Gość milus32 Zgłoś #1 Napisano 1 Czerwca 2007 Witam. Przed wczoraj po trasie prawie 400-tu km. zaczęło mi lecieć paliwo z góry pompy wtryskowej z miejsca którym steruje linka od gazu. Auto odstawiłem do mechanika dziś miałem je odebrać. Tak też uczyniłem. Na miejscu odpaliłem auto i tu pierwszy szok. Pedał gazu reaguje w połowie, nic tylko linka pewnie źle zamontowana. Macha w górę i następne ździwko ruszam ręką to czym się dodaje gazu i taka sama sytuacja - samochód wchodzi na obroty dopiero w połowie "drogi" gdzie wcześniej reagował od razu. Oczywiście człowieka który to robił już nie było. Gość oddający mi autu nic na ten temat nie wie i ze szczerym uśmiechem zaprasza na reklamację w poniedziałek. Dodam że auto zabrałem bo jest mi potrzebne. I następny szok. Jeździ tak jak by miał odłączoną turbinę!!! Czy mogli mi uszkodzić pompę? Co sp...lili, że tak się dzieje? I najważniejsze czy mogę jeździć tak do poniedziałku bez obawy że sam tej pompie jeszcze "zdrowia dodam" POMOCY!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość gacek Zgłoś #2 Napisano 1 Czerwca 2007 pompa to taki mały krązek - reszta to mechaniczny mechanizm regulacji wtrysku i predkości obrotów jak zmieniałem kiedyś oring odpowiedzialny za wyciek to za pierwszym razem też źle ustawiłem i był mułek .Przestawi ci położenie dzwigni i powinno być OK. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość milus32 Zgłoś #3 Napisano 1 Czerwca 2007 Ale jest na to jakiś patent - chodzi o ustawienie tej dźwigni czy gość będzie to robił metodą prób i błędów. No i czy mogę śmigać autem do poniedziałku? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość gacek Zgłoś #4 Napisano 2 Czerwca 2007 pewnie lepiej zrobił byś to sam bo jeździłes tym autkiem przed naprawą i wiesz jak autko ci się brało mechanik skoro nie zrobił tego porządnie za pierwszym razem bedzie mieszał do skutku najlepiej byś zrobił oddając auto do warsztatu specjalizującego się w naprawie i regulacjach pomp wtryskowych,swoją drogą ciekawi mnie jaki był koszt naprawy bo mnie to wyszło o ile dobrze pamiętam jakieś 3 zł oring i godzinka roboty z poprawką na ponowne ustawienie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
souler Zgłoś #5 Napisano 2 Czerwca 2007 http://rb-aa.bosch.com/bosch/aa-bcs-pl/wykazstacji/pl-PL/index.htm zobacz sobie na mapce gdzie masz najblizej do diesel service. oni biora kase, ale robia perfect, bo maja stoly probiercze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość milus32 Zgłoś #6 Napisano 2 Czerwca 2007 Witam. Zacznę od kosztów. 150 pln. Nie wytrzymałem i pojechałem dziś do tego mechanika. Gość który to robił niestety będzie dopiero w poniedziałek, ale rozmawiałem z drugim i wygadał się że klient który to robił zdjął górę z pompy i pojechał z nią do kogoś kto się zajmuje naprawą takich rzeczy i na powitanie dostał zjebkę że sam to rozebrał a nie przywiózł całej pompy. Z tego wynika że kompletny laik!!! Gacek - dałeś 3 zeta za oring? i to była cała robota? Szlag mnie trafia bo wychodzi na to że mnie nieźle wkręcili, ale po co by jechał do gościa od pomp? Souler - znalazłem w tej wyszukiwarce serwis Bosch'a niedaleko mnie, ale nie robią pomp, tylko naprawiają silniki. Nie mają stołu???!!!. Jest jeszcze niedaleko nieautoryzowany warsztat - na szyldzie pisze "Naprawa i regeneracja wtryskiwaczy i pomp wtryskowych" Może zapomnieć o tych 150 zł i jechać od razu do niego, a tamten warsztat omijać szerokim łukiem. Boli mnie jeszcze czy jak pojeżdżę do poniedziałku to czegoś nie uszkodzę? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość gacek Zgłoś #7 Napisano 2 Czerwca 2007 "Boli mnie jeszcze czy jak pojeżdżę do poniedziałku to czegoś nie uszkodzę?" raczej nie bo moim zdaniem jeździsz na przyduszonej pompie co do kosztów jak miałes nadmierny luz na tuleji to mogły być większe- ja zrobiłem to sam bo jak usłyszałem cenę to się wyprostowałem co do pompiarzy oni nie lubią jak ktoś zagląda w ich robotę także się nie dziwię że (zje...li) gościa - ceny jak dla mnie mają z kosmosu (cenią się i to bardzo) a nie jednokrotnie nic za tym nie idzie mnie osobiście gość zażadał wyciągnięcia pompy i dostarczenia podciągnoł naprawę pod remont całej 500-1000 zeta pomyślałem ze w najgorszym wypadku kupię używaną jeżeli naprawa mi się nie powiedzie ( domyślałem się ze to oring bo nie miałem luzu na tej tulei) ta dzwignia do której przymocowana jest linka gazu osadzona jest na wielowypuście moim zdaniem przestawienie jej o odpowiedni kąt spowduje powrót mocy i obrotów (o ile pacjent nie nakopał w regulacji na obudowie) bo wewnątrz pompy nie ma elementów odpowiedzialnych za jej regulację Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość gacek Zgłoś #8 Napisano 2 Czerwca 2007 mechanik który ci to robił powinien to 10-15 minut usunąć i ja na twoim miejscu do niego bym wrucił bo wzioł za to pieniązki (a pomyłki zdarzają się nawet najlepszym) więc jak to mawiają górale ochłódnij troske i myślę że wszystko będzie OK. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość milus32 Zgłoś #9 Napisano 2 Czerwca 2007 Trochę mi już przeszło po lekturze. Masz rację pieniądze zapłacone powinien to zrobić do końca. W poniedziałek jadę na poprawkę. Po naprawie dam znać jak to się skończyło. Mam jeszcze jedno pytanie. Domyślam się że turbina jest raczej niezależna od pompy a od obrotów. Przed całą tą przewałką jak kupiłem auto to przy dodawaniu gazu któraś z rur twardniała. Nie pamiętam która, ale teraz obie są miękkie. Ma to jakiś związek? I jest jeszcze jeden objaw "naprawy". wcześniej odpalałem bez dotykania gazu, dziś nie chciał zapalić - był lekko ciepły. Dopiero jak dodałem gazu to załapał. Jednak dalej pozostanę cały w dygotkach do poniedziałku Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ajkc Zgłoś #10 Napisano 3 Czerwca 2007 witam.Masz tylko pod złym kątem założoną dżwignię gazu na wieloklin w pompie .Tam są znaki i trzeba zapamiętać kąt , ustawią i będzie dobrze.Nic strasznego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość milus32 Zgłoś #11 Napisano 3 Czerwca 2007 witam.Masz tylko pod złym kątem założoną dżwignię gazu na wieloklin w pompie .Tam są znaki i trzeba zapamiętać kąt , ustawią i będzie dobrze.Nic strasznego. Mówisz że trzeba zapamiętać znaki. Wychodzi na to że mechanior nie zapamiętał i dlatego ta obsówa. Powiedz czy jeżeli nie zapamiętał to jest kłopot, czy są to jakieś znaki umieszczone na stałe (fabrycznie) niezależnie od egzemplarza. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ajkc Zgłoś #12 Napisano 5 Czerwca 2007 Ja mam silnik 19td i raz zdiołem górę pompy żeby ją zmienić na wersję z grzybkiem ale nie wyszło i zamontowalem starą ale silnik od razu po uruchomieniu dostawał ponad 2000obr.U mnie po zdjęciu sprężyn bezpośrednio na walku z wielowpustem jest nacięcie a na dżwigni są trzy znaki -kreski- ustawiłem na środkową i wruciło do normy .Przy zdejmowaniu góry trzeba też ruszyc śrubę początku wtrysku i może to tez byc niedokładnie ustawione .Trochę z tym roboty ale to tylko regulacje a nie uszkodzenia.No i zakładam że sprężynka pod deklem pompy jest założona prawidłowo. Niewielka zmiana pozycji dżwigni i albo nie pali albo wysokie obroty. pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość milus32 Zgłoś #13 Napisano 5 Czerwca 2007 Witam. Już jest ok. Odebrałem już auto. Poprawił w ramach reklamacji. Tłumaczył się że były jakieś dodatkowe znaki (jakby wcześniej już ktoś to rozbierał) i właśnie na nie ustawił. Teraz ustawił na te drugie. Jakoś tak się kulawo tłumaczył. Auto ma dopiero 207 tys. i jest z książką serwisową gdzie nie ma o tym ani słowa. No ale nieważne jest w porządku i to jest najważniejsze Wielkie Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel Zgłoś #14 Napisano 4 Grudnia 2008 witam. w Passacie 1.9td '92r. leje mi się paliwo od góry, na pompie wtryskowej. tam jak dodaje sie gazu. czy jest tam jakiś oring i jak sie go zmienia? proszę o szybką odpowiedz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
souler Zgłoś #15 Napisano 4 Grudnia 2008 leje mi się paliwo od góry, na pompie wtryskowej. tam jak dodaje sie gazu. czy jest tam jakiś oring i jak sie go zmienia? rozebrac gore pompy, wyciagnac oske gazu, wymienic oring, poskladac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Major Zgłoś #16 Napisano 5 Grudnia 2008 prawdziwe wyzwaznie do 'pompiarzy" zrobic to na aucie Bo jak wpadnie dzwignia gazu to cala pompa do wyjecia i rozebrania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
souler Zgłoś #17 Napisano 5 Grudnia 2008 prawdziwe wyzwaznie do 'pompiarzy" zrobic to na aucie Bo jak wpadnie dzwignia gazu to cala pompa do wyjecia i rozebrania banalne dla kazdego, a nie dla pompiarzy. robilem na aucie i jakos nic nie zepsulem. oczywiscie trzeba zachowac ostroznosc na male elementy, bo to wszak pompa. dokladnie to sprezynka z tylu pompy jest malutka i moze wpasc glebiej. za pierwszym razem duzo strachu, a przy 3 montazu to juz idzie jak po sznurku. przy okazji gov moda mozna zrobic jak ma sie sciagnieto gore. no ale to juz dla zaawansowanych i tych z pomodzonym silnikiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Major Zgłoś #18 Napisano 5 Grudnia 2008 a co robiłes, wymieniłes nowa tulejke w dekielku i całą nowa dzwignie, czy same oringi na wałku?? zaraz zobaczymy czy takie banalne i czy kolega "po sniadaniu" to pojdzie i zrobi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
souler Zgłoś #19 Napisano 5 Grudnia 2008 wymiane tulejki proponuja u kazdego pompiarza. pic na wode fotomontaz. oczywiscie miala lekkie przytarcie z jednej strony, co jednak w zaden sposob nie wplywalo na dzialanie. wymianie ulegl sam oring. stary niestety zrobil sie twardy i luzno latal w rowku. koszt oringu 10gr. kupilem grubszy, taki ze ciezko bylo go zamontowac razem z oska, ale udalo sie i od 2 lat spokoj. kasa w kieszeni, wiedza w glowie. szkoda, ze nie moge znalezc zdjec z tej operacji Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach