeżeli chodzi o swap to jak kolega wyżej wspomniał to musiałby to być co najmniej 2.8 V6, ale nie chcę się bawić w przeróbki i wymianę całej elektryki. może gdyby ktoś miał w dobrych pieniądzach cały silnik wraz z osprzętem od 1.8T to pewnie bym się zdecydował najlepiej byłoby z rozbitka samemu wyciągnąć. A co powiecie na temat kompressora z jakiegoś TSI nowszej generacji? Widziałem jak niektórzy montowali kompresory do golfa 3, wydaje mi sie ze mniej z tym roboty. Co o tym sądzicie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szymin89 Zgłoś #7 Napisano 23 Sierpnia 2014 Swap na 1.8t to jak swap w golfie 1.8 na g60 np. Niby pojemsosc ta sama a silnik i elektryka calkiem inna. Potrzebny silnik z osprzetem, wiazka i sterownik. Do tego jak wyzej, chlodnica, wzeze i icek. Immo tez trzeba ogarnac. Skrzynia biegow jest tez inna, tzn pasuje ale jest krotsza o ok 200-300 obr/min. Kompresor, hmmm moze i tak ale jeszcze wiecej zachodu niz ze swapem, gdzies go upchnac trzeba a miejsca malo, do tego strojenie, jakis swiniak albo megasquirt. Temat nie jest prosty a kosztowny. Jesli masz kase, czas, wiedze albo kogos kto czarna robote wykona za Ciebie to wszystko jest wykonalne. Gorzej jak nie masz wiecej jak 10k zl to uturbianie czy montarz kompresora mija sie z celem. Zawsze cos sie wysra i koczty sie podwajaja... Zaczekaj rok, moze dwa i kup cos co bedzie cie zadowalac. Sam chce cos innego niz ADR, moze jakies 1.8t czy cos w dieslu i czips ale wieksze przerobki to koszty, koszty, koszty... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suvoproste Zgłoś #8 Napisano 24 Sierpnia 2014 Może i faktycznie szkoda z tym zachodu. Jeżeli chodzi o diesla to odpada. Wychodzi na to że trzeba dać sobie spokój z uturbianiem i lepiej te kasę wpompować w istniejący silnik. Zrobić głowicę pierścienie i podnieść jego sprawność. Dziękuję za rady. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grucha... Zgłoś #9 Napisano 24 Sierpnia 2014 Najtańszym kosztem byłoby kupno anglika z silnikiem 1.8T. Kupując cały samochód co nieco można sprawdzić i przejechać się nim. Następnie przekładka silnika z osprzętem, sterownika i zabawa z wiązką i masz 1.8T. Stary silnik wkładasz w angola i sprzedajesz go dalej za niższe pieniądze niż kupiłeś i jest szansa, że cały ktoś kupi na części. Jeżeli robotę wykonasz sam to wyjdą tak naprawdę śmieszne pieniądze, gorzej jak wszystko byś musiał komuś zlecić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suvoproste Zgłoś #10 Napisano 25 Sierpnia 2014 Wszystko robiłbym sam, mam możliwości i warunki, kwestia tylko kupienia i pozniej sprzedania tego anglika, ale pomysł wart uwagi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach