Skocz do zawartości
hahorek

Humor i rozrywka - bez przeklinania

Rekomendowane odpowiedzi

takie o to ogloszenie dzis przeczytalem:

3-pokojowe zadbane mieszkanie do wynajęcia od zaraz.

Bardzo proszę o przeczytanie opisu do końca, co pozwoli mnie oraz Państwu oszczędzić czasu i zbędnych nieporozumień.

 

Wyposażenie:

- duże szafy (zabudowa) w przedpokoju

- ogromna wanna w łazience (przez to brak umywalki)

- wielki telewizor w salonie (plazma 42")

- narożnik, sofa, biurko, komoda, stolik, szafka itp.

mebli za dużo nie ma, tylko podstawowy zestaw.

Szykowałem mieszkanko pod siebie, gdy jeszcze byłem kawalerem,

a więc można powiedzieć, że "brakuje" w nim paru rzeczy

jak np. piekarnik czy dwumetrowa lodówka,

uznałem że piekarnik jest mi niepotrzebny,

a 85cm lodówka w zupełności mi wystarczy.

Zresztą nadal tak uważam, bo co w tym piekarniku piec

albo w lodówce trzymać jak dzisiaj wszystkiego jest pełno,

więc albo się kupuje mało i na bieżąco zamiast upychać zapasy w lodówce,

albo się idzie do restauracji na gotowe zamiast piec w piekarniku

i dwie godziny pilnować, żeby tylko się nie spaliło :)

No ale ja sobie mogę uważać, a kobiety kręcą nosem,

dlatego piszę od razu jak jest,

żeby nie marnować państwa oraz mojego czasu na jeżdżenie i oglądanie,

jeśli akurat brak piekarnika miałby mieć decydujący wpływ na decyzję.

Miałem już taki przypadek, że problemem nie do przejścia

okazał się brak umywalki w łazience... no cóż, bywa i tak.

Przy okazji warto pewnie wspomnieć o tym,

że na wyposażeniu nie ma również pralki.

Oczywiście miejsce na pralkę oraz wszystkie potrzebne podłączenia są,

tylko samej pralki nie ma.

Starą wyrzuciłem, a nowej nie zdążyłem kupić,

gdyż w tak zwanym "międzyczasie" poznałem

moją obecną małżonkę i się wyprowadziłem.

Całe mieszkanie jest po gruntownym remoncie,

po którym stało puste przez kilka lat i wynajmuję tylko dlatego,

że słabo mi się uśmiecha przez kolejne lata płacić czynsz

za lokal w którym nikt nie mieszka, bo to jest bez sensu.

 

Uwaga:

Studenci oraz młodzież proszę nawet nie dzwonić.

Nie mam zamiaru po trzech miesiącach robić kolejnego remontu,

bo to też jest bez sensu.

 

Otoczenie:

- plac zabaw pod domem

- szkoła podstawowa dwa kroki od domu

- przedszkole po drugiej stronie ulicy

- 100 metrów do banku

- 200 metrów do emki

- głównej ulicy (Władysława IV-go) w ogóle nie słychać

- nie ma idiotów na motorach (spowalniacze na jezdni)

cisza, spokój, pełna kultura, żadnego pubu pod oknem,

małolatów wystających pod klatką i innych wątpliwych "atrakcji".

 

Opłaty:

- wynajem 750zł (płatne z góry za każdy miesiąc)

- czynsz 450zł (płatne z góry za każdy miesiąc)

- energia elektryczna według wskazań licznika

- woda ciepła/zimna według wskazań licznika

 

Przy jednorazowej opłacie z góry za okres min. 12 miesięcy lub dłuższy,

możemy negocjować wysokość opłat za wynajem.

 

- telewizja/internet tylko we własnym zakresie

Po poprzednich lokatorach miałem do zapłacenia faktury na ponad 600zł

za kablówkę, którą kazałem odłączyć.

Rozwiązałem też umowę i nowej nie zamierzam podpisywać.

Można sobie wykupić Cyfrowy Polsat i zamontować talerz na balkonie,

miejsce jest, a w ścianach poprowadziłem wszystkie potrzebne kable,

tak więc żaden problem.

Można też zostać przy tych kilku programach z normalnej anteny

jak komuś nie jest do szczęścia potrzebne 380 kanałów z reklamami :)

 

Ważne:

- kaucja początkowa 1.000zł (płatne z góry)

- okres wypowiedzenia 1 miesiąc

- jakiekolwiek skargi sąsiadów, interwencje policji, nocne libacje,

awantury, zniszczenie wyposażenia, zwlekanie z regulowaniem opłat

i tym podobne "przeboje" absolutnie nie wchodzą w grę.

W przeciwnym wypadku pożegnamy się szybko i bez zbędnych ceregieli.

 

No i cóż, to by chyba było wszystko.

Resztę możemy omówić telefonicznie lub przy oględzinach mieszkania.

Dziękuję za uwagę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu, w dzień jak każdy inny, farmer pracował na swojej ziemi.

Orząc swoje pole, zauważył królewnę która szła w jego stronę.

- Dzień dobry panu, czy mogę porozmawiać z pana zwierzątkami?

- Zwierzęta nie potrafią... - Nie skończył.

- Witaj świnko, jak się czujesz? - Zapytała królewna świnię.

- Wszystko w porządku. - Odpowiedziała jej.

Farmer otworzył usta ze zdziwienia.

- A ty koniku?

- U mnie również wszystko dobrze. - Odpowiedział koń.

Chłop przecierał oczy ze zdziwienia.

Powtórzyło się to jeszcze kilka razy, aż królewna podeszła pod owcę.

- Owieczko, a ty?

- OWCA KŁAMIE ! - Krzyknął farmer. - KŁAMIE!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu, w dzień jak każdy inny, farmer pracował na swojej ziemi.

Orząc swoje pole, zauważył królewnę która szła w jego stronę.

- Dzień dobry panu, czy mogę porozmawiać z pana zwierzątkami?

- Zwierzęta nie potrafią... - Nie skończył.

- Witaj świnko, jak się czujesz? - Zapytała królewna świnię.

- Wszystko w porządku. - Odpowiedziała jej.

Farmer otworzył usta ze zdziwienia.

- A ty koniku?

- U mnie również wszystko dobrze. - Odpowiedział koń.

Chłop przecierał oczy ze zdziwienia.

Powtórzyło się to jeszcze kilka razy, aż królewna podeszła pod owcę.

- Owieczko, a ty?

- OWCA KŁAMIE ! - Krzyknął farmer. - KŁAMIE!!

Dobry, ale ta wersja chyba lepsza:

PGR zatrudnił młodego weterynarza. Dyrektor postanowił sprawdzić jego umiejętności i pyta:

- Czy zna pan język zwierząt? Bo poprzedni lekarz znał.

- Ależ oczywiście, że znam.

Ale dyrektor nie uwierzył i postanowił to sprawdzić. Poszli więc do obory i stanęli obok krowy a krowa:

- Muuuuu, muuuuu!

Dyrektor chytrze podpytuje:

- No i co, panie kolego, powiedziała nam krasula?

Weterynarz tłumaczy, że w zeszłym roku dała 2000 litrów mleka, 1000 poszło do mleczarni a 1000 gdzieś wcięło. Na twarzy dyrektora pojawiło się zakłopotanie, ale cóż idą dalej. Zatrzymali się obok maciory a maciora:

- Kwiiiiii, kwiiiii.

- A ta co powiedziała? - pyta dyrektor.

- Mówi, że w tamtym roku miała 15 prosiąt, 7 poszło na skup a resztę gdzieś wcięło.

Dyrektor mocno już wkurzony, mówi, że koniec testu i że weterynarz ma posadę. Wracają do gabinetu a przez podwórko biegnie koza i się drze:

- Meeeeeeee, Meeeeeeeee...

Dyrektor jednym susem znalazł się przy niej, zacisnął ręce na jej pysku i cicho szepcze:

- Zamknij się idiotko! To było tylko raz i na dodatek po pijaku...!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie kiedy naprawdę można wpaść w depresję i prawdziwe załamanie psychiczne?

 

Kiedy okazuje się że kupione hula hop pasuje jak ulał ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gościu ma talent:http://www.obczajbaze.pl/621/niesamowity_talent.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez komentarza! 7de05b328b2d7886237310a0f071f964.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od wczoraj mi to strasznie humor poprawia, ze jednak sa jeszcze na tym swiecie normalni kierowcy nie uwazajacy sie za jedynych na drodze

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze prawda jest niestety bardziej oktrutna i kierowca motorku raczej mial wiecej nieprzyjemnych wspomnien niz tych pozytywnych w czasie krecenia materialu.

ale pochwala dla kierowcow ze patrza w lusterka - o ile maja rozlozone :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze prawda jest niestety bardziej oktrutna

 

50/50 połowa kierowców robi tak jak na filmie druga połowa robi dokładnie odwrotnie :wmorde

bo dlaczego ktoś na motocyklu ma niby być szybszy niż ktoś siedzący w samochodzie ....

takie czasy że ktoś kto jedzie szybciej od nas to wariat a ten kto wolniej to lamus ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bez komentarza! 7de05b328b2d7886237310a0f071f964.jpg

 

Nie wiem z kiedy (rok) ta gazeta i artykuł, ale u mnie jak padł włącznik hamulca postojowego, to zamówiłem na Allegro zamiennik, ale jakości nie odbiegającej pod oryginału, zapłaciłem 35 zł z przesyłką, wymieniłem w 3 min. i działa bez zastrzeżeń.

I sorry za OT ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumpel wyją środek z zamiennika i włożył do oryginalnej obudowy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem z kiedy (rok) ta gazeta i artykuł, ale u mnie jak padł włącznik hamulca postojowego, to zamówiłem na Allegro zamiennik, ale jakości nie odbiegającej pod oryginału, zapłaciłem 35 zł z przesyłką, wymieniłem w 3 min. i działa bez zastrzeżeń.

I sorry za OT ;)

 

Aktualny numer. W kiosku gdzieś złapiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kumpel wyją środek
:wmorde

jak już to kumple :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Aktualny numer. W kiosku gdzieś złapiesz.

 

To nie wiem skąd ta cena, bo chyba nawet w ASO tyle nie kosztuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności