Skocz do zawartości
Patrick

Rdzewiejące przednie błotniki w B5FL-przyczyna.

Rekomendowane odpowiedzi

Użytkownicy B5FL-jak nie chcecie mieć rdzy w okolicach środka rantów przednich błotników, to jak najszybciej odkręćcie dwie górne śrubki trzymające plastikowe nadkole, odciągnijcie je na dół i w okolicach które zaznaczyłem na zdjęciu wymacajcie przyklejoną do nadkola gąbkę, a następnie wyrwijcie chwasta ile zdołacie-to leży tam sobie i zbiera całą wodę, powodując piękną korozję błotnika.

Być może tak samo jest w przed lifcie, ale tego nie wiem.

t212882_dsc06774a.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam co kolega wyżej napisał. Lewy błotnik musiałem wymienić bo był już w kiepskim stanie (wyszły bąble) a prawy dopiero zaczynał gnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba problem wszystkich aut z grupy VAG, problem nie problem, wystarczy raz w roku tam zajrzeć i jest git, miałem tak w a3, mam w passku, tata ma tak w a4, trzeba uważać i nie zardzewieje, ja mam bdb :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to chyba problem wszystkich aut z grupy VAG, problem nie problem, wystarczy raz w roku tam zajrzeć i jest git, miałem tak w a3, mam w passku, tata ma tak w a4, trzeba uważać i nie zardzewieje, ja mam bdb :D

 

Trzeba jeszcze o tym wiedzieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Golf 4 mojego ojca - to samo, rant lewego przedniego błotnika, w pokazanym miejscu...

Edytowane przez tomnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Użytkownicy B5FL-jak nie chceciJeste mieć rdzy w okolicach środka rantów przednich błotników, to jak najszybciej odkręćcie dwie górne śrubki trzymające plastikowe nadkole, odciągnijcie je na dół i w okolicach które zaznaczyłem na zdjęciu wymacajcie przyklejoną do nadkola gąbkę, a następnie wyrcie chwasta ile zdołacie-to leży tam sobie i zbiera całą wodę, powodując piękną korozję błotnika.

Być może tak samo jest w przed lifcie, ale tego nie wiem.

t212882_dsc06774a.jpg

 

Jest dokladnie tak jak pisales nawet w serwisie jest na to akcja serwisowa i polega wlasnie na usunieciu tej gabeczki. Jeszcze jedna ciekawostka , jezeli macie auta stale serwisowane w ASO to przysluguje wam naprawa w kosztach ktorej partycypuje VW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że prędzej o tym nie wiedziałem - pewnie uratowałbym lewy błotnik...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że prędzej o tym nie wiedziałem - pewnie uratowałbym lewy błotnik...

 

Dlatego jak się dowiedziałem to napisałem-może parę błotników zostanie ocalonych dzięki temu. Niestety ja się też o tym dowiedziałem przy okazji uszkodzenia mojego błotnika. U mnie na szczęście rdzy dużo nie ma i jest tylko na rancie od środka, ale lakier odskoczył z zewnętrznej strony błotnika :(

Edytowane przez Patrick

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, dla potomnych na pewno temat się przyda :)

U mnie niestety na lewym wyszły takie bąble, że wyglądało to tragicznie a blacha od wewnątrz była już zjedzona. Spędziłem dwa tygodnie na poszukiwaniu oryginalnej używki z identycznym kolorem ale się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja u siebie nie znalazłem żadnej gąbki ani po lewej ani prawej stronie. Może ona nie była wsadzana do wszystkich modeli, a może źle szukam, ale wsadziłem łapę głęboko tam gdzie nadkole się wyobla i nic takiego nie ma. Rdzy na rantach też na szczęście brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gąbka, a raczej pianka w postaci klina idzie zawsze, chyba że ktoś już tam grzebał przed Tobą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli powinienem ją wyczuć zaraz jak włożę rękę? Na obrzeżu błotnika? Sprawdzę jeszcze raz, ale raczej nic tam nie wyczuwałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Ja nie cały tydzień temu odebrałem auto od lakiernika. Obydwa błotniki miały parchy na rantach. Będę teraz musiał zaglądnąć co tam jest nad nadkolem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakos moj jestz 1998r i z przodu nic nie gnije... Tylnia klapa to wiadomo, w kazdym ale blotniki sa zajebiste.

Moze ktosprzed Wami mial dzwonka i powymienial na zamienniki bez ocynku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jakos moj jestz 1998r i z przodu nic nie gnije... Tylnia klapa to wiadomo, w kazdym ale blotniki sa zajebiste.

Moze ktosprzed Wami mial dzwonka i powymienial na zamienniki bez ocynku ;)

Gdyby na moim nie było ocynku to już bym nie miał błotników przez te gąbki... Po za tym moje auto nie miało nawet obcierki parkingowej. Idąc tym tokiem rozumowania, można by pomyśleć, że być może u Ciebie było już coś robione i ktoś wymienił błotniki na zdrowe, albo usunął gąbki. A być może w przed lifcie po prostu ich nie było. Tylko co to zmieni? Faktem niezaprzeczalnym jest występowanie tego w B5po liftach, a nawet jak widać i w innych modelach VW i nie ma tu się co doszukiwać żadnej teorii o wypadkach (choć doskonale zdaję sobie sprawę, że pewnie nie wiele nie tkniętych pasków po PL jeździ).

Info to posiadam od kumpla lakiernika, który parę pasków już malował, a i sam fla już kolejnego też posiada. Gdy mi powiedział to czym prędzej sprawdziłem u siebie i faktycznie znalazłem początki korozji w tych miejscach-a nigdzie indziej nie mam-nawet na wspomnianej przez Ciebie klapie, a też mam kombi, które wiedzie żywot w ciągle mokrej południowej Anglii, z ciepłymi zimami, podczas których tony soli sypane jest na drogę-po prostu raj dla korozji.

Od razu tez przypomniał mi się pasek rodziców, ktorego osobiście sprowadziłem im stąd i który też dostał bąbla w tym miejscu w zeszłym roku. Zdziwiło mnie to wtedy, bo wiedziałem, że lakier jest ori na aucie bo sam sprawdzałem. Niestety nie wnikałem zbytnio wtedy skąd ten bąbel tam się wziął. No cóż bywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze ci napisze, ze juz tony pasków po lifcie przewineły mi sie przez lapki ale w zadnym uzytkownicy nie zalili sie na te gąbki ani na gnijące błotniki. Zawsze tylko była klapa i dach - nic wiecej.

A klapa z tyłu zawsze najszybciej gnije w kombi - okolice podwietlenia tablicy oraz szyby na rantach. Szczegolnie widoczne jest to jak jedziesz w zime podczas jebitnych opadow sniegu kiedy z tylu na klapie masz kilku centymetrowa warstwe sniegu ktore oplywajace powietrze zawija ci na klape. Tak samo z deszczem i syfem z drogi dlatego klapy najszybciej trafia szlag.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szczerze ci napisze, ze juz tony pasków po lifcie przewineły mi sie przez lapki ale w zadnym uzytkownicy nie zalili sie na te gąbki ani na gnijące błotniki. Zawsze tylko była klapa i dach - nic wiecej.

A klapa z tyłu zawsze najszybciej gnije w kombi - okolice podwietlenia tablicy oraz szyby na rantach. Szczegolnie widoczne jest to jak jedziesz w zime podczas jebitnych opadow sniegu kiedy z tylu na klapie masz kilku centymetrowa warstwe sniegu ktore oplywajace powietrze zawija ci na klape. Tak samo z deszczem i syfem z drogi dlatego klapy najszybciej trafia szlag.

 

w poliftowym pasku błotniki to najsłabszy punkt i mało który pasek ma je zdrowe :), w szczególności błotniki bez kierunków - młodsze ale są z reguły w gorszym stanie. Oczywiście są w ocynku, ale co z tego... Druga sprawa że mało kto dokładnie zagląda od spodu i dopóki nie wyjdą bąble na zewnątrz to nie rzuca się to w oczy.

 

U mnie akurat klapa jest zdrowiutka, mimo że kombi i lakier oryginał - oglądam ją okresowo bardzo wnikliwie, natomiast w B5 wszystko miałem idealne oprócz klapy na której były bardzo niewielkie zaczątki korozji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szczerze ci napisze, ze juz tony pasków po lifcie przewineły mi sie przez lapki ale w zadnym uzytkownicy nie zalili sie na te gąbki ani na gnijące błotnik

Gdyby mi kolega o tym nie powiedział, to pewnie jeszcze długo nie wiedziałbym o problemie-pewnie ze dwa lata jeszcze by zeszło za nim bąble na zewnątrz by się pojawiły, ale wtedy juz bym miał spory koszt naprawy. W tej chwili usunąłem gąbkę, a jak znajdę czas to zabezpieczą lepiej i po kłopocie. Tak jak Dtambor napisał-przeważnie dowiadujemy się o problemie jak już bąbel wylezie na wierzch, a to jednak trochę trwa, bo w końcu blacha paska, nie jest jak blacha poloneza i trochę zejdzie zanim podda się rdzy.

W każdym razie nie ma co więcej dyskutować-jak ktoś chce to tam zagląda i wyrywa gąbki jeśli jeszcze je ma. Jak nie to nie i już. Ja je usunąłem czym prędzej, bo raczej pasek zostanie ze mną jeszcze długo i zależy mi żeby był w jak najlepszym stanie. Dzięki temu forum poznałem bolączki auta i póki co udało mi się uniknąć wielu typowych problemów-mam nadzieje, że nie jeden użytkownik forum skorzysta również z tego posta i uniknie kosztów naprawy błotników.

Edytowane przez Patrick

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Użytkownicy B5FL-jak nie chcecie mieć rdzy w okolicach środka rantów przednich błotników, to jak najszybciej odkręćcie dwie górne śrubki trzymające plastikowe nadkole, odciągnijcie je na dół i w okolicach które zaznaczyłem na zdjęciu wymacajcie przyklejoną do nadkola gąbkę, a następnie wyrwijcie chwasta ile zdołacie-to leży tam sobie i zbiera całą wodę, powodując piękną korozję błotnika.

Być może tak samo jest w przed lifcie, ale tego nie wiem.

t212882_dsc06774a.jpg

 

 

Dziękuję za tą informację. Właśnie ostatnio wyszły mi bąble rdzy na błotnikach. Wstyd, żeby w takim w miarę młodym aucie takie sytuacje miały miejsce. Tej gąbki jest tam cała masa. Jak wsadziłem rękę to nie mogłem uwierzyć, że jest jej aż tyle. Jak się nacisło to wylewała się woda w kolorze czarnym. Straszny syf. Co za głupi Helmut wpadł na pomysł z tymi gąbkami? Ciężko było je wyrwać z błotników ponieważ są w kształcie klina. Pomógł mi drut wygięty w kształt haka. Wyszarpałem to dziadostwo. Niestety lakiernika i tak będę musiał odwiedzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka fotek na podsumowanie, może komuś pomoże :)

 

Wygląda to tak:

20120607151.jpg

 

zamocowane jest mniej więcej tak:

20120607156.jpg

 

Miejsce styku pianki z rantem błotnika jest zawsze mokre, tam też zaczyna się ognisko korozji. Pianka z upływem czasu parcieje, bardzo chłonie i trzyma wodę, nowa pianka jest zupełnie inna. Ja osobiście polecam zdjąć nadkole, wtedy bezproblemowo można ją wyciągnąć, przy okazji wymyć wszystko i ewentualnie zrobić coś z korozją ;)

W skrajnych przypadkach wygląda to tak, ale to nie mój błotnik :D:D:D

2338665482_2.jpg

 

Ps.

W błotniku jest jeszcze jedna taka pianka, tylko sporo większa :D, ale jej nie polecam usuwać bo chyba pełni rolę wygłuszenia i nie sieje takiego spustoszenia.

20120607162.jpg

20120607150.jpg

20120607153.jpg

20120607161.jpg

Edytowane przez dtambor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności