Skocz do zawartości
kkamykk

1.9 TDI AFN Uszkodzona głowica? blok?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Szukałem na forum, ale nie znalazłem nic podobnego.

Opiszę sytuację od początku, ponieważ to znacznie ułatwi sprawę, ale ostrzegam, że to nie będzie krótka lektura.

Pod koniec marca tego roku postanowiłem wymienić w Passtuchu rozrząd, pompę wody (jak się okazało niepotrzebnie, ponieważ nie jest na rozrządzie, ale skoro już kupiłem, to wymieniona została), płyny, oleje, itp. Samochód po naprawie chodził bez zarzutu. Zrobiłem nim około 200-300 km po Polsce, po czym postanowiłem wrócić do domu (do Frankfurtu). Zawsze jadąc do Polski czy z Polski do Niemiec jechałem bez przerwy. Nigdy nie było problemu z nadmiernym grzaniem,czy coś. Auto jeździło bez problemowo. Tak też było tym razem. Po przejechaniu 900 km auto zostawiłem na parkingu, zgasiłem i poszedłem świętować (akurat była niedziela wielkanocna). Samochód stał nieruszany przez 2 dni. W środę chcąc jechać do pracy, po odpaleniu silnika wyskoczył komunikat o braku płynu w zbiorniczku wyrównawczym. Od razu zgasiłem samochód i nalałem płynu do stanu. Odpaliłem i pojechałem do pracy (10km). Po przyjechaniu z powrotem do domu sprawdziłem stan i okazało się, że nic nie ubyło. Sprawdzałem więc dzień w dzień przez tydzień i nic. Nic nie ubywało, więc dałem sobie spokój już z tym sprawdzaniem. I to był chyba największy błąd. Po kolejnym tygodniu, gdy po pracy chciałem odpalić samochód i wrócić do domu pojawił się problem z odpaleniem. W końcu odpalił po dłuższym kręceniu, ale zaczął strasznie trząść się silnik (tak jak by miał wyskoczyć), falował obrotami i strasznie kopcił na czarno wydając przy tym zapach nieprzepalonej ropy. Podniosłem maskę i sprawdziłem tyle co mogłem (płyny, olej, itp.). Chcąc nie chcąc musiałem wrócić nim do domu. Gdy zgasiłem go na parkingu, na drugi dzień już nie odpalił. Kręci na dzień dzisiejszy wydając przy tym czarny nadmiernie śmierdzący dym. Samochód zaraz zaciągnąłem do najbliższego warsztatu, gdzie mogliby zdiagnozować uszkodzenie. Po 2 godzinach otrzymałem telefon, że uszkodzeniu uległa głowica cylindrów, a przyczyną była podróż bez płynu w układzie. Przyjeżdżając na miejsce faktycznie okazało się, że wyświetla się komunikat o braku płynu i w zbiorniczku nie było go. Naprawę wyceniono na minimum 1000 EUR + ewentualne koszty części dodatkowych.

Jak sądzicie? Czy to na pewno głowica? A może coś innego? Komputer nie pokazuje żadnych błędów po za czujnikiem klimatyzacji:/

 

Proszę o pomoc.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy auto dalej nie odpala ? W moim AJM musiałem wymienić cały silnik ponieważ popękał blok , czego objawem były twarde przewody układu chłodniczego , w twoim przypadku może być popękana głowica lub uszczelka co powoduje brak sprężania co by tłumaczyło brak możliwości uruchomienia silnika . Jeśli ci warsztat naprawi za 1000 euro to OK . weź zlecenie naprawy i potem rachunek jeśli się podejmują usunięcia tej usterki a później będzie ci dalej występowała czyli okaże sie że to blok silnika poprosisz ich po prostu o wywiązanie się ze zlecenia i usunięcie usterki na jaką wstawiłeś pojazd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, auto nie odpala nadal.

Nie chcę naprawiać go tutaj, ponieważ 1000 EUR to troszkę za dużo, a ponad to ubezpieczyli się mówiąc, że to jest minimum, a jak coś jeszcze wyjdzie to cena rośnie. Działo Ci się to samo co mi kolego? Też tak kopcił i rzucał silnikiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że laweta z Frankfurtu (chyba że masz znajomości) + naprawa w Polsce będzie droższa niż naprawa w Niemczech. Jedyną alternatywną możliwie tańszą opcją będzie zakup silnika w Polsce lub Niemczech i dostarczenie go do warsztatu o ile ten się na to zgodzi. Nie wiem jakie masz możliwości podróżowania z silnikiem w torbie podróżnej ;).

Rozpatrywałeś już koszt lawety?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ie chcę naprawiać go tutaj, ponieważ 1000 EUR to troszkę za dużo
policz koszty zatachania auta do PL+koszt naprawy/wymiany silnika i dużej różnicy nie będzie.

Patrzyłeś na wskaźnik temp.czy się nie przegrzał??

Spróbuj podpiąć VAGa-ciekawe co pokarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może zaciągnij go do innego warsztatu i zobacz co tam ci powiedzą i będziesz miał jakieś porównanie bo może chcą cie naciągnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o ściągnięcie auta do Polski, to nie wyglądałoby to tak tragicznie. Można wypożyczyć najazd np. we Wrocławiu za 250zł/doba. Nie trzeba wtedy prawa jazdy na lawetę, bo wystarczy zwykłe B.

Była też opcja żeby przywieźć silnik tutaj z Polski i tu go przekładać, ale niestety w warsztatach się na to nie godzą :/

 

Patrzyłeś na wskaźnik temp.czy się nie przegrzał??

Co to znaczy? Po prostu powinienem popatrzyć na licznik, czy jak?

 

 

Spróbuj podpiąć VAGa-ciekawe co pokarze.

Vag'a już podłączałem i poza błędem jakiegoś czujnika klimatyzacji nic innego nie pokazał. No chyba, że powinienem co innego sprawdzić?

 

 

a może zaciągnij go do innego warsztatu i zobacz co tam ci powiedzą i będziesz miał jakieś porównanie bo może chcą cie naciągnąć.

Próbowałem, ale tam nawet nie chcą nic powiedzieć, co jest dla mnie bardzo dziwne. Mówią w innym warsztacie, że muszą najpierw rozebrać i wtedy powiedzą co się stało. Przypuszczam, że liczą na to, że jak już rozbiorą to zrobię auto u nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliwo 800zł + 250 najazdy + silnik + wymiana lub ewentualny remont =1000EUR + twój czas. Po za tym większość mechaników w Polsce "zaleca" wymianę silników twierdząc że taniej bo im się nie chce, a silniki mają za grosze ze złomu. Ja za wymianę poczciwego starego wolnossącego diesla 1Y do golfa 3 zapłaciłem 3tyś.

Napraw tam, jeśli warsztat solidny to będziesz miał "funkiel-nówkę" po remoncie i będziesz się mógł wypowiedzieć na temat "niemieckiej precyzji", oczywiście zażądaj gwarancji.

W "Rajchu" pracujesz to Cię stać :)

Edytowane przez ciuqu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Paliwo 800zł + 250 najazdy + silnik + wymiana lub ewentualny remont =1000EUR + twój czas.

Myślę, że pomimo wszystko wyjdzie taniej. Mój czas to inna sprawa, bo i tak w 3 tygodniu urlopu będę się nudził. Co do kosztów wymiany silnika nie będzie tak źle.

 

 

Po za tym większość mechaników w Polsce "zaleca" wymianę silników twierdząc że taniej bo im się nie chce, a silniki mają za grosze ze złomu.

Silnik oczywiście kupiłbym sam. Nie bawiłbym się w kupno przez kogoś, a tym bardziej przez mechanika.

 

 

Napraw tam, jeśli warsztat solidny to będziesz miał "funkiel-nówkę"

Może i tak, ale 1000EUR w górę, to może się okazać, że wyjdzie 1500 albo 2000EUR... A to już koszt Passtucha:/

Ogólnie właśnie cały czas o to się rozchodzi, że auto jest już leciwe...:/

 

będziesz się mógł wypowiedzieć na temat "niemieckiej precyzji"

O tym już słyszałem i niekoniecznie w superlatywach :P

 

W "Rajchu" pracujesz to Cię stać

Może i tak, ale ślub i wesele za pasem, więc $$$$ popłyną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz urlop to jest to jakieś rozwiązanie, zawsze możesz powiedzieć "Kochanie nie jedziemy na Majorkę bo muszę kupić silnik" i 4tyś w kieszeni zostaje ;) A co do paliwa to taniej nie będzie bo passat nie waży 10kg a na polskim paliwie w dwie strony nie obrócisz chyba że na pustą przyczepkę załadujesz beczkę z Polskim tanim paliwem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm. bez rozbierania silnika postawili od razu na uszkodzoną głowicę? Z mojego doświadczenia niemiecka precyzja polega na tym że od razu zakładają wymianę części a tak naprawdę winna może być jakaś pierdoła. I może być tak że wymienią ci pół silnika zanim trafią we właściwą rzecz. Moim zdaniem możliwe jest że to tylko uszczelka, rozrząd lub turbo.

Jakieś dwa miechy temu kupiłem swojego paska B5 afn z uszkodzonym silnikiem (zmielony zawór). Za 1600 pln dostałem kompletny silnik(turbo,alternator,sprzęgło itd) z anglika sedana z przebiegiem 160 tyś mil. Silnik igła, turbo zero luzów mogłem go sobie dopalić i posłuchać jak pracuje. Za sam słupek wołali 1000pln. Za gołą regenerowaną gołą głowicę trzeba zapłacić minimum 1100pln

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bez rozbierania silnika postawili od razu na uszkodzoną głowicę?

Niestety tak... Mało tego... Jak zadzwoniłem do innego mechanika niedaleko (polskiego) i powiedziałem mu co się stało i że w warsztacie mi już powiedzieli, że głowica uszkodzona, to koleś przez telefon od razu uradowany: "Panie na 100% głowica, ale ja panu zrobie za 1000EUR i na bank więcej nie wyjdzie". No normalnie nie wytrzymałem i się roześmiałem :P

 

 

Moim zdaniem możliwe jest że to tylko uszczelka, rozrząd lub turbo.

Może i uszczelka, ale dlaczego nie kopcił na biało tylko na czarno? W oleju nie ma kluch, itp., olej czyściutki...

Turbo chyba raczej też nie, bo jak wracałem do domu Paszczakiem to turbo jeszcze było słychać, a co do rozrządu, to po ściągnięciu osłony ujrzałem naciągnięty ładnie pasek. Zaznaczam też, że rozrząd został wymieniony 1500-2000km temu...

Za sam słupek wołali 1000pln.

O tym właśnie mówiłem. Nie jest to droga sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak masz pojecie spraWDZ ustawienia rozrzadu,mogli za slabo dokrecic srube na kole walka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak masz pojecie spraWDZ ustawienia rozrzadu,mogli za slabo dokrecic srube na kole walka

 

Niestety aż na tyle się nie znam:/ Może coś dokładniej? Jest to trudne do wykonania? Co to ma do nieodpalającego silnika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ma dosc duzo. Kolo nie jest na wieloklinie tylko na stozku, wiec jesli sie przesunelo to kaplica. Po za tym, jaki kat wtrysku pokazywal vag?

Remont glowicy komplet (o ile nie pekla) w Krakowie w autoszlifie to okolo 330zl, do tego komplet uszczelek- pod glowice, pod kolektory, pod dekiel od klawiatury, pod krocce wody ringi w sumie uszczelki kolo270zl plus simering walka rozrzadu. To ze dopiero wymieniles rozrzad swiadczy na twoja niekorzysc. Najczesciej rozrzad strzela po wymianie, mogl byc zbyt slabo naciagniety pasek lub niedokrecony napinacz i przeskocxyl na ktoryms kole- czesta usterka przy napinaczach na mimosrodzie. To ze pasek teraz jest napiety tez o niczym nie swiadczy, trzeba by ustawic rozrzad na znakach i zobaczyc czy jest tak jak ma byc

 

---------- Dodano o 00:49 ---------- Poprzednia wiadomość o 00:47 ----------

 

Zobacz czy pod zbiorniczkiem wyrownawczym sa slady plynu- to tez duzo nam powie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niestety aż na tyle się nie znam:/ Może coś dokładniej? Jest to trudne do wykonania? Co to ma do nieodpalającego silnika?

Roboty na 30 min.

W czopie łączącym skrzynię z silnikiem masz otwór przez które widać koło zębate na tym kole jest wybity znaczek musisz je tak ustawić aby znaczek ten pokrywał się ze znaczkiem w otworze. Zdejmujesz pokrywę zaworów, na końcu wałka rozrządu masz nacięcie w które przy tak ustawionym silniku powinno dać się włożyć płaskownik tak aby się ładnie opierał o płaszczyznę głowicy (płaskownik chyba grubości 4mm). Znak na kole zębatym pompy wtryskowej powinien zgadzać się ze znakiem na pompie. Jak dobrze poszukasz to na forum znajdziesz dokładniejszy opis ze zdjęciami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Roboty na 30 min.

W czopie łączącym skrzynię z silnikiem masz otwór przez które widać koło zębate na tym kole jest wybity znaczek musisz je tak ustawić aby znaczek ten pokrywał się ze znaczkiem w otworze. Zdejmujesz pokrywę zaworów, na końcu wałka rozrządu masz nacięcie w które przy tak ustawionym silniku powinno dać się włożyć płaskownik tak aby się ładnie opierał o płaszczyznę głowicy (płaskownik chyba grubości 4mm). Znak na kole zębatym pompy wtryskowej powinien zgadzać się ze znakiem na pompie. Jak dobrze poszukasz to na forum znajdziesz dokładniejszy opis ze zdjęciami.

Znaku na kole pompy nie ma,trzeba wstawic blokade w kolo pompy i reszta znakow MUSI sie pokrywac jesli masz prawidlowo ustawiony rozrzad!!!A jesli nie to nie odpalisz auta za nic w swiecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale aby mieć podobne objawy wystarczy ujowo ustawiony kąt wtrysku - miałem u siebie podobnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam podobny problem, a mianowicie, gdy jeżdżę sobie powili tak do 100 to poziom płynu po kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów opada z max na min ale jak przelecę się autostradą np tak z 300km z prędkością 130 to zbiornik wyrównawczy jest pusty - odkręcam koreczek i nagle jest pełny (ot takie czary mary). I teraz panowie pytanie: pęknięta głowica czy uszczelkę wydmuchało? Nadmienię że zaczęło się zimą - osłabło ogrzewanie i dłużej sie nagrzewał. Kopcić nie kopci, korek wymieniłem i jest sprawny, termostat ok bo temperatury w normie, w płynie chłodniczym nie widać oleju i odwrotnie.

I teraz czy warto kupić używaną głowicę czy szukać nowej (jeśli to głowica bo jeśli uszczelka to wiadomo).

 

Passat ma 300 000 km więc dopiero co się dotarł :P (silnik ATJ)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a ja mam podobny problem, a mianowicie, gdy jeżdżę sobie powili tak do 100 to poziom płynu po kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów opada z max na min ale jak przelecę się autostradą np tak z 300km z prędkością 130 to zbiornik wyrównawczy jest pusty - odkręcam koreczek i nagle jest pełny (ot takie czary mary). I teraz panowie pytanie: pęknięta głowica czy uszczelkę wydmuchało? Nadmienię że zaczęło się zimą - osłabło ogrzewanie i dłużej sie nagrzewał. Kopcić nie kopci, korek wymieniłem i jest sprawny, termostat ok bo temperatury w normie, w płynie chłodniczym nie widać oleju i odwrotnie.

I teraz czy warto kupić używaną głowicę czy szukać nowej (jeśli to głowica bo jeśli uszczelka to wiadomo).

 

Passat ma 300 000 km więc dopiero co się dotarł :P (silnik ATJ)

 

Wychodzi że uszczelka, nie ma co gdybać, ściągać i robić. A ten przebieg raz że nie pewny a dwa auto ma już przecież 15 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności