Skocz do zawartości
Sierko2

Szkoda całkowita z AC i problem z warsztatem

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie wiem czy dobrze trafiłem ale przedstawię swoją sytuację. Potrzebuję rady, może mi ktoś pomożesz?

 

Miałem stłuczkę, z mojej winy. Auto po kolizji zostało odholowane do jakiegoś warsztatu gdzie jest naprawiane. Po oględzinach auta stwierdzono szkodę całkowitą (posiadam AC). Warsztat wziął pieniądze i zaczął naprawiać samochód gdzie po pewnym czasie stwierdził, że muszę dopłacić 2000 zł (podobno w trakcie naprawy musieli coś po kimś poprawiać). Nie zrobił żadnego kosztorysu, nie zapytał o zdanie czy naprawiać auto czy nie. Z warsztatem ciężko było się skontaktować (nie odbierali tel. i nie odpowiadali na e-maile) a ja byłem za granicą. Poprosiłem żeby wstawili jakieś używane części aby koszty się zmniejszyły i tak zrobili, ale mimo to nadal chcą dopłaty 2000 zł. Teraz nie wiem jak i czy mam walczyć z warsztatem czy z ubezpieczycielem o dopłatę tych 2000 zł do naprawy.

Na internecie wyczytałem, że jeżeli warsztat nie zmieścił się w kwocie odszkodowania z AC mimo, iż stwierdzono szkodę całkowitą mogę ubiegać się od ubezpieczyciela dopłaty tej kwoty. Czy to prawda?

 

Bardzo proszę o pomoc. Możesz mi jakoś pomóc i doradzi mi coś?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warsztat przede wszystkim nie powinien przeprowadzać dodatkowych napraw bez uzgodnienia z Tobą. W tej sytuacji masz prawo zabrać samochód (jest Twoją własnością), a warsztat niech najwyżej Cię poda do sądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego, ubezpieczyciel nic Ci nie wypłaci. Może jedynie poprocesować się z warsztatem, który najwyraźniej Cię naciągnął. Może i sprawę wygrasz, ale co stracisz nerwów to twoje. To sprawa dla prawnika.

 

Na internecie wyczytałem, że jeżeli warsztat nie zmieścił się w kwocie odszkodowania z AC mimo, iż stwierdzono szkodę całkowitą mogę ubiegać się od ubezpieczyciela dopłaty tej kwoty. Czy to prawda? - nie wiem skąd ten pomysł. Szkoda całkowita=pieniądz stanowiący 100% wartości auta z przed wypadku - cena tego co zostało. Dlaczego ubezpieczyciel miałby coś jeszcze dopłacić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę inny problem.

 

Z punktu widzenia warsztatu, miałeś auto przez czas naprawy gdzieś. Jak sam piszesz ciężko było się z nimi skontaktować. Wydaje mi się, ze poczuli, ze mogą od Ciebie wyrwać coś więcej.

Podejdź do nich i zapytaj po kolei co robili, co wymienili (niech pokażą stare części). Będą sciemniac pewnie, dlatego musisz nastawić się na ostra batalię.

Chyba, ze są uczciwi i faktycznie trzeba było coś więcej naprawić. Taki wariant tez trzeba założyć.

Tak czy inaczej przy szkodzie całkowitej możesz jedynie podważyć wycenę auta przed i po zdarzeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem poprostu chca Ciebie naciagnac. szkoda calkowita z AC rowna sie wypalata sumy ubezpieczenia, pomniejszajac o vat i inne duperele. i mysle ze tutaj z ubezpieczenia nic wiecej nie dostaniesz bo juz jest szkoda calkowita i nie ma podstaw do wyplaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szkoda całkowita=pieniądz stanowiący 100% wartości auta z przed wypadku - cena tego co zostało.

 

100% w przypadku OC, a kolega likwiduje szkodę z AC, więc bodajże 70%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
100% w przypadku OC, a kolega likwiduje szkodę z AC, więc bodajże 70%.

Jakie 70%? Jeżeli auto było ubezpieczone np. na 10 000zł, a wartość rynkowa wynosiła w chwili likwidacji szkody np. 9 000zł to to jest podstawa do wypłaty, chyba że w warunkach ubezpieczenia było inaczej. Firmy ubezpieczeniowe często od tej kwoty odliczają wartość wraku i tak można zabrać wrak i resztę kasy. Zdarza się, że firmy znajdują nabywcę na wrak i wtedy wypłacają całe odszkodowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem poprostu chca Ciebie naciagnac. szkoda calkowita z AC rowna sie wypalata sumy ubezpieczenia, pomniejszajac o vat i inne duperele. i mysle ze tutaj z ubezpieczenia nic wiecej nie dostaniesz bo juz jest szkoda calkowita i nie ma podstaw do wyplaty.

 

Nie można powiedzieć, że olałem sprawę bo kontaktu z warsztatem tak na prawdę nie było. Ja w tym czasie przebywałem za granicą więc nie mogłem tego osobiście dopilnować i chyba wykorzystali sytuację.

Ale już chyba nie mam co liczyć na dogadanie się z nimi. Twardo stoją przy swoim i straszą mnie, że każą mi jeszcze zapłacić VAT. Więc zapłacę te 2000 zł i będę liczył na to, że auto zostało porządnie naprawione.

Na batalię w sondzie nie mam pieniędzy i chęci. Dałem się wyrolować :sorry Na przyszłość człowiek będzie uważniejszy, mam nadzieję.

 

Dziękuję za odpowiedzi i uważajcie na takich naciągaczy.

Edytowane przez Sierko2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Łukasz !

Szkoda całkowita wypłacana jest w przypadku gdy koszty naprawy samochodu przekraczają jego wartość. Wypłata to wartość samochodu na dzień szkody - pozostałości (tzw.wrak). Naprawa na koszt ubezpieczyciela możliwa jest tylko wtedy gdy nie została ustalona szkoda całkowita i w takim przypadku można starać się o zwiększenie kosztów naprawy, w szkodzie całkowitej nie jest to możliwe ponieważ ubezpieczyciel nie zapłaci ani grosza więcej.

 

Szkoda, że nie ustaliłeś z warsztatem wcześniej kosztorysu... Co nie zmienia faktu, że warsztat jest nie w porządku.

Jeszcze jedna sprawa, czy zrobiłeś cesję wypłaty odszkodowania na warsztat ? Jeżeli tak to warsztat dokładnie wiedział już na początku w jakiej kwocie odszkodowania powinien się zmieścić, każdy koszt powyżej powinien być z Tobą konsultowany...

 

Co prawda wina leży po obu stronach, ale na Twoim miejscu upierał bym się, że zapłacę połowę tej ceny. Też powinieneś stać twardo przy swoim.

 

Łukasz, o co chodzi z tym zapłaceniem VAT'u ? Czyżby robili Ci to bez rachunku? Jeżeli uważają się za takich w porządku to czy podpisali z Tobą jakąśkolwiek umowę o wykonanie naprawy ? Nie wierzę, że ten warsztat robi pierwszy raz naprawę ze szkody całkowitej.

Dokładnie wiedzieli za co się zabierają i znają warunki ubezpieczalni.

 

Pozdrawiam i daj znać jak sprawa się toczy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedzi i uważajcie na takich naciągaczy

 

jeśli faktycznie zostałeś naciągnięty, zawsze możesz ich "polecić" w dziale Odradzam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy lepszy link z google : http://www.komunikacyjne.ubezpieczenie.com.pl/szkoda_calkowita__czyli_kiedy_nie_oplaca_sie_remontowac_auta_po_wypadku/47,11289.html

 

W większości w przypadku AC masz szkodę całkowitą od 70%.

OK, nie ma o co się spierać, bo jak rozumiem twój wywód to wskazujesz próg od którego kwalifikowana jest szkoda całkowita, a ja stwierdzam jaka kwota jest wypłacana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, chyba faktycznie nie do końca się zrozumieliśmy, więc zwracam honor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Ale już chyba nie mam co liczyć na dogadanie się z nimi. Twardo stoją przy swoim i straszą mnie, że każą mi jeszcze zapłacić VAT. Więc zapłacę te 2000 zł i będę liczył na to, że auto zostało porządnie naprawione.

Na batalię w sondzie nie mam pieniędzy i chęci. Dałem się wyrolować :sorry Na przyszłość człowiek będzie uważniejszy, mam nadzieję.

 

Dziękuję za odpowiedzi i uważajcie na takich naciągaczy.

 

Jeśli dobrze rozumiem to nie otrzymasz faktury, OK. Ale później osobiście pofatygowałbym się do urzędu skarbowego i złożył pisemną skargę o nie wystawieniu przez warsztat faktury. Ot, taka mała zemsta na cwaniakach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witaj Łukasz !

Szkoda całkowita wypłacana jest w przypadku gdy koszty naprawy samochodu przekraczają jego wartość. Wypłata to wartość samochodu na dzień szkody - pozostałości (tzw.wrak). Naprawa na koszt ubezpieczyciela możliwa jest tylko wtedy gdy nie została ustalona szkoda całkowita i w takim przypadku można starać się o zwiększenie kosztów naprawy, w szkodzie całkowitej nie jest to możliwe ponieważ ubezpieczyciel nie zapłaci ani grosza więcej.

 

Szkoda, że nie ustaliłeś z warsztatem wcześniej kosztorysu... Co nie zmienia faktu, że warsztat jest nie w porządku.

Jeszcze jedna sprawa, czy zrobiłeś cesję wypłaty odszkodowania na warsztat ? Jeżeli tak to warsztat dokładnie wiedział już na początku w jakiej kwocie odszkodowania powinien się zmieścić, każdy koszt powyżej powinien być z Tobą konsultowany...

 

Co prawda wina leży po obu stronach, ale na Twoim miejscu upierał bym się, że zapłacę połowę tej ceny. Też powinieneś stać twardo przy swoim.

 

Łukasz, o co chodzi z tym zapłaceniem VAT'u ? Czyżby robili Ci to bez rachunku? Jeżeli uważają się za takich w porządku to czy podpisali z Tobą jakąśkolwiek umowę o wykonanie naprawy ? Nie wierzę, że ten warsztat robi pierwszy raz naprawę ze szkody całkowitej.

Dokładnie wiedzieli za co się zabierają i znają warunki ubezpieczalni.

 

Pozdrawiam i daj znać jak sprawa się toczy. ;)

 

 

 

Powiedzieli mi, że jeżeli dalej będę się z nimi kłócił o cenę to doliczą mi jeszcze VAT i zamiast 2000 zł zapłacę 4000 zł:( Pytałem osoby, która siedzi w ubezpieczeniach i odszkodowaniach i powiedziała, że warsztat może tak zrobić. Niby wszystkie rachunki mają mi przedstawić.

 

Pieniądze z ubezpieczenia warsztat dostał bezpośrednio od ubezpieczyciela a ze mną nikt się nie kontaktował. Przez cały okres kiedy auto stoi w warsztacie czyli mniej więcej 2 miesiące nawet raz do mnie nie zadzwonili a odpisali mi na chyba 3 e-maile, które ja pierwszy do nich napisałem. Masakra. Akurat tak trafiłem:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiedzieli mi, że jeżeli dalej będę się z nimi kłócił o cenę to doliczą mi jeszcze VAT i zamiast 2000 zł zapłacę 4000 zł:( Pytałem osoby, która siedzi w ubezpieczeniach i odszkodowaniach i powiedziała, że warsztat może tak zrobić. Niby wszystkie rachunki mają mi przedstawić.

 

Pieniądze z ubezpieczenia warsztat dostał bezpośrednio od ubezpieczyciela a ze mną nikt się nie kontaktował. Przez cały okres kiedy auto stoi w warsztacie czyli mniej więcej 2 miesiące nawet raz do mnie nie zadzwonili a odpisali mi na chyba 3 e-maile, które ja pierwszy do nich napisałem. Masakra. Akurat tak trafiłem:/

 

Mają jakąś dokumentację przyjęcia auta do serwisu? Zlecenie naprawy określonych elementów? Czy wszystko było "na gębę"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jakieś przedziwne wrażenie, że to nie jest cała prawda o tym temacie....

Nie rozumiem jak to się stało, że Twoje auto znalazło się w warsztacie, który sam sobie naprawia jak chce, nieżalenie od tego ile wypłaci TU,

a co ze zleceniem naprawy, akceptacją kosztorysu przez TU itp???

i jeszcze podobno nic nie podpisałeś????

 

a co do tego tematu ma jeszcze VAT??????

no chyba że auto masz na firmę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam jakieś przedziwne wrażenie, że to nie jest cała prawda o tym temacie....

Nie rozumiem jak to się stało, że Twoje auto znalazło się w warsztacie, który sam sobie naprawia jak chce, nieżalenie od tego ile wypłaci TU,

a co ze zleceniem naprawy, akceptacją kosztorysu przez TU itp???

i jeszcze podobno nic nie podpisałeś????

 

a co do tego tematu ma jeszcze VAT??????

no chyba że auto masz na firmę....

 

Po stłuczce lawetą mogłem zawieźć auto do najbliższego warsztatu i gość z lawety mi ich polecił. Zawieźliśmy auto, podpisałem dokumenty przyjęcia auta przez warsztat i tyle. Potem ja musiałem wyjechać za granicę i upoważniłem wujka, że może podejmować decyzje w moim imieniu. Warsztat o tym wiedział i dostał ode mnie pisemne upoważnienie na wujka. Wujek do nich wydzwaniał ale ciężko u nich było z odbieraniem telefonów iak i z odpisywaniem na e-maile. O wypłacie odszkodowania dowiedziałem się od wujka, który wcześniej się do nich dodzwonił i usłyszał, że dostali odszkodowanie i że zaczynają naprawiać auto (co nie do końca było prawdą). A tak na prawdę to mi odpisali, że auto dopiero zaczynają robić a wujkowi, który kontaktował się przede mną tydzień wcześniej, że zaczynają naprawiać.

Teraz miałem odebrać auto wczoraj ewentualnie dzisiaj rano ale podobno okazało się, że po wlaniu płynu (chyba do chłodnicy) coś tam jest pęknięte i dopiero w poniedziałek zamówią część i może w przyszłym tygodniu będzie już gotowe. Masakra jakaś. Ja się już nie denerwuję bo szkoda zdrowia.

 

Chciałem jeszcze zapytać, czy warsztat powinien mi wystawić jakąś "gwarancję" na to co robił? Jak to ma wyglądać, może ktoś wie i mi podpowie czego mam żądać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz..... VAT i jeszcze wujek do tego.....

nie ogarnę :D

 

nie pomogę niestety.....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli ci napisali w mailu ze masz do doplaty 2000 tyś zł a jesteś osobą fizyczną to cena zawsze jest podawana brutto więc olej ich gadanie o VAcie. Muszą CI wystawić fv rachunek za usługę inaczej nie będzie podstawy do jakich kolwiek roszczen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności